• Nie Znaleziono Wyników

obróbki doświadczeń” (dynamisches Medium subjektiver Erfahrungsverarbeitung)'5,

1.2. Założenia metodologiczne

1.2.2. Terminy i pojęcia

1.2.2.2. Tożsamość kulturowa i narodowa

Ważne pojęcia, które zawsze są obecne w pracach poświęconych koegzystencji róż­ nych grup etnicznych i kultur, to te związane z tożsamością narodową i kulturową oraz stopniem świadomości badanych społeczeństw. Pytaniem o znaczenie tożsamo­ ści kulturowej i narodowej zarówno dla jednostki, jak i dla grupy zajmują się przed­

Einwanderer passt sich nur im wirtschaftlichen und sozialen Bereich des Aufnahmelandes an und versucht durch ethnische Gruppen- und Institutionsbildungen ihre Herkunftskultur zu be- wahren, um dadurch ihre psychische Sicherheit und Geborgenheit zu erhalten. - 2. Generation: Die zweite Generation versucht in der Familie die Herkunftskultur ihrer Eltern zu bewahren, wdhrend się sich in Schule und Beruf die Kultur des Aufnahmelandes aneignet, so dass się in zwei Kulturen mit gemischten Wertstandards lebt. - 3. Generation: Die dritte Generation gibt die Herkunftskultur ihrer Eltern aufund assimiliert sich ganzlich in die «core culture» des Auf­ nahmelandes, so dass interethnische Mischehen normal werden”. Por. też F. Heckmann, Ethni­ sche Minderkeiten..., s. 172.

P. Han, Soziologie der Migration..., s. 46: „Ihre Konstruktion beruht jedoch auf der Erforschung

einzelner Teilbereiche [...], die die Einwanderer- und gruppen unter bestimmten regionalen und soziohistorischen Bedingungen des Aufnahmelandes in ihrem Assimilationsprozeft durch- laufen haben. [...] Sie kónnen bei der Strukturierung komplexer Einzelaspekte der Assimilation hilfreich sein, stellen jedoch in sich keine allgemeinen Theorien dar, die die Zusammenhange der Migration und Assimilation erkldren kónnen”.

stawiciele wielu dyscyplin. Ponadto temat ten często traktowany bywa bardzo emocjo­ nalnie, gdy na pierwszy plan wysuwa się postawa autorów wobec określonych prze­ mian politycznych w ich otoczeniu. Jest to szczególnie widoczne w szeroko dyskuto­ wanej, kontrowersyjnej książce Samuela Huntingtona

Kim jesteśmy? Wyzwania dla

amerykańskiej tożsamości narodowej64,

w której ostrzega on przed rzekomym niebez­

pieczeństwem ideologii multikulturalnej w Ameryce i krytykuje niechęć niektórych grup imigrantów do asymilowania się ze społeczeństwem zdominowanym przez bia­ łych anglosaskich protestantów (W ASP). Polska socjolożka Barbara Szacka podkreśla, że utrwalone przez dziesięciolecia przekonanie o tym, że Ameryka jest tyglem, w któ­ rym ma dojść do stopienia się różnych grup etnicznych w ramach Stanów Zjednoczo­ nych, zostało zrewidowane dopiero w latach 90. X X wieku. Grupy etniczne coraz bar­ dziej interesowały się swoim pochodzeniem, toteż obecnie mówi się o społeczeństwie amerykańskim jako o mozaice etnicznej. Tej świadomości etnicznej poszczególnych grup towarzyszy, według Szacki ej, wspólna świadomość narodowa. Wskutek napływu różnych grup etnicznych z biegiem czasu „nad różnicami etnicznymi nadbudowana została i nadbudowała się warstwa wspólnej kultury symbolicznej”65.

Również ludność monarchii habsburskiej należy uznać za społeczeństwo mułti- etniczne, które powstało przede wszystkim w drodze podboju i zaboru przez Austrię, tak jak to miało miejsce w przypadku Galicji i Bukowiny. Nowa grupa etniczna, która pojawiła się w 1772 roku na świeżo anektowanym terenie, składała się przede wszyst­ kim z wojskowych, urzędników oraz nauczycieli. Byli to głównie Niemcy, ewen­ tualnie niemieckojęzyczni przedstawiciele innych grup etnicznych (Czesi, Słowacy, Węgrzy czy Słoweńcy). Ta grupa „imigrantów”, konkurując o przywództwo, musiała stawić czoła polskiej szlachcie oraz inteligencji, czyli warstwom niezbyt licznym, lecz posiadającym ugruntowaną już świadomość narodową. I tak po pierwszym rozbiorze doszło do konfrontacji niepowszechnej, lecz w kręgach elitarnych i opiniotwórczych utrwalonej polskiej świadomości narodowej ze skomplikowaną świadomością przy­ należności państwowej o niemieckim charakterze, przez co zmianie uległy wzorce koegzystencji grup etnicznych. Polska szlachta i inteligencja trwała nawet w obliczu upadku polskiej państwowości przy swojej świadomości narodowej i okazywała to demonstracyjnie również w życiu publicznym.

Jan Assmann dzieli tożsamość na jednostkową i zbiorową (wspólnotową), a toż­ samość jednostkową na indywidualną i osobową. Według niego tożsamość indy­ widualna odnosi się do „cielesności istnienia. [...] Tymczasem tożsamość osobowa odnosi się do społecznego uznania i przypisania jednostki”. Kontynuując, podkre­ śla: „Tożsamość, także jednostkowa, jest zawsze konstruktem społecznym i jako taki - tożsamością kulturową”66. Tożsamość zbiorowa/wspólnotowa istnieje natomiast

S.P. Huntington, Who Are We? The Challenges to America’s National Identity, New York 2004. Wydanie polskie pt. Kim jesteśmy? Wyzwania dla amerykańskiej tożsamości narodowej, Kraków 2007.

B. Szacka, Wprowadzenie do socjologii, Warszawa 2008, s. 259-260.

J. Assmann, Pamięć kulturowa. Pismo, zapamiętywanie i polityczna tożsamość w cywilizacjach

w formie symbolicznej i „powstaje dzięki utożsamianiu się z nią uczestniczących w niej jednostek”. Można z niej jednak zrezygnować, „na przykład przez emigrację lub konwersję”67. Tworzące świadomość kultura i społeczeństwo „kształtują [...] jednostkę wraz z jej świadomością, ale niekoniecznie świadomością wspólnotową”. I dalej twierdzi: „Tożsamość wspólnotowa jest w naszym rozumieniu świadomym przynależeniem do społeczeństwa. Tożsamość kulturowa to, odpowiednio, świado­ my udział w kulturze albo przyznawanie się do niej”68.

Przytoczona tu interpretacja pojęcia tożsamości jednostkowej i zbiorowej, cho­ ciaż można by ją prawdopodobnie jeszcze uzupełnić, wystarczy na użytek niniejszej pracy. Ważnym aspektem tożsamości jest, według Barbary Szackiej, wspólna dla da­ nej grupy pamięć zbiorowa. Barbara Szacka tak opisuje jej oddziaływanie:

Pamięć zbiorowa działa na rzecz tożsamości grupowej w znacznej mierze jako przekaz wartości i wzorów zachowań. W pamięci zbiorowej postacie i wydarzenia z przeszło­ ści nie mają charakteru neutralnego. Są jednoznaczne moralnie: albo dobre, albo złe i jako takie bądź czczone, bądź potępiane [i jest to I. R.-R.] może najważniejszy sposób działania pamięci zbiorowej na rzecz tożsamości grupowej69.

Przyjrzyjmy się bliżej pojęciu „tożsamości narodowej”, które zostało w nastę­ pujący sposób zdefiniowane przez Antoninę Kłoskowską: „Tożsamość narodowa zbiorowości narodowej to jej zbiorowa samowiedza, jej samookreślenie, tworzenie obrazu własnego i cała wartość, treść samowiedzy, a nie z zewnątrz konstruowany obraz charakteru narodu”70. Kontynuując, podkreśla jednak, iż

naród jest rozumiany jako ważna, lecz jedna z wielu zbiorowości społecznych; sze­ roka i złożona wspólnota komunikowania wyobrażona i realizowana przez kulturę. Uczestnictwo w narodowej wspólnocie nie pochłania i nie wyczerpuje całego człowie­ ka. Jest on ponadto członkiem innych wspólnot, np. rodziny, wielu innych zbiorowości, grup celowych i społeczności. Oznacza to, że człowiek w różnej mierze i w różnym stop­ niu identyfikuje się z wieloma społecznościami i grupami.

Kolejno liczne elementy są

czerpane z różnych związków wraz z innymi, psychicznymi czynnikami składają się na tożsamość jednostki. Dlatego błędne jest w odniesieniu do jednostki określenie „tożsa­ mość narodowa”. Można i należy natomiast pytać o miejsce, rolę i funkcję narodowej identyfikacji i przyswojenia narodowej kultury w całej, totalnej tożsamości człowieka. W e współczesnym świecie jest to wciąż pytanie bardzo istotne, zasługujące na samoistne zainteresowanie71.

67 Ibidem, s. 147. Obszernie opisuje te pojęcia również Zbigniew Bokszański w swojej książce

Tożsamości zbiorowe, Warszawa 2007.

68 Ibidem, s. 148.

69 B. Szacka, Konflikty i pamięć zbiorowa, [w:] Akulturacja/asymilacja na pograniczach kultu­

rowych Europy Środkowo-Wschodniej w X IX і X X wieku, t. 1: Stereotypy i pamięć, pod red.

R. Traby, Warszawa 2009, s. 230-231. Zob. też szczegółowo B. Szacka, Czas przeszły, pamięć,

mit, Warszawa 2006, s. 32-54.

70 A. Kłoskowską, Kultury narodowe..., s. 99. Ibidem, s. 103-104.

Również Jan Assmann podkreśla w swoich rozważaniach nad tożsamością zbio­ rową, że człowieka nie można przyporządkować tylko do jednej grupy, lecz „może [on - I. R.-R.] również należeć do kilku grup jednocześnie: od rodziny, partii, cechu zawodowego etc. do wspólnoty religijnej i narodowej”. Natomiast kulturę definiuje jako „rodzaj systemu zbiorowych tożsamości”72.

Swą definicję „tożsamości narodowej” formułuje również Zbigniew Bokszański:

Tożsamość narodowa, powstająca jako rezultat syntezy wielu jednostkowych „świa­ dectw” sposobów postrzegania zbiorowości narodowej, byłaby rodzajem odtworzonej tą drogą ogólnej „matrycy” przekonań, postaw i emocji, modelującej w trakcie procesów socjalizacyjnych identifikacje ze zbiorowością narodową. Lub też, wyrażając to inaczej, byłaby formułą opisującą upowszechnione wzory reakcji na symbole narodowe, wzo­ ry określające pamięć przeszłości i wzory postaw wobec wybranych postaci i wydarzeń z bliższej i odleglejszej przeszłości narodu73.

Znaczenie tożsamości kulturowej w ramach zróżnicowanych społeczności zo­ stało w następujący sposób opisane przez Jana Assmanna:

Kultura przekazuje świadomość przynależności innego rodzaju niż oczywista przynależ­ ność etnokulturowa. Przynależność nabyta, do której jednostka świadomie dąży, łączy się z zupełnie inną świadomością niż przynależność „wrodzona”. To przede wszystkim świa­ domość, że kultura jest medium udziału w człowieczeństwie wyższego stopnia. Możemy tutaj mówić o tożsamości kulturowej w jej słabszej postaci, wytwarza bowiem jeszcze zupełnie inny rodzaj świadomości i tożsamości74.

Kontynuując, Assmann podkreśla integrujący aspekt wykształcenia:

Należy także rozróżnić reprezentatywną formę kultury elitarnej. Reprezentanci eksklu­ zywnej kultury elitarnej, na przykład kultury mówiącej po francusku arystokracji euro­ pejskiej w X V III wieku, nie postrzegali jej nigdy jako reprezentatywnej w sensie etnicz­ nym. Polskiemu arystokracie tej epoki o wiele bliżej było do francuskiego arystokraty niż polskiego chłopa. I zapewne nie rozumiał on, co znaczy „rodak”. Bo Polacy byli narodem szlacheckim.

Ową arystokratyczną formę społeczności określa on za Anthonym Davidem Smithem jako „lateralną”, gdyż „kultura oddziałuje tu stratyfikująco, a kultura elit jest słabo rozpowszechniona lub nieobecna w niższych warstwach społecznych”75. Do intensywnie integrujących i asymilujących kultur zachodnich zaliczano jeszcze do niedawna kulturę francuską:

Aby zachować taką moc integracji i asymilacji, kultura musi wydostać się ze sfery prze­ zroczystej oczywistości i zyskać specyficzną widzialność przez wzmocnienie, eksplikację i stylizację. W tej właśnie wzmocnionej i widzialnej postaci może się ona stać przedmio­ 72 J. Assmann, Pamięć kulturowa..., s. 153-154.

73 Z. Bokszański, Tożsamości zbiorowe..., s. 133. 74 J. Assmann, Pamięć kulturowa..., s. 164. 75 Ibidem, s. 164-165.

tem świadomego utożsamienia oraz symbolem zbiorowej, czyli „kulturowej” właśnie, tożsamości76.

Funkcjonująca przez długi czas siła asymilacyjna kultury francuskiej jest w pew­ nym stopniu porównywalna z polską kulturą szlachecką X V III і X IX wieku, która była również atrakcyjna dla wielu cudzoziemców.

W Galicji mamy do czynienia jednak z różnego rodzaju tożsamościami, a miano­ wicie o charakterze etnicznym i religijnym, jak chociażby w przypadku drugiej co do wielkości grupy mieszkańców Galicji - Rusinów, oraz będących na trzecim miejscu Żydów. Przy czym trzeba pamiętać, iż wśród Rusinów na początku badanego okresu nie wykształciła się jeszcze świadomość narodowa. Jej początki datować należy na lata ЗО. X IX wieku, a i wówczas ograniczona była do wąskich kręgów duchowieństwa greckokatolickiego. Natomiast Żydzi należeli wówczas do mniejszościowej grupy etnicznej, która od innych grup etnicznych różniła się całkowicie pod względem religii oraz tradycji. Konfrontacja z napływowymi Niemcami w kontekście narodowym mo­ gła mieć miejsce tylko w przypadku Polaków, ponieważ z jednej strony byli oni przez świadomość własnej tożsamości narodowej postrzegani jako równorzędni partnerzy w tym konflikcie i traktowani przez rząd w Wiedniu jako zagrożenie dla idei integral­ ności państwa w nowych granicach. Z drugiej strony to właśnie polska szlachta oraz inteligencja tworzyły najważniejszą warstwę społeczną, w obrębie której ze względu na bliskość kulturową, podobieństwo obyczaju i statusu materialnego poruszały się wyższe kręgi niemieckich urzędników. Niezależnie od uwarunkowanych politycznie różnic poglądów czy też animozji narodowościowych kręgi te pozostawały ze sobą w ciągłym kontakcie.

1.3. Niemiec, Austriak, Niemiec austriacki: