• Nie Znaleziono Wyników

perspektywa podmiotowo-aktywistyczna

W dokumencie Moc sprawcza ludzi i organizacji (Stron 145-152)

Punktem wyjścia do eksplikacji sprawstwa na tle idei emancypacji w polityce powinna być perspektywa podmiotowo-aktywistyczna, która w nauce o polityce ma długą tradycję. Ten paradygmat badań w poli-tologii definiuje źródła wszelkiej praktyki społeczno-politycznej w ak-tywnych podmiotach (jednostkowych oraz zbiorowych, przy czym zbio-rowość to zawsze agregat społeczny), gdzie jednostkę postrzega się jako człowieka czynu (homo faber). Oznacza to, że polityka związana jest zawsze (i tylko) z działającym i podejmującym decyzje podmiotem. Obserwowalnym podmiotem, który przez mechanizm eksterioryzacji, staje się wiodącą i spersonifikowaną siłą sprawczą w świecie społecz-nym. Nie mniej ważne jest podkreślanie prakseologicznego wymiaru takiej aktywności, gdzie bada się zarówno samego sprawcę (twórcę), jak i jego dzieła (wytwory) w określonym kontekście i warunkach politycz-nych; gdzie analizuje się różne ograniczenia i/lub możliwości, w których funkcjonuje sprawca (Kotarbiński, 1972; 1973). Tego typu myślenie jest bliskie socjocentrycznemu ujmowaniu rzeczywistości politycznej, co oznacza:

Jej analizę i interpretację przez pryzmat współzależności (zbieżności, rozbieżności, przeciwstawiania) interesów, poglądów i dążeń wielu grup społecznych i wspólnot ideowych, ich wzajemnych oddziaływań

3 John Stuart Mill w taki sposób uzasadniał jednostkowy geniusz, który, jego zda-niem, staje się siłą sprawczą rozwoju społecznego: „Powiedziawszy, że indywidualność jest tym samym co rozwój i że tylko jej kształcenie wytwarza lub może wytwarzać dobrze rozwinięte ludzkie istoty. (...) Inicjatywa wszystkiego, co mądre lub szlachetne wychodzi i musi wychodzić od jednostek”. Więcej w: Mill (1959, s. 96–101). W podob-nym duchu wypowiadał się m.in. Thomas Carlyle. Więcej w: Carlyle (2006).

(sojuszy, konfliktów, kompromisów itd.) i układu sił między nimi (Kar-wat, 2014, s. 24–26).

To naukowa analiza czterech rodzajów oddziaływań: gry politycznej między formalnie równo-prawnymi i równorzędnymi uczestnikami; procesu rządzenia, gdzie następuje praktyczna realizacja asymetrycz-nej relacji pomiędzy rządzonymi a rządzącymi; nacisków społecznych, które oscylują wokół mechanizmu oddziaływania na rządzących i in-nych reprezentantów polityczin-nych ze strony konkretin-nych podmiotów i/lub grup interesów; oporu w przestrzeni publicznej, gdzie dochodzi do różnych form przeciwstawiania się określonych podmiotów polityki w stosunku do innych uczestników życia społecznego, danych norm, instytucji, zwyczajów, prawa (Karwat, 2014, s. 24–26).

Z pewnością jednym z archetypów ujęcia podmiotowo-aktywistycz-nego może być klasyczne podejście Herberta Blumera, zgodnie z którym pojęcie działającej jednostki jest synonimem braku społecznych determi-nacji, jest wręcz oznaką ludzkiej unikatowości, ustawicznego konstru-owania świata społecznego przez ludzi w procesie interakcji międzypod-miotowych. W tym przypadku mowa o relacyjnym ewentyzmie, gdzie:

Podstawową siłą sprawczą w rzeczywistości społecznej są aktorzy zdolni do autonomicznego działania, bez względu na kontekst histo-ryczny, strukturalny, kulturowy lub interakcyjny. (...) Jednostka, czy tego chce, czy nie chce, wskazuje sobie i interpretuje obiekty swego otoczenia, jest tą instancją, która uruchamia lub powstrzymuje okre-ślony przebieg zdarzeń związany z pewną linią działania (Manterys, 2008, s. 54–55).

Widać wyraźnie, że blumerowski akcjonizm upatruje w jednostce „motor napędowy” dla faktów, procesów czy nowych jakościowo stanów rzeczy w wymiarze politycznym, gdzie otoczenie zewnętrzne (warunki społeczno-strukturalne), w tym przyjęte i zaakceptowane normy, obo-wiązujące wzorce zachowań, kody kulturowe czy preferowane wartości nie są w stanie i nie mogą w pełni zdeterminować ludzkich zachowań. W tym rozumieniu różnego typu podmioty przez własną kreację, a co ważniejsze – zróżnicowane w formie oraz treści oddziaływania: czyny, działania, decyzje itd. na materię polityki są pierwszoplanowym czyn-nikiem sprawczym. Oznacza to, że jakakolwiek zmiana o charakterze politycznym ma źródła w podmiotowej aktywności (uwarunkowania

endogeniczne), a nie w otoczeniu, tj. poza podmiotem (uwarunkowania egzogeniczne).

Należy pamiętać, że taka podmiotowa aktywność jest stopniowalna i może przybierać odmienne formy oraz realizować się z różnym natę-żeniem w danych okolicznościach społeczno-strukturalnych. Dlatego, żeby adekwatnie wyjaśnić mechanizm sprawstwa podmiotowego, posłużymy się siatką pojęciową wypracowaną przez prawoznawstwo. W tym ujęciu punktem wyjścia do zdefiniowania aktywności danego/-ych podmiotu jest czyn tegoż podmiotu/-ów. Pojęcie czynu jest przy tym rozumiane jako:

1. Wszelkie zachowanie jakiegoś człowieka, gdzie czyn przeciw-stawiany jest myśli.

2. Rozłożone w czasie postępowanie – zachowanie, które uważane jest za sterowane w jakimś stopniu przez wolę osoby (zachowanie dowolne i autonomiczne). W tym ujęciu można mówić o zacho-waniach: „bezskutkowych”, kiedy to analizuje się tylko dany ro-dzaj ruchu/bezruchu w określonym czasie; „skutkowych”, tj. prowadzących do utrzymania i/lub zmiany jakiś stanów rzeczy na gruncie zakładanych związków przyczynowych między okreś-lonym zachowaniem a jego skutkami.

3. Zaniechanie działania w danej dziedzinie, kiedy to bada się „nie-działanie” podmiotu (Ziembiński, 1972, s. 24–39).

Innymi słowy, czyn można zdefiniować jako ludzkie zachowanie, które:

Powstało pod wpływem aktywnej roli świadomości i jako produkt przeszło przez stadium decyzji podjętej ze względu na określony cel, a następnie uzewnętrzniło się w postaci działania (Mącior, 1990, s. 62).

Oznacza to, że można mówić co najmniej o trzech sposobach rozu-mienia czynu:

1. W sensie kauzalnym – czyn jest dowolnym – w przeciwieństwie do przypadku – wynikającym z impulsu woli ludzkim zachowa-niem, sprowadzającym konkretne następstwa (zmiany) w świe-cie zewnętrznym.

2. W sensie socjologicznym – czyn jest zachowaniem się człowieka w danym środowisku społecznym, co oznacza, że kluczowa staje się relacja ludzkiego zachowania do otoczenia i/lub warunków strukturalnych.

3. W sensie finalnym – czyn to przede wszystkim aktywność celowa, gdzie akcentuje się sprzężenie między aktywnością woli, wyobra-żeniem celu oraz związkiem przyczynowym w świecie społecz-nym (Zoll, 1982, s. 12–21).

Natomiast sprawstwo, za Giddensem, można zdefiniować jako:

Zdolność jednostki do „powodowania różnicy” w dotychczasowym stanie rzeczy lub ciągu zdarzeń (Giddens, 2003, s. 53).

Efektem tak rozumianego sprawstwa jest z jednej strony transfor-macja, z drugiej zaś reprodukcja określonych form społecznych, tj. struk-tur społeczno-politycznych, systemów kulstruk-turowych, instytucji publicz-nych. Równocześnie należy pamiętać, że doświadczenie sprawstwa nie jest czymś jednolitym dla podmiotu, wręcz odwrotnie – jest stopniowal-nym splotem odczuć. Dlatego można powiedzieć, iż poczucie spraw-stwa i/lub „czynienie różnicy” prowadzi do trzech typów doświadczeń w samym podmiocie: wolności wyboru (poczucie autodeterminacji, gdzie własne „ja” jest źródłem myśli, ocen oraz działań); odczucia kon-troli/wpływu (przekonanie co do faktycznych możliwości subiektywnego sprawowania kontroli w danych sferach życia); skuteczności/kom- petencji (poczucie, że jest się w stanie podjąć i doprowadzić do skutku pewne działanie umożliwiające realizację celów i świadczące o sku-teczności bądź potwierdzające kompetencje) (Kofta, 1991, s. 169–203). Giddensowskie sprawstwo, którego istotą jest „czynienie różnicy” w relacji: aktywny podmiot ↔ otoczenie społeczne, jest przy tym zbli-żone do definicji podmiotowości zaproponowanej przez Józefa Lipca4

czy do koncepcji współczynnika podmiotowego, rozumianego jako ele-ment współdeterminujący przestrzeń polityczną, omówionego przez Piotra Sztompkę. W tej ostatniej teorii podkreśla się doniosłość dwóch domen, tj. podmiotowej i strukturalnej, w kreowaniu życia społecznego. Zastrzega się przy tym, że to właśnie aktywność podmiotów (jednost-kowych i zbiorowych) – ich policzalne czyny, faktyczne działania i decyzje – powodują, że można naukowo badać społeczeństwo, a ściślej

4 Dla autora podmiotowość to „nie tyle pierwotna cecha bytu ludzkiego, lecz po-chodny egzystencjalnie efekt budowania własnej właściwości w procesie ontycznego krzepnięcia całej podmiotowej konstrukcji i osiągania przez nią samodzielnej i względnie niezależnej pozycji”. Więcej w: Lipiec (1997, s. 65).

– zbiorowość podlegającą permanentnym i wielostronnym procesom zmiany. Wiąże się to z akceptacją takich tez, jak:

1. Zmiana w wymiarze społecznym ma charakter podmiotowy. 2. Podstawowym motorem zmiany jest moc podmiotowa jednostek

ludzkich i zbiorowości społecznych.

3. Kierunek, cele oraz prędkość zmiany mogą, i często stają się areną konfliktów oraz walk międzypodmiotowych.

4. Działanie zachodzi w kontekście zastanych struktur.

5. Wymiana między działaniem a strukturą zachodzi w czasie, tzn. w interakcji i wymianie między podmiotową kreatywnością a strukturalną determinacją (Sztompka, 2005, s. 191).

Pod tym względem ciekawą perspektywą badawczą jest realizm kry-tyczny bazujący na analikry-tycznym dualizmie5. Dla badaczy reprezen-tujących takie stanowisko teoriopoznawcze idea sprawstwa wpisuje się każdorazowo w zagadnienie dualizmu podmiot–struktura, gdzie podkreśla się jednoczesną autonomię i współzależność dwóch obszarów aktywności: podmiotowej i strukturalnej; gdzie odchodzi się od nau ko-wego zespolenia (giddensowskiej dualności) struktury i podmiotoko-wego sprawstwa w jeden, w miarę spójny, przedmiot badania rzecz analitycz-nego oddzielenia dwóch porządków (domen) i wskazania ich perma-nentnej mediacji i wzajemnej interakcji. W tym rozumieniu naukowe analizy praktyk politycznych za punkty wyjścia przyjmują następujące twierdzenia bazowe:

1. Strukturę społeczną z konieczności poprzedza (pre-dates) aktyw-ność i/lub sprawstwo podmiotowe, prowadzące do reprodukcji i transformacji tejże struktury.

2. Elaboracja strukturalna (zmiany w wymiarze społecznym – F.P.) z konieczności jest następstwem (post-dates) aktywności i/lub sprawstwa podmiotowego (Archer, 1995, s. 15).

5 Realizm krytyczny, jako nowe stanowisko teoriopoznawcze, w nauce został zapoczątkowany w latach 20. XX w. Współcześnie do autorów utożsamiających się z tym nurtem badawczym zaliczyć można m.in.: Roya Bhaskara i Margaret S. Archer. Ta ostatnia autorka, opierając się na tezach krytycznego realizmu, wypracowała teorię morfogenetyczną, której punktem centralnym jest analityczny dualizm

(ana-lytical dualism). Więcej na ten temat w: Cruickshank (2003, s. 1–15), Pierzchalski

Dodatkowo sprawstwo w realizmie krytycznym jest atrybutem zarówno jednostek, jak i grup społecznych, funkcjonujących w danym środowisku społeczno-strukturalnym. To właściwość wpisana w kondy-cję ludzką, która – według Margaret S. Archer – wiąże się bezpośrednio z ludzką refleksyjnością. Innymi słowy, istotą i rdzeniem sprawstwa jest zawsze (i tylko) refleksyjność, definiowana jako wewnętrzna kon-wersja (internal conversation) podmiotu przyjmująca postać „dialogu pomiędzy różnymi fazami ego” (dialogue between different phases of the

ego) (Archer, 2000, s. 228), która znajduje się:

Między strukturą a podmiotowym sprawstwem, mediując wpływy strukturalne na jednostkę oraz decydując o tym, jaka będzie odpowiedź podmiotu na strukturalne ograniczenia i możliwości (Archer, 2007, s. 17 i n.).

Podejście archerowskie zaprzecza konformistycznej idei ładotwór-czej, zgodnie z którą społeczeństwo funkcjonuje na bazie bezmyślnego naśladownictwa podmiotów odnośnie do obowiązujących norm, war-tości, procedur, wierzeń czy praktyk ogólnospołecznych. Wręcz odwrot-nie – odwrot-nie ma praktyk społecznych bez ludzkiej refleksyjności, która jest zasadniczym punktem odniesienia dla homo sapiens. W podobnym tonie wypowiadał się Jeffrey C. Alexander, dla którego działanie (action) i sprawstwo (agency) to jednak dwie odmienne formy aktywności społecznej. Autor podkreślał, że sprawstwo podmiotu jest synonimem jego kreatywności, spontaniczności, kompetencji, samorefeksyjności. Natomiast działania podmiotowe przybierają najczęściej formę czyn-ności mechanicznych, rutynowych nawyków, wręcz odtwórczej powta-rzalności. W takiej interpretacji sprawstwo jest zaprzeczeniem działa-nia, bo oznacza stopniowalną zdolność podmiotu/-ów do samodzielnej i refleksyjnej aktywności wbrew wypracowanym regułom, obowiązu-jącym procedurom, konformizmowi społecznemu czy powszechnie na-rzuconym kodom kulturowym (Alexander, 1988, s. 210–218).

Dla M.S. Archer refleksyjność staje się kluczową kompetencją umysłową jednostek, przez którą dochodzi do mechanizmu upodmio-towienia w danej przestrzeni politycznej. Oznacza to, że poprzez we-wnętrzną konwersację – na poziomie autorefleksji jednostkowej bądź interaktywnej komunikacji oraz wymiany między uczestnikami danej zbiorowości – podmiot upolitycznia się w danych warunkach

struk-turalnych. Mechanizm upolitycznienia jest tutaj stopniowalną ekste-rioryzacją, kiedy to dochodzi do uzewnętrznienia uświadomionych celów, interesów, potrzeb czy preferencji przez wcześniej zdefiniowa-nych uczestników życia społecznego. Stąd można powiedzieć, że spraw-stwo, rozumiane jako refleksyjna działalność podmiotu, świadczy o jego realnych możliwościach zmiany w obszarze konkretnych stosun-ków politycznych. Oddziaływanie (wpływ) podmiotowe jest przy tym stopniowalne, gdyż realizuje się w danym kontekście społecznym. Innymi słowy, eksterioryzacja podmiotu nie rozgrywa się w żadnej próżni, wręcz odwrotnie – wpisuje się w przestrzeń interakcyjną, w któ-rej realizują się różne, często wykluczające się, porządki (instytucjo-nalne, dyskursywno-ideologiczne, władcze, symboliczno-kulturowe itd.). Skutkuje to międzypodmiotową grą i rywalizacją w przestrzeni publicznej, gdzie uwidoczniają się zarówno antagonizmy, jak i elementy kooperacji pomiędzy refleksyjnymi aktorami.

W takich warunkach nie może być mowy o jednolitym wzorcu czy typie sprawstwa, ponieważ nie ma jednego modelu działania czy decy-dowania w polityce. Z jednej strony jest to związane z naturą samego podmiotu polityki, którego refleksyjność – w tym racjonalność, świa-domość i suwerenność – zależna jest od czynników subiektywnych (to samoświadomość podmiotu dotycząca wyartykułowania własnych celów, potrzeb, interesów w przestrzeni publicznej, co w praktyce jest synonimem m.in. stopniowalnej samowiedzy podmiotu na temat włas-nych możliwości i/lub ograniczeń w kontekście procesów emancypa-cyjnych) i czynników obiektywnych (to przynależność podmiotu do grupy, warstwy czy klasy społecznej, która wyznacza jego pozycję, rolę, status w przestrzeni publicznej; to mechanizm świadczący o rozkła-dzie sił społecznych, zakresie identyfikacji i przynależności podmiotu do danej wspólnoty politycznej, poziomie skuteczności i/lub wpływu podmiotu na zakres i jakość zmian w polityce). Z drugiej strony, to temporalność przestrzeni politycznej, gdzie w wymiarze empirycznym podkreśla się głównie nieliniowość oddziaływań między aktorami, wie-lopoziomowość i emergentny charakter materii polityki (Pierzchalski, 2013, s. 28–73). W obu przypadkach skutkuje to nieprzewidywalnoś-cią, w której – z perspektywy podmiotowo-aktywistycznej – dochodzi do licznych i często niepoliczalnych rekonfiguracji międzypodmioto-wych, świadczących o permanentnym ruchu strukturotwórczym, bazującym na sprawstwie podmiotowym.

W dokumencie Moc sprawcza ludzi i organizacji (Stron 145-152)