• Nie Znaleziono Wyników

Bezpieczeństwo w obszarze kultury materialnej

Bezpieczeństwo kulturowe w warunkach globalizacji

4.3. Bezpieczeństwo w obszarze kultury materialnej

Wpływ globalizacji na bezpieczeństwo w sferze kultury materialnej jest inny i w porównaniu z obszarem kultury duchowej znacznie bardziej ograniczony. Może on wynikać ze zwiększonego ruchu osobowego, a więc rozwoju turysty-ki, przepływów siły roboczej przez granice a także ze wzmożonego popytu na dzieła sztuki44. Problemem może być również tendencja do szybkiej uniwersali-43 Orędownikiem takiego kierunku rozwoju Unii Europejskiej jest premier Belgii Guy Verhofstadt, a poglądy swe zawarł w opublikowanej w 2007 r. książce, patrz: G. Verhofstadt, Stany Zjednoczone

Europy: manifest dla nowej Europy, Warszawa 2007.

44 Wszystkie te sfery obrotu międzynarodowego mają obok pozytywnych stron, także bardzo nega-tywne. Według danych włoskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego obserwuje się negatywny wpływ wizyt rzesz turystów w Pompejach, co powoduje szybką degenerację zabytków.

zacji wzorców architektonicznych, globalnej mody, wzornictwa i innych form unifi kacji, które mogą wpływać na materialny kształt dzieł sztuki, obiektów architektonicznych, świątyń i kościołów, budynków mieszkalnych i innych obiektów użyteczności publicznej. Wyrazem tego jest na przykład daleko idące ujednolicenie projektów obiektów sportowych (w tym stadionów), budynków biurowych, wysokościowców. Nie występuje jednak w tym obszarze – w znaczą-cym stopniu – problem „zawłaszczania dusz”, zatracania substancji ważnych dla tożsamości narodowej.

Jednocześnie też zagrożenia w obszarze kultury materialnej są znacznie bar-dziej uchwytne niż w kulturze symbolicznej, a tym samym określenie stanu bez-pieczeństwa kulturowego łatwiejsze i bardziej wymierne. Dotyczy to zwłaszcza zagrożeń w czasie konfl iktów zbrojnych, choć i w okresie pokoju zagrożeń dla kultury materialnej też nie brakuje. Oczywiście w tym kontekście od razu poja-wia się problem ochrony i tego, co ma być chronione. Sprawy te, szczególnie po tragicznych doświadczeniach i zniszczeniach, jakie także w zakresie dóbr kultu-ry przyniosła II wojna światowa, zaczęły być regulowane w postaci porozumień i konwencji prawnomiędzynarodowych, a także ustawodawstwa narodowego po-szczególnych krajów. Choć i w okresach wcześniejszych nie brak było międzyna-rodowych uregulowań, wystarczy choćby wspomnieć o Pakcie waszyngtońskim z 15 kwietnia 1933 r. (tzw. pakt Roericha) o ochronie instytucji artystycznych i naukowych oraz zabytków, to prawdziwym przełomem była, cytowana już wcze-śniej, Konwencja haska o ochronie dóbr kultury w razie konfl iktu zbrojnego, za-warta pod egidą UNESCO w 1954 roku45. Defi niowała ona pojęcie dóbr kultury, łącząc je z pojęciem dziedzictwa kulturalnego narodu oraz wyliczając, jakie wy-twory kultury można do tej kategorii zaliczyć. Wyliczenie to jest niepełne i w du-żej części opisowe, co tylko podkreśla, iż o tym, że jakieś dobro podlega ochronie decyduje narodowy charakter dzieła, jego artystyczne wykonanie, czyli kryterium etniczne i estetyczne oraz praetium aff ectionis pewnych dóbr, podniesiona do wy-miarów narodowych. To emocjonalne i uczuciowe przywiązanie narodu do nie-których dóbr kulturalnych, czyni je swego rodzaju świętościami narodowymi (np. Luwr w Paryżu, czy Wawel w Krakowie) i powoduje, że ich ochrona staje się nie tyle prawem, co imperatywem moralnym.

Spośród wielu zagrożeń dla dóbr kultury, wojna (konfl ikt zbrojny) pozostaje największym zagrożeniem. Przestrogę przed jej zgubnymi skutkami dla dóbr kul-tury, zawarły państwa–sygnatariusze już w preambule Konwencji haskiej stwier-dzając, że: niszczenie dobra kulturalnego należącego do jakiegokolwiek człowieka jest 45 Pierwsze porozumienie o międzynarodowej współpracy kulturalnej pod auspicjami UNESCO zawarto w 1950 r. i dotyczyło ono kształcenia, osiągnięć naukowych i dóbr kultury. UNESCO jest obecnie odpowiedzialna za ponad 100 innych instrumentów prawnomiędzynarodowych, dotyczą-cych m.in. ochrony dóbr kultury. Ciągle jednak Konwencja haska pozostaje jednym z najdonioślej-szych aktów prawnych, jakie organizacja przyjęła.

równoznaczne z uszczerbkiem dokonanym w dziedzictwie kulturowym całej ludzko-ści, bowiem każdy człowiek wnosi swój wkład do kultury naszego świata.

Konwencja haska opiera się na trzyfazowych operacjach zabezpieczających. Pierwsza faza to planowanie na wypadek sytuacji wyjątkowych. Każde państwo na tym etapie ma dokonać inwentaryzacji dóbr kulturalnych, zadbać by zostały wpisane do rejestru obiektów szczególnie chronionych, dokonać ich oznaczenia symbolem ochronnym. Ważnym zadaniem jest przeszkolenie i przygotowanie sił zbrojnych do realizacji postanowień konwencji46.

W fazie rozpoczęcia i trwania konfl iktu pojawią się inne zadania. Dotyczą one poszanowania dóbr kulturalnych przeciwnika, bez względu na to, czy są one oznakowane symbolami konwencji, czy też nie, według zasad szczególnej ochro-ny takich dóbr kultury. Istnieje też zobowiązanie do przeciwdziałania grabieży, kradzieżom i sprzeniewierzeniom oraz do powstrzymywania się od rekwirowania ruchomych dóbr kultury. W czasie okupacji jest to zobowiązanie do wspierania kompetentnych władz państwowych kraju okupowanego w zakresie ochrony i za-bezpieczenia jego dóbr kultury oraz do powstrzymywania się od jakichkolwiek „aktów odwetu” w stosunku do dóbr kultury. Zgodnie z Protokołem do Kon-wencji siły okupacyjne będą przeciwdziałały wywozowi dóbr kultury, natomiast wszystkie kraje członkowskie Konwencji, które nie biorą udziału w tej okupacji, będą zatrzymywały dobra kulturalne nielegalnie wywożone z  kraju okupowa-nego. Państwa są także zobowiązane do pociągania do odpowiedzialności oraz nakładania kar i sankcji dyscyplinarnych na te osoby, bez względu na ich narodo-wość, które gwałcą lub nakazują gwałcenie konwencji.

Po zakończeniu działań wojennych pojawiają się kolejne zobowiązania. Za-trzymane dobra kultury powinny zostać zwrócone władzom uprzednio okupo-wanych terytoriów. Dobra takie nie powinny nigdy być zatrzymywane jako repa-racje wojenne. Obowiązek ścigania przestępców pozostaje nawet po zakończeniu danego konfl iktu.

Zawarcie Konwencji haskiej stanowiło epokowe wydarzenie w zakresie kody-fi kowania zasad i norm międzynarodowej ochrony dóbr kultury w czasie dzia-łań militarnych i pozamilitarnych. Warto podkreślić, iż opierała się ona o prawo zwyczajowe i selektywne regulacje niektórych aspektów ochrony dóbr kultury w związku z działaniami militarnymi i konfl iktami zbrojnymi. W trakcie prawie 60-letniego okresu jej obowiązywania wybuchło wiele konfl iktów zbrojnych, podczas których dobra kulturalne doznały poważnego uszczerbku. Wystarczy przytoczyć takie przypadki, jak: kradzież dóbr kultury z północnych rejonów Cy-pru, kradzieże i  zniszczenia w Kambodży, Wietnamie, Jugosławii oraz w ciągu 46 Przytaczam za Lyndelem V. Prottem, ekspertem Wydziału Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO, patrz: L.V. Prott, Ochrona dziedzictwa – ochroną pokoju, „Ochrona i Konserwacja Zabytków” 1997, nr 4, s. 7–9.

20-letniej wojny domowej w Afganistanie i podczas ostatniej batalii z talibami i terroryzmem47.

Dotyczy to także wojny w Libanie, gdzie ogromną część spuścizny kulturalnej wywieziono z kraju w czasie trwania konfl iktu i po jego zakończeniu, a także sy-tuacji w Kuwejcie, gdzie zbiory Muzeum Narodowego zostały zrabowane przez oddziały irackie a katalogi uległy zniszczeniu. Ciemną kartą historii zabiegów o ochronę dóbr kultury jest sytuacja w Iraku, gdzie w następstwie dwukrotnej interwencji zbrojnej przeciwko reżimowi Saddama Husajna, w 1991 i 2003 r., zniszczonych lub zagrabionych zostało tysiące bezcennych eksponatów i obiek-tów archeologicznych starożytnej Mezopotamii i Babilonu. Symbolem swoistego triumfu profanum nad sacrum stał się fakt ochrony gmachu Ministerstwa Ropy Naft owej w Bagdadzie, podczas ostatniej interwencji oraz całkowita bezczynność i brak takiej ochrony w przypadku muzeów.

Mimo to, a może także dlatego ciągle się zdarzają takie sytuacje, konwencja za-chowuje prawie całkowitą aktualność we współczesnych warunkach. Konieczność dostosowania jej do dzisiejszych wymogów dotyczy trzech aspektów:

■ postępu i zmian w rozwoju technologii wojskowych, które powodują, że na-prowadzanie na cel tzw. mądrych bomb czy rakiet odbywa się bez udziału człowieka, w związku z tym oznakowanie obiektów chronionych nie zawsze spełnia swój cel;

■ ze względu na zmianę natury konfl iktów, które coraz rzadziej są konfl iktami międzynarodowymi, angażującymi dwa lub więcej państw i nie zawsze anga-żującymi siły zbrojne;

■ konieczność dostosowania konwencji do najnowszych osiągnięć w dziedzinie kontroli międzynarodowej, takimi jak ONZ w zakresie utrzymania pokoju. Dalszych postępów wymaga sprawa upowszechniania i promowania Konwen-cji w celu przyłączenia się do niej większej liczby krajów, poszukiwania sposobów skuteczniejszego wdrażania międzynarodowych zobowiązań, precyzyjnego pla-nowania przez państwa wszystkich faz zabezpieczania i ochrony dóbr kultury, rozszerzania programu edukacji i szkoleń z zakresu Konwencji wśród kadry ofi -cerskiej i żołnierzy. Dyskutowana jest także w gronie ekspertów międzynarodo-wych sprawa zasadności zapisu Konwencji o tzw. wyższej konieczności wojennej, która w trudno defi niowalnych warunkach pozwala siłom zbrojnym na odstęp-stwo od jej postanowień.

Wojna i konfl ikty zbrojne zawsze były i są największymi zagrożeniami dla dóbr kultury materialnej, ale nie jedynymi. Niewątpliwie jednak źródłem wielu zagro-żeń, zniszczeń i strat, a zwłaszcza pospolitego rabunku jest w polityce odwoływa-nie się do wojny jako swoistego przedłużenia polityki. Powszechną wszak zasadą 47 Choć, być może największych zniszczeń dóbr kultury dokonali sami talibowie, w trakcie swych kilkunastoletnich rządów w Afganistanie.

panującą przez wieki było wymuszanie na pokonanych kontrybucji materialnej i rabunek wszystkiego, co przedstawiało wartość dla najeźdźców. Prawo zwycięz-ców do łupu (ius spoli) ma – jak słusznie zauważa J. Pruszyński – korzenie rzym-skie48. Łupy i trofea obejmowały przede wszystkim symbole zwycięstw, ale rychło stały się nimi wszelkie przedmioty należące do pokonanego wroga, w tym dzieła sztuki. Sprawa była tak powszechna i tak nabrzmiała w skutkach między pań-stwami (a także w stosunkach lokalnych, dzielnicowych), że począwszy od XIV i XV wieku zaczęła wywoływać pierwsze refl eksje wśród najświatlejszych umy-słów europejskich – myślicieli i prekursorów prawa narodów, takich jak: Hugo de Groot (Grocjusz), Emeric de Vattel, Suarez, czy Polak Paweł Włodkowic. Opinie o niedopuszczalności tego typu praktyk, postulaty zasadności ochrony obiektów kultury, dzieł sztuki czy księgozbiorów ginęły na ołtarzu polityki i krańcowo przeciwnych doktryn. Bywało, że dokonywano zniszczeń i rabunku w imię religii. Islam w swym pochodzie do Europy niszczył dzieła sztuki i architektury (niektó-re przebudowywał), bo były dziełami niewiernych, chrześcijaństwo – zwłaszcza krzyżowcy – bo były dziełem pogan. W imię wiary i potęgi katolickich królów Hiszpanii rabowano złoto i dzieła sztuki nowego świata, „za wiarę” najemne woj-ska cesarza Karola V dokonały w 1527 r. słynnego sacco di Roma.

Od końca XVIII i w XIX wieku zasadność ekspropriacji, czyli po prostu ra-bunku, przybierała niekiedy kuriozalne formy. Uchwały francuskich rządów Dy-rektoriatu i Konwentu z 1796 r., a także późniejsze uchwały uzasadniły zdobycze Wielkiej Armii gen. Napoleona Bonapartego (m.in. w Egipcie) „koniecznością zapewnienia im ochrony godnej arcydziełom”. Zrabowane dzieła sztuki miały tra-fi ać do „ojczyzny wszelkiej sztuki i geniuszu”. Prawo do łupu miało więc wynikać z „wyższości cywilizacyjnej”49.

Argumentacja tego typu towarzyszyła grabieżom dzieł sztuki, dokonywanym także przy okazji legalnych i nielegalnych prac archeologicznych, przez cały nie-malże XX wiek, a i dziś nie brak tego typu argumentów w przypadkach kradzieży i przemytu dzieł sztuki z miejsc starych cywilizacji, znajdujących się na obszarze krajów rozwijających się. Gigantycznych zniszczeń, grabieży i przemieszczeń (wy-nikających z nowego podziału terytorialnego) dóbr kultury dokonano w czasie II  wojny światowej i dopiero ogrom strat w dziedzictwie kulturowym Europy, dziesiątki milionów ofi ar, z których wiele zostało ograbionych z posiadanych dzieł sztuki, doprowadził do nawiązania współpracy państw w zakresie ochrony dóbr kulturalnych. Wiele jednak problemów związanych z restytucją zagarnię-tych w trakcie II wojny światowej (i w innych wojnach) dzieł sztuki nie zdołano rozwiązać, choć o  rewindykacji postanawiało już w  1946 r. tzw. prawo norym-berskie. Wprowadziło ono jednocześnie, budzącą do dziś kontrowersje, instytucję 48 J. Pruszyński, Dziedzictwo kultury..., op. cit., s. 192.

tzw. restytucji zastępczej, polegającej na oddaniu poszkodowanemu przedmiotów podobnych do zniszczonych.

Wyrazem dążeń do zapobieżenia nielegalnemu wywozowi dzieł sztuki i zabyt-ków mających znaczenie dla dziedzictwa kulturalnego było zalecenie UNESCO z 19 listopada 1964 roku w sprawie środków zakazu i zapobiegania nielegalnemu wywozowi, przywozowi i przenoszeniu dóbr kultury. Generalna zasada, na jakiej oparto zalecenie mówiła, że nie może być uznany za legalny żaden przywóz dobra kultury, jeśli jego wywóz podlega ograniczeniom ze strony właściwych organów państwa, z którego go dokonano. W tym międzynarodowym akcie stwierdzono jednocześnie, że: restytucja lub zwrot dóbr kultury będą prowadzone zgodnie z

obo-wiązującym prawem państwa, w którym dany obiekt się znajduje. Za podstawowy

instrument ochrony, mający znaczenie dla dóbr kultury, uznano narodowe inwen-tarze (rejestry) zabytków, prowadzone przez właściwe organy.

Kolejnym aktem prawnomiędzynarodowym dążącym do bardziej szczegóło-wego uregulowania tych spraw, była Konwencja paryska z 14 listopada 1970 r. w sprawie środków zakazu i zapobiegania nielegalnemu przywozowi, wywozowi i przenoszeniu własności dóbr kultury, w której zawarto dość obszerny spis przed-miotów sztuki zasługujący na ochronę50. Uregulowaniami dopełniającymi kwe-stię nielegalnego obrotu dziełami sztuki była rekomendacja UNESCO z 15 mar-ca 1993 r. w sprawie zwrotu dóbr kultury wywiezionych nielegalnie z terytorium państwa członkowskiego oraz Konwencja rzymska z 25 czerwca 1995 r., dotyczą-ca zwrotu dzieł skradzionych lub bezprawnie wywiezionych. Dotyczą one dóbr podlegających ochronie zgodnie z prawem danego państwa i określają warunki, procedury i okres prekluzyjny dla roszczeń o restytucję dóbr (50 lat).

Na gruncie omawianych aktów prawnomiędzynarodowych J. Pruszyński for-mułuje tezę, że przedmioty wywiezione z pogwałceniem prawa państwa, z które-go następuje wywóz, nie stają się własnością osób na terytorium kraju przywozu, choćby przywóz taki nie kolidował z jego prawem51. Stały rozwój prawa zwiększa-jącego zakres ochrony dóbr kultury, w tym zaostrzenie rygorów dotyczących wy-wozu, przywozu i przenoszenia własności dzieł sztuki, rosnąca ochrona praw do nich, wzbudza pewien niepokój wśród importerów dzieł sztuki, którzy uważają, że nadmierne restrykcje w zakresie obrotu nimi, działają na szkodę kultury, hamu-ją rozwój artystyczny, ograniczahamu-ją i zubożahamu-ją muzea. Państwa – importerzy, takie jak Stany Zjednoczone, Japonia, Szwajcaria są przeciwne jakimkolwiek ogranicze-niom wywozu dzieł sztuki, z kolei grupa krajów uboższych, z których terytorium następuje masowy, najczęściej nielegalny, wywóz składników ich dziedzictwa kul-turowego (kraje byłego ZSRR, Azji Południowej i Południowo-Wschodniej) jest za ich reglamentacją.

50 Wykaz zawarty jest w art. 1 Konwencji (Dz.U. Nr 20, poz. 106).

Unia Europejska zachowując powściągliwość w kwestii uwspólnotowienia niektórych obszarów współpracy, w tym kultury, zdecydowała w regulaminie Rady Wspólnot Europejskich z 9 grudnia 1992 r., że: wywóz dóbr kultury poza

obszar celny Wspólnot podlega obowiązkowi przedstawienia pozwolenia wywozowe-go wydanewywozowe-go przez właściwy organ państwa, z którewywozowe-go terytorium następuje wywóz,

a odmowa pozwolenia może nastąpić jedynie w przypadku, gdy: określone dobra

kultury są przez ustawodawstwo ochronne zaliczone do skarbów narodowych z uwa-gi na wartość artystyczną, historyczną, bądź archeolouwa-giczną52.

Reasumując te rozważania na temat zagrożeń i  ochrony materialnych dóbr kultury, należy stwierdzić, że państwa i narody, a także grupy etniczne, coraz czę-ściej dostrzegają potrzebę ochrony swojej tożsamości kulturowej, co przejawia się także w skoordynowanych i zinstytucjonalizowanych formach współpracy międzynarodowej. Wyrazem tego jest przyjęcie w 1972 r., w ramach UNESCO, Konwencji o ochronie światowego dziedzictwa kulturowego i naturalnego, która w preambule stwierdza, że dziedzictwu temu coraz bardziej zagraża zniszczenie

nie tylko wskutek szkód wywołanych przyczynami tradycyjnymi (wojny, wywóz za granicę, grabież, kradzież), lecz także wskutek przeobrażeń społecznych i gospodar-czych, które pogarszają sytuację przez zjawiska jeszcze groźniejszych szkód lub znisz-czeń, co stanowi nieodwracalne zubożenie dziedzictwa wszystkich narodów świa-ta53. Aby temu zapobiec państwa–strony (w praktyce prawie wszystkie państwa świata) postanowiły:

■ prowadzić politykę ogólną zmierzającą do wyznaczenia dziedzictwu kultu-ralnemu i natukultu-ralnemu odpowiedniej funkcji w życiu zbiorowym i  włączyć ochronę tego dziedzictwa do programów planowania ogólnego;

■ ustanowić na swoim terytorium jedną lub kilka służb ochrony, konserwacji i rewaloryzacji dziedzictwa kulturalnego i naturalnego,rozwijać studia, bada-nia naukowe i techniczne oraz doskonalić metody interwencyjne, które po-zwolą państwu sprostać niebezpieczeństwom zagrażającemu jego dziedzictwu kulturalnemu i naturalnemu;

■ przedsiębrać odpowiednie środki prawne, naukowe, techniczne, administra-cyjne i fi nansowe w celu identyfi kacji, ochrony, konserwacji, rewaloryzacji i ożywienia lub odtworzenia tego dziedzictwa;

■ popierać powstawanie i rozwój krajowych albo regionalnych ośrodków kształ-cenia w dziedzinie ochrony, konserwacji i rewaloryzacji dziedzictwa kultural-nego i naukowego.

52 Règlament (CEE), No 3911/92 du Conseil, J.Of.CE, Nr L, 395.