• Nie Znaleziono Wyników

metodologiczne założenia badań nad zjawiSkiem przeludnienia więziennego

2.1. cel i przedmiot badań

Celem pracy jest zbadanie, zdiagnozowanie oraz ocena zjawiska przeludnie-nia więziennego w polskich jednostkach penitencjarnych w pierwszej dekadzie XXI wieku. Przeludnienie więzienne definiowane jako brak równowagi pomiędzy liczbą więźniów a pojemnością tych instytucji penitencjarnych (zakładów kar-nych i aresztów śledczych) pojawiło się pod koniec 2000 roku. Ten brak rów-nowagi sprawił, że nie każdy więzień w Polsce w czasie pozbawienia wolności korzystał z powierzchni celi mieszkalnej nie mniejszej niż 3 m2. Akcentując cel poznawczy pracy, należy zaznaczyć, że w ciągu ponad dziewięćdziesięcioletniej historii polskiego więziennictwa brakowało kompleksowych badań, analiz prze-ludnienia jako zjawiska negatywnego, patologicznego – dewastującego życie wewnątrzwięzienne, przynoszącego wiele szkód społeczności więziennej. Nie znaczy to, że nie istnieje potrzeba wypracowania mechanizmów, które spowodo-wałyby równowagę pomiędzy liczbą miejsc w więzieniach a liczbą uwięzionych. Przeludnienie więzienne w nowożytnej historii polskiego więziennictwa było przedmiotem intensywnego zainteresowania opinii publicznej w dwóch okresach. Pierwszy raz zajęto się tym tematem na początku odzyskania niepodległości po I wojnie światowej. Impuls zainteresowania omawianym problemem przyszedł z zewnątrz. Protest skierowany do Międzynarodowego Biura Czerwonego Krzyża we Francji w sprawie warunków odbywania kary w polskich więzieniach urucho-mił zainteresowanie i dyskusję nad warunkami odbywania kary, w tym również nad przeludnieniem. W 1924 roku Sejm powołał Komisję do zbadania warun-ków odbywania kary pozbawienia wolności. Komisja pracowała niemal dwa lata, a wyniki jej działalności zostały przedstawione Sejmowi w 1926 roku. Komi-sja stwierdziła ogromne przeludnienie w polskich więzieniach1. Poseł A. Insler,

1 D. Raś, O poprawie winowajców w więzieniach i zakładach dla nieletnich, Wydawnictwo Uni-wersytetu Śląskiego, Katowice 2007, s. 165–166.

członek tej Komisji, w czasie debaty sejmowej nad stanem więzień w Polsce powiedział

„(...) należy sobie uprzytomnić, jaki charakter nosi przepełnienie w większości więzień pol-skich. Otóż 1,5 do 2 metrów sześciennych powietrza stanowi tę ilość, którą więzień ma do dyspozycji. Gdy się to porówna z faktem, że według przepisów ilość powietrza potrzebna człowiekowi do normalnego oddychania i życia, zwłaszcza, gdy się znajduje w zamknięciu wynosi 16 do 25 metrów sześciennych, zrozumiałym się staje, jak straszliwe są stosunki w więzieniach (...)”2.

Niewątpliwie owocem, następstwem owego zainteresowania się warunkami uwięzienia, było zapewnienie więźniom normą regulaminową odpowiedniej ob-jętości powietrza: w celach wspólnych 13 m3, w celach jednoosobowych 18 m3.3

Wprawdzie w statusie prawnym więźniów zapewniono im prawo do takiej normy kubaturowej powietrza, która była zgodna z potrzebami człowieka, to jednak nie na długo. W 1931 roku zaludnienie w Polsce wyniosło 100%, a w latach: 1937 – 143%, 1938 – 164%, 1938 – 140%4; zatem problem przeludnienia nie został rozwiązany w II Rzeczypospolitej. Nie został rozwiązany na trwałe po II wojnie światowej. Wprawdzie w statusie prawnym osób uwięzionych prawo do normy kubaturowej celi mieszkalnej było zapisane, to jednak rzadko respektowane. W tym okresie, ale również po 2000 roku, funkcjonował także wśród polityków pogląd, że dys-komfort w celi więziennej spowodowany przeludnieniem jest elementem odby-wania kary pozbawienia wolności, z którym osoba uwięziona powinna się liczyć, popełniając przestępstwo5.

W 1989 roku prawo więźnia do normy kubaturowej zostało przekształcone w prawo do powierzchni mieszkalnej, w 1997 roku w prawo o charakterze nor-my ustawowej. Od tego roku w państwie zachodzą istotne zmiany ustrojowe, a w więziennictwie przemiany, których podstawową cechą było upodmiotowienie uwięzienia (wykonywania kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowa-nia), dowartościowanie praw podmiotowych osób pozbawionych wolności, w tym prawa do powierzchni mieszkalnej. W latach 1989–1999 statystyki penitencjarne wskazywały, że w skali kraju liczba miejsc w więzieniach była większa niż liczba osób uwięzionych, czyli współczynnik zaludnienia posiadał wartość mniejszą niż 100. Nie oznaczało to jednak, że w Polsce nie występował problem przeludnienia,

2 J. Loos, Więzienia w Polsce: cyfry i fakty, Polska Liga Obrony Praw Człowieka, Warszawa 1933, s. 31.

3 §285 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 20 czerwca 1931 r. w sprawie regulaminu więziennego (Dz.U. Nr 71, poz. 577 z dnia 17 sierpnia 1931 r.).

4 Por. tabela 2. Zaludnienie więzień w latach 1922–1939, K. Pawlak, Więziennictwo polskie w

la-tach 1918–1939, Wyd. COSSW, Kalisz 1995, s. 51.

5 Uzasadnienie do wyroku SN. Sygnatura akt V CSK 431/06 z dnia 28 lutego 2007 r. (Biul. SN Nr 6/07 z dnia 5 lipca 2007 r., OSNC 2008, nr 1, poz. 13); B. Wróblewski, Więzień to człowiek, „Gazeta Wyborcza” nr 51 z 1 marca 2007 r., s. 2.

o czym świadczą liczne wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich do Dyrektora Centralnego Zarządu Zakładów Karnych w sprawie przeludnienia w niektórych za-kładach karnych i aresztach śledczych6. Problem przeludnienia więziennego został zauważony z całą ostrością w sierpniu 2000 roku, kiedy to tempo wzrostu popula-cji więziennej w skali kraju było szybsze od tempa wzrostu pojemności więzień.

60000 62000 64000 66000 68000 70000 72000 74000 76000 78000 80000 6.2000 liczba osadzonych 7.2000 8.2000 9.2000 10.2000 11.2000 12.2000 1.2001 2.2001 3.2001 4.2001 5.2001 6.2001 pojemność jednostki

Wykres 1. Przełom zaludnienia zakładów karnych i aresztów śledczych w 2000 roku. Początek długotrwałego przeludnienia więziennego

Źródło: Informacje o wykonywaniu kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania, CZSW MS.

Fakt narastającego przeludnienia więziennego w Polsce w jego początko-wym okresie był nagłaśniany w szczególności przez publicystykę w ogólnopol-skich czasopismach codziennych i tygodnikach. Z lektury tego piśmiennictwa wyłania się katastroficzny obraz polskich więzień, których głównym problemem jest przeludnienie. Świadczą o tym już same tytuły artykułów w trzech ogólnopol-skich dziennikach „Rzeczpospolitej”, „Gazecie Wyborczej”, „Trybunie”7.

6 M.in. pewne ustalenia RPO świadczyły o skandalicznym zatłoczeniu osób w niektórych więzie-niach, np. w Zakładzie Karnym w Siedlcach w celach 24-osobowych na jednego więźnia przypadał 1 m2 powierzchni mieszkalnej, por. J. Malec, Raport o ustaleniach dotyczących postrzegania praw

obywatelskich w niektórych zakładach karnych, „Biuletyn RPO. Materiały” 1988, nr 1, s. 24; patrz:

tabela 2. Przeludnienie jednostek penitencjarnych w latach 1990–1997, J. Malec,

Uwarunkowa-nia, w jakich następują zmiany w więziennictwie oraz stan poszanowania niektórych praw i wol-ności więźniów, „Biuletyn RPO. Materiały” 1998, nr 34, [w:] Stan i węzłowe problemy polskiego więziennictwa, cz. III, Warszawa, s. 425.

7 A. Łukaszewicz, Skazany na dostawce. Czy grozi przeludnienie, „Rzeczpospolita” 2000, nr 88, s. C.2; PO, Korek w pudle, „Trybuna” 2000, nr 88, s. 5; P. Ożardowicz, W kolejce do

Obserwacja rozwoju zjawiska przeludnienia więziennego, sposoby postrze-gania go przez polityków, państwo, czy przez naukę oraz stosunek do sposobów radzenia sobie z tym problemem, stosunek do przyczyn, rozmiarów i skutków zrodziły potrzebę holistycznego podejścia do tego zagadnienia. Takie podejście pozwoli na trafną diagnozę, odideologizowanie problemu, zbudowanie długofalo-wego programu kontroli populacji więziennej w taki sposób, aby ten odpowiadał standardom, w których są chronione prawa osób uwięzionych, w tym podmioto-we, jakim jest prawo do powierzchni mieszkalnej.

Przedmiotem zaprezentowanych tutaj badań będzie ocena zjawiska prze-ludnienia więziennego. W pierwszej kolejności poddano analizie i ocenie prawo więźnia do powierzchni mieszkalnej. Następnie dokonano oceny skuteczności monitoringu i ochrony tego prawa przez organy do tego upoważnione. Gdyby ochrona tego prawa była skuteczna, wówczas nie istniałby problem przeludnie-nia. Zjawisko to pojawiło się na początku pierwszej dekady XXI wieku w Polsce. Najpierw skoncentrujemy się nad rozmiarami tego zjawiska w latach 2000–2010. Obserwacja w tym przedziale temporalnym pozwoli ocenić tendencje rozwojowe, rozmiary oraz dynamikę tego fenomenu.

Tłem charakterystyki przeludnienia w zakładach penitencjarnych w latach 2000–2010 będzie porównanie zaludnienia więzień we wcześniejszych okresach (w latach 1990–1999, tj. od początku przemian ustrojowych w Polsce do ostat-niego roku poprzedzającego początek przeludnienia w polskich więzieniach), z latami 1970–1989, tj. epizodem polskiej historii, określanym realnym socja-lizmem, w którego czasie obowiązywał Kodeks karny i Kodeks karny wykonaw-czy z 1969 roku. Przedmiot badań obejmuje również porównanie przeludnienia więziennego w Polsce w latach 1990–2010 z krajami Rady Europy. Przedmiot badań nie wyczerpuje tylko strony zjawiskowej przeludnienia, ale dotyczy także jego przyczyn, skutków oraz sposobów zapobiegania temu zjawisku. W Polsce jako kraju demokratycznym przeludnienie więzienne powinno być spostrzega-ne jako zjawisko spostrzega-negatywspostrzega-ne, niepożądaspostrzega-ne, naruszające prawa osób uwięzionych gwarantowane Konstytucją RP (art.41 pkt. 4) oraz art. 4 k.k.w. Polska z racji przynależności do różnych organizacji międzynarodowych (ONZ, Rada Europy) Przeciążenie polskiego systemu penitencjarnego, „Trybuna” 2000, nr 95, s. 5; J. Kurski, Więzienny tłum, „Gazeta Wyborcza” 2001, nr 100, s. 8–9; S. Podemski, Upychanie kolanem,

„Rzeczpospo-lita” 2001, nr 62, s. C.4; P. Ożardowicz, Długa kolejka do kryminału, „Trybuna” 2001, nr 5 s. 8; J. Zagórski, Przeludnienie, czy może być jeszcze gorzej?, „Rzeczpospolita” 2001, nr 32, s. C4; E. Siedlecka, W więzieniu gęstnieje. Jesienią może dojść do buntów w więzieniach – ostrzega RPO, „Gazeta Wyborcza” 2001, nr 91 s. 7; W. Knap, Siedząc na stojąco. Probacja to dobry sposób na

ciasnotę w celi, „Rzeczpospolita” 2002, nr 90, s. C.4; P. Ożardowicz, Tłok za murami. Krymina-ły pękają w szwach, „Trybuna” 2003, nr 75, s.7; J. Zagórski, Siedzieć po ludzku,

„Rzeczpospoli-ta” 2004, nr 148, s. C3; A. Łukaszewicz, Tłok za kratami, „Rzeczpospoli„Rzeczpospoli-ta” 2004, nr 264, s. C1; S. Podemski, Życie skazanego na dwóch metrach, „Rzeczpospolita” 2005, nr 266, s. C4; G. Par-czyk, Nie ma gdzie siedzieć, „Rzeczpospolita” 2005, nr 283, s. 76.

jest zobowiązana do kształtowania takiego poziomu populacji więziennej, któ-rej wskaźnik (współczynnik prizonizacji) nie dowodziłby represyjności wymiaru sprawiedliwości i nie naruszałby praw osób uwięzionych w następstwie przelud-nienia więziennego. Nie chodzi tutaj tylko o mechaniczną równowagę pomiędzy liczbą miejsc w więzieniach a liczbą przebywających tam osób, ale o ów poziom równowagi. Formułując prościej tę myśl, chodziłoby o to, ażeby państwo kształ-towało taką politykę karną, w której następstwie populacja więzienna osiągnęłaby rozmiary możliwie najniższe, zapewniając każdej osobie pozbawionej wolności nie tylko minimum normy powierzchni mieszkalnej, ale taką powierzchnię w celi mieszkalnej, która jest niezbędna do normalnego życia w uwięzieniu. Wzorce kształtowania racjonalnej „bezpiecznej wielkości populacji więziennej” moż-na odczytać w różnych dokumentach międzymoż-narodowych, tj. rezolucjach, zale-ceniach. Polski Kodeks karny w art. 58 ustanawia zasadę ultima ratio dla kary pozbawienia wolności, która ma zachęcać do poszukiwania alternatyw wobec bezwzględnej kary wolności8. W związku z powyższym przedmiotem badań nad przeludnieniem więziennym jest również ocena stopnia implementacji do polskie-go prawa i praktyki w różnych fazach wymiaru sprawiedliwości karnej przepisów, które miałyby wpływ na wielkość populacji więziennej.

Wszechstronna ocena zjawiska przeludnienia więziennego byłaby niemożli-wa bez spostrzegania i doświadczenia tego problemu przez kadrę penitencjarną. Negatywne skutki przeludnienia więziennego odczuwają nie tylko więźniowie. Doświadcza ich także kadra penitencjarna, która zajmuje się wykonywaniem kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania, a w szczególności wycho-wawcy penitencjarni, oddziałowi oraz kadra zarządzająca więzieniem. Stąd też przedmiotem badań będą opinie tej kadry na temat zjawiska przeludnienia wię-ziennego i jego negatywnych implikacji dla obydwu stron procesu wykonywania kary pozbawienia wolności.

Outline

Powiązane dokumenty