• Nie Znaleziono Wyników

Naruszenie przepisów obowiązujących na uczelni jako prze- prze-słanka odpowiedzialności

Bezsporne jest, iż przez „przepisy obowiązujące na uczelni” (oraz, odpowiednio, jednostce naukowej, zdefi niowanej w art. 2 ust. 1 pkt 34 p.s.w.) należy rozumieć naruszenie takich aktów zakładowych, jak: regulaminy, zarządzenia i  instrukcje, np. regulamin studiowania34. Bardziej sporny jest charakter przepisów niewy-danych w związku z władztwem zakładowym uczelni, w tym o charakterze po-wszechnie obowiązującym. Zgodnie z zasadą lege non distinguente, trudno prima

facie stwierdzić, iż ustawodawca wykluczył odpowiedzialność za (wszystkie) czyny

stanowiące, przykładowo, przestępstwo czy wykroczenie35. Dokładniejsza analiza p.s.w. będzie prowadzić jednak do odmiennych wniosków.

Należy zwrócić uwagę, iż z  p.s.w. nie wynika obowiązek przestrzegania wszystkich przepisów prawa przez studentów lub doktorantów, a także na brzmie-nie art. 213 ust. 4 p.s.w., dotyczącego obligatoryjnego wszczęcia postępowania

wy-30 R. Giętkowski, Odpowiedzialność dyscyplinarna studentów Uniwersytetu Gdańskiego.

Proce-dury, przepisy, orzecznictwo, Gdańsk 2011, s. 8.

31 Orzeczenie Komisji Dyscyplinarnej ds. Studentów Uniwersytetu Gdańskiego z dnia 10 maja 2011 r., [w:] R. Giętkowski, Odpowiedzialność dyscyplinarna…, s. 86.

32 Ibidem, s. 60.

33 Orzeczenie Komisji Dyscyplinarnej ds. Studentów Uniwersytetu Gdańskiego z dnia 19 maja 2011 r., [w:] R. Giętkowski, Odpowiedzialność dyscyplinarna…, s. 88.

34 Zob. K. Kurczewska, Odpowiedzialność…, s. 304 oraz D. Orłowska, M. Tomkiewicz,

Mate-rialnoprawne…, s. 48.

35 Podobnie: J. Paśnik, Nowe regulacje odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli akademickich

jaśniającego w razie podejrzenia przypisania sobie przez studenta lub doktoranta istotnego fragmentu lub innych istotnych elementów cudzego utworu36. Z tego też względu doktryna zajmuje zgodne stanowisko, że:

[...] jako podstawę odpowiedzialności dyscyplinarnej przyjąć należy jedynie uchybienie takim przepisom, których naruszenie można osadzić w kontekście ewentualnej zdolności do studiowania37.

Podobnie Komisja Dyscyplinarna ds. Studentów Uniwersytetu Gdańskiego orze-kła, że student dopuszczający się czynu polegającego na pobiciu uchybia jedynie godności, nie narusza zaś przepisów obowiązujących na uczelni38.

Kontrowersyjne pozostają kwestie statusu kodeksów etycznych, zwłaszcza ich charakteru normatywnego, które nieodparcie przywołują rozważania o mul-ticentryczności systemu prawa. To jest fakt, jak ujęła to E. Łętowska, iż mamy do czynienia z sytuacją wielości ocen w prawie i postępującego procesu polegającego na tym, że:

[...] w miejsce modelu monocentrycznego, zbudowanego hierarchicznie, poja-wia się […] model multicentryczny, z wielością ośrodków decyzyjnych (co do stanowienia prawa i wyznaczania kierunków jego wykładni)39.

Podobnie niektórzy autorzy, na gruncie prawa międzynarodowego, piszą o odej-ściu od stricte westfalskiego rozumienia suwerenności i pojmowaniu państw jako monad mających pełną niezależność na własnym terytorium40.

Można postawić tezę, iż refl eksem tego rodzaju procesu na gruncie krajo-wym, następstwem funkcjonalnej dyferencjacji społeczeństw41 jest również rozwój partykularnych kodeksów etyki – charakteryzujących określone grupy społeczne czy zawodowe. Podobnie na wzrastającą atomizację wskazuje zresztą Z. Bauman42, twierdząc z naciskiem, że wspólnota, której dana osoba jest członkiem, warunkuje

36 Ibidem.

37 K. Kurczewska, Odpowiedzialność…, s. 304; takie same wnioski wyprowadzają: J. Paśnik,

Nowe regulacje…, s. 15 i D. Orłowska, M. Tomkiewicz, Materialnoprawne…, s. 48.

38 Orzeczenie Komisji Dyscyplinarnej ds. Studentów Uniwersytetu Gdańskiego z 31 stycznia 2011 r., [w:] R. Giętkowski, Odpowiedzialność…, s. 84.

39 E. Łętowska, Multicentryczność współczesnego systemu prawa i  jej konsekwencje, „Państwo i Prawo” nr 4/2005, s. 3-4.

40 E. Petersmann, Th e future of the WTO: from authoritarian „mercantilism” to multilevel

gover-nance for the benefi t of citizens?, “Asian Journal of WTO & International Health Law and Policy”, nr

1/2011, s. 56.

41 Por. L. Morawski, Główne problemy współczesnej fi lozofi i prawa. Prawo w toku przemian, Warszawa 2005, passim.

akceptację nowego członka od przyjęcia przezeń jej wymagań43, które mogą być formułowane m.in. poprzez różnego rodzaju kodyfi kacje etyki44.

Problem statusu tego rodzaju kodeksów został podjęty na początku lat 90. XX w. przez Trybunał Konstytucyjny, na gruncie zgodności niektórych przepisów Kodeksu Etyki Lekarskiej z aktami prawa powszechnie obowiązującego45 – usta-wami o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży46, o izbach lekarskich47 oraz z Kodeksem karnym48.

W swoim postanowieniu Trybunał w istocie zasygnalizował pewne sprzecz-ności, stwierdził jednak, iż „przedmiotem oceny Trybunału Konstytucyjnego nie może być sama norma etyczna, a  jedynie norma prawna, którą norma etyczna dookreśla”. Państwo nie jest władne stanowić norm o charakterze deontologicz-nym, toteż nie leży również w jego mocy zlecenie komukolwiek ich stanowienia. Przyjmując skrajnie pozytywistyczne stanowisko, Trybunał stwierdził, że normy deontologiczne należą do niezależnego od prawa zbioru norm etycznych, jak ob-razowo to określił – normy etyczne i prawne mają stanowić dwa nieprzecinające się kręgi, choć te pierwsze powinny opierać się na wartościach powszechnie uzna-wanych w społeczeństwie.

Rozumowanie takie nie konkludowało jednak sprawy. Mimo niezależności tych dwóch porządków, Trybunał wskazał, że normy deontologiczne zostały in-korporowane do systemu prawa; nie miały jednak charakteru samoistnego, a je-dynie dookreślały przepisy ustawowe; i właśnie te – „doprecyzowane” – przepisy stanowiły przedmiot kontroli trybunalskiej pod względem zgodności ze wzorcem określonym przez trzy ustawy wymienione w poprzedzających akapitach.

Poza zakresem niniejszego rozumowania pozostają szczegółowe rozstrzy-gnięcia w przedmiotowej sprawie. Istotne jest przede wszystkim zbadanie sposobu, w jaki ustawodawca dokonał połączenia tych – zdaniem Trybunału – odrębnych porządków normatywnych: inkorporacja została dokonana za pomocą odpowied-nich odesłań. Relewantne przepisy ówcześnie obowiązującej u.i.l. nakładały na lekarza obowiązek przestrzegania zasad etyki i  deontologii (art. 15 ust. 1 u.i.l.) oraz poddawały lekarzy odpowiedzialności zawodowej za nieprzestrzeganie tych

43 Ibidem, s. 9.

44 Zob. jednak uwagi dotyczące dyskursywnego uzasadnienia kodeksów etycznych (dalej). Por. też, co do znaczenia tradycji stanowisko sędziego J.M. Marshalla, E. Kwiatek, Aspekty etyczne

wykony-wania zawodów prawniczych oraz problematyka cyberetyki, „Ruch Filozofi czny” nr 3-4/2001, s. 432. 45 Postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z  dnia 7 października 1992 r., u  1/92, OTK z 1992 r., poz. 38; por. też uwagi na jego temat: P. Łabieniec, O statusie…, s. 47-49.

46 Ustawa z dnia 27 kwietnia 1956 r. o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz.U. nr 12, poz. 61 ze zm.).

47 Ustawa z  dnia 17 maja 1989  r. o  izbach lekarskich (Dz.U. nr 30, poz. 158 ze zm.; dalej: u.i.l.).

przepisów (art. 41 u.i.l.). Już w  tym miejscu, uprzedzając nieco wnioski, należy podkreślić, że na gruncie p.s.w. brak jest analogicznej regulacji.

Dodatkowo stanowisko Trybunału zostało rozwinięte w najnowszym wyro-ku dotyczącym Kodeksu Etyki Lekarskiej49, w którym wyartykułowano:

[...] koncepcję „złożonej normy ustawowej” (chociaż w istocie blankietowej na poziomie ustawowym), dookreślanej następnie przez treść konkretnego posta-nowienia aktu uchwalanego przez organ samorządu zawodowego.

Zgodnie z tym konsekwentnym stanowiskiem, przepisy kodeksów deontologicz-nych, w przypadku lekarzy, pełnią – w pewnym sensie – służebną rolę wobec usta-wowych. Stanowią w istocie realizację delegacji ustawowej zawartej w przepisach prawa powszechnie obowiązującego.

Nakaz przestrzegania zasad deontologii znaleźć można również w przepi-sach dotyczących zawodów prawniczych. Można go wyinterpretować z art. 3 ust. 2 w zw. z art. 64 ust. 1 pkt 1 ustawy o radcach prawnych50, czy odczytać z art. 80 prawa o adwokaturze51.

Na gruncie p.s.w., w kontekście odpowiedzialności studentów i doktorantów, nie sposób znaleźć analogicznego rozwiązania. Skoro więc ustawodawca nie za-warł, jak w przytoczonych wcześniej przypadkach, explicite, bądź chociaż implicite, nakazu przestrzegania kodeksów, to należy uznać, iż nie zostały inkorporowane do porządku normatywnego i  nie stanowią „przepisów obowiązujących w  uczelni”. Należy zresztą wskazać również na te części art. 202 i 208 p.s.w., w których mowa jest o obowiązku „promowania” kodeksów. Użycie zwrotu „promować” w stosunku do przepisów, które miałyby charakter obowiązujący (co prawda, ograniczony tyl-ko do uczelni) stanowiłoby dość dziwny dysonans; jednocześnie należy stwierdzić, wobec brzmienia art. 3 ust. 1 pkt 5 prawa o adwokaturze, że argument ten nie ma charakteru konkluzywnego, a jedynie wspiera twierdzenie o różnicy statusu ko-deksów etyki studenckiej i innych, formułowanych przez samorządy zawodowe.

Podobnie rolę kodeksów deontologicznych widzi P. Skuczyński. Jak zauważa:

Kodeks etyczny jest tylko miękkim prawem i nie może być samodzielną pod-stawą orzeczeń organów dyscyplinarnych, a więc zawarte w nim reguły należy poddać takiej samej ocenie, jak w przypadku tych pozakodeksowych52.

49 Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z  dnia 23 kwietnia 2008 r., SK 16/07, M.P. nr 38, poz. 42. Postanowieniem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 29 kwietnia 2008 r. sprostowano oczy-wistą pomyłkę pisarską w M.P. nr 38, poz. 341.

50 Ustawa z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (tj. Dz.U. z 2010 r. nr 10, poz. 65); por. też uwagi na temat charakteru prawnego zasad etyki radcy prawnego: Sz. Michór, Kilka uwag

o charak-terze zasad etyki radcy prawnego, „Acta Universitatis Wratisaviensis. Przegląd Prawa i Administracji”

nr LXXVI/2007 r.

51 Ustawa z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (tj. Dz.U. z 2009 r. nr 146, poz. 1188).

Outline

Powiązane dokumenty