• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 2. TEOLOGICZNE ZASADY MODLITWY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

2.3. Owoce modlitwy

2.3.1. Miłość a modlitwa chrześcijańska

Według Josepha Ratzingera/Benedykta XVI tak jak nie można do końca rozdzielić wiary i nadziei, tak samo nadzieja i miłość przynależą do siebie530. Nadzieja, będąca konsekwencją wiary, ukierunkowuje nasze życie na rzeczywistość będącą pełnią ludzkiego bytowania. Ta pełnia okazuje się miłością bez granic531. Do tematu miłości bawarski teolog powracał w swoich dziełach wielokrotnie. Studentom uczestniczącym w rekolekcjach adwentowych mówił wprost: „Być chrześcijaninem to znaczy mieć miłość”532. Powstaje pytanie: skąd tak mocne powiązanie chrześcijaństwa z miłością?

Dla Ratzingera chrześcijaństwo wyniosło pojęcie Boga na wyższy poziom głównie

„przez poznanie, że Bóg jest miłością”533. W odróżnieniu od wyobrażeń na temat Boga, wypracowanych przez filozofów klasycznych, Bóg objawiający się człowiekowi jest Bogiem pragnącym relacji ze swoim stworzeniem. Według bawarskiego teologa „nasza zasadnicza relacja do Niego musi się zwać miłością”534.

O istocie miłości kardynał mówił między innymi do uczestników rekolekcji wygłoszonych na zaproszenie prałata Giussaniego. Rekolekcjonista zaznaczył, że prawie niemożliwe jest dokładne określenie, co znaczy słowo miłość. Trudność ta wynika z bogactwa i wielowarstwowości tego zjawiska535. Pomijając w tym miejscu odrzucenie tendencji przeciwstawiającej eros i miłość religijną, oraz wątek zajmujący

530 Patrzeć na Chrystusa. Ćwiczenie się..., s. 400.

531 Tamże.

532 O sensie bycia..., s. 342.

533 Tajemnica wielkanocna – najgłębsza treść i podstawa kultu Serca Jezusowego, JROO VI/2, s. 623.

534 Patrzeć na Chrystusa. Ćwiczenie się..., s. 428.

535 Tamże, s. 412-413.

Rozdział 2. TEOLOGICZNE ZASADY MODLITWY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

się miłością własną, istotne dla naszych rozważań jest podkreślenie konieczności doświadczenia bycia kochanym dla spełnionego życia. Według Ratzingera człowiekowi do pełni życia nie wystarcza fakt biologicznych narodzin. Te narodziny potrzebują dopełnienia, które ma miejsce w miłości, będącej fundamentalną aprobatą czyjegoś istnienia. Jak zaznaczył w swoich naukach rekolekcyjnych: „dopiero ponowne narodziny w byciu kochanym dopełniają tamte narodziny i otwierają człowiekowi przestrzeń spełnionego tu-oto-bycia”536.

Benedykt XVI miłości nadawał tak wielkie znaczenie, że całą pierwszą encyklikę poświęcił temu tematowi. Również w katechezach o modlitwie podkreślał, że to właśnie miłość nadaje sens naszemu istnieniu537. Prawdę o tym, że brak miłości powoduje zamianę życia w piekło, wyraził w zdaniu: „Wieczność bez miłości jest piekłem, nawet jeśli nikomu nic oprócz tego się nie stanie”538. Skoro jasne jest, że miłość jest niezbędna do w pełni ludzkiego bytowania, to powstaje pytanie: jaką rolę odgrywa w relacji człowieka z Bogiem? Jak wpływa na modlitwę i czy modlitwa ma wpływ na miłość?

2.3.1.1. Miłość wyrażająca się w modlitwie

Odnosząc się do rozwoju obrazu Boga ukształtowanego w kulturach przedchrześcijańskich, Joseph Ratzinger wskazuje na wspólny element tych wierzeń.

Najwyższa istota była zwykle przedstawiana jako wszechwidząca. Przejawem tej archaicznej wizji jest ikonograficzny motyw Oka Bożej Opatrzności. Biblijnym wyrazem przekonania o pełnej poznawalności przed Bogiem jest Psalm 139, w którym psalmista wyraża pewność, że dla Boga nie ma nic ukrytego w człowieku. Człowiek nie ma możliwości ukrycia się przed Bogiem (por. Ps 139,1-12). Bawarski teolog zaznacza, że reakcja na świadomość bycia przed Bogiem jak otwarta księga może wywołać ambiwalentną reakcję. Z jednej strony możliwy jest lęk i chęć buntu wobec odkrytej sytuacji. Ale też możliwa jest reakcja podobna do reakcji psalmisty, który z świadomości bycia widzialnym przez Boga czerpie zaufanie, pozwalające mu żyć

536 Tamże, s. 413-415.

537 Modlitwa jest wpisana..., s.16.

538 Neopoganie a kościół, JROO VIII/2, s. 1071.

Rozdział 2. TEOLOGICZNE ZASADY MODLITWY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

w każdej sytuacji539. Według Ratzingera reakcja zależna jest od tego, w jaki sposób Boga postrzegamy. Czy uważamy, że jest naszym konkurentem, czy też dostrzegamy w Jego spojrzeniu miłość. Papież Benedykt XVI w swoich katechezach świadomość miłującej obecności Boga w naszym życiu nazywa fundamentem modlitwy540. Doświadczenie Ojcowskiej miłości staje się głównym motywem podejmowanych praktyk modlitewnych541. Według Ratzingera słowo „Ojcze” z Modlitwy Pańskiej jest

„wewnętrzną podstawą i wewnętrznym centrum wszelkich modlitw”542. W tym słowie zawarte jest zapewnienie o miłości, która pragnie zbliżyć się do człowieka. Miłości, która nie tylko akceptuje człowieka, ale zapewnia go o tym, że nie jest z przypadku, lecz od początku jest upragnionym dzieckiem543. Modlitwa chrześcijańska wypływa właśnie z tego osobowego doświadczenia.

Jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary, prezentując pismo dotyczące wybranych aspektów medytacji chrześcijańskiej, Joseph Ratzinger podkreślił, że „struktura chrześcijańskiej modlitwy i wiary jest dogłębnie personalistyczna: moje ja spotyka Ty Boga”544. Chociaż prefekt przyznaje, że współcześnie wiele osób wydaje się zmęczonych personalizmem i woleliby „wyzwolenia z pojedynczości”, to jednak zaznacza, że modlitwa chrześcijańska jest możliwa wyłącznie w wymiarze osobowym545. Miłość płynąca ze spotkania Boga i człowieka wyraża się w relacji.

Miłość domaga się też troski o relację i odpowiedzią na ten wymóg jest modlitwa.

Poświęcając czas na budowanie relacji z Bogiem odpowiadamy na wymóg miłości, bo

„modlitwa jest troską o relację”546.

2.3.1.2. Modlitwa rozpalająca miłość

Modlitwa rodzi się z miłości, ale też do miłości prowadzi. Co więcej, jeśli modlitwa nie prowadzi ostatecznie do większej miłości, to według Josepha Ratzingera/

539 BJCh, s. 23-26.

540 Bóg odpowiada na wołanie człowieka (Psalm 3) [Audiencja generalna 07.09.2011], PNNM, s. 64-69.

541 Szerzej temat miłującego Ojca został przedstawiony w pierwszym rozdziale dysertacji.

542 Móc powiedzieć..., s. 768.

543 Tamże, s. 768-770.

544 Medytacja chrześcijańska. Prezentacja..., s. 757.

545 Tamże, s. 757-760.

546 Siła wiary..., s. 94-95.

Rozdział 2. TEOLOGICZNE ZASADY MODLITWY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

Benedykta XVI, taka modlitwa nie dorasta do swej miary. W cytowanym dokumencie kardynał wyraził to w zdaniu niepozostawiającym żadnych wątpliwości: „miara modlitwy chrześcijańskiej polega na tym, że prowadzi ona do miłości”547. Dzieje się tak dlatego, że właśnie na modlitwie możemy doświadczyć miłości Boga i może powstać chęć odpowiedzenia na Jego miłość w taki sposób, jakiego od nas oczekuje. W swojej pierwszej encyklice papież, wskazując na relację miłości i modlitwy, zaznaczył, że to właśnie „w liturgii Kościoła, w jego modlitwie, w żywej wspólnocie wierzących doświadczamy miłości Boga, odczuwamy Jego obecność i tym samym uczymy się również rozpoznawać Go w naszej codzienności”548.

Zależność miłości od modlitwy opiera się również na relacji cnót teologalnych między sobą. W pierwszym paragrafie tego rozdziału przedstawiono wpływ modlitwy na wzrost wiary. Ten wzrost przekłada się w zasadniczy sposób na rozwój miłości.

Według Ratzingera: „tam, gdzie wiara staje się nośną siła człowieka, gdzie człowiek całkowicie zdaje się na Boga, tam wiara automatycznie staje się miłością. [...] Tam, gdzie wiara się rozpada, traci temperaturę również miłość, wzrasta egoizm”549. Jeżeli w życiu człowieka dochodzi do zatracenia wiary rozumianej w perspektywie relacyjnej, to miłość odcina się od swego prawdziwego źródła i powoli umiera. Ożywieniem zarówno miłości, jak i wiary i nadziei może stać się odnowienie życia modlitewnego.

Jaka jednak ma być modlitwa, aby można było mówić o niej, że rodzi większą miłość? W swoich kazaniach rekolekcyjnych prefekt zachęcał, by „uczyć się i ćwiczyć myślenie z Bogiem, czucie z Bogiem i chcenie z Bogiem, aby z tego mogła zrodzić się miłość i aby miłość stała się zasadniczym tonem naszego życia”550. Uczymy się tego współmyślenia i współodczuwania, poznając Boga coraz lepiej w czasie modlitwy.

W katechezie zatytułowanej Modlitwa sprawia, że ludzie potrafią kochać papież Benedykt XVI podkreślał wagę rozważania na modlitwie działania Boga w historii zbawienia, zarówno historii opisanej w Piśmie Świętym, jak i historii zbawienia dokonującej się w naszym życiu osobistym551. Rozważając troskę Boga, którą nam okazuje w codziennym życiu, i kontemplując wydarzenia zbawcze ze Starego i Nowego

547 Medytacja chrześcijańska. Prezentacja..., s. 758.

548 DCE 17.

549 Kościół żyje dzięki trwaniu przy Chrystusie, JROO XII, s. 737.

550 Patrzeć na Chrystusa. Ćwiczenie się..., s. 428-429.

551 Modlitwa sprawia..., s. 237-243.

Rozdział 2. TEOLOGICZNE ZASADY MODLITWY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

Testamentu, poznajemy „miłosierną wolę Boga, Jego zamysł miłości”552. Taki proces modlitwy sprawia, że ludzie stają się „inspirowani przez Boga”553. Inspirowani Bożą miłością zmieniają orientację swojego życia. Ten „zasadniczy ton naszego życia”

oznacza, że miłość nie jest już jakimś abstrakcyjnym pojęciem. Miłość staje się wiodącym motywem życia i przejawia się w konkretach budowania relacji z Bogiem i ludźmi. Owocem modlitwy staje się miłość rozumiana jako właściwy kult. W swoich badaniach nad teologią św. Augustyna, młody teolog odkrył, że dla biskupa Hippony właściwą formą kultu jest miłość554. Miłość, która polega na całkowitym oddaniu się Bogu, a przez to prowadzi do wejścia we wspólnotę z Nim i wszystkimi Jego dziećmi.