• Nie Znaleziono Wyników

Podmiotowe kryterium bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo międzynarodowe

Rozwiązania doktrynalne i konceptualizacja pojęcia

1.4. Podmiotowe kryterium bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo międzynarodowe

Wspomniana wyżej, powołana w 1984 r. przez Sekretarza Generalnego ONZ Javie-ra Pereza de CuellaJavie-ra Komisja (Komisja 13 mędrców) do spJavie-raw opJavie-racowania defi ni-cji bezpieczeństwa międzynarodowego przygotowała raport, w którym stwierdziła, że Bezpieczeństwo międzynarodowe oznacza stan zapewniający państwom wolność od

napaści militarnej, presji politycznej lub przymusu gospodarczego, a tym samym stwa-rzający możliwości ich swobodnego rozwoju80. Przytaczam tę defi nicję z dwóch

powo-dów: po pierwsze ze względu na to, że w prace specjalnych komisji ONZ na ogół angażowani są najlepsi specjaliści z całego świata i dlatego efekt końcowy ich prac ma zwykle, obok merytorycznego, także ogromne prestiżowe znaczenie, a po drugie, aby pokazać, że defi nicja ta mogłaby równie dobrze odnosić się do bezpieczeństwa narodowego. Z defi nicji tej wynika, że różnica pojęciowa dzieląca bezpieczeństwo narodowe od międzynarodowego jest niewielka i wystarczy mały zabieg myślowy, by ją usunąć. Takim zabiegiem jest uświadomienie sobie, że bezpieczeństwo między-77 Z. Berent, Pokój międzynarodowy i bezpieczeństwo, „Sprawy Międzynarodowe” 1988, nr 6, s. 120.

78 Anglojęzyczny termin survival tłumaczony (a bardziej przenoszony) jest na polski jako „przeży-cie” lub „przetrwanie”.

79 R. Zięba. Instytucjonalizacja, op. cit. s. 33–34.

narodowe to w pewnym sensie suma, wynik, a może wypadkowa bezpieczeństwa każdego i wszystkich państw – członków wspólnoty międzynarodowej. A contrario, bez takiej sumy pozytywnych czynników81 współpracy międzynarodowej w tym zakresie, bezpieczeństwo międzynarodowe nie mogłoby być zapewnione. Pro-blem polega na tym, że bezpieczeństwo międzynarodowe, o ile ma być „czekiem z pokryciem” (chodzi bardziej o system bezpieczeństwa) ma dać bezpieczeństwo, (a w krańcowym przypadku przeżycie) zarówno pojedynczym państwom, jak i gru-pom państw, a nawet całej społeczności międzynarodowej82. Oznacza to, jak stwier-dza Marek Pietraś, że narodowe interesy bezpieczeństwa są wkomponowane w szersze

struktury ładu międzynarodowego, zwłaszcza w mechanizmy jego instytucjonalizacji, przejrzystości, przewidywalności i stabilizacji 83. Ale nawet i to, że nawet współpraca międzynarodowa na różnych forach, w tym przede wszystkim w ONZ, nie gwa-rantuje bezpieczeństwa międzynarodowego. Sama Karta NZ bezpieczeństwa mię-dzynarodowego, jak to wykazano wyżej – nie defi niuje, choć wskazuje na spory i sytuacje, które mogą doprowadzić do zagrożenia utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. Analizując dokumenty organizacji międzynarodowych zajmujących się bezpieczeństwem można powiedzieć, że unikają one jakichkolwiek bezpośrednich defi nicji bezpieczeństwa międzynarodowego, opisując jednocześnie lub wskazując sytuacje (spory, konfl ikty) i zagrożenia, które pokój i bezpieczeństwo międzynarodowe mogą naruszyć. Defi nicji takiej nie zawiera też najnowsza Kon-cepcja Strategiczna NATO z 2010 r. Zawiera ona jednak opis wyzwań i zagrożeń, które mogą bezpieczeństwu międzynarodowemu, a przede wszystkim bezpieczeń-stwu euroatlanyckiemu zagrozić. Gdybyśmy przeanalizowali wcześniejsze doku-menty Sojuszu, zauważylibyśmy, że wyzwania i zagrożenia są zmienne w czasie, podobnie jak zmienne jest ich nasilenie. Ta ostatnia kwestia dotyczy zwłaszcza za-81 Użyte tu słowo „suma” to nie prosta agregacja matematyczna. Używanie tego terminu ma dłu-gą tradycję w stosunkach międzynarodowych, polityce międzynarodowej i bezpieczeństwie. Pisał o tym obszernie jeszcze w latach 50. XX wieku Quincy Wright, patrz: Q. Wright, Th e Study of International Relations, New York 1955, s. 7 i nast. Należy brać pod uwagę politykę zagraniczną

i bezpieczeństwa wszystkich państw, a więc sui generis sumę tych polityk, ale wynikiem nie jest pro-sta agregacja. Może to być i często jest (zwłaszcza w pakcie wojskowym) synergia, ale też wartość ujemna. Dziś do tego wszystkiego trzeba nie tyle dodać co uwzględnić działalność aktorów nie-państwowych. Jest to trudne, ale w bezpieczeństwie międzynarodowym możliwe, bo to państwa są legalnym dysponentem siły. Nawet jeśli dotyczy to terroryzmu, bo zagraża on bezpieczeństwu, ale nie w kategoriach przeżycia. Znacznie trudniej jest w międzynarodowych stosunkach fi nansowych, gdzie na co dzień dysponentami są banki, międzynarodowe korporacje fi nansowe, przedsiębiorstwa wielonarodowe, a ich działalność coraz częściej doprowadza do perturbacji i kryzysów na rynkach międzynarodowych i narodowych, mając wpływ także na bezpieczeństwo międzynarodowe.

82 Słusznie zwraca na to uwagę E. Cziomer, patrz: E. Cziomer, Bezpieczeństwo narodowe, [w:] Zarys

współczesnych stosunków międzynarodowych, red. E. Cziomer, W. Zyblikiewicz, Warszawa–Kraków

2002, s. 135–150.

83 M. Pietraś. Bezpieczeństwo międzynarodowe, [w:] Międzynarodowe stosunki polityczne, red. nauk. M. Pietraś, Lublin 2006, s. 324.

grożeń militarnych, które istnieć będą zapewne zawsze, ale których nasilenie jest i będzie zmienne. Dlatego, historycznie rzecz biorąc, każda strategia NATO mówiła o zagrożeniach atakiem (agresją), ale stopień takiego zagrożeń był zmienny, podob-nie jak liczba i skala innych zagrożeń. Można więc przyjąć, że w stosunkach między-narodowych bezpieczeństwo stanowi skomplikowany proces o zmiennej dynamice i intensywności, który wyznaczany jest przez rywalizację i współzależność państw, zgodności i sprzeczności interesów państw oraz ugrupowań i systemów międzyna-rodowych. Do tej konstatacji należy dodać jeszcze to, co wynika dla świata i glo-balnego bezpieczeństwa z procesów globalizacji, deregulacji i generalnie osłabiania roli państw narodowych; należy się obawiać, że także organizacji międzypaństwo-wych, w tym ONZ, NATO, OBWE. Siła państw i ich wpływ maleje szczególnie w odniesieniu do gospodarki i fi nansów. Dotyczy to przede wszystkim możliwości wpływania na procesy gospodarcze i ich sterowność, stąd próby poszukiwań róż-nych form zastępczego globalnego zarządzania, w rodzaju nieformalróż-nych struktur

global governance.

Wyżej wspomniany raport KM ONZ opracowany został prawie 30 lat temu, jeszcze w okresie zimnej wojny, ale to nie tylko z tego powodu jest on anachro-niczny. W okresie tym nie uświadamiano sobie jeszcze roli, jaką w zakresie bezpie-czeństwa międzynarodowego (i stosunków międzynarodowych) odegrać mogą aktorzy niepaństwowi. Taką, w tym przypadku destruktywną rolę, pokazały do-piero wydarzenia 11 września 2001 r.

Mając tego świadomość, przypomnijmy główny nurt pojęciowych i meto-dologicznych zmagań naukowców w zakresie deskrypcji pojęcia, istoty i treści bezpieczeństwa międzynarodowego. Wiążą się one z instytucjonalizacją stosun-ków międzynarodowych jako dyscypliną naukową, co nastąpiło bezpośrednio po I wojnie światowej. Skutkiem wojny był rozwój badań nad stosunkami między-narodowymi, przyczynami wojen i konfl iktów oraz poszukiwania takich rozwią-zań w stosunkach międzynarodowych, które uchroniłyby ludzkość przed nową wojną i zapewniły bezpieczeństwo. Inspirację czerpano w znacznym stopniu z idei pokojowej współpracy międzynarodowej, przedstawionych w 14 punktach przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Woodrowa Wilsona. Jednym z efektów propozycji Wilsona było utworzenie Ligi Narodów, pierwszej powszechnej orga-nizacji międzynarodowej, która miała czuwać nad pokojem i bezpieczeństwem międzynarodowym. Wiara w ideę pokojowej współpracy poprzez jej instytu-cjonalizację, czyli w tworzenie pokojowego multilateralizmu stała się podstawą idealizmu w nauce o stosunkach międzynarodowych. Jak wyjaśniał Goldsworthy Lowes Dickinson, celem nowej dyscypliny naukowej miało być upowszechnianie wiedzy o faktach dotyczących stosunków międzynarodowych i wpajanie raczej międzynarodowego niż nacjonalistycznego sposobu ich traktowania84. Propago-84 G.L. Dickinson zawarł tę myśl w pracy Causes of International Wars, 1920. Najnowsze wydanie: 2007.

wano także szersze otwarcie ekonomiczne i robienie wspólnych interesów, tak by wojna stała się nieopłacalna a tym samym bezpieczeństwo zagwarantowane. Samego jednak terminu „bezpieczeństwo” jako pojęcia naukowego jeszcze nie rozważano85.

Wybuch II wojny światowej i fi asko Ligi Narodów zadały idealizmowi mocny cios z którego w czystej postaci już się nie podźwignął. Następny okres należał do realizmu i jego naukowych mutacji. Okres ten otwierała słynna praca Morgen-thaua Politics Among Nations, zawierająca sześć zasad realizmu i będąca swoistym manifestem nurtu. Główne przesłanie brzmiało: Koncepcja interesu narodowego (…) zakłada nieustający konfl ikt i groźbę wojny, które winno się pomniejszać poprzez

stałe przystosowywanie sprzecznych interesów dzięki działaniu dyplomacji86. Dominujący po zakończeniu II wojny światowej realizm dość szybko zaczął ulegać mutacjom, głównie pod wpływem zmian w polityce i gospodarce świato-wej oraz ewolucji międzynarodowego środowiska bezpieczeństwa. Pojawia się neorealizm87, nazywany także strukturalnym realizmem, odradza się też idealizm w formie neoliberalizmu w dwóch odmianach: pluralizmu i strukturalizmu88. Neorealiści podkreślają znaczenie państw w stosunkach międzynarodowych, a także siły i bezpieczeństwa militarnego. Neoliberaliści nadal uznają za istotne idee współpracy międzynarodowej, skuteczny multilateralizm, doceniając wagę siły militarnej, choć nie jako ultimo ratio.

Jak to się odbija na zagadnieniach bezpieczeństwa międzynarodowego? Wy-daje się, że wszystkie te procesy, zmiany w rozwoju stosunków międzynarodowych a zwłaszcza globalizacja, która przybrała tempa po upadku komunizmu i zakoń-czeniu zimnej wojny, zmiany w międzynarodowym środowisku bezpieczeństwa, wymusiły także inne i zdywersyfi kowane spojrzenie na problematykę bezpieczeń-stwa, a także w pewnym stopniu na samo to pojęcie. Odmienne podejście wynika także z rozwoju wspomnianych różnych nurtów w teorii stosunków międzynaro-dowych. Podstawowe i najgłębsze różnice w kwestiach bezpieczeństwa dzielą dwie fi lozofi czne szkoły polityki i stosunków międzynarodowych: realistów i ideali-stów. Na pytanie, czy konfl ikt może być przezwyciężony a bezpieczeństwo zapew-nione idealiści nadal z optymizmem odpowiadają twierdząco, realiści zaś czerpiąc z Th omasa Hobbesa, że konfl ikty, walka i sprzeczności interesów są immanentną

85 Jako odrębny przedmiot „Bezpieczeństwo” (narodowe, międzynarodowe) weszło do programów nauczania w drugiej połowie XX wieku. Zob. L.W. Zyblikiewicz, Stosunki międzynarodowe jako

dyscyplina naukowa, [w:] Zarys współczesnych stosunków międzynarodowych, op. cit., s. 13–23.

86 Cytuję za: L.W. Zyblikiewicz, op. cit., s. 17.

87 Filozofi ę neorealizmu zaprezentował Kenneth N. Waltz w wydanej w 1979 r. pracy Th eory of International Politics.

88 Krytycznej analizy obu nurtów dokonał Joseph S. Nye w artykule Neorealizm and Neoliberalizm. „World Politics” 1988, Vol. 40, nr 2, s. 235–251.

cechą stosunków międzynarodowych i nikt nie może być sine die bezpiecznym89. Dla większości teoretyków kres zimnej wojny i upadek świata dwubiegunowego, to cezura otwierająca nową kartę w sprawach bezpieczeństwa i w badaniach nad nim. Idealiści mogli odtąd z większym przekonaniem prezentować swoją optymi-styczną wizję, realiści zaś twierdzą, że niewiele to zmieniło bo mocarstwa nadal dążą do osiągania swoich celów za pomocą siły. Jedyne co ich zdaniem się zmieni-ło to pojawienie się większej grupy aktorów niepaństwowych, choć to nadal pań-stwa decydują o kształcie ładu i stosunków międzynarodowych90.

Niektórzy teoretycy biorąc pod uwagę głębokie zmiany, jakie zachodzą w stosunkach międzynarodowych, zarówno w zakresie polityki międzynarodowej i bezpieczeństwa, stosunków ekonomiczno-fi nansowych a także w innych sferach tych stosunków, biorąc jednocześnie pod uwagę rosnącą współzależność państw, wysuwają koncepcje wychodzenia poza partykularne interesy narodowe i kiero-wania się, zwłaszcza w sprawach bezpieczeństwa, interesami społeczności mię-dzynarodowej. Duże zasługi w tym względzie położył brytyjski teoretyk Barry Buzan, a swoją koncepcję bezpieczeństwa wyłożył w pracy People, States and Fear. Zaproponował on rozszerzenie rozumienia bezpieczeństwa i to w odniesieniu za-równo do bezpieczeństwa narodowego, jak i międzynarodowego. Zwrócił uwagę na różne wymiary bezpieczeństwa. Obok wojskowego także na takie wymiary jak: polityczny, ekonomiczny, społeczny, kulturowy, ekologiczny91. Jak pisze John Baylis praca Buzana analizuje kluczowy problem możliwości pogodzenia względów

bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego oraz zdolności państw do akcepto-wania, w istniejących warunkach systemu międzynarodowego, globalnych i między-narodowych kategorii opartych na idei współpracy92. Wskazuje ona także na inne

zmiany (wtedy początek tych zmian), które znacznie przyspieszyły w następnych okresach – po upadku zimnej wojny i rozwoju globalizacji – na rosnącą współ-zależność i symbiozę współżycia społeczności międzynarodowej. Nowe, nieprze-widywalne zagrożenia dla bezpieczeństwa (narodowego i międzynarodowego) w warunkach globalizacji pokazały, że nie da się zapewnić sobie bezpieczeństwa środkami własnej narodowej polityki bezpieczeństwa i potencjału wojskowego. Nawet Stany Zjednoczone żyjące po dezintegracji ZSRR w euforii jedynego su-permocarstwa, strażnika nowego ładu, nie zdołały długo wytrwać w unilatera-liźmie i po traumie wydarzeń 9/11 oraz rodzących mieszane odczucia skutkach „wojny z terroryzmem”, starają się za prezydentury Baracka Obamy powrócić do szerszej współpracy międzynarodowej w zakresie bezpieczeństwa.

89 Filozofi a realizmu (sześc zasad) została przedstawiona przez Hansa Morgenthaua, patrz: H. Mor-genthau, Politics Among Nations: Th e struggle for Power and Peace, wyd. 5, New York 1978, s. 4–15.

90 J. Baylis, Bezpieczeństwo międzynarodowe i globalne w epoce pozimnowojennej, [w:] Globalizacja

polityki światowej. Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych, Kraków 2008, s. 365–366.

91 B. Buzan. People, states and Fear, London 1983, s. 214–242.

Trzeba jednocześnie podkreślić, że niezależnie od obiektywnej potrzeby współpracy międzynarodowej w zakresie bezpieczeństwa i to w różnych formach instytucjonalizacji tej współpracy, zawsze najważniejsze bez względu jak je na-zwiemy – egzystencjalne czy żywotne – interesy narodowe państw będą miały przewagę nad interesami społeczności międzynarodowej, nawet jeśli będzie się to kłócić ze sprawami międzynarodowego bezpieczeństwa i pokoju93. Przypominają się słowa byłej sekretarz stanu USA w administracji prezydenta Busha Condole-ezzy Rice: Nasza polityka będzie się kierować interesem narodowym, a nie interesem

trudnej w zdefi niowaniu międzynarodowej społeczności94.

Nadal prawie wszystkie defi nicje bezpieczeństwa międzynarodowego zwra-cają uwagę na związek tego pojęcia z czynnikami militarnymi. Chodzi o środki, które mogą być użyte przeciwko bezpieczeństwu narodowemu jakiegokolwiek państwa, ale też środki i potencjał wojskowy, który powoduje, że ewentualna agresja może być odparta lub też, że cena, jaką musiałby zapłacić agresor byłaby tak wysoka, że atak nie miałby żadnego sensu. Taka jest też rola systemu i po-tencjału obronnego działającego w ramach bezpieczeństwa narodowego każdego kraju. Dość precyzyjnie założenie to oddaje defi nicja zawarta w Dictionaire

Diplo-matique. Mówi ona, że: Idea bezpieczeństwa międzynarodowego wyraża właściwe narodowi i państwu pragnienie bycia zabezpieczonym w razie agresji i opiera się na posiadanej przez państwo pewności, że nie będzie zaatakowane lub, że w razie ataku otrzyma natychmiastową i skuteczną pomoc ze strony innych państw95.

Na polityczno-wojskowy charakter bezpieczeństwa międzynarodowego zwra-ca uwagę teoretyk i jednocześnie praktyk polityki bezpieczeństwa Andrzej Tow-pik. Jego zdaniem bezpieczeństwo oznacza głównie ochronę terytorium państwa

przed fi zyczną napaścią oraz łączy siłę przede wszystkim z subiektywnym jego odczu-ciem przez państwa, gdyż to stanowi główny motor ich działania w poszukiwaniu sposobów zapewnienia bezpieczeństwa96.

Mimo iż po zakończeniu zimnej wojny, bezpieczeństwo międzynarodowe, jako najważniejszy dział polityki międzynarodowej, ewoluuje, to nadal jest ono wiązane z czynnikami wojskowymi i głównie poprzez te czynniki postrzegane. Dostrzega się jednak coraz powszechniej inne wymiary: społeczno-polityczny, ekonomiczno-fi nansowy, kulturowy, ekologiczny, traktowane często jako uzu-pełnienie wymiaru militarnego. Już w pierwszej po zakończeniu zimnej wojny Koncepcji Strategicznej NATO w 1991 r. stwierdzono, że bezpieczeństwo i

sta-bilność mają elementy polityczne, gospodarcze, społeczne i ekologiczne, jak również

93 Podkreśla to J. Garnett, Th eories of Peace and Security, Macmillan 1970, s. 23.

94 Cytat za: Harvard International Review, 2003.

95 Dictionaire Diplomatique, hasło Securite, t. 2, s. 696.

96 A. Towpik. Bezpieczeństwo w stosunkach międzynarodowych. Aspekty militarne, [w:] Stosunki

niezbędny wymiar obronny97 Choć ataki 11 września 2001 r. spowodowane zosta-ły przez organizację niewojskową, terrorystyczną i zmienizosta-ły bardzo wiele w bez-pieczeństwie międzynarodowym oraz jego postrzeganiu, to walka z terroryzmem nazwana została terminem o czysto militarnym zabarwieniu jako „wojna z terro-ryzmem” (war on terrorism).

Bezpieczeństwo międzynarodowe, jak wskazuje sam termin, umiędzynaroda-wia bezpieczeństwo i powoduje, że jest ono kształtowane w anarchicznej struk-turze wielu podmiotów, z których każdy dba przede wszystkim o własne interesy i bezpieczeństwo, często poprzez dodatkowe zbrojenia i wzrost potencjału obron-nego. To budzi nieufności i prowadzi do wzrostu poczucia zagrożenia u innych.

Działania takie nazwane zostały przez Johna Hertza dylematem

bezpieczeń-stwa, choć można by nazwać je także błędnym kołem zbrojeń i bezpieczeństwa98. W latach 80. zaczęto tworzyć teorie dojrzałej anarchii, według której dylemat Hertza miałby być łagodzony dzięki uzmysłowieniu sobie przez ludzkość, że taka eskalacja w dobie broni nuklearnej nie ma sensu. Po zakończeniu zimnej wojny pojawiły się nowe okoliczności, z jednej strony znacznie zmniejszające zagrożenia wojną nuklearną, z drugiej zaś strony stworzone zostały znacznie ko-rzystniejsze warunki do współpracy międzynarodowej w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa. To czyniło „dojrzałą anarchię” jeszcze dojrzalszą, nie pozostało też bez wpływu na główne nurty teorii stosunków międzynarodowych i bezpie-czeństwa, wytwarzając nowe podziały nie zawsze przebiegające zgodnie z tra-dycyjną linią sporów. Neoliberałowie generalnie dostrzegali nowe możliwości, ale nie wszyscy z nich nadal wierzyli, że instytucje międzynarodowe są zdolne zapewnić pokój i bezpieczeństwo, ku zgorszeniu wielu przedstawicieli główne-go nurtu, zachowującegłówne-go wiarę w multilateralizm. Jednym z głównych przedsta-wicieli neoliberałów przekonanych do zinstytucjonalizowanej współpracy mię-dzynarodowej w zakresie bezpieczeństwa był Douglas Hurd, szef brytyjskiego Foreign Offi ce. Wierzył on, że dalsze istnienie NATO (mimo dezintegracji ZSRR i Układu Warszawskiego) i wstąpienie do Sojuszu i Unii Europejskiej dawnych krajów socjalistycznych z Europy Środkowo-Wschodniej ma głęboki sens polityczny, integrując te kraje z Europą i Zachodem i dając im bezpieczeń-stwo99. Uważał też podobnie jak większość neoliberałów, że NATO, Unia Eu-ropejska, Unia Zachodnioeuropejska i OBWE mogą stworzyć trwałe podstawy bezpieczeństwa w pozimnowojennej Europie, a nawet oddziaływać pozytywnie na inne obszary świata100. Koncepcja zinstytucjonalizowanej współpracy mię-97 Tekst Koncepcji Strategicznej NATO z 1991: Offi cial Documents – NATO’s New Strategic Con-cept 1991, LibGuides. olitical.

98 Myśli te zawarł w książce Realism and Political Idealizm, New York 1951.

99 Podobnie też, mimo pewnej niechęci do instytucji integracji europejskiej, wypowiadała się Mar-garet Th atcher.

dzy państwami podzielana przez większość neoliberałów, nazwana została libe-ralnym instytucjonalizmem.

Tradycyjnie odmienne poglądy, choć niejednolite, mieli neorealiści. Tok rozu-mowania nadali dwaj wielcy teoretycy neorealizmu: Kenneth Waltz i John Mears--heimer. Wychodząc z założenia, że bezpieczeństwo zależy od struktury syste-mu międzynarodowego, a ta jest trwale anarchistyczna, wyrażali przekonanie, że świat po zimnej wojnie będzie nadal nasycony przemocą, napięciami etnicznymi i narodowościowymi, prowadzącymi do konfl iktów101. Mimo lepszych warunków do współpracy międzynarodowej państwa zachowywać będą nieufność, ostroż-ność i gotowość do samodzielnych działań w zakresie zapewnienia sobie bezpie-czeństwa. Stąd – mimo spadku zagrożeń – mocarstwa wolą pozostawić sobie na wszelki wypadek broń jądrową102.

Pozimnowojenny system bezpieczeństwa oparty został zarówno na elementach poprzedniego ładu międzynarodowego, będącego konsekwencją II wojny świato-wej, jak i elementach nowych, w tym nowej geopolityce w Środkowej i Wschodniej Europie. Nadal zwornikiem powszechnego ( globalnego ) bezpieczeństwa jest ONZ i szczególne uprawnienia Rady Bezpieczeństwa w tym zakresie, zaś na obszarze eu-roatlantyckim NATO i zgłaszająca ambicje budowy własnej obrony Unia Europej-ska. W ten sposób tworzył się euroatlantycki system bezpieczeństwa, obejmujący Stany Zjednoczone i Kanadę, państwa Unii Europejskiej (w tym nowych członków NATO i UE) i europejskich członków Sojuszu niebędących członkami UE (czyli Turcję, Norwegię i Islandię). Do struktur euroatlantyckich należy także OBWE, bę-dąca instytucjonalizacją procesu KBWE, zrzeszająca 56 państw z Ameryki Północ-nej, Europy i Azji (azjatyckie republiki byłego ZSRR). Nie jest ona jednak częścią euroatlantyckiego systemu bezpieczeństwa, co wynika z zasad członkostwa tej or-ganizacji, składu jej członków (m.in. obecność Rosji) i uwarunkowań politycznych. Jest ona natomiast częścią europejskiego systemu bezpieczeństwa.

Przytaczam te przykłady organizacji bezpieczeństwa międzynarodowego przede wszystkim dlatego, by pokazać znaczenie systemu bezpieczeństwa. Nie jest to jedyna forma zapewniania bezpieczeństwa, ale ugruntowana praktyką międzynarodową i potwierdzona historycznie. Specjaliści określają system bez-pieczeństwa jako metodę postępowania w stosunkach międzynarodowych oraz środki stosowane do zapewnienia sobie możliwie trwałego poczucia bezpieczeń-stwa103. Jest to jednak defi nicja uproszczona, która podkreśla tylko niektóre cechy systemu, takie jak stałe powtarzalne postępowanie (metoda), obejmujące środki 101 K.N. Waltz. Th e continuity of International Politics, [w:] Worlds in Collision: Terror and the future