• Nie Znaleziono Wyników

Koncepcja Simona Baron-Cohena

Wybrane poznawcze koncepcje rozwoju teorii umysłu

2.2.2. Koncepcja Simona Baron-Cohena

Baron-Cohen, badacz autyzmu, twierdzi, że niektóre opisane przez niego systemy pa-sują do pojęcia modułów bardziej niż pozostałe, stąd nazywa je raczej mechanizmami neuropoznawczymi, unikając Fodorowskiego pojęcia modułów. Podkreśla również, że to, w jakim stopniu każdy z opisanych przez niego mechanizmów czytania umysłu jest wrodzony, a w jakim rozwija się w drodze uczenia się, nie jest jeszcze (tj. w 1997 roku) kwestią rozstrzygniętą, choć sugeruje, że zwłaszcza w przypadku mechanizmu ToMM (Theory of Mind Mechanism) rola uczenia się może być większa. W celu właściwego zaprezentowania teorii Baron-Cohena należy na wstępie przedstawić koncepcję autora z 1997 roku11, aby następnie pokazać, jak zmieniły się jego poglądy w roku 2005.

W tekście zatytułowanym Rozwój zdolności czytania innych umysłów: czte-ry etapy (1997/2009) Baron-Cohen wskazuje cztery ukształtowane przez ewolucję

10 Autor stwierdza, że ta właśnie cecha modułów nie odpowiada właściwościom teorii umysłu.

11 Warto podkreślić, że po raz pierwszy koncepcja ta została przedstawiona kilka lat wcześniej w teks-tach: Baron-Cohen (1994). The mindreading system. New directions for research. Current Psychology of Cognition, 13, 724–750, oraz Baron-Cohen, (1995). Mindblindness: An essay on autism and theory of mind. Boston: IT Press/Bradford. Rycinę na s. 36 opracowano na podstawie pracy autora z roku 1997.

mechanizmy, które są podstawą uniwersalnej ludzkiej zdolności czytania umysłów (mindreading). Są to: Detektor Intencjonalności (Intentionality Detector, ID), Detek-tor Kierunku Patrzenia (Eye-Direction DetecDetek-tor, EDD), Mechanizm Uwspólniania Uwagi (Shared-Attention Mechnism, SAM) i Mechanizm Teorii Umysłu (Theory of Mind Mechanism, ToMM)12.

Detektor Intencjonalności (ID) jest „percepcyjnym urządzeniem, które interpre-tuje bodźce ruchowe w kategoriach prymitywnych, wolicjonalnych stanów umysłu, takich jak cele i pragnienia” (Baron-Cohen, 1997/2009, s. 146). Dzięki niemu jest możliwe nadanie sensu takim czynnościom, jak zbliżanie się i unikanie (np. „ona chce…”; „jego celem jest…”), i jest on aktywizowany zawsze, gdy „pojawiają się dane percepcyjne, które pozwalają zidentyfikować coś jako czynnik sprawczy (agen-ta13)” (Baron-Cohen, 1997/2009, s. 147). Mechanizm ten jest amodalny, gdyż pobiera dane za pomocą każdej modalności podstawowej (wzroku, dotyku, słuchu), kiedy tyl-ko dostrzeże samowzbudzający się ruch. Dowodami istnienia tego mechanizmu są na przykład wyniki badań Heidera i Simmela (1944) czy Reddy (1991). Pierwsi badacze prosili osoby badane, aby po obejrzeniu filmu, w którym przedstawiono poruszające się trójkąty, opisali oglądane zdarzenie. Badani antropomorfizowali ruch, nadawali kształtom ludzkie właściwości, a mianowicie – posiadanie intencji i dążenie do celu.

Reddy (1991) dowiodła z kolei, że już pod koniec pierwszego roku życia dzieci po-trafią być wrażliwe na zmianę celów osób dorosłych, a w swoich nowszych analizach (Reddy, 2008) – że dzieci rozumieją dorosłych jako istoty posiadające umysł.

Drugi mechanizm, czyli Detektor Kierunku Patrzenia (EDD), działa również w okresie od narodzin do dziewiątego miesiąca życia (m.ż.), ale tylko przez wzrok, i pełni trzy podstawowe funkcje: (1) pozwala na detekcję obecności oczu lub bodź-ców okopodobnych, (2) sprawdza, czy oczy są skierowane na daną rzecz, (3) wnio-skuje – na podstawie własnego doświadczenia – co ten organizm widzi, jeśli ma oczy skierowane na tę rzecz. Dzięki temu niemowlę przypisuje stan percepcyjny danemu organizmowi, a zatem – w przeciwieństwie do ID – interpretuje dane w kategoriach nie stanów wolicjonalnych, ale raczej stanów umysłowych, dokładniej percepcyj-nych. Preferencja niemowląt do patrzenia na oczy (a nie inne części twarzy) i twarze, które patrzą na dziecko (a nie twarze osób, które patrzą w innym kierunku), oraz wzrost pobudzenia emocjonalnego w sytuacji kontaktu wzrokowego dowodzą, że EDD doskonale działa już u małych dzieci. Ostatnia, trzecia funkcja EDD, a więc interpretowanie spojrzenia jako „widzenia”, wynika z faktu, że dziecko doznaje „nie-widzenia”, gdy zamknie oczy, oraz „„nie-widzenia”, gdy je otworzy, co pozwala mu wnio-skować, że u innych podmiotów występuje ta sama prawidłowość (Baron-Cohen, 1997/2009). Ten fragment teorii Baron-Cohena jest szczególnie interesujący, gdyż dowodzi, że autor uznaje mechanizm symulacji za jeden z elementów działania mo-dułu EDD. Podsumowując, można twierdzić, że oba wyróżnione mechanizmy

po-12 Podane w nawiasach akronimy pochodzą od angielskich wersji terminów, które w swoim tłuma-czeniu tekstu Baron-Cohena (2009) przywołuje z oryginału E. Czerniawska.

13 W dalszych analizach posłużono się terminem „podmiot” zamiast określenia „agent”, które pojawia się w polskim tłumaczeniu.

zwalają dziecku budować reprezentacje diadyczne (odczytywać zachowania innych w kategoriach celu, pragnienia i widzenia), ale nie pozwalają na konstruowanie re-prezentacji triadycznych (odczytywać, że inna osoba i Ja widzieliśmy i myśleliśmy to samo, gdy patrzyliśmy na to samo). Świadomość „wspólnego wszechświata” za-pewnia dziecku dopiero Mechanizm Uwspólniania Uwagi (SAM).

Mechanizm SAM zaczyna funkcjonować w fazie drugiej rozwoju umiejętności czytania w umyśle (od dziewiątego do osiemnastego miesiąca życia), a jego działanie polega na porównywaniu dwu reprezentacji diadycznych – dziecka i drugiego pod-miotu. Jeśli stwierdzi, że aktualny stan percepcyjny Ja i stan percepcyjny innej osoby jest taki sam („Ja widzę, że on widzi tę zabawkę”), czyli gdy SAM – kooperując z EDD – kilkakrotnie sprawdzi kierunek patrzenia (czyli gdy monitoruje spojrze-nie), możliwe staje się powstanie reprezentacji triadycznej, czyli reprezentacji relacji triadycznej (Ja i inny podmiot zwracamy uwagę na ten sam obiekt). Dzięki mecha-nizmowi SAM informacje z ID stają się dostępne dla EDD (czyli stwierdzenie „pod-miot ma cel” zaczyna być odczytywane jako „skoro pod„pod-miot patrzy na ten przed„pod-miot, to chce tego przedmiotu”). Badania, które przywołuje Baron-Cohen (1997/2009), dowodzą, że rzeczywiście roczne dzieci wnioskują na temat stanów umysłu na pod-stawie obserwacji kierunku patrzenia (np. w sytuacji niejednoznacznego działania drugiej osoby – czy chce coś pokazać, czy podać – patrzą najpierw w oczy tej osoby), a trzylatki bez wątpliwości twierdzą, że bohater (schemat twarzy dziecka o imieniu Charlie, który umieszczono w środku kartki, a w czterech rogach są cztery rodzaje czekoladek) na pewno weźmie tę czekoladkę, na którą patrzy (ma w jej kierunku skierowane oczy). Innymi słowy, gdy ID zaczyna być powiązane z EDD za pośred-nictwem SAM, kierunek patrzenia jest interpretowany w kategoriach stanów umysłu (pragnień, celów i odniesień, które są szczególnym przypadkiem celów).

Ostatni, czwarty mechanizm rozwijającej się umiejętności czytania w umyśle, tak zwany Mechanizm Teorii Umysłu (ToMM), osadzony jest poza i ponad trzema wy-mienionymi mechanizmami oraz zaczyna funkcjonować w fazie trzeciej (tj. od około osiemnastego do czterdziestego ósmego miesiąca życia): „ToMM jest systemem słu-żącym do przeprowadzania wnioskowań o całym zakresie stanów umysłu na pod-stawie zachowania – czyli służącym do stosowania «teorii umysłu»” (Baron-Cohen, 1997/2009, s. 164). Dzięki niemu staje się możliwe nie tylko odczytywanie stanów wolicjonalnych, percepcyjnych czy sprawdzanie, że inni ludzie mają stany dotyczą-ce tego samego przedmiotu, ale również odczytywanie stanów epistemicznych (np.

myślenie, wiedza, oszukiwanie) oraz – co najważniejsze – przekształcanie całej tej wiedzy o umyśle w spójną teorię. Zabawa symboliczna jest zwiastunem pojawienia się ToMM, którego rozwój musi trwać około dwóch lat, aby dziecko dostrzegło tak ważne stany, jak wiedza i przekonania. Pierwszą funkcją ToMM jest reprezentowanie stanów poznawczych (np. „Zosia myśli, że kulka jest koszyku”), co pozwala dziecku w końcu poprawnie rozwiązać test fałszywego przekonania. Innymi słowy, ToMM – umożliwiając zbudowanie M-reprezentacji14 – pozwala na rozumienie odniesieniowej

14 Autor używa określenia M-reprezentacja zamiast terminu „metareprezentacja”.

nieprzejrzystości (nawet jeśli rzeczywistość jest inna, czyli kulka naprawdę jest w pu-dełku, a nie w koszyku, cały sąd, lub inaczej: postawa propozycjonalna czy ustosun-kowanie wobec stwierdzenia15, tj. „Zosia myśli, że...”, pozostaje nadal prawdziwy).

Drugą funkcją ToMM jest łączenie wiedzy o umyśle w teorię, co zdaniem Baron--Cohena (1997/2009) doskonale pokazał dzięki swoim analizom wypowiedzi dzie-ci trzy-, czteroletnich Wellman (1990, por. rozdział 2.3.2). Reprezentacje triadyczne pochodzące z SAM stanowią zatem dane wejściowe dla ToMM, który przetwarza je w M-reprezentacje. Podsumowując, zdaniem Baron-Cohena termin „teoria umysłu”

należy stosować w odniesieniu do względnie późnego etapu rozwoju umiejętności czytania w umyśle, jakim jest rozpoczęcie działania mechanizmu ToMM. Jednocześ-nie rozwój umiejętności czytania w umyśle przebiega w trzech etapach, w których obserwowano kolejno początki działania czterech mechanizmów (systemów)16.

Baron-Cohen zrewidował swój model w 2005 roku ze względu na – jak pisze w publikacji z 2008 roku (Baron-Cohen i Chakrabarti, 2008) – pewne braki oraz zbyt wąskie ujęcie problemu (porównanie obu modeli przedstawiono na rycinie 1).

Przede wszystkim pierwszy model nie ukazuje, w jaki sposób i z użyciem jakiego mechanizmu dziecko przetwarza informacje na temat emocji, które przecież z pew-nością są mu dostępne w okresie niemowlęcym. Autor wprowadza zatem nowy kom-ponent do swojej koncepcji, czyli piąty mechanizm, określany jako Detektor Emocji (The Emotion Detector, TED). Mechanizm ten działa już w fazie pierwszej (obok ID i EDD), jest amodalny i pozwala na przetwarzanie informacji afektywnych (dokład-niej tzw. emocji podstawowych) i budowanie reprezentacji diadycznych określone-go rodzaju (np. „mama jest smutna”). Działanie TED wspiera mechanizm imitacji (naśladowanie wyrazów emocji), który tym bardziej przyspiesza rozwój zdolności podzielania emocji. Przedstawiając taką tezę, Baron-Cohen i Chakrabarti (2008) przywołują jako dowody empiryczne wyniki badań innych psychologów (na przy-kład Meltzoff i Decety, 2003). W nowym modelu mechanizm SAM przetwarza zatem informacje pochodzące z ID, EDD oraz TED, co powoduje, że może produkować re-prezentacje triadycznie w rodzaju „jestem smutny, bo mama jest smutna”, które z ko-lei począwszy od czternastego miesiąca życia mogą być przetwarzane przez inny, szósty mechanizm wprowadzony przez Baron-Cohena do swojej koncepcji w 2005 roku, mianowicie mechanizm nazwany Systemem Empatyzacji (The Empathizing System, TESS17). Dlatego właśnie model ten nazwany został przez autora modelem rozwoju procesu empatyzacji (model of emphatizing), a nie jest już modelem rozwoju czytania w umyśle. Co więcej, jest on modelem nie tyle pasywnego obserwatora (nie składa się wyłącznie z komponentów, które jedynie dekodują informacje określonego

15 Termin propositional attitude bywa różnie tłumaczony na język polski (na przykład „postawy propozycjonalne”). W tej monografii używano określenia „ustosunkowanie wobec stwierdzenia”.

16 Warto podkreślić, że sam autor w tytule tekstu (por. s. 33) pisze o czterech etapach, ale prawdo-podobnie ma na myśli cztery mechanizmy, gdyż wyraźnie podaje jedynie trzy różne fazy/etapy rozwoju (0–9., 9.–18. i 18.–48. m.ż.), które w pierwszych tekstach (1994, 1995) były nieco odmienne (mianowicie:

0–9., 9.–14. m.ż. i 2–4 lat).

17 Autor stwierdza, że stosuje skrót TESS zamiast TES, aby w sposób zabawny spopularyzować antropomorficzne komponenty modelu czytania w umyśle (słowo Tess jest skrótem imienia Teresa).

rodzaju), ile aktywnego podmiotu ukierunkowanego na działanie (gdyż emocja jest wywoływana w obserwującym, co motywuje go do podjęcia określonego działania).

Baron-Cohen i Chakrabarti (2008) podkreślają, że wprowadzając mechanizm TESS oraz zmieniając nazwę całego modelu, nie chcieli zminimalizować roli teorii umy-słu, która pozwala budować reprezentacje stanów epistemicznych oraz przewidywać zachowania innych ludzi. Jednak TESS umożliwia nie tylko wyjaśnianie i przewi-dywanie zachowań, ale również empatyczną reakcję na stan emocjonalny drugiej osoby. Autorzy twierdzą, że moduły TESS i ToMM mogą wchodzić ze sobą w in-terakcję, gdy np. wiedza o stanach poznawczych (zdobyta dzięki ToMM) wpływa na sposób, w jaki emocje są przetwarzane lub wyrażane przez TESS. Współczucie powstające dzięki TESS daje podstawę dla odczuwania silnej potrzeby, aby pomóc drugiej osobie. W umyśle powstają E-reprezentacje, czyli stany emocjonalne wywo-ływane przez obserwowanie stanów emocjonalnych innej osoby, które muszą być zgodne z emocjami tej osoby (np. „Jest mi przykro, że jesteś smutna”). Prawidłowo działający mechanizm TESS umożliwia rozwój zachowań altruistycznych. Przypad-ki zaburzeń mechanizmu TESS, przy zachowanym ToMM i TED, odnoszą się do psychopatii (socjopatii), gdyż występują u osób zdolnych do wnioskowania o stanach wewnętrznych, rozpoznawania emocji, a zarazem nieodczuwających winy, wstydu czy współczucia. Z kolei autyzm, określany w pierwszej koncepcji przez Baron--Cohena jako deficyt ToMM, może być obecnie ujmowany jako zaburzenie zarówno ToMM, jak i TESS, co znajduje wsparcie w licznych najnowszych badaniach autora.

Rok 1994 Rok 2005

ID EDD (0–9. m.ż.) ID EDD TED (0–9. m.ż.)

SAM (9.–18. m.ż.) SAM (9.–14. m.ż)

ToMM (18.–48. m.ż.) ToMM (18.–48. m.ż.) TESS (14.–18. m.ż.) Rycina 1. Modele autorstwa S. Baron-Cohena: model czytania w umyśle z 1994 roku i model empatyzacji z 2005 roku

Podsumowując, warto podkreślić, że po pierwsze, nowa wersja koncepcji Simo-na Baron-CoheSimo-na zyskuje wsparcie dzięki dowodom z badań nie tylko psychologów rozwoju, ale również neurobiologów (por. Baron-Cohen i Chakrabarti, 2008) odkry-wających określone miejsca w mózgu, których uszkodzenie prowadzi do autystycz-nych objawów (przede wszystkim zaburzeń w komunikacji i nawiązywaniu relacji społecznych). Po drugie, omówiona koncepcja staje się ważną perspektywą w poszu-kiwaniu wyjaśniania uwarunkowań autyzmu, a mianowicie tak zwana teoria skrajnie męskiego mózgu rozwija się w teorię empatyzacji-systematyzacji (por. Baron-Cohen,

2002, 2010)18. Po trzecie, model zaproponowany przez Baron-Cohena wprost otwie-ra drogę do budowania nowej dziedziny nauki, tak zwanej rozwojowej, społeczno- -poznawczej neuronauki (Zelazo, Chandler i Crone, 2010). Po czwarte, ujmując rozwój z perspektywy psychologii ewolucyjnej (moduły jako ukształtowane przez ewolucję, wyspecjalizowane narzędzia do radzenia sobie ze złożonym systemem społecznym), model wyjaśnia, dlaczego umiejętność odczytywania stanów wewnętrznych ujawnia się u wszystkich prawidłowo rozwijających się dzieci w różnych kulturach na przeło-mie czwartego i piątego roku życia (Avis i Harris, 1991; Callaghan i in., 2005).

Są to niewątpliwe zasługi autora koncepcji, która z perspektywy rozwoju jest jed-nak próbą wyjaśniania zmian w dziecięcym myśleniu o myśleniu jedynie w okresie od narodzin do czwartego roku życia oraz służy interpretowaniu objawów zaburzonego rozwoju. Co więcej, zakłada ona, że proces rozwoju polega po prostu na ujawnianiu się kolejnych wrodzonych systemów, które pod wpływem bodźców płynących ze śro-dowiska – rozumianego jako czynnik niezmienny – zaczynają przetwarzać określony rodzaj informacji. Nawet jeśli zauważymy, że TESS jest wzbudzane do działania dzięki wspólnemu przeżyciu stanów emocjonalnych (czyli bodźców w swej naturze społecz-nych), to autor nie dostrzega jednak, że owe stany w środowisku mogą być w różny, a więc także zmieniający się sposób wyrażane. Wprowadzenie do modelu dwu nowych mechanizmów pozwala autorowi wyjaśniać, jak przetwarzamy informacje afektywne, a zatem stwierdzić, że prawdopodobnie oprócz „zimnej” istnieje również „gorąca” teo-ria umysłu (por. Repacholi i Slaughter, 2003). W ten sposób model czytania w umyśle staje się modelem empatyzacji, a pojęcie teorii umysłu, zamiast stawać się coraz bar-dziej klarowne, zaczyna być „coraz szerszym parasolem”, mieszać się z pojęciem em-patii. Przyglądając się ewolucji modelu Baron-Cohena, warto dostrzec, że teoria umy-słu, rozumiana początkowo jako mechanizm czysto poznawczy, zaczyna w nowszych wersjach koncepcji pełnić również funkcje społeczne, być może służyć nawiązywaniu relacji. Moduł czytania w umyśle przestaje być jedynie systemem do poznawania myśli czy przekonań innych ludzi, a staje się system do poznawania ich odczuć i pragnień, co potencjalnie może prowadzić do wchodzenia z nimi w związki. Autor nie wychodzi jednak ku rozważaniom, jak teoria umysłu rozwija się po czwartym roku życia, ani nie uwzględnia roli środowiska społecznego w jej rozwoju.