• Nie Znaleziono Wyników

do przestępstwa

3.2. Partycypowanie na obrzeżach

3.2.2. Partycypujący utrzymujący dystans

Drugi typ Karierowicza partycypującego na obrzeżach to Partycypujący utrzymujący dystans. Wyłoniłam tu dwa podtypy Karierowiczów. Wspólnym mianownikiem obu jest to, że pierwszą instytucją, do której trafili, była jednostka penitencjarna (areszt lub więzienie dla młodocianych, po raz pierwszy karanych). W ich doświadczenia „instytucjonalne” nie tylko nie wpisuje się żadna placówka z systemu zapobiegania demoralizacji dzieci i młodzieży, ale także nie posiadali bliskich, osobistych relacji z beneficjentami. Sami także nie stanowili bezpośred-niego „celu” otoczenia poszukującego kandydatów na (odsiewanych) renegatów. Pozostawali również poza kręgiem terytorium przestrzenno-społecznego „chło-paków z dzielnicy” (por. Gulczyńska 2013). Jeśli posiadali incydentalne lub jedyncze relacje z Karierowiczami „instytucjonalnymi” lub Partycypującymi po-przez środowisko, to nie byli dla nich partnerami identyfikowanymi jako „swoi”.

3.2.2.1. Partycypujący-ofiara

Pierwszy z nich to Recydywista, który w okresie dorastania nie posiadał usankcjonowanego pobytem w instytucjach statusu zdemoralizowanego nielet-niego. Zwykle to silne zaplecze rodzinne stanowiło parawan ochronny w proce-sie „selekcjonowania” nieletnich stanowiących problem społeczny (por. rozdział

3.1.1). W odróżnieniu od wcześniej opisanego Partycypującego poprzez środo-wisko, jego znajomość tzw. elementu kryminalnego [22N] była nacechowana fi-zycznym i społecznym dystansem. Uwarunkowane to było kumulacją rozmaitych czynników, wśród nich – brakiem bezpośrednich, bliskich znajomości z powodu zamieszkiwania poza terytorium danej „dzielnicy”, różnic wynikających z wieku, złej estymy rówieśniczej itp.

Relacje pomiędzy Partycypującym-ofiarą i doświadczonymi Karierowiczami cechuje dystans. Partycypujący podejmuje rozmaite zabiegi na rzecz skrócenia tej od-ległości. Przede wszystkim przejawia fascynację oraz darzy szacunkiem i uznaniem najbardziej doświadczonych przedstawicieli „środowiska”. Relacje, w jakie wszedł z tzw. środowiskiem, nie były spontaniczne, a na pewno przypadkowe. Towarzyszyła im specyficzna intencjonalność. Co ciekawe, owa celowość jest doskonale identyfi-kowana przez Recydywistów, świadczy o tym następujący fragment wywiadu:

N: Każdy przecież zna kogoś ze środowiska. R.Sz.: Nie każdy. Ja nie znam.

N: Yy każdy. Pani też…Yyy jakby pani yy tak uczciwie pomyślała, to by się okazało, że pani też kogoś zna co siedział albo siedzi…czy łamie prawo bo kombinuje na lewo…tylko yy różnica jest taka, że pani nie chce znać, nie? No [3] A tamten bardzo chciał się z nami zapoznać. [4P]

Nie bywa jednak angażowany w ich bezpośrednie działania – tak przestępcze, jak i towarzyskie. „Znajomość” taka ma charakter z pozoru obojętny i uwarunko-wana jest ostrożnością ze strony „doświadczonych” recydywistów oraz brakiem „dowodów” determinacji ze strony Partycypującego – utrzymującego dystans.

Kręcił się koło nas, ale nas śmieszył […] bardzo chciał być z nami. [13P]

Zaczęło się od meczów. Zaczełem jeździć na mecze piłkarskie i tam…po raz pierwszy spotka-łem moich kolegów. Oni wtedy nie byli moimi kolegami, ale…widywaspotka-łem ich na ulicy. Tylko, że ja miałem daleko trochę, bo mieszkałem w blokach prawie za miastem. [25N]

Jest to więc taki typ Karierowicza, który mimo silnej fascynacji światem prze-stępczym (tzw. środowiskiem) przez długi czas pozostaje poza kręgiem osób związa-nych bezpośrednio z recydywistami. Aspirujący do środowiska podejmuje rozmaite próby dostarczania dowodów lojalności lub uznania „środowiska”, które mu imponu-je. Posiadający określone wyobrażenia na temat wartości i zależności przestępczych, kandydat na recydywistę staje się często ofiarą działalności osób, do kręgu których aspiruje. „Złożenie ofiary” to przystąpienie do środowiska poprzez dostarczenie do-wodu lojalności. Mechanizm ten ilustruje następujący fragment wypowiedzi:

[…] nie miał nic wspólnego, tylko tyle, że się znaliśmy: „cześć” – „cześć”. Ale widzę, że on się mnie boi. Mnie, moich kolegów. Z nami nie uczestniczy...ale chciał chciał, chciał, no to masz… Jest więc tak, że taki gość jest ofiarą. Bierze coś na przechowanie, coś…co nie jest pewne…i nie chcąc wydać kogoś, po prostu bierze to na siebie […] w więzieniu siedzi przypadkiem lub jest ofiarą tylko…a dalej to…wchodzi w ten świat. [14N]

Skrócenie dystansu oraz zyskanie akceptacji następuje więc wraz z dostar-czeniem „dowodu lojalności”, którym jest wzięcie winy na siebie. Taki akt swoi-stej desperacji dyktowany jest lękiem aspirującego przed „środowiskiem” (czego ilustracją jest wyżej zaprezentowany fragment wypowiedzi) lub jest to działanie wyrafinowane, nastawione na zyskanie przychylności otoczenia.

Monitoring objął chłopaka w białym dresie […]…ja jakby wziąłem to na siebie. [25N]

3.2.2.2. Partycypujący poprzez incydent

Kolejno wyłonionym typem Karierowicza partycypującego na obrzeżach utrzy-mującego dystans jest taki, który po raz pierwszy trafił do jednostki penitencjarnej z innych powodów niż bezpośrednia konsekwencja kontaktu ze „środowiskiem” przestępczym. W okresie dorastania nie miał osobistych styczności z placówkami wychowawczymi czy resocjalizacyjnymi. Utrzymywał się poza zasięgiem działań otoczenia „selekcjonującego”. Od wczesnej dorosłości pozostawał w sposób spon-taniczny („no…każdy przecież zna kogoś ze środowiska” [39P]) w neutralnych, acz luźnych relacjach z osobami zaangażowanymi w działalność przestępczą. Były to kontakty doraźne i niezorientowane bezpośrednio na wspólną aktywność kryminal-ną. Nie towarzyszyła mu szczególna fascynacja „środowiskiem” oraz nie lokował swojej przyszłości w działalności i w związku z nim.

Z podstawówki […] to było zawsze dla mnie takie…szemrane towarzystwo. Wiedziałem, że siedział po poprawczakach, ale to nie zaważało na naszej znajomości. [39P]

Non stop mieli problemy z prawem już od szkoły yyy nie zdawali i po yy domach dziecka i tak dalej i tak dalej. To czasem w piłkę wyszedłem zagrać…oni tworzyli swoją paczkę i mieli swoje spra-wy, a ja miałem swoje. Yyy jakby nie zaczepiali mnie, bo byłem z ich podwórka, prawda? Ale ja mia-łem swoje towarzystwo. […] Potem spotkamia-łem go we więzieniu jeszcze jak bymia-łem pierwszy raz. [2N]

Pierwsze kontakty z instytucjami kontroli formalnej nie były związane bezpo-średnio z celową, nastawioną na korzyści materialne działalnością, ale stanowiły kon-sekwencję określonych właściwości Bohatera – jego uzależnienia, agresywności itp. Nabyty raz status osoby karanej oraz określone właściwości osobowościowe, charak-terologiczne powodowały szybki rozwój jego kariery instytucjonalnej. Luźne relacje z osobami „ze środowiska” przestępczego nabierały silniejszego charakteru towarzy-skich powiązań i zależności, w tym konsekwencji w postaci ponoszenia współodpowie-dzialności w wyniku splotu określonych warunków i wydarzeń, w których brał udział.

Jak miałem 18 lat…za obrazę sądu na 7 dni. Pijany do sądu jako świadek w sprawie macochy i mojego ojca…tam się toczyła sprawa majątkowa…wyczuto ode mnie i za obrazę. […] Miałem dużo pieniędzy z tego handlu [legalny biznes prowadzony z rodzicami] na Z. [nazwa targowiska] i pojawił się alkohol…adrenalina yy różnego rodzaju awantury. W trakcie jednej z nożem zaatakowałem […] Na 40 dni na sankcję…wyszedłem…wróciłem na Z. [nazwa targowiska] i znowu się wdałem w awan-turę. Było nas tam kilka osób, pijany…razem z nimi…to zakwalifikowano już jako rozbój. [39P]

3.2.2.3. Partycypujący poprzez wytwarzanie środowiska

To najsłabiej wyłoniony rodzaj Karierowicza partycypującego na obrzeżach instytucji. Jest nim taki, który trafił do więzienia relatywnie późno, tj. w chwili umieszczenia w jednostce penitencjarnej posiadał obszerny bagaż w postaci sieci powiązań środowiskowych oraz wysokiej i stabilnej pozycji przestępczej, zaple-cza rodzinnego i materialnego. Co więcej, nie tyle był reprezentantem określonej grupy (środowisk) przestępczego, ile sam ją wytwarzał.

Jest kawał chłopa, ma osobowość, ma pieniądze – innym imponuje. […]. Jest z miasta znany, jeździ mercedesem…jego zaczęli się na mieście bać…zaczęli się z nim liczyć, bo ma dużo interesów. [14N]

3.3. Karierowicze instytucjonalni i Partycypujący na obrzeżach