• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 3. TEOLOGICZNE FORMY MODLITWY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

3.1. Modlitwy prywatne

3.1.2. Biblijne zakorzenienie modlitwy chrześcijańskiej

3.1.2.1. Rozumienie tekstu Pisma Świętego

Podstawowym założeniem przy podejściu do lektury Pisma Świętego jest uznanie, że różnie się ono znacząco od ksiąg innych religii. Już w czasie współpracy nad schematem przygotowującym konstytucję Dei Verbum Soboru Watykańskiego II, młody peritus zwracał uwagę, że specyfiką Biblii jest to, że jest ona wyrazem historii tworzonej przez Boga, ale historii ludzkiej. W odróżnieniu od podejścia do ksiąg takich religii, jak islam czy religie Dalekiego Wschodu, które traktują swoje pisma jako ponadczasowy boski dyktat, wskazuje na inne podejście do Biblii, która odzwierciedla historyczny dialog Boga z ludźmi. Wychodząc z takich przesłanek, należy uwzględniać ludzkich autorów poszczególnych ksiąg Pisma Świętego. Ludzki autor jako ten, który jest zanurzony w określonym momencie historii, nadaje księdze nie tylko formę literacką właściwą dla swojej osobowości i dla swoich czasów, ale może również wnieść swoje błędne opinie w sprawach bez znaczenia dla właściwego celu powstania Pisma. Sens natchnienia nie polega na unikaniu wszelkich nieścisłości i jakichś drobnych omyłek, których nie brakuje w Biblii. Sensem powstania Pisma jest przybliżenie ludziom w ludzkich słowach tajemnicy Boga664.

W związku z powyższym w interpretacji Biblii ważna jest metoda historyczno-krytyczna. W swojej medytacji Jezus z Nazaretu bawarski teolog nazywa tę metodę wręcz nieodzowną ze względu na strukturę wiary chrześcijańskiej665. Metoda ta wykazała swoją wartość, gdyż poszukuje historycznego kontekstu powstania ksiąg. Jest to ważne, by podjąć próby ustalenia, co autor danej księgi mógł i chciał powiedzieć.

Jednakże wyłącznie historyczne podejście do Pisma Świętego nie jest podejściem wystarczającym dla chrześcijanina. Metoda historyczna nie może wyjść poza historyczny wymiar tekstu. Według Ratzingera „dokładność w objaśnianiu tego, co się wydarzyło, stanowi tak jej siłę, jak i granicę”666.

Aby zrozumieć sens dosłowny Pisma Świętego, ważne jest podejście, z którym ktoś podchodzi do lektury. W wywiadzie, który przeprowadził z prefektem Richard Ostling, to podejście do lektury Ratzinger nazywa „przed-rozumieniem”667. Odwołując się do Bultmana i filozofii hermeneutycznej, bawarski teolog zaznacza, że to

664 Uwagi do schematu De fondibus revelationis, JROO VII/1, s. 148-151; Bóg i świat..., s. 531.

665 Jezus z Nazaretu. Od chrztu..., s. 122.

666 Tamże, s. 123.

667 Katechizm – plebiscyt ludu Bożego..., s. 1086.

Rozdział 3. TEOLOGICZNE FORMY MODLITWY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

rozumienie nie pochodzi z lektury tekstu, ale ma wielki wpływ na wnioski, do których dochodzi się w czasie lektury tekstu. Jeżeli w imię tak zwanego współczesnego obrazu świata odrzuca się pewne prawdy zawarte w Biblii, to nie można oczekiwać, że taka lektura doprowadzi do wniosków zamierzonych przez autorów natchnionych668.

Inny przykład wpływu błędnego przed-rozumienia tekstu natchnionego na jego interpretację jest przedstawiony w Krótkiej opowieści o Antychryście, którą Ratzinger kilkukrotnie przytaczał w swoim nauczaniu669. Rosyjski teozof przedstawia antychrysta, który jako wybitny biblista dostaje doktorat honorowy uniwersytetu w Tybindze670. Odwołując się do tego opowiadania, Joseph Ratzinger wskazuje, na czym polega błędne podejście do tekstu natchnionego. Jeżeli ograniczymy się wyłącznie do poznania tekstu, a wiarą zajmiemy się wyłącznie jako przedmiotem badań historycznych, nieprzekładającym się na życiowe decyzje, to zamiast budować wiarę, tylko ją niszczymy671. Chociaż te ostrzeżenia wydają się być skierowane do zawodowych teologów, to jednak waga przed-rozumienia w podejściu do Pisma Świętego jest znacząca dla każdego chrześcijanina. Ostrzeżenie może dotyczyć zbyt ufnego podejścia do pewnych książek, dokonujących demontażu wiary, chociaż pozornie opierają się one na zdobyczach egzegezy. Jak ostrzega Ratzinger: „z pozornych osiągnięć egzegezy naukowej skompilowano najgorsze książki”672.

Powstaje pytanie: jakie warunki muszą być spełnione, by rozumienie tekstu było prawidłowe? Oraz: jakie elementy w podejściu do tekstu są konieczne, by rozumienie było zgodne z zamierzeniem Autora, Tego, który w historii zbawienia zbliża się do człowieka?

Według Josepha Ratzingera/Benedykta XVI prawidłowe rozumienie tekstu Pisma Świętego jest możliwe wyłącznie w perspektywie hermeneutyki wiary673. Służebna rola hermeneutyki polega na tym, że potrafi ona wyjaśnić tekst. Według autora Jezusa z Nazaretu każda hermeneutyka jest tym bardziej poprawna, im bardziej

668 Tamże, s. 1086-1087.

669 Patrzeć na Chrystusa. Postać..., s. 688; Jezus z Nazaretu. Od chrztu..., s. 152.

670 Walter Kasper, komentując ten fragment opowiadania Sołowjowa, zauważa: „Sołowjow miał tu na myśli nowszą, ewangelicką szkołę tybindzką [...] i jej historyczno-krytyczną interpretację Biblii i historii dogmatów. Katolicka szkoła tybindzka ustosunkowała się jednak krytycznie do tego rodzaju poglądów.

Dlatego należy odróżnić od siebie obie te szkoły”, tenże, Kościół Katolicki. Istota – rzeczywistość – posłannictwo, przeł. G. Rawski, Kraków 2014, s. 20.

671 Patrzeć na Chrystusa. Postać..., s. 688.

672 Jezus z Nazaretu. Od chrztu..., s. 152.

673 Chrystologiczne punkty..., s. 655.

Rozdział 3. TEOLOGICZNE FORMY MODLITWY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

respektuje tekst, wyjaśniając go na podstawie wewnętrznej logiki tekstu. Złą hermeneutyką jest taka, która wiele danych pochodzących ze źródła pomija, wyłącza i kwestionuje. Dla bawarskiego teologa jedynie hermeneutyka wiary potrafi uniknąć błędnego nastawienia do tekstu wynikającego z przed-założeń, mających swe źródło w określonej wizji świata i Boga674.

Odwołując się do dwunastego numeru soborowej konstytucji Dei Verbum, papież zwraca na to, by w próbie zrozumienia tekstu brać pod uwagę całość Pisma Świętego, co prowadzi do tego, że poszczególne fragmenty Biblii zaczynamy postrzegać w nowej perspektywie675. W wywiadzie udzielonym Peterowi Seewaldowi kardynał stwierdził, że tylko widząc jedność wszystkich elementów, a nie tylko poszczególne słowa i zdania, można zrozumieć Biblię. Pismo Święte jest pełne symboli i tylko odnosząc jeden symbol do drugiego pozwalamy, by one wzajemnie się korygowały. Wyrywanie tekstów z całości nieuchronnie prowadzi do niemożności odkrycia, co Bóg mówi przez swoje Słowo676.

Nawet jednak uwzględniając całość i jedność Biblii można zejść na manowce interpretacyjne, jeśli nie uwzględni się zasady eklezjalnej. Pismo Święte zostało napisane przez ludzkich autorów, ale nie byli oni ludźmi wyobcowanymi ze swego środowiska. Autorzy biblijni stanowili część wspólnoty Ludu Bożego i dlatego to właśnie wspólnota powołana do istnienia przez Boga jest w głębszym sensie autorem natchnionej Księgi. To powiązanie Biblii ze wspólnotą Ludu Bożego jest według papieża kwestią żywotności Pisma. Dopiero w powiązaniu ze wspólnotą i tylko we wspólnocie Kościoła Pismo jest żywe677.

674 Tamże, s. 655-657. Zagadnienie hermeneutyki wiary w nauczaniu naszego teologa opracował S. Zatwardnicki, zob. tenże, Hermeneutyka wiary w nauczaniu papieża Benedykta XVI, Wrocław 2014;

godne polecenia jest również opracowanie D. Bartoszewicz, Nowy krok metodologiczny w hermeneutyce biblijnej w ujęciu Benedykta XVI, „Warszawskie Studia Teologiczne” 23,10 (2015), s. 152-167.

675 Jezus z Nazaretu. Od chrztu..., s. 124.

676 Bóg i świat..., s. 532.

677 Jezus z Nazaretu. Od chrztu..., s. 125-126. Na kontekst eklezjalny lektury Pisma Świętego wskazywał S. Zatwardnicki, zob. Pismo Święte czytane w Kościele duszą teologii. Benedykta XVI troska o stan katolickiej egzegezy, „Teologia w Polsce” 7,2 (2013), s. 173-188.

Rozdział 3. TEOLOGICZNE FORMY MODLITWY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ