• Nie Znaleziono Wyników

Dymisja premiera w wyniku wyrażenia rządowi wotum nieufności

oraz dymisji premierów na ich przywództwo polityczne

2.3. Dymisja Prezesa Rady Ministrów a jego przywództwo polityczne

2.3.3. Dymisja premiera w wyniku wyrażenia rządowi wotum nieufności

Instytucja wotum nieufności, charakterystyczna dla parlamentarno-gabinetowych modeli rządów, pojawiła się w polskim ustroju politycznym za sprawą Małej Konstytucji, ustanawiającej w art. 1 zasadę podziału władz. Do tej pory mechanizm ten warunkowała niejako możność odwołania Rady Ministrów lub poszczególnych jej członków przez Sejm z własnej inicjatywy400. Wotum nieufności pozwalało ciału ustawodawczemu pociągnąć cały gabinet lub wskazanego ministra do odpowiedzialności politycznej i zmusić ich do

spójności i konsensusu między uczestnikami obrad, zapewnianie na swoim poziomie oraz w zakresie swojej właściwości reprezentacji Unii na zewnątrz w sprawach dotyczących wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa (bez uszczerbku dla uprawnień wysokiego przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa). Zob. Wersja skonsolidowana Traktatu o Unii Europejskiej, Dz.Urz.UE 2016 C 202, art. 15 ust. 6.

399 Rozpoczęła ją publikacja pierwszego z cyklu artykułów opartych na podsłuchanych w dwóch ekskluzywnych warszawskich restauracjach rozmowach kilkudziesięciu polityków, biznesmenów i urzędników państwowych. Zob. A. Dudek, Historia polityczna..., dz. cyt., ss. 659–662.

400 W. Sokolewicz, Odpowiedzialność parlamentarna..., dz. cyt., s. 30.

dymisji poprzez umożliwienie posłom wyrażenia stanowczej dezaprobaty dla ich działalności401. Umieszczając instytucję wotum nieufności w ustroju państwa, autorzy rozwiązań konstytucyjnych z 1992 r. utrudnili ewolucję systemu sprawowania władzy w kierunku rządów prezydenckich i półprezydenckich, cechujących się politycznym podporządkowaniem prezydentowi gabinetu, a co za tym idzie, jego odpowiedzialnością polityczną zarówno wobec parlamentu, jak i głowy państwa402.

Procedurę uchwalania wobec Rady Ministrów wotum nieufności rozpoczynało złożenie pisemnego wniosku w tej sprawie na ręce Marszałka Sejmu403 przez grupę co najmniej 46 posłów404. Ustalenie minimum w wysokości 1/10 składu izby pierwszej parlamentu tłumaczono intencją przeszkodzenia niewielkim grupom deputowanych w zgłaszaniu żądania odwołania gabinetu jedynie dla doraźnego efektu propagandowego i mimo świadomości, że z racji niekorzystnej arytmetyki sejmowej zostaną one odrzucone405. Ustawy konstytucyjne ani regulamin izby pierwszej nie kwestionowały możliwości podpisania się przez jednego parlamentarzystę pod kilkoma wnioskami. Po złożeniu wniosek nie mógł być już uzupełniany o następne podpisy, a te, które złożono, nie mogły zostać wycofane406. Wiązało to posłów z postulatem, a pozostałym zainteresowanym stronom (członkom rządu, innym mandatariuszom) umożliwiało zidentyfikowanie parlamentarzystów żądających dymisji gabinetu407. Dzień zgłoszenia wniosku stawał się cezurą do wyznaczenia terminu jego rozpatrzenia przez Sejm i poddania go pod głosowanie, co powinno było nastąpić na najbliższym posiedzeniu izby pierwszej parlamentu przypadającym po upływie 7 dni od złożenia dokumentu przez posłów i nie później niż na następnym posiedzeniu. W razie wystosowania w tym samym czasie kilku wniosków w

401 Hasło: Votum nieufności, [w:] S. Opara (red.), Mały słownik politologii, Toruń 2007, s. 185.

402 W. Sokolewicz, Odpowiedzialność parlamentarna..., dz. cyt., ss. 30–31.

403 Złożenie wniosku zgodnego z prawnymi wymogami zobowiązywało Marszałka Sejmu do niezwłocznego zawiadomienia o tym fakcie prezydenta i Prezesa Rady Ministrów.

404 Uprawnienie to nie przysługiwało żadnemu innemu organowi państwa.

405 Zob. W. Sokolewicz, Odpowiedzialność parlamentarna..., dz. cyt., ss. 43–44; S. Patyra, Prawnoustrojowy status..., dz. cyt., ss. 48, 49.

406 Zakaz skreślania z listy wnioskodawców po złożeniu dokumentu chronił nie tylko autorytet instytucji parlamentu i powagę działań posłów, lecz sprzyjał również tworzeniu społecznego przeświadczenia o stabilności rządów. Wotum nieufności było bowiem formą sprzeciwu wobec polityki rządu, wykorzystywaną do celów politycznych, a więc zazwyczaj nagłaśnianą środkach masowego przekazu i uzasadnianą opinii publicznej. Dlatego trudno sobie wyobrazić, aby możność nieskrępowanego odwoływania ogłoszonej uprzednio deklaracji nieufności wobec rządu nie wpływała negatywnie na wiarygodność wnioskodawcy i powszechny stosunek do całego parlamentu jako instytucji w poważny sposób podchodzącej do wykonywania obowiązków państwowych.

407 W konsekwencji tego, spadek liczby podpisów pod wnioskiem o wotum nieufności dla Rady Ministrów poniżej progu wynoszącego 46, wynikający z np. z wygaśnięcia mandatów parlamentarnych niektórych deputowanych lub ich śmierci, skutkował bezwzględną nieważnością wniosku. Zob. S. Patyra, Prawnoustrojowy status..., dz. cyt., s. 48.

sprawie wotum nieufności dla Rady Ministrów były one rozpatrywane łącznie, ale w oddzielnych głosowaniach przeprowadzanych według kolejności ich zgłoszenia408. Uchwalenie wniosku o wotum nieufności dla rządu następowało bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów i obligowało go do złożenia dymisji. Przepisy konstytucyjne dały prezydentowi włączającemu się wówczas do działania wybór jednej z dwóch możliwości: zdymisjonowania gabinetu (i powierzenia mu sprawowania obowiązków do czasu powołania nowej RM), co uruchamiało procedurę tworzenia rządu409, albo odmówienia przyjęcia dymisji gabinetu i zarządzenia rozwiązania parlamentu410. Jeżeli liczba posłów wyrażających rządowi nieufność okazała się niewystarczająca, reasumpcja tego wniosku mogła nastąpić (z jednym wyjątkiem411) dopiero po upływie 3 miesięcy od dnia głosowania.

Instytucja wotum nieufności miała doniosłe znaczenie dla przywództwa politycznego Prezesa RM. Już przez sam fakt jej istnienia inaczej rozkładały się akcenty w relacji przywódczej szefa gabinetu ze zwolennikami będącymi członkami parlamentu.

Wpisanie wotum nieufności w stosunki władzy ustawodawczej i wykonawczej było dowodem dalekowzroczności ustrojodawcy. Przewidział on występowanie sytuacji utraty przez premiera poparcia instytucjonalnego posłów, od których przecież zależało (do 1992 r.) powstanie rządu lub umożliwienie mu działalności (po wejściu w życie Małej Konstytucji). Dlatego Sejm wyposażony został w uprawnienie do odwołania przez deputowanych gabinetu wraz z jego szefem, jeżeli przestali oni wypełniać warunki swoistego kontraktu politycznego, będącego podstawą udzielenia im zaufania. Instytucja wotum nieufności była więc swoistym bezpiecznikiem umożliwiającym posłom niejako

408 Oznaczało to, że uchwalenie jednego z wniosków powodowało odstąpienie od głosowania pozostałych, zajmujących dalsze pozycje w porządku obrad, jako bezprzedmiotowych.

409 Uregulowania konstytucyjne nie zakazywały desygnowania szefa gabinetu pozostającego w stanie dymisji, jednak roztropność polityczna przypuszczalnie podyktowałaby prezydentowi dokonanie innego wyboru personalnego. Wskazanie osoby, której niedługo przedtem posłowie oficjalnie odmówili poparcia, znalazłoby najpewniej swój finał w odmowie wyrażenia rządowi wotum zaufania i przejściu do pierwszej procedury rezerwowej, skutkującej utratą przez strażnika konstytucji walnego wpływu na obsadę RM. W. Sokolewicz, Odpowiedzialność parlamentarna..., dz. cyt., s. 63.

410 Dyspozycja art. 4 ust. 4 Małej Konstytucji – stosowana do wszystkich przypadków rozwiązania Sejmu przez głowę państwa – nakazywała w tej sprawie prezydentowi zasięgnąć uprzednio opinii Marszałka Sejmu i Marszałka Senatu, które jednak nie były dlań wiążące ani prawnie, ani politycznie.

411 Ów „okres ochronny” dla Rady Ministrów nie miał bezwzględnego charakteru. Termin ten nie miał bowiem zastosowania, jeżeli z wnioskiem o wyrażenie rządowi wotum nieufności wystąpiłoby w tym czasie co najmniej 115 posłów. Ów specyficzny „wentyl bezpieczeństwa” przeciwdziałać miał zaburzeniu równowagi między organami legislatywy i egzekutywy, które powstałoby podczas trzymiesięcznego okresu cechującego się de facto nieodpowiedzialnością polityczną rządu i znacznym osłabieniem kompetencji kontrolnych Sejmu wobec niego. Zob. Dz.U. 1992 nr 84 poz. 426, art. 55 ust. 3.

subordynowanie premiera jako przywódcy politycznego. Nierzadko sama zapowiedź użycia tego instrumentu uzmysławiała szefowi rządu, że jego stosunki ze stronnikami typu instytucjonalnego uległy pogorszeniu i konieczne jest ich wzmocnienie oraz utrwalenie.

Doświadczenia lat 90. ukazują, iż posłowie składali czasem wniosek o wyrażenie rządowi nieufności po to, by wymusić na premierze korektę linii politycznej gabinetu, jednak nie chcąc go rzeczywiście odwołać ze stanowiska. Wydaje się, że takie stosowanie tego mechanizmu przeczy jego naturze, jednak premierzy zazwyczaj trafnie interpretowali intencje parlamentarzystów.

W latach 1989-2015 dziewięciokrotnie zostało złożone wotum nieufności wobec rządu. Dwukrotnie dotyczyło ono gabinetu Jana K. Bieleckiego. Dnia 24 maja 1991 r. w imieniu PSL pismo w sprawie odwołania RM wystosował poseł Jacek Soska, argumentując, iż „cierpliwość wsi została wyczerpana”. Była to zatem deklaracja wycofania poparcia ważnej grupy społecznej oraz reprezentujących ją ugrupowań ludowych. Jednak w głosowaniu przeprowadzonym tego samego dnia większość, bo 188 deputowanych, poparła rząd, a tylko 54 zagłosowało za jego odwołaniem412. Drugi z kolei raz wniosek o wyrażenie gabinetowi nieufności złożony został w imieniu Parlamentarnego Klubu Pracy dnia 29 sierpnia 1991 r.413 Premier Bielecki zareagował na niego złożeniem dymisji z urzędu, jednak jego decyzji izba ustawodawcza nie zaaprobowała, odrzucając wniosek stosunkiem głosów:

114 za przyjęciem i 211 przeciw414. Wydaje się więc, że wystosowanie tego wniosku nie oznaczało, że grupa zwolenników Bieleckiego została istotnie się zmniejszyła. Następnymi rządami, do których posłowie wyrażali swój stosunek, były gabinety Jana Olszewskiego, Hanny Suchockiej i Waldemara Pawlaka. Dwa ostatnie zostały odwołane w wyniku przegłosowania wniosku o wotum nieufności, a okoliczności tych dymisji zostaną opisane w następnych akapitach. Również nad rządem Włodzimierza Cimoszewicza musiał zawisła groźba zdymisjonowania w efekcie udzielenia mu wotum nieufności. Na uwagę zasługuje fakt, iż wniosek został złożony przez partię koalicyjną, czyli PSL, dnia 19 sierpnia 1997 r.

po tym, jak Rada Ministrów odrzuciła propozycję zaliczkowego skupu zbóż złożoną przez

412 E. Skalski, Obalanie rządu, „Gazeta Wyborcza”, 25.05.1991.

413 W tym kontekście może zdumiewać fakt, że przedstawicielka wnioskodawców trzy miesiące wcześniej stanowczo potępiła poprzedni wniosek o wotum nieufności, stwierdzając, iż „zmiana rządu, na cztery miesiące przed nowymi wyborami parlamentarnymi i powołaniem nowego rządu, mogłaby prowadzić do ewidentnej destrukcji politycznej w państwie”. Zob. Jak poseł Soska nie obalił rządu,

„Gazeta Wyborcza”, 28.05.1991.

414 Zob. Posłowie przeciw cięciom, „Gazeta Wyborcza”, 30.08.1991; Rząd chce więcej władzy,

„Gazeta Wyborcza”, 2.09.1991.

Ministerstwo Rolnictwa415. Mogłoby to świadczyć o utracie przez rząd poparcia instytucjonalnego tej partii. Wobec faktu, że PSL (zadowolony z kompromisowego wyjścia z sytuacji spornej przedstawionego przez premiera) zagłosował ostatecznie przeciwko własnemu wnioskowi, działanie ludowców należy uznać jedynie za próbę wywarcia politycznej presji na gabinet i jego szefa416. Kolejny przypadek zgłoszenia wniosku o uchwalenie Radzie Ministrów wotum nieufności odnosi się do rządu Jarosława Kaczyńskiego i nastąpił dnia 13 sierpnia 2007 r. Wobec rozpadu koalicji PiS-Samoobrona RP-LPR grupa posłów ostatnich dwóch ugrupowań postulowała, aby nowym Prezesem RM został Janusz Kaczmarek417. Jednak kandydat – prokurator krajowy odwołany przez J.

Kaczyńskiego z powodu podejrzeń o popełnienie przestępstwa związanego z tzw. aferą gruntową – wycofał się z ubiegania o stanowisko, co przekreśliło starania partii Andrzeja Leppera i Romana Giertycha418. Wniosek o wotum nieufności został złożony także wobec gabinetu Donalda Tuska przez PiS i to dwukrotnie, w dniach 11 lutego 2013 r. i 26 czerwca 2014 r. (a więc dzień po wyrażeniu rządowi wotum zaufania). W obu przypadkach partia ta przedstawiła jako swojego kandydata na Prezesa RM socjologa Piotra Glińskiego. Sejm, w którym koalicja rządowa PO-PSL posiadała większość bezwzględną, odrzucił oba wnioski odpowiednio w dniach 8 marca 2013 r. i 11 lipca 2014 r. Jednak w trakcie debaty poselskiej nad nimi okazało się, że poparcie instytucjonalne dla premiera nie jest tak trwałe i stabilne, jak mógł przypuszczać ów przywódca polityczny419.

Przypadek odwołania Prezesa RM Jana Olszewskiego był szczególny. Utrata przez Prezesa RM poparcia instytucjonalnego zarówno posłów, jak i głowy państwa była w pewnej mierze rezultatem błędów popełnionych przez premiera. Nieprzesadne byłoby stwierdzić, że J. Olszewski w dużym stopniu sam osłabiał swoje przywództwo polityczne, unikając poszerzenia grona swoich zwolenników instytucjonalnych o posłów, którzy mogliby wzmocnić koalicję rządową. Co więcej, szef gabinetu skonfliktował się z przywódcą PC Jarosławem Kaczyńskim, który był głównym orędownikiem powierzenia mu misji stworzenia rządu. Przyczyniła się do tego m.in. zaskakująca nawet liderów koalicji rządowej

415 E. Czaczkowska, PSL wnosi o wotum nieufności dla premiera, „Rzeczpospolita”, 20.08.1997.

416 PSL przeciw PSL, „Gazeta Wyborcza”, 27.08.1997.

417 LiS: Kaczmarek na premiera. Kaczyńskiemu dziękujemy, „Gazeta Wyborcza”, 14.08.2007.

418 Giertych: Kaczmarek zrezygnował z kandydowania na premiera, 7.09.2007, w:

https://wiadomosci.wp.pl/giertych-kaczmarek-zrezygnowal-z-kandydowania-na-premiera-6036405621605505a, dostęp: 10.08.2018.

419 Zob. E. Olczyk, PiS krytykuje, PO się obraża, „Rzeczpospolita”, 9.03.2013; P. Majewski, Nerwowa atmosfera w koalicji. Prawica jednoczy się poza PiS, „Rzeczpospolita”, 12.07.2014.

polityka personalna prowadzona przez Prezesa RM420. Ostatecznie Kaczyński zasugerował, aby nowym premierem został członek PC Jerzy Eysymontt, a następnie zaproponował na to stanowisko Adama Strzembosza421. Fakt ten można uznać za dowód zerwania interakcji przywódczej między nim i Olszewskim. Świadomość tymczasowości rządu i bierność jego szefa nie sprzyjały zawiązywaniu przez ministrów intensywnej relacji przywódczej z premierem. Z tego powodu, moim zdaniem, także poparcie wewnątrzrządowe dla niego było niskie i łatwe do wycofania. Na problemy Olszewskiego związane z ustabilizowaniem poparcia parlamentu nałożyły się spory liderów koalicji parlamentarnej i samego Prezesa RM z prezydentem Wałęsą, którego ambicje polityczne wciąż rosły. Konflikty występowały na płaszczyznach obrony narodowej, spraw wewnętrznych i spraw zagranicznych, w których kompetencje ministrów i prezydenta się krzyżowały. Jak można zauważyć, były to sfery, które zostały objęte regulacją tzw. resortów prezydenckich, wprowadzonych przez Małą Konstytucję uchwaloną około pół roku później. Wydarzeniami, które pogłębiały antagonizm Olszewskiego i Wałęsy, były m.in. sprawy ministra MON Jana Parysa i szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jerzego Milewskiego, prezydencka propozycja utworzenia tzw. NATO-bis i EWG-bis oraz incydenty towarzyszące negocjowaniu przez głowę państwa traktatu z Federacją Rosyjską422. Ostatnia z wymienionych okoliczności stała się bezpośrednim powodem utraty przez premiera poparcia prezydenta oraz złożenia wniosku o wotum nieufności wobec rządu przez grupę posłów UD, KLD i PPG dnia 29 maja 1992 r.423 Natomiast potencjał złej woli wobec Olszewskiego został uruchomiony przez L. Wałęsę i część parlamentarzystów wtedy, gdy Sejm pod wpływem Ministra Spraw Wewnętrznych Antoniego Macierewicza przyjął tzw. uchwałę lustracyjną, która upoważniła go do przeprowadzenia akcji ujawnienia współpracowników służb specjalnych w okresie PRL.

Była to wysoce kontrowersyjna decyzja, której rządy Mazowieckiego i Bieleckiego nie chciały podjąć. Olszewski stanowczo opowiedział się po stronie krytykowanego ministra, broniąc go m.in. na forum Sejmu i w mediach, co może świadczyć o tym, że tzw. akcja lustracyjna zyskała jego aprobatę. Umieszczenie na tajnej liście zawierającej nazwiska domniemanych współpracowników UB i SB m.in. Lecha Wałęsy i Marszałka Sejmu Wiesława Chrzanowskiego spowodowało gwałtowną reakcję prezydenta i przyspieszyło dążenie nieprzychylnych J. Olszewskiemu deputowanych do jego usunięcia z urzędu424. W

420 A. Dudek, Historia polityczna..., dz. cyt., ss. 195, 201–203.

421 R. Krasowski, Po południu..., dz. cyt., ss. 222, 225.

422 Zob. A. Dudek, Historia polityczna..., dz. cyt., ss. 205–212.

423 W. Załuska, Wotum nieufności dla rządu, „Gazeta Wyborcza”, 30.05.1992.

424 Zob. A. Dudek, Historia polityczna..., dz. cyt., ss. 212–222.

nocy dnia 5 czerwca 1992 r. odbyło się połączone głosowanie nad złożonym dzień wcześniej wnioskiem Wałęsy o natychmiastowe odwołanie premiera oraz wnioskiem poselskim o wyrażenie Radzie Ministrów wotum nieufności. Sejm zadecydował o odwołaniu rządu stosunkiem głosów 273 „za” do 119 „przeciw”425.

Drugi przypadek skutecznego wyrażenia gabinetowi zwykłego wotum nieufności nastąpił dnia 28 maja 1993 r. i dotyczył rządu Hanny Suchockiej. Wskazuje się trzy główne przyczyny jego odwołania. Pierwszą była narastająca kontestacja rządowej polityki gospodarczej przez kierownictwo NZSS „Solidarność”. Poparcie tego związku zawodowego miało jednocześnie wymiar społeczny i instytucjonalny, gdyż jego sejmowa reprezentacja zapewniała gabinetowi znaczną część stronników w izbie poselskiej. NSZZ „S” był wciąż istotną siłą polityczną, zdolną do organizowania antyrządowych strajków na terenie całego kraju426 oraz do wywierania presji na partie polityczne, budujące koalicję gabinetową.

Nasilona krytyka publiczna Rady Ministrów przyczyniła się do spadku jej notowań sondażowych. Liczba jej przeciwników zaczęła przewyższać liczbę zwolenników, znacząco wzrosła również liczba respondentów źle oceniających jej pracę. Mimo tego był to wciąż gabinet oceniany przez obywateli lepiej od rządów J. K. Bieleckiego i J. Olszewskiego. Co ciekawe, premier H. Suchocka nadal cieszyła się wysokim, wynoszącym 60% zaufaniem społecznym, a negatywnie jej premierostwo oceniał jedynie co czwarty ankietowany427. Drugim powodem odwołania rządu Suchockiej był postępujący rozpad koalicji rządowej.

Działaczom tworzących ją partii zdarzało się otwarcie sprzeciwiać propozycjom gabinetu i odrzucać jego projekty ustaw428. ZChN z powodu konfliktów ideologicznych i wokół budżetu państwa z partnerami koalicyjnymi (najczęściej z UD) wielokrotnie groził wycofaniem ministrów z rządu, nie zachowywał również lojalności w trakcie głosowań nad wotum nieufności dla ministrów z innych opcji politycznych. Natomiast Porozumienie Ludowe, nieusatysfakcjonowane tempem wdrażania jego postulatów przez Radę Ministrów, zapoczątkowało jej faktyczną destrukcję, gdy minister rolnictwa Gabriel Janowski złożył przyjętą przez premier rezygnację, a stronnictwo to przeszło do opozycji429. Wydaje się, że

425 Sprawozdanie stenograficzne z 17. posiedzenia Sejmu RP w dniach 4, 5 i 6 czerwca 1992 r., Warszawa 1992, ss. 56, 82.

426 A. Dudek, Historia polityczna..., dz. cyt., ss. 268–271.

427 Zob. CBOS, Ocena rządu Hanny Suchockiej, najważniejsze problemy kraju, preferencje co do składu nowego rządu, październik 1993, w: https://cbos.pl/SPISKOM.POL/1993/K_123_93.PDF;

CBOS, Stosunek do rządu, maj 1993, w: https://cbos.pl/SPISKOM.POL/1993/K_058_93.PDF.

428 M. Kowalska, M. Żmigrodzki, Rząd Hanny Suchockiej..., [w:] Gabinety koalicyjne..., cyt. wyd., ss.

105–106, 115–116.

429 Zob. W. Jednaka, Rząd Hanny Suchockiej..., [w:] Rządy koalicyjne..., cyt. wyd., ss. 124–127; A.

Dudek, Historia polityczna..., dz. cyt., ss. 269–270.

spory wewnątrz obozu rządowego wynikały przede wszystkim z różnic programowych między tworzącymi go partiami, którym H. Suchocka nie mogła bądź nie potrafiła przeciwdziałać. Zwolennikiem pani premier pozostawał jednak prezydent Lech Wałęsa, który w tym czasie obrał antysejmową strategię polityczną, uważając, że wewnętrzne rozbicie Sejmu wymaga przeprowadzenia nowych wyborów parlamentarnych. Mimo nieporozumień, które kilkakrotnie zaszły między organami egzekutywy, i niezadowolenia Wałęsy z pracy kilku resortów, był on pozytywnie nastawiony do Suchockiej i sugerował jej stworzenie rządu autorskiego, opartego na fachowcach spoza parlamentu430. Trzecim źródłem postawienia jej gabinetowi wotum nieufności, ściśle związanym z drugim, było znikome poparcie wewnątrzrządowe dla premiera, wynikające z okoliczności omówionych w części poświęconej procesom selekcji prezesów Rady Ministrów. Oprócz przytoczonego już kazusu G. Janowskiego warto zwrócić uwagę na wyrażoną w wywiadzie prasowym dezaprobatę ministra przekształceń własnościowych, Janusza Lewandowskiego, wobec rządowego projektu poprawy zarządzania przedsiębiorstwami państwowymi431. Tego rodzaju wypowiedzi członków gabinetu świadczyły o ich lekceważącym stosunku do zasady kolegialności prac rządu oraz premiera jako kierownika tych prac. Być może to m.in. te wystąpienia przyczyniły się do wpisania zakazu publicznej krytyki Rady Ministrów oraz projektów wnoszonych przez innych jej członków do regulaminu prac rządu w 1997 r.432.

Wniosek o wotum nieufności dla rządu Suchockiej został formalnie zgłoszony dnia 19 maja 1993 r. przez posłów NSZZ „Solidarność” i poparty przez deputowanych ChD, PC, PL i RdR433. Nieśmiałe próby zyskania poparcia SLD i PSL dla rządu spełzły na niczym, gdyż H. Suchocka nie zaakceptowała warunków postawionych przez obie partie. Dnia 28 maja za wyrażeniem gabinetowi nieufności zagłosowało 223 posłów, czyli tylu, ile wynosiła większość bezwzględna, wymagana do przyjęcia wniosku. Lech Wałęsa zareagował natychmiast, co sugerowałoby, że spodziewał się tej decyzji Sejmu, odmawiając przyjęcia dymisji rządu i w konsekwencji rozwiązując parlament434. Sądzę, że decyzja prezydenta wynikała nie tyle z przekonania o niesłuszności argumentów opozycji sejmowej w sporze z

430 M. Kowalska, M. Żmigrodzki, Rząd Hanny Suchockiej..., [w:] Gabinety koalicyjne..., cyt. wyd., ss.

113–114.

431 J. Baczyński, J. Mojkowski, Masa krytyczna - rozmowa z ministrem przekształceń własnościowych Januszem Lewandowskim, „Polityka”, 27.02.1993.

432 Uchwała nr 13 Rady Ministrów z dnia 25 lutego 1997 r. - Regulamin pracy Rady Ministrów, M.P.

1997 nr 15 poz. 144.

433 Zob. Wotum nieufności dla „ onych”, „Rzeczpospolita”, 20.05.1993; A. Dudek, Historia polityczna..., dz. cyt., s. 271.

434 Zarządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 29 maja 1993 r. w sprawie rozwiązania Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, M.P. 1993 nr 27 poz. 285.

gabinetem H. Suchockiej, co z niechęci do współpracy z Sejmem w dotychczasowej konfiguracji politycznej. Decyzja głowy państwa zaskoczyła wielu posłów środowiska postsolidarnościowego, oczekujących raczej powołania nowego rządu nieodbiegającego kierunkiem działań od odwołanego gabinetu435. Prowadzi to do wniosku, że szefowa gabinetu rzeczywiście utraciła poparcie instytucjonalne, skoro jej dotychczasowi stronnicy dopuszczali możliwość usunięcia jej z rządu w nadziei, że prezydent ułatwi koalicji zachowanie wpływu na kolegialny organ wykonawczy państwa. Po utracie stanowiska

gabinetem H. Suchockiej, co z niechęci do współpracy z Sejmem w dotychczasowej konfiguracji politycznej. Decyzja głowy państwa zaskoczyła wielu posłów środowiska postsolidarnościowego, oczekujących raczej powołania nowego rządu nieodbiegającego kierunkiem działań od odwołanego gabinetu435. Prowadzi to do wniosku, że szefowa gabinetu rzeczywiście utraciła poparcie instytucjonalne, skoro jej dotychczasowi stronnicy dopuszczali możliwość usunięcia jej z rządu w nadziei, że prezydent ułatwi koalicji zachowanie wpływu na kolegialny organ wykonawczy państwa. Po utracie stanowiska