• Nie Znaleziono Wyników

obróbki doświadczeń” (dynamisches Medium subjektiver Erfahrungsverarbeitung)'5,

2. Galicja pod rządami austriackimi

2.3. Ewolucja systemu administracyjnego

2.3.2. Niemiecko-austriaccy pracownicy oświaty

Po zaanektowaniu Galicji przez Austrię szkolnictwo znajdowało się jeszcze w rękach duchowieństwa, ale w ramach reformy szkolnej za Marii Teresy przeszło pod nad­ zór państwa. Wątpliwości co do wprowadzenia niemieckiego języka wykładowego bez żadnego okresu przejściowego, które wyrażali reformator szkolnictwa w Wied­ niu opat Johann Ignaz von Felbinger, jak i profesor Uniwersytetu Lwowskiego Josef Liesganig, nie znalazły jednak posłuchu u Marii Teresy. Uważała ona bowiem, że szkolnictwo galicyjskie powinno korzystać ze wzorców powszechnego austriackiego systemu oświaty70. Należało, jej zdaniem, położyć nacisk szczególnie na szkolnictwo podstawowe, które w Galicji, jeszcze w czasach polskich, nie było rozwinięte, aby wy­ chować nowych mieszkańców monarchii habsburskiej na wiernych poddanych. Jeśli chodzi o szkolnictwo wyższych szczebli, rząd austriacki mógł się częściowo oprzeć na istniejących już szkołach, prowadzonych przez różne zakony71.

68 Schematismus na rok 1834, s. 385.

69 Schematismus na rok 1826, s. 459. Соромі galicijski dopisniki..., s. 207.

70 Cz. Majorek, Początki austriackiego systemu szkolnictwa ludowego w Galicji w latach 1772-

-1780, „Rozprawy z Dziejów Oświaty” 1976, nr 19, s. 81-83.

Zgodnie z Powszechnym ustrojem szkolnym z 1774 roku [Allgemeine Schulord- nung fur die deutschen Normal-, Haupt- und Trivialschulen] istniały trzy typy szkół ludowych, a mianowicie: normalne, główne i trywialne. Szkoła normalna, zwana też wzorcową szkołą główną (

Muster-Hauptschule

), przeznaczona wyłącznie dla chłop­ ców, była niejako modelem dla wszystkich innych szkół w danej prowincji i znajdo­ wała się jedynie w miejscowościach, w których istniała komisja szkolna: w Galicji był to Lwów. Tutaj kształcono nauczycieli dla wszystkich typów szkół w prowincji. Pod nadzorem niemiecko-austriackich urzędników rozwijały się rozmaite placówki nie­ mieckie, jak na przykład szkoły, głównie w stolicy kraju i w większych miastach, rza­ dziej na wsi. Do szkół niemieckojęzycznych uczęszczały zarówno dzieci przybyłych niemieckich urzędników, jak i dzieci ludności miejscowej, dla których problemem była jednak nieznajomość języka niemieckiego i konieczność jego opanowania.

Istniejące już szkoły miały przejąć władze austriackie, a pracujący w nich nau­ czyciele musieli zdać egzamin przed komisją szkolną. Dzieci, zarówno chłopcy, jak i dziewczęta, w wieku od 6. do 13. roku życia, podlegały obowiązkowi szkolnemu. Musiały uczęszczać do szkoły przez co najmniej sześć lat. Dziewczynki zasadniczo miały uczęszczać do szkół żeńskich, ale, w razie ich braku, uczęszczały do wspólnych z chłopcami. Zajmowały jednak osobne ławki.

Zarówno główny nadzorca szkół (

Schulenoberaufseher

), jak i dyrektor szkoły normalnej byli mianowani przez cesarza. We Lwowie pierwszym dyrektorem szkoły normalnej i głównym nadzorcą szkół był Johann Nepomuk Franz Hofmann, który pochodził z Moraw. Personel nauczycielski szkół głównych był natomiast propo­ nowany przez konsystorz. Szkoła normalna we Lwowie została otwarta 9 września 1775 roku w budynku byłego kolegium jezuickiego. Grono nauczycielskie składało się z czterech nauczycieli, katechety i nauczyciela rysunku. Do najważniejszych za­ dań tej szkoły należało przygotowanie kandydatów do stanu nauczycielskiego, tzw. preparandów, dla wszystkich szkół ludowych w Galicji. Jedynie ta szkoła w czasie dwumiesięcznego kursu zaznajamiała z nową metodą nauczania, instruowała na te­ mat prowadzenia sprawozdań szkolnych, przygotowywała do wizytacji. Prywatni na­ uczyciele także mieli obowiązek ukończenia tego kursu72. Tej kwestii dotyczył patent z 15 stycznia 1784 roku, który nakazywał, aby w nowo zakładanych szkołach zatrud­ nienie mogli uzyskać tylko tacy nauczyciele, którzy „w Szkole Normalnej Głównej tu we Lwowie lub w innej c.k. prowincji zapoznali się z ulepszoną metodą naucza­ nia i będą umieli korzystać z obowiązkowych podręczników”. Zainteresowani posa­ dą nauczycielską, nieposiadający świadectwa ukończenia zreformowanej metodyki nauczania, powinni byli wziąć udział w dwumiesięcznym kursie dla preparandów.

AVA, Sthk., kt. 79: „Allgemeine Schulordnung fur die deutschen Normal-, Haupt- und Tri­ vialschulen in sammtlichen Kaiserl. Kónigl. Erblandern d.d. Wien den 6,cn December 1774”, art. 2, 5, 12 oraz dodatek lit. A. Por. też: I. Róskau-Rydel, Rozwój szkolnictwa ludowego we

Lwowie w latach 1772-1848, [w:] Studia Austro-Polonica 5, pod red. J. Buszki, W. Leitscha,

W roku 1784 kursy takie dostępne były tylko dla kandydatów, którzy obok języka polskiego posiadali wystarczającą znajomość języka niemieckiego lub znali oba te ję­ zyki w równym stopniu. Następnie proponowano zorganizowanie kursów dla kandy­ datów na nauczycieli wiejskich, którzy znali tylko polski73. W tym roku uczęszczało do szkoły normalnej, poza 19 preparandami, również 16 kadetów i podoficerów oraz 32 „dorosłych studentów łacińskich”.

Mimo planów rządu podniesienie poziomu oświaty w pierwszym dziesięciole­ ciu austriackiej władzy w Galicji było niewykonalne. Brakowało nauczycieli, a także urzędników, którzy wprowadzaliby w życie odpowiednie przepisy i zarządzenia. Naj­ większą przeszkodą było to, że rząd planujący szybki rozwój szkolnictwa wcale nie był gotowy na poniesienie kosztów jego finansowania. Nauczycieli opłacano z funduszu szkolnego tworzonego z dochodów płynących z dóbr rozwiązanych klasztorów oraz z najróżniejszych podatków.

W 1805 roku Powszechny ustrój szkolnyz 1774 roku zastąpiony został Konstytucją polityczną niemieckich szkół w cesarsko-królewskich, niemieckich krajach dziedzicz­ nych [Politische Verfassung der deutschen Schulen in den Kaiserl. Konigl. deutschen Erbstaaten], Nie wniosło to jednak żadnych poważnych zmian. W kwestii naucza­ nych przedmiotów i metod nauczania też niewiele zmieniło się od czasów józefińskiej organizacji szkolnictwa74. Nauczycielom dołożono wprawdzie jeszcze jeden obowią­ zek, mianowicie naukę religii i innych przedmiotów w niedzielne i świąteczne popołu­ dnia, udzielaną dzieciom niepodlegającym już obowiązkowi szkolnemu. Kandydaci na nauczycieli szkół głównych odbywali teraz sześcio-, a nie jak przedtem dwumiesięczny kurs pedagogiczny. Kandydatów na nauczycieli szkół trywialnych obowiązywał na­ tomiast tylko trzymiesięczny kurs. Potem przez rok musieli pracować jako pomoc nauczycielska w szkole. Po ustnym i pisemnym egzaminie składanym w konsystorzu otrzymywali świadectwo pozwalające im ubiegać się o posadę nauczycielską.

Najliczniejsze były szkoły trywialne przy parafiach, które miały po jednym na­ uczycielu i katechecie. Prowadzili oni zajęcia w jednej izbie. Od nauczyciela szko­ ły trywialnej nie wymagano specjalistycznego wykształcenia. Wystarczało, że umiał czytać, pisać i liczyć, i był w stanie przekazać uczniom swoją skromną wiedzę. Musiał znać ortografię na tyle, na ile było to konieczne do lekcji, umieć pisać proste wypra­ cowania i być w stanie poinstruować w tym zakresie uczniów drugiej klasy. Naukę religii musiał znać na tyle, aby w razie potrzeby móc poprowadzić lekcję. Przymio­ tami, którymi powinien, według rządu, odznaczać się nauczyciel szkoły trywialnej, były skromność, posłuszeństwo i pokora. Cnoty te winni oni zaszczepiać młodzieży szkolnej. Wymagania wobec uczniów szkoły trywialnej, będących w wieku od 6 do 10

73 Edicta et mandata universalia in regnis Galiciae et Lodomeriae, Leopoli 1784, Patent z 15 stycznia 1784, s. 5-6.

74 R. Gónner, Die Lehrerbildung in Osterreich von der Aufklarung bis zum Liberalismus, nebst

einem Ausblick bis zur Gegenwart, [w:] Osterreichische Bildungs- und Schulgeschichte von der Aufklarung bis zum Liberalismus, wyd. G. Mraz, Eisenstadt 1974, s. 77.

lat, były w związku z tym niewielkie. Nauczyciele szkól trywialnych w Galicji musieli posługiwać się zarówno językiem niemieckim, jak i polskim. Byli to przede wszyst­ kim Polacy, którzy skończyli kursy preparandów.

Profesorowie uniwersyteccy oraz nauczyciele, podobnie jak urzędnicy, otrzymy­ wali bardzo skromne pensje. Zwłaszcza nauczyciele w szkołach trywialnych, zara­ biający najmniej, walczyli z ogromnymi trudnościami finansowymi, szczególnie gdy mieli liczne potomstwo. Dlatego w aktach dotyczących sytuacji rodzinnej galicyjskich nauczycieli można znaleźć liczne skargi i prośby o podwyżkę uposażenia. Pensje na­ uczyciela szkoły trywialnej wahały się między 85 a 250 fi. rocznie. Przykładowo we Lwowie nauczyciel zarabiał od 200 do 250 fi. rocznie, natomiast w Winnikach nieda­ leko Lwowa tylko 150 fl„ ale za to z bezpłatnym mieszkaniem i ogrodem, gdzie można było uprawiać jarzyny. W Jaryczowie nauczyciel szkoły trywialnej zarabiał tylko 85 fl. oraz miał zapewnione bezpłatne mieszkanie i 15 korców zboża. Niskie pensje nie były problemem wyłącznie w Galicji, lecz ogólną bolączką monarchii habsburskiej. Usta­ lonej pod koniec XV III wieku podstawy uposażenia nauczycieli szkół trywialnych, wynoszącej 130 fl. w stosunku rocznym, nie podwyższano aż do 1848 roku75.

Ludność żydowska korzystała ze szkolnictwa religijnego - żydowscy chłop­ cy uczęszczali do chederów, w których uczyli się hebrajskiego, czytania Talmudu i rachunków. Szkoły ortodoksyjnych Żydów nie odpowiadały jednak rządowi austriackiemu, dlatego w połowie lat 80. XVIII w. Józef II zlecił Herzowi Hombergo- wi, byłemu nauczycielowi domowemu berlińskiego filozofa oświeceniowego Mosesa Mendelssohna, zakładanie w całej Galicji odrębnych szkół niemiecko-żydowskich. Władze austriackie nie zdawały sobie sprawy, że prowadzą w ten sposób do zderze­ nia dwóch światów: z jednej strony Herza Homberga i jego grona nauczycielskiego, reprezentantów haskali i ideałów szkoły świeckiej, z drugiej strony ortodoksyjnych galicyjskich Żydów, w przeważającej większości trwających przy tradycjach religij­ nych i typowym ubiorze, kategorycznie odrzucających świeckie wykształcenie. Mimo presji wywieranej przez rząd na Żydów i kar nakładanych za nieposyłanie dzieci do szkół niemiecko-żydowskich, nowe szkolnictwo nie odniosło sukcesu. Eksperyment trwał więc tylko do roku 1806, ponieważ cesarz Franciszek I zarządził rozwiązanie tych szkół, łącznie z żydowskim seminarium nauczycielskim. Rząd był niezwykle roz­ czarowany, ponieważ miał nadzieję na szybką asymilację Żydów w ramach kultury niemieckiej, możliwą - jak sądzono - ze względu na posługiwanie się przez nich języ­ kiem jidysz. Bardzo nieliczni synowie rodzin żydowskich uczęszczali potem do szkół publicznych, również wrogo traktowanych przez środowiska ortodoksyjne76.

AVA, Sthk., kt. 453, Katalog des an den Volksschulen der Lemberger lat. Erzdiózese ange- stellten Lehrpersonals fiir das Jahr 1844, Lemberg 1844, s. 17, 21-22. Por. też: M. Baranowski,

Hisłorya szkół ludowych król. stoi. miasta Lwowa, Lwów 1895.

M. Bałaban, Herz Homberg in Galizien. Historische Studie, „Jahrbuch fur jiidische Geschichte und Literatur” 1916, t. 19, s. 194-204; idem, Herz Homberg i szkoły józefińskie dla Żydów

Nowe perspektywy dla gminy żydowskiej we Lwowie zarysowały się dopiero w 1839 roku, kiedy w skład mianowanego przez rząd austriacki nowego samorządu gminy żydowskiej po raz pierwszy weszli przedstawiciele haskali, w tym lekarze i praw­ nicy. Ci młodzi, otwarci na zmiany i reformy przedstawiciele żydowskiej inteligencji rozpoczęli działalność od przekształceń gminy lwowskiej. Nowy rabin Abraham Kohn, który przybył w 1843 roku z Hohenems w Tyrolu, postawił sobie za ceł podniesienie poziomu oświaty galicyjskich Żydów i założenie niemiecko-żydowskiej szkoły głównej we Lwowie. Cesarz Ferdynand I zgodził się w końcu 29 maja 1844 roku na utworzenie niemiecko-żydowskiej szkoły głównej (

deutsch-israelitische Hauptschule)

we Lwo­ wie. Mimo że w szkole głównej uczono chłopców i dziewczęta w klasie elementarnej i pierwszej trzy razy w tygodniu języka polskiego, a w klasie drugiej i trzeciej dwa razy w tygodniu, Kohn był przekonany, że wprawdzie należy posługiwać się polską mową, niemniej tylko „niemiecki język ojczysty” może „być dla nas podłożem prawdziwej nauki”. Kohnowi niedługo dane było pełnić nowe obowiązki dyrektora szkoły i rabi­ na, ponieważ swymi reformami wzniecił taką nienawiść u ortodoksyjnych Żydów, że nie zawahali się go zamordować. 6 września 1848 roku Abraham Kohn i jego córka Teresa zostali otruci przez spiskowców77.

Rozbudowa szkolnictwa po 1772 roku objęła nie tylko Galicję, ale całą Austrię. Przy wprowadzaniu w Galicji nowego systemu oświatowego powstał problem, który polegał na tym, że w kraju, w którym przeważała ludność polska i rusińska, nie na­ uczano tych języków narodowych. Fakt ten stale hamował rozwój szkolnictwa.

Na przykładzie Lwowa można stwierdzić, że od końca XVIII w. do początku XIX w szkołach głównych i trywialnych pracowali w zasadzie wyłącznie nauczyciele po­ chodzący z niemieckojęzycznych krajów monarchii habsburskiej. Od lat 20. XIX w. stan ten zaczął się stopniowo zmieniać, gdyż coraz więcej wykształconych nauczycieli pochodziło z samej Galicji, a język polski był ich językiem ojczystym. Oznacza to, że od połowy XIX w. szkolnictwu ludowemu nadawali ton głównie polscy nauczyciele, a nie, jak przedtem, nauczyciele z innych austriackich prowincji.

Społeczeństwo polskie, chcąc w sferze prywatnej wyrównać braki w zakresie nau­ czania polskiego w niemieckojęzycznych szkołach, a tym samym zachować tradycję językową i kulturę, musiało uruchomić własną inicjatywę. Należy tutaj podkreślić, że liczba analfabetów, zarówno wśród Polaków, jak też Ukraińców, była niezwykle wysoka, a nauka w szkole - często również prywatne nauczanie - dostępna i w ogóle możliwa jedynie dla dzieci ze środowiska szlacheckiego i mieszczańskiego. Ludność chłopska bardzo rzadko miała możliwość posyłania dzieci do szkół trywialnych, po­ nieważ musiały one pomagać w pracy w gospodarstwach. Ze względu na rzadką sieć szkół trywialnych droga do nich bywała dla dzieci chłopskich zbyt daleka, a ubogie rodziny, a taka była większość, nie miały pieniędzy na opłacenie nauki. Lepsze wa­

studium na temat Herza Homberga opublikował D. Sadowski, Haskala und Lebenswelt. Herz

runki panowały pod tym względem tylko w pobliżu większych miast - istniały tam równocześnie szkoły podstawowe i gimnazja, do których uczęszczali synowie ze śro­ dowisk mieszczańskich i szlacheckich.

Synowie ziemian polskie wychowanie narodowe i religijne uzyskiwali w gronie rodzinnym podczas ferii szkolnych, kiedy krewni lub goście opowiadali im o do­ świadczeniach zdobytych podczas wojen napoleońskich i w trakcie powstania listo­ padowego w 1830 i 1831 roku. Córki natomiast, dłuższy czas związane z domem ro­ dzicielskim i bardzo rzadko posyłane na pensje dla dziewcząt, korzystały przeważnie z usług prywatnych nauczycieli. Za wychowanie religijne dzieci odpowiedzialna była głównie matka, odmawiająca wraz z nimi modlitwy i śpiewająca pieśni kościelne78.

Zupełnie inaczej wyglądała rekrutacja nauczycieli gimnazjalnych oraz pro­ fesorów uniwersytetu we Lwowie i Krakowie. Wakujące miejsca były uzupełniane w drodze konkursu, aby trafić do możliwie jak najszerszego kręgu zainteresowanych, również z innych prowincji. Wobec nauczycieli gimnazjalnych stawiano oczywiście znacznie wyższe wymagania niż wobec nauczycieli szkół ludowych. Ci, którzy ubie­ gali się o posadę w jednym z galicyjskich gimnazjów, musieli przedstawić dyplom ukończenia studiów, a następnie mogli - o ile komisja gubernium uznała ich kwalifi­ kacje - wziąć udział w konkursie, czyli egzaminie, po którym w zależności od oceny komisji dokonywano podziału miejsc. Następnie dokumenty, zawierające również informacje o kandydaturze uznanej przez komisję za najlepszą na wakujące miejsce, były wysyłane do cesarza, który osobiście rozstrzygał o wyborze nauczyciela gimna­ zjalnego, nie zawsze biorąc pod uwagę zdanie komisji.

Liczba gimnazjów w Galicji zamieniała się w zależności od zmian powierzchni zaboru austriackiego. W roku 1812 roku w całej Galicji było tylko osiem gimnazjów - w następujących miastach: Lwów, Przemyśl, Rzeszów, Stanisławów, Sambor, Tarnów, Brzeżany oraz Czerniowce79. W 1817 roku we Lwowie otworzono dodatkowo szkołę realną, a w 1819 kolejne dwa gimnazja w Nowym Sączu i Buczaczu80. Pierwszym gim­ nazjum w Galicji, które zostało założone przez Józefa II, było Gimnazjum Akademic­ kie we Lwowie - początkowo nauczali w nim zasadzie wyłącznie niemieccy nauczy­ ciele, inaczej niż w innych galicyjskich gimnazjach, które powstały do roku 1786. Ze względu na to, że polscy nauczyciele gimnazjalni przeważnie nie umieli posługiwać się językiem niemieckim, stopniowo zastępowano ich nauczycielami niemieckimi. Licz­ ba uczniów Gimnazjum Akademickiego podlegała we Lwowie w pierwszych trzech dekadach istnienia szkoły silnym wahaniom. W roku 1784 odnotowano 427 uczniów, w 1789 już tylko 387, ale za to w 1793 nawet 842. Liczba uczniów spadła następnie

78 A. Ładyżyński, Rola rodziny w kształtowaniu postaw religijnych i patriotycznych w zaborze

austriackim (1772-1914), [w:] Rodzina jako środowisko wychowawcze w czasach nowożytnych,

pod red. K. Jakubiaka, Bydgoszcz 1995, s. 96-101. 79 Schematismus na rok 1812, s. 231-235.

80 Schematismus na rok 1819, s. 467-474. Por. też: I. Róskau-Rydel, Kultur an der Peripherie..., s. 136-147.

w 1807 roku do 512 i podniosła się w 1817 do 746. Klasy liczące ponad 100 wycho­ wanków nie należały do rzadkości, toteż konieczne było uruchomienie drugiego gim­ nazjum. Stało się to dopiero w 1820 roku - otwarto wówczas nową szkołę tego typu u dominikanów. Do obu gimnazjów uczęszczali Polacy, Niemcy, Rusini i Żydzi. Wśród 523 uczniów w roku 1845 było 27 Żydów i 4 ewangelików. W gimnazjum do­ minikańskim w roku 1841 było łącznie 333 uczniów, wśród nich 11 Żydów. Oprócz tych szkół od 1842 roku istniał jeszcze konwikt szlachecki, gdzie uczyli się wyłącznie synowie z rodzin szlacheckich, których naukę w części finansowały stypendia fun­ dacji tworzonych przez polską arystokrację. Liczba uczniów konwiktu była jednak bardzo niewielka i wynosiła przeciętnie mniej niż 20 osób81.

Niewielka liczba szkół głównych oraz gimnazjów powodowała, że tylko dobrze zarabiający ojcowie mogli sobie pozwolić na wysyłanie synów na stancje i do szkół w odległych najczęściej miastach. W korzystniejszej sytuacji były bogatsze rodziny mieszkające w miastach powiatowych z odpowiednimi szkołami, mogły one jednego lub więcej synów posłać do gimnazjum. W licznych wspomnieniach można prze­ czytać, że uzdolnieni synowie z biedniejszych rodzin sami pokrywali koszta swojej edukacji, udzielając korepetycji kolegom ze swojej klasy lub uczniom z klas niższych. Większość dzieci chłopskich, które w ogóle były w stanie wypełnić obowiązek szkol­ ny, uczęszczała tylko do szkół trywialnych i pozostawała praktycznie wykluczona z dalszego kształcenia. Analfabetyzm w Galicji pozostał aż do końca XIX w. nieroz­ wiązanym problemem.

W otwartym w 1784 roku Cesarsko-Królewskim Uniwersytecie Lwowskim

[Kai-

serlich-Kónigliche Lemberger Universitat]

językami wykładowymi początkowo były

niemiecki i łacina. Dopiero w 1824 roku wprowadzono język niemiecki na wszystkich kierunkach. Uniwersytet liczył cztery wydziały: filozoficzny, teologiczny, prawniczy i medyczny. Wykłady odbywały się zgodnie z obowiązkowym dla wszystkich austriac­ kich uniwersytetów planem studiów. Również obowiązkowe były dla wszystkich stu­ dentów trwające od 1785 roku trzyletnie studia filozofii (od 1824 roku dwuletnie), po których następowały studia na innych kierunkach. Studia te trwały kolejne cztery lata. Wśród profesorów byli Niemcy, Polacy, Rusini, Czesi oraz przedstawiciele in­ nych narodowości. Pensje profesorów były bardzo zróżnicowane, w zależności od wydziału, na którym wykładali, i wynosiły między 500 a 1200 fl. Wielu niemieckich profesorów wykładało wcześniej na innych uniwersytetach austriackich, a w drodze postępowania konkursowego zostali przeniesieni do Lwowa.

Początkowo zainteresowanie studiami na Uniwersytecie Lwowskim wśród miej­ scowej ludności było stosunkowo niewielkie, miało się to zmienić dopiero z cza­ sem - z powodu konkurencji, jaką stanowił dla niego uniwersytet w Krakowie. Jak już wspomniano na wstępie, również Kraków od 1795/96 do roku 1809 należał do Galicji, czego skutkiem było funkcjonowanie dwóch uniwersytetów w jednej pro­

wincji, co w ówczesnej monarchii habsburskiej było rzeczą nadzwyczajną. Zasadą było bowiem istnienie jednego uniwersytetu w prowincji. Rząd wiedeński jedno­ znacznie preferował uniwersytet w Krakowie ze względu na jego wyższy poziom na­ ukowy i zdegradował Uniwersytet Lwowski do rangi liceum, toteż szybko stracił on na znaczeniu. Gdy w 1809 roku po klęsce Austrii w wojnie z Francją zawarto pokój w Schónbrunn, Austria straciła Kraków wraz z całą tzw. Nową Galicją, a Galicja przej­ ściowo nie miała żadnego uniwersytetu. Ponowne otwarcie Uniwersytetu Lwowskie­ go nastąpiło dopiero w 1817 roku, tym razem jednak tylko z trzema wydziałami oraz studium medyczno-chirurgicznym. Cesarz zrezygnował z utworzenia pełnego wy­ działu medycznego na skutek braku w Galicji klinik odpowiednich w celu kształcenia przyszłych lekarzy, w związku z tym studenci, którzy kończyli we Lwowie trzylet­ nie, wstępne studia medyczne, mieli studiować dalej na Uniwersytecie Wiedeńskim82 dzięki udzielonym stypendiom.

W roku 1829 na Uniwersytecie Lwowskim studiowała stosunkowo liczna gru­ pa adeptów prawa, a mianowicie 403 studentów, co potwierdzają „Notizen iiber das Rechts-Studium” [Notatki o studiach prawniczych] profesora prawa Michaela Stóge- ra. Z tej ogólnej liczby 392 pochodziło z Galicji. W tym aż 172 studentów miało po­ chodzenie szlacheckie, 142 było synami rodzin urzędniczych, 48 zaś wywodziło się z rodzin mieszczańskich. Zaledwie jeden student jako syn niemieckich osadników z cyrkułu przemyskiego był pochodzenia chłopskiego. Natomiast studenci narodo­ wości polskiej byli przeważnie „synami właścicieli dóbr lub dzierżawców majątków”. Spośród 392 studentów 40 pochodziło ze Lwowa i z cyrkułu lwowskiego, mniej więcej połowa spośród nich wywodziła się ze szlachty ziem dziedzicznych (czyli z Austrii) lub szlachty węgierskiej, a „ich ojcowie przybyli tu w celu pełnienia służby wojsko­ wej lub urzędniczej”. Z 48 synów mieszczańskich 18 pochodziło ze Lwowa, kolejni natomiast z innych miast galicyjskich. Wśród 392 studentów znajdowało się tylko 19 synów greckokatolickich duchownych oraz 5 synów nauczycieli. Studiowało wów­ czas również 4 Żydów. Kolejnych 11 studentów pochodziło z innych austriackich prowincji. Jeśli chodzi o proporcje narodowościowe wśród studentów prawa, pierw­ sze informacje pochodzą z roku 1833. Wtedy właśnie liczba studentów prawa zmalała do 233 osób, co z pewnością wiązało się ze skutkami powstania listopadowego oraz