• Nie Znaleziono Wyników

badań procesu stawania się recydywistą

2.3. Interakcyjne ujęcie procesu stawania się przestępcą

2.4.1. Sposoby zbierania materiału empirycznego

Jak już wspomniałam, TU jest metodą sięgającą po każdy rodzaj da-nych (everything is data), jednakże akcentuje się gromadzenie dada-nych ja-kościowych za pomocą obserwacji uczestniczącej, wywiadu swobodnego, narracyjnego, grupowego itd. (Glaser, Strauss 1967). Triangulacja danych, tj. zastosowanie wielu technik zbierania danych, podnosi wartość pozyskiwa-nego materiału oraz możliwość wielostronpozyskiwa-nego widzenia badapozyskiwa-nego zjawiska (por. Konecki 2000).

Z przyczyn oczywistych więzienie jako teren badań zawęża możliwości poznania w przypadku badacza „dochodzącego” oraz nie posiadającego statusu pracownika (ani osadzonego). Podstawowymi technikami zbierania przeze mnie danych był wywiad (narracyjny i pogłębiony z elementami narracji) oraz rozmo-wa i analiza dokumentacji. Sposoby gromadzenia danych zostaną opisane przeze mnie w dalszej części tego rozdziału. Zanim to uczynię, przedstawię sposób ozna-czania prezentowanych przeze mnie w części empirycznej fragmentów materiału źródłowego.

Tabela 1. Znaki transkrypcji oraz oznaczenia towarzyszące prezentacji fragmentów materiału źródłowego i występujące w tekście

Oznaczenie Wyjaśnienie/opis

Narrator, Badany

Sojusznik itp. Intencjonalnie stosowana formuła oznaczeń przyjmowanych przez osoby badane, statusów, ról itp. R.Sz.:

N: Oznaczenie osób mówiących: Renata Szczepanik i Narrator (Uczestnik badania)

N Wywiad narracyjny i wywiad pogłębiony z elementami narracji

P Wywiad pogłębiony

L Lista

F Oznaczenie danych pochodzących z rozmów z funkcjonariuszem

S Oznaczenie danych pochodzących z rozmów z osobami, odbywającymi staż w więzieniu (w tym studenci odbywający praktykę) Cyfra, np. [N14] Numer wywiadu/rozmowy; cyfry mają charakter jedynie porządkujący i nie oddają kolejności przeprowadzania przeze mnie wywiadów

*

Zmiana tonu wypowiedzi, np. [ścisza głos do*], „Spojrzałem i mówię: [ści-sza głos] „to mój ojciec”* [zaczyna szybko mówić do*] jak już byłem w R.

no tam w w zakładzie dla małolatów, to już wtedy wiedziałem, że nic tam po mnie yyy w L. Że już nie wrócę. Kto mnie tam oczekiwał?*…no właśnie Pauza krótsza niż 3 sekundy, np. „Chyba bałem się też…bo ja zaczęłem strasznie krzyczeć”

[…] Usunięty fragment wypowiedzi

[cyfra] Dłuższa pauza, milczenie z podaną liczbą sekund, np. [3]

yy Nieartykułowana „wypowiedź”, np. namysł, przerywnik

podkreślenie Akcent, nacisk na coś, np. „Urodziłem się w rodzinie…no…pełnej…”

Wyróżnienie Szczególny akcent, nacisk na coś, np. „Nie mam kolegów tutaj przede wszystkim” Wyróżnienie

i podkreślenie Podniesienie głosu, krzyk, np. „Zostaw to…nie ruszaj, słyszysz?”

nar /…urodzenia Autokorekty Narratora

a W prezentacji ich fragmentów zachowałam oryginalne brzmienie zapisu. Źródło: opracowanie własne na podstawie transkrypcji wywiadów.

Jako że podstawowy materiał empiryczny pochodzi z wywiadów narracyj-nych, zagadnieniu temu poświęcam szerszej uwagi niż pozostałym źrodłom po-chodzenia danych.

Badanie narracji jest zjawiskiem niejednorodnym i zajmuje swoje miejsce zarówno w teorii literatury, jak i naukach społecznych. Cechą wspólną różnych kierunków, w ramach których stosuje się analizę narracji, jest wspólny przedmiot badań, a mianowicie są to opowieści, jakie człowiek konstruuje o swoim życiu (przeszłym, teraźniejszym i przyszłym) w kontekście określonej grupy społecznej i wydarzeń. Cechą świadczącą o niejednorodności analizy narracji jest również to, że w zależności od przyjętej perspektywy metodologicznej występuje różnorod-ność pod względem formy, zaś wspólnym mianownikiem jest to, że przedmiotem zainteresowania jest sposób prezentacji historii, poszczególnych jej bohaterów (pierwszo- i drugoplanowych), jej rozwój, porządek, strategie wiązania poszcze-gólnych wątków oraz kontekst społeczno-historyczny wydarzeń (Bielecka-Prus 2010). Charakterystyczną cechą narracji jest jej nieskończoność oraz wymiar temporalny, który nie ma charakteru liniowego, lecz spiralny. Porządek czasowy narracji „nie jest czasem zobiektywizowanym, czasem, którym mierzy się zjawi-ska przyrodnicze” (ibidem: 23).

Metoda analizy narracji utożsamiana jest często z analizami biograficznymi, podczas gdy w rzeczywistości różny jest cel tych założeń metodologicznych sa-mych w sobie. Dzięki analizie biograficznej możliwe jest wyłonienie prawidłowo-ści charakterystycznych dla przebiegu życia w kontekprawidłowo-ście indywidualnych działań jednostek i na tle szerszych procesów społecznych. Badania biograficzne to „spot-kania ludzi poszukujących tożsamości w autobiografiach w poszczególnych fazach życia, w pamięci emocjonalnej, w pamięci serca, w pamiętnikach rodzinnych, opo-wieściach i wspomnieniach […] to także pytanie o to, kim jest człowiek jako osoba i jaką rolę w jego tożsamości odgrywają wydarzenia osobiste i globalne, wynikające z czasu historycznego, ale także jego stosunek do czasu historycznego, wartości środowiska, w jaki wzrasta i jakie tworzy” (Czerniawska 2011a).

W psychologii narracja jest rozumiana dwojako – jako rodzaj komunikacji międzyludzkiej oraz jako sposób rozumienia rzeczywistości (Trzebiński 2002). Obie postaci narracji są ze sobą powiązane. Narracja jako szczególny rodzaj komunikacji między ludźmi wytwarza tekst wyrażający opowiadane treści. Jej poznawcze reprezentowanie rzeczywistości oznacza, że „nasza ogólna wiedza o świecie, w ramach której możemy zrozumieć, przypomnieć sobie i wyobrażać zdarzenia, sytuacje i pojawiających się w niej bohaterów, ma formę narracyjną – modeluje rzeczywistość jako scenę na której występują postaci z określonymi intencjami i spotykają w związku z tym określone problemy” (ibidem: 13).

Nie każde treści opowiadane muszą przyjmować formy narracji. Jerzy Trze-biński (ibidem: 14) zaznacza, że zasadniczą kwestia leży w strukturze wypowie-dzi, a osią konstrukcyjną narracji jest współistnienie intencji bohatera i kompli-kacji na drodze jej urzeczywistnienia: „narracja opisuje bohatera z określonymi intencjami, który napotyka na trudności w ich realizacji, a trudności te – w wyni-ku zdarzeń toczących się wokół zagrożonych intencji – zostają bądź nie zostają przezwyciężone”. Na poznawcze przesłanki możliwych wątków historii składają

się więc cztery elementy: bohaterowie, ich wartości, komplikacje oraz uwarunko-wania i szanse pokonyuwarunko-wania trudności i realizacji wartości.

Narracyjność to swoisty rodzaj podatności danych doświadczeń biograficz-nych na opowiadanie. Kaja Kaźmierska (1997a) zaznacza, że uwarunkowana jest ona charakterem tych przeżyć, a zwłaszcza nie sprzyjają jej silne przeżycia trau-matyczne lub aktywność nieakceptowana, znajdująca potępienie w oczach społe-czeństwa. Istnieje również charakter opowiadanych przeżyć, który zniekształca i ogranicza narracyjność. K. Kaźmierska przywołuje badania prowadzone wśród żołnierzy niemieckich (Schütze 1992, za: Kaźmierska 1997a). Społeczne po-strzeganie ich jako oprawców powodowało naturalną niechęć do podejmowania narracji dotyczących doświadczeń wojennych, co przejawiało się w dążeniu do zatarcia części biografii i licznych, świadomych przemilczeń w opowieści dużych fragmentów życia (Kaźmierska 1997a).

Interesujące jest wyodrębnienie sytuacji i powodów, podczas których narra-cji towarzyszy milczenie. Materiałem wartościowym do rekonstruknarra-cji czyjegoś doświadczania uznaje się jedynie to, co autor narracji wyartykułował. Badacze wskazują jednak na „marnotrawstwo danych niewerbalnych” będących udziałem narracji, określając to zjawisko „milczeniem narracyjnym” (Tabor 2011). Mil-czenie towarzyszy wielu etapom oraz miejscom narracji. Znajduje to swoje od-zwierciedlenie w transkrypcji wypowiedzi narratora oraz pełni ważne wskazówki do interpretacji struktury oraz charakteru nadawanych znaczeń konstruowanym opisom. Milczenie może być rezultatem namysłu, szukania określonych, naj-bardziej adekwatnych dla narratora określeń i znaczeń, w końcu zaś zamknięcia etapu określonej opowieści zdarzeń. Milczenie w końcu może być postrzegane jako sygnał dla istnienia istotnych dla narracji treści. Urszula Tabor (ibidem: 13) określa mianem „milczenia narracyjnego” sytuację, w której cisza jest integralną częścią opowieści: „wnikliwa analiza takiego milczenia pozwala uzupełnić usły-szaną właśnie historię. […] narracja jest opowiadaniem tego, co komuś kiedyś i gdzieś się zdarzyło […] można logicznie wywnioskować, że milczenie znaczące (komunikacyjne) jest nieopowiadaniem czegoś, co się zdarzyło. Jeśli milczenie nie jest ciszą ani pauzą, to znaczy, że podmiot milczący nie potrafi, nie może albo nie chce czegoś powiedzieć. Wielość potencjalnych motywów milczenia znowu stawia je bardziej na pograniczu wiary niż wiedzy. Fenomen milczenia polega więc na wierze w to, że milczący milczy o czymś, na temat czegoś”. U. Tabor określa milczenie jako jeden z kanałów komunikacji w interakcji: Narrator – Słu-chacz. Role, jakie przypisuje milczeniu, są wielorakie: jest nośnikiem informacji niezwerbalizowanych w opowieści, sygnałem dla słuchacza do postawienia no-wych pytań, przejawem autorefleksji oraz sugestią, iż pewnych treści narrator nie chce lub nie może wyjawić.

Problemy opisane wyżej towarzyszyły narracyjności badanych więźniów. Często w narracjach wyraźnie widać ten moment, który przejawia się dłu-gim milczeniem, nagłą zmianą tematu, a nawet wyartykułowaniem niechęci

kontynuowania czy uszczegółowienia opisu wydarzeń „z pewnych względów”. Dominującym powodem był lęk przed ujawnieniem informacji, które mogłyby być potencjalnie wykorzystane przeciwko niemu (np. ujawnienie szczegółów do-tyczących przestępstwa, w którym brał udział, a które nie zostało ujawnione) lub niechęć do opowiadania o sytuacjach, które pozwoliłyby zidentyfikować współ-towarzyszy przestępstw, tzw. lęk przed „kapowaniem”. Jest to niezwykle stabil-na i stabil-naczelstabil-na zasada, mająca wymiar pragmatyczny, a jednocześnie stanowiąca symbol i silnie traktująca o wyjątkowości (cecha wyróżniająca) środowisko osób, które dokonują przestępstw. Przykładem mogą być następujące fragmenty wypo-wiedzi:

No bo akurat było wtedy drugie zdarzenie i…to nawet mój wspólnik yy [3] też było takie no szarpaczka, to policja podjechała, wzięła mnie na komendę...jego nie złapali yy udało mu się ten no yy że tak powiem yy to może teraz o czymś innym, co?

A to…jest inna historia [śmiech].

[R.Sz.: A jaka?] No to jest też tak…yyy, nie wiem czy mogę pani powiedzieć [4]. Nie yy wolę nie […].

No i niestety yyy jak tu by powiedzieć…dokonałem takiego większego przestępstwa wtedy, nie? No to ale nie był za to wyrok, co pani mówiłem yyy to można powiedzieć, że za tamto yy no nie złapał mnie nikt, prawda? Yy ale to jest yy to nieważne yy ale to właśnie było związane z tamtym, jak tam yyy no podczas tamtego [3] ale to inna jest już sprawa, to nie na tą opowieść z pewnych względów to jest y no ale to wtedy poznałem tego wspólnika, co teraz o nim mowa, nie?

Szczególną uwagę zwraca silnie eksponowana (werbalnie i niewerbalnie) niechęć do konstruowania opowieści o swojej praktyce przestępczej. W uzyska-nych narracjach niezwykle rzadko pojawiają się części opisujące przebieg prze-stępstwa, chyba że stanowi to tło do głównego wątku podejmowanego na danym etapie narracji lub wydarzeń sięgających daleko w przeszłość, do dzieciństwa lub okresu przed uzyskaniem pełnoletniości16.

K. Kaźmierska (1997a) zwraca uwagę na czynniki, które dynamizują nar-racyjność oraz nadają jej ostateczny, uporządkowany kształt. Dzieje się to wte-dy, gdy Narrator może osadzić swoje opowiadane doświadczenia w określonym porządku sekwencyjnym poprzez odniesienie swoich indywidualnych doświad-czeń biograficznych do globalnych zdarzeń, jakie działy się w tamtym czasie wokół niejgo. Owe globalne zdarzenia stanowią oś, wokół której organizuje się narrację, porządkuje ją, staje się przejrzysta oraz wypowiedź nie nastręcza problemów osobie. Najwyraźniejszym przykładem takiej sytuacji są narracje związane z przeżyciami wojennymi, śmiercią znanych osobistości, katastro-fami, powstaniem „Solidarności”, upadkiem Muru Berlińskiego, wydarzenia-mi sportowywydarzenia-mi itp. (por. Kaźwydarzenia-mierska 1997a; Czerniawska 2006, 2011; Mallet

16 Podobne doświadczenia mieli Sylwia Chutnik i Mikołaj Długosz (2012), autorzy książki pt.

2011; Wawrzyniak 2011). Narratorzy sprowadzają wymiar globalnych wyda-rzeń (historycznych) do indywidualnych cierpień rozgrywających się w sferze rodzinnej i osobistej. Analiza uzyskanych przeze mnie narracji recydywistów nie pozwoliła na wyłonienie podobnych czynników, które nadawałyby okre-śloną dynamikę i strukturę opowieści. W żadnej z narracji nie pojawiło się wy-darzenie globalne, co więcej, nie zaznaczyły się w opowieściach żadne ważne wydarzenia o randze ogólnospołecznej czy polityczno-historycznej stanowiące jakiekolwiek tło dla snutych przeżyć. Przełomowe dla organizacji więzienia i jakości odbywania kary pozbawienia wolności przez osadzonych pierwsze lata 90. pozostające w silnym związku z transformacją ustrojowo-polityczną naszego kraju nie były w żaden sposób artykułowane. Ich „obecność” zazna-czała się jedynie w określeniach, typu: „w latach 90. było już inaczej”; „ponoć za komuny to jeszcze działało, później już nie”. Mimo, że przemiany społeczne objęły również system przeciwdziałania przestępczości i recydywie uczestnicy moich badań nie nadawali tym zmianom odniesień globalnych (np. okres stanu wojennego, sierpień 1989 itp.).

Nie wszystkie wywołane przez badacza opowieści są narracjami. „Narracja-mi są tylko te spośród nich, które mają wyraźnie zaznaczony, w historycznym czasie, początek, po czym następuje opis rozwoju pewnych zdarzeń w jakiś spo-sób z sobą powiązanych, a opowieść ma czasowo wyraźnie przez opowiadają-cego zaznaczony koniec (tzw. koda)” (Konecki 2000: 180). To, co składa się na zakończenie opowieści, jest konsekwencją opowiedzianej historii życia, często dodatkowo pojawiają się w tym momencie pewne oceny i interpretacje tego, co się wydarzyło w życiu opowiadającego. W koncepcji wywiadu narracyjnego za-kłada się, że opowiadający jest najlepiej zorientowany w wiedzy o swojej biogra-fii, dlatego też należy mu zostawić pełną swobodę w opowiadaniu swojej historii życia. Nie wszystkie przeprowadzone przeze mnie wywiady spełniły powyższe kryterium. Część materiału nosiło cechy wywiadu pogłębionego z mocno rozbu-dowanymi wątkami narracyjnymi (por. ibidem).

Aby uzyskać jakościowo dobry wywiad narracyjny, należy przestrzegać ści-słych zaleceń, a także posiadać określone umiejętności (np. aktywnego słuchania) i kompetencje warsztatowe. Zarówno badacz, jak i badany odgrywają określone role. W centrum uwagi znajduje się osoba badana. W „terminologii” wywiadu narracyjnego zyskuje ona miano narratora (nie respondenta), zaś przeprowadzają-cy wywiad (badacz) jest głównie słuchaczem i jego rola w wyznaczaniu kierunku oraz rodzaju podejmowanych zagadnień jest ograniczona.

Przeprowadzanie wywiadów narracyjnych odbywa się według ścisłych za-sad. Gospodarzem spotkania nie jest naukowiec, ale narrator. Badacz zyskuje jedynie status słuchacza, a jego zasadniczym celem jest stworzenie warunków, w których może dojść do wywołania pełnej narracji. Na poziomie bezpośredniej interakcji z osobą snującą opowieść będzie to stosowanie „technik nie przerywa-jących” (Rosenthal 1990: 97, za: Chomczyński 2008).

K. Kaźmierska (1997b: 36–38) wskazuje na pięć etapów prowadzenia wy-wiadu narracyjnego. Pierwszym jest faza rozpoczęcia wywy-wiadu. Etap ten to wa-runki (zwykle organizacyjne), jakie ma do spełnienia badacz korzystne do prze-prowadzania wywiadu. Jeśli bowiem przedmiotem narracji są doświadczenia biograficzne, to towarzyszą im osobiste, często nawet intymne informacje oraz artykułowane są przeżywane emocje, dylematy moralne itp. Miejsca dla takich opowieści powinny cechować się określoną scenerią i warunkami sprzyjającymi prywatności. Opowieść nie powinna być zakłócana przez czynniki zewnętrzne (np. hałas, obecność innych osób). Momentem wprowadzającym zakłopotanie pod koniec pierwszej fazy trwania wywiadu może być sytuacja, gdy włączony zostaje dyktafon. Zwykle jednak „niepewność”, wywołana rejestrowaniem wy-wiadu, ustępuje po kilku chwilach. Utrwalenie przebiegu wywiadu narracyjnego jest warunkiem zasadniczym i nie może podlegać negocjacji. Narrator musi być tego świadomy i wyrazić na nagranie zgodę.

W drugiej fazie wywiadu (stymulacji do opowiadania) mamy do czynienia nie tylko z zapewnieniem o anonimowości pozyskanych danych, lecz również określeniem celu oraz zamiarów wykorzystania pozyskanego materiału. Przede wszystkim badacz musi zaznaczyć, że interesuje go opowieść o życiu, osobistych doświadczeniach osoby, z którą przeprowadza wywiad. Należy jasno określić także reguły jego przebiegu – określić role jego uczestników oraz stworzyć kli-mat ułatwiający „otwarcie się” narratora. Relacja badacz – badany w wywiadzie narracyjnym wyraźnie się zaciera na rzecz innego rodzaju interakcji (Urbaniak--Zając, Piekarski 2001) – partnerskiego. Badacz przyjmuje rolę osoby zaintereso-wanej opowieścią narratora bez względu na strukturę oraz dobór zagadnień i ich kolejność itp. Zdarza się, że oczekujący „tradycyjnych” relacji towarzyszących badaniom naukowym uczestnicy badań mają problem z podjęciem narracji. Nie wiedzą, jak ją rozpocząć oraz odczuwają barierę powodowaną brakiem pytań. Często o nie proszą, wahają się oraz szukają potwierdzenia dla wypowiadanych zdań. Dlatego też pewnym ułatwieniem może być podjęcie przez osobę prowa-dzącą wywiad dłuższej wypowiedzi na swój temat, mającej charakter osobisty i nieformalny (przedstawienie się, uzasadnienie zainteresowania życiem narrato-ra, prezentacja swoich dotychczasowych pól aktywności naukowych itp.).

Szczególnie w przebiegu wywiadu narracyjnego badacz musi stosować się do społecznych standardów interakcyjnych, które wymagają od partnerów roz-mowy, naprzemiennego nadawania i odbierania komunikatów oraz znaczeń. Jeśli badaczowi zależy na poznaniu prywatnych, czasami wręcz intymnych przeżyć, sam często musi zainicjować proces ich ujawniania poprzez odniesienie się do własnych doświadczeń. Aby uniknąć wrażenia „ciągnięcia za język”, wychodzi niejednokrotnie od opisu własnych przeżyć biograficznych, by skłonić rozmów-cę do porównań werbalizowanych publicznie. Postępuje wtedy w myśl reguły wzajemności, licząc na wymianę informacji i wzrastającą otwartość w kontakcie z badanym (Chomczyński 2006).

Chcąc zyskać zaufanie ze strony narratora, badacz świadomie rezygnuje ze swo-jego „statusu” naukowego (Wyka 1993) na rzecz naturalnego spotkania dwojga ludzi oraz uruchomienia otwartości i ciekawości człowieka, którego spotkania doświadcza. „Aby doprowadzić do uzyskania […] bliskości emocjonalnej i pojęciowej z rozmów-cą, badacz musi całkowicie zapomnieć o swoich własnych opiniach i kategoriach myślenia. Ma myśleć tylko o jednym: jest świat do odkrycia – pełen nieznanych skar-bów” (Kaufmann 2010: 79). K. Kaźmierska (2004) zwraca uwagę na konieczność stworzenia takiego klimatu, który będzie sprawiał wrażenie prowadzenia „zwykłej rozmowy”. Ilustracją sytuacji, w której narrator nie postrzega okoliczności wywiadu w kategorii „przesłuchania” lub badania naukowego, a jedynie sprowadza ją właśnie do takiej formy, o jakiej mówi K. Kaźmierska, jest fragment pozyskanej przeze mnie narracji: „coraz częściej mnie taka myśl nachodzi wie pani, że…boję się tego, że nie zdążę wyjść na wolność, że nie zdążę porozmawiać z nią […] i w ogóle, nie wiem dla-czego takie myśli mnie nachodzą. Że nie będę miał takiej okazji, tak jak w tej chwili z panią rozmawiam, porozmawiać z nią na wolności. O tym czy o tamtym, nie?”

W fazie trzeciej (narracji) kluczową rolę odgrywają wspomniane przeze mnie wcześniej umiejętności aktywnego słuchania. Metodolodzy podkreślają, że nieumiejętność zrównoważonego aktywnego słuchania przez osobę prowadzącą wywiad nie stwarza warunków do pozyskania pełnowartościowego materiału em-pirycznego. Potwierdzanie aktywności „słuchania” jest ważne, jednakże z drugiej strony należy wystrzegać się zbyt wyraźnych komunikatów niewerbalnych (czy werbalnych) ze strony „badacza”, ponieważ mogą one zakłócić przebieg narracji. Największą umiejętnością w tym zakresie jest wycofanie się słuchającego na dru-gi plan i oddanie przestrzeni narratorowi, przy jednocze- snym dyskretnym ko-munikowaniu zainteresowania wysłuchiwaną opowieścią. Bezwzględnie należy unikać komentarzy, a we właściwej fazie trwania opowieści należy unikać jakich-kolwiek pytań nawet w sytuacji, gdy dany problem (wyrażenie itp.) będzie dla słuchającego niezrozumiały bądź niedosłyszany. Komunikaty stosowane przez słuchającego na tym etapie ograniczać się powinny do powściągliwej „mowy cia-ła” (np. kiwanie głową) lub krótkich słów typu: „uhm”, „tak”. Na przedostatnim etapie (czwartym) trwania wywiadu „badacz” musi odpowiednio zidentyfikować zbliżający się moment zakończenia właściwej, głównej narracji tak, by móc za-cząć zadawać tzw. pytania dodatkowe, które są związane z dotąd snutą opowieś-cią narratora. Należy pamiętać, że zasadniczą częśopowieś-cią wywiadu jest ta, „na którą składa się spontaniczna (tj. uprzednio nieprzygotowana) i niezakłócona interwen-cjami badacza, opowieść o życiu” (ibidem: 75–76). Dopiero po niej następuje czas zadawania pytań, dzięki którym można uzupełnić „informacje” pochodzące z wcześniej zaprezentowanej narracji. Są to też pytania teoretyczne, których za-daniem jest pozyskanie opinii narratora, jego dodatkowych komentarzy, które są istotne z punktu widzenia problemów i wyłonionych wcześniej kategorii.

Niemniej ważny jest sposób zakończenia wywiadu (ostatnia faza). Jego formuła nie wpływa już na treść i jakoś pozyskanego materiału (narracji), ale

osadzona jest w sferze związanej raczej z problemami etycznymi prowadzenia ba-dań. Jest to moment, w którym badacz „normalizuje” sytuację wywiadu. K. Kaź-mierska (1997b) pisze o tym następująco: „z punktu widzenia zawartego w idei wywiadu narracyjnego, jego moralnego przesłania, jest to faza bardzo ważna. Kończąc spotkanie z osobą, która poświęciła swój czas i obdarzyła badacza za-ufaniem, winien z kolei on poświęcić swój czas, traktując narratora jako partnera w interakcji, a nie jedynie »maszynkę do opowiadania«” (ibidem: 38).

Prowadzenie wywiadu narracyjnego przebiega w sposób metodycznie kon-trolowany oraz podlega określonym regułom, począwszy od jego zorganizowania po zakończenie. Do głównych zadań „badacza” należy przejawianie empatii i interesowania, ale komunikowanego w bardzo ograniczony sposób tak, by nie za-kłócić przebiegu narracji. „Badacz” musi posiadać określone umiejętności przede