W „Almanachu” 2010 zamieściliśmy obszer-ną recenzję obiektu, którego projekt powstał w koszalińskiej pracowni architektonicznej HS99, a który zrealizowany został w Katowi-cach. „Intrygująca fuga na 4004 okna, beton, drewno, szkło i czerwony piaskowiec” – tak w tytule określił Centrum Informacji Naukowej i Bibliotekę Akademicką Ryszard Nakonieczny z Politechniki Śląskiej. Od tamtego wydania
„Almanachu” „Rudzielec z Katowic” – jak po-wszechnie zaczęto nazywać gmach CINiBA – towarzyszy nam nieustannie, zyskuje bowiem kolejne, niezwykle prestiżowe nagrody. Rok 2012 przyniósł Dariuszowi Hermanowi, Pio-trowi Śmierzewskiemu i Wojciechowi Subal-skiemu z HS99 kolejny laur – zaprojektowany przez nich budynek został okrzyknięty Najlep-szym Obiektem Architektury XXI wieku.
Przewodniczącym jury, które oceniało bu-dynki, był dziekan Wydziału Architektury Poli-techniki Krakowskiej Dariusz Kozłowski. Pod
jego kierunkiem pracowali: prezes Stowarzy-szenia Architektów Polskich i członek Rady Międzynarodowej Unii Architektów Jerzy Gro-chulski, prezes Izby Architektów RP Wojciech Gęsiak, współzałożyciel pracowni Mellon Ar-chitekci Marek Sietnicki oraz redaktor naczel-na miesięcznika „Architektura-Murator” Ewa Porębska. W obradach brali udział także juro-rzy wskazani przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego: historyk i krytyk sztuki Anda Rottenberg, rzeźbiarz Mirosław Bałka i archi-tekt Robert Konieczny.
W konkursie oceniano obiekty zrealizowa-ne w latach 2000-2012. Jury w pierwszym eta-pie obrad wybrało po 30 obiektów z każdej kategorii, czyli łącznie 120. Wzięły one udział w głosowaniu internautów na Ulubieńca Polski i zostały przedstawione ministrom, aby spośród nich wybrali laureatów nagród specjalnych.
Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Aka-demicka w Katowicach było jednym z trzech obiektów wskazanych przez trzyosobowe jury powołane przez B. Komorowskiego.
– Myślę, że wszyscy doskonale czujemy, że nie każdy budynek, nie każda konstrukcja jest archi-tekturą. Pewnie wszyscy chcielibyśmy, aby jak najwięcej architektury, a więc ambitnych, cie-kawych, budzących dobre skojarzenia budow-li, w Polsce powstawało – powiedział prezy-dent podczas gali konkursu, wręczając główny laur koszalińskim architektom. W opinii pre-zydenta, nagrodzony przez niego budynek ma szansę stać się w przyszłości zabytkiem.
– To dzisiaj budujemy zabytki. To od naszych am-bicji zależy, czy nasze wnuki, prawnuki i prapra-wnuki będą dumne z Polski – mówił.
Budynek CINiBS znalazł się także na tzw „krót-kiej liście” pretendentów do Europejs„krót-kiej Nagro-dy im. Miesa van der Rohe1 w dziedzinie
współ-1nagroda architektoniczna ufundowana w 1987 przez Komisję Europejską, Parlament Europejski i Fundację imienia Miesa van der Rohe w Barcelonie, przyznawana co dwa lata europejskim archi-tektom za wybitne realizacje. Nagroda nosi imię niemieckiego architekta Ludwiga Miesa van der Rohe, jednego z twórców stylu międzynarodowego (wikipedia)
Sztuka i Architektura . 93 czesnej architektury za 2013 r. Lista ta
obejmu-je 34 prace wyłonione spośród 335 proobejmu-jektów pochodzących z 37 krajów! Zwycięzcą w tym prestiżowym konkursie został gmach miesz-czący salę koncertową i centrum konferencyjne w Reykjaviku.
Jak możemy przeczytać na stronie www.bry-la.pl: projektanci z HS99 nie tracą czasu. Jeszcze nie przebrzmiały echa sukcesów katowickiej bi-blioteki, a już przystępują do kolejnej pracy – Cen-trum Kultury w Wałbrzychu. Koszalińska pracow-nia architektoniczna HS99 wygrała konkurs na projekt Centrum Kultury im. Wałbrzyskich Górni-ków. Dariusz Herman, Wojciech Subalski i Piotr Śmierzewski, autorzy wielokrotnie nagradzanej biblioteki w Katowicach, tym razem musieli zmie-rzyć się z tematem o nieco innej specyfice. Nie da-ne im było projektować całkowicie od podstaw, bowiem jeden z warunków konkursowych za-kładał renowację i adaptację budynku dawnego
Górniczego Domu Kultury.
Pochodzący z 1929 roku modernistyczny obiekt początkowo był siedzibą największego wówczas na Dolnym Śląsku kino-teatru Capitol. Po II Woj-nie Światowej stał się własnością jednej z kopal-ni, by na początku lat dziewięćdziesiątych przejść w ręce NSZZ Solidarność. Niestety, Związek nie był w stanie utrzymać budynku, który stopniowo popadał w coraz większą ruinę. W połowie deka-dy postanowiono powrócić do pierwotnej funkcji GDK i umieścić w nim teatr. Prace adaptacyjne zakończyły się na wyburzeniu sali widowiskowej.
Szczęśliwie władze Wałbrzycha postanowiły ra-tować obiekt. Stworzono plan realizacji Centrum Kultury im. Wałbrzyskich Górników w którym swą siedzibę miałaby znaleźć Filharmonia Sudecka.
Prezydent Wałbrzycha wielokrotnie ubolewał, iż tak ważny dla regionu ośrodek nie posiada dużej sali koncertowej. Modernizacja GDK, któ-ra będzie jedną z większych inwestycji kultuktó-ral-
kultural-fot. HS99© / LUXMEDIA Dariusz Herman i Wojciech Subalski uhonorowani przez prezydenta
Bronisława Komorowskiego.
nych na Dolnym Śląsku, ma zmienić tę sytuację.
Przebudowa modernistycznego obiektu stano-wiła duże wyzwanie dla projektantów, bowiem zabytkowe elewacje objęte są ochroną konser-watorską. Tym większe uznanie należy się zatem pracowni HS99, twórcom zwycięskiego projektu, którzy umiejętnie wprowadzili nową tkankę ar-chitektoniczną. Zastosowali znane z wielu wcze-śniejszych projektów proste, neomodernistyczne bryły, których tektonikę budują przemyślane ze-stawienia przeszklonych płaszczyzn oraz muru oblicowanego tradycyjnymi materiałami. Odnaj-dziemy więc jasną cegłę ceramiczną oraz kamień o ciemnym, grafitowym odcieniu korespondują-cym z barwą tynku starego budynku GDK.
Oszczędna architektura, wykorzystując rela-cje pomiędzy płaszczyznami pełnymi, a trans-parentnymi i półprzezroczystymi, nie dominuje, a jedynie podkreśla przyjęte założenia kompozy-cji przestrzennej. Wycofana w głąb parceli sala koncertowa stanowi tło dla najważniejszego ak-centu, czyli zdecydowanej formy dawnego kino-teatru. Podobną rolę architektonicznego passe-partout pełni usytuowana w pierzei płaszczyzna częściowo ażurowej ceglanej elewacji o delikat-nie rozrzeźbionej strukturze. Subtelność przyję-tych rozwiązań doceniło jury uzasadniając swą decyzję bardzo dobrym wpisaniem całego kom-pleksu w otaczającą zabudowę, wytworzeniem w oficynie intrygującej i reprezentacyjnej
prze-strzeni publicznej, jednak zachowującej charak-ter i skalę miejsca.
Prace mają zostać ukończone w 2016 roku.
Czas pokaże czy doczekamy się realizacji rów-nie spektakularnej, jak Biblioteka Akademicka w Katowicach.
* * *
Koszalińskim architektom serdecznie gratulu-jemy sukcesów i życzymy kolejnych, przynoszą one bowiem zaszczyt nie tylko polskiej archi-tekturze, ale także Koszalinowi. Trudno jednak nie zadać pytania, dlaczego, skoro w Koszalinie działają tak świetne pracownie architektonicz-ne jak HS99, miasto pogrąża się w urbanistycz-nym chaosie, daremnie szukać można jakiejś myśli przewodniej dla powstającej tu architek-tury i przyjmowanych rozwiązań urbanistycz-no-komunikacyjnych. Kiedyś Koszalin witał przyjeżdżających do miasta napisem widocz-nym w przejściu podziemwidocz-nym przy dworcu PKP „witamy w mieście tanich cudów i ciepłych numerków”. Dziś witać możemy w mieście naj-większych dołów nowoczesnej Europy, ślepych ulic, banków, które skutecznie wygnały życie z centrum i architektury miotającej się pomię-dzy modernistyczną i szachulcową tradycją – czasem nawet dość szlachetnego gatunku, ale zakrytą krzyczącymi reklamami.
Sztuka i Architektura . 95