• Nie Znaleziono Wyników

Wzrost obciążenia obowiązkami kadry penitencjarnej – psychospołeczne koszty wykonywania zawodu – psychospołeczne koszty wykonywania zawodu

Skutki przeludnienia więziennego oraz możliwości zapobiegania jego negatywnym naStępStwom

6.1. koszty przeludnienia więziennego

6.1.2. Wzrost obciążenia obowiązkami kadry penitencjarnej – psychospołeczne koszty wykonywania zawodu – psychospołeczne koszty wykonywania zawodu

funkcjonariusza więziennego – wypalenie zawodowe

Przeludnienie więzienne powoduje wzrost obowiązków kadry więziennej w związku z większą liczbą osób pozbawionych wolności przypadających na jedną osobę z personelu więziennego. W Polsce wraz ze wzrostem zbiorowo-ści więziennej nie nastąpił proporcjonalny wzrost liczby kadry penitencjarnej. W styczniu 2000 roku na jednego funkcjonariusza przypadało średnio 2,54 osadzo-nego, w grudniu 2001 roku wskaźnik ten osiągnął wartość 3,66; w 2002 roku wy-niósł 3,68; w krajach Europy Zachodniej kształtuje się on na poziomie 0,7–1,214.

9 Tamże, s. 398.

10 Teorię wyuczonej bezradności M.E.P. Seligmana popularyzuje w Polsce wydana w 1993 roku przez Media Rodzina of Poznań książka tegoż autora pt. Optymizmu można się nauczyć.

11 R. Pomianowski, Niektóre implikacje wyuczonej bezradności dla pracy penitencjarnej – o

po-trzebie profesjonalizacji wykonywania kary pozbawienia wolności, „Przegląd Więziennictwa

Polskiego” 1997, nr 15, s. 26–32.

12 Tamże, s. 27.

13 Tamże, s. 31.

14 Informacje Rzecznika Praw Obywatelskich prof. Andrzeja Zolla za 2002 r., „Biuletyn RPO. Materiały” 2003, nr 47, s. 203.

Jak zauważa T. Bulenda, w latach 1999–2002 liczba więźniów wzrosła o ponad 50%, liczba etatów natomiast o 1,3%. W związku z tym funkcjonariusze i pracow-nicy cywilni wykonują swoje obowiązki w bardzo trudnych warunkach, często w godzinach ponadnormatywnych, co wywołało zwielokrotnienie zaangażowa-nia. Liczba godzin nadliczbowych funkcjonariuszy na 30 września 2003 roku wyniosła 1,9 miliona, za które nie otrzymali stosownego wynagrodzenia ani ekwi-walentu w postaci czasu wolnego od służby15. Podobną opinię wyraża T. Szyma-nowski, którego zdaniem im większa liczba więźniów przypada na wychowawców lub pracowników działu ochrony (oddziałowych), tym trudniejsze są ich zadania. W latach 1989–2006 pogorszył się stosunek liczby personelu do liczby osób uwię-zionych, odpowiednio z 1 : 2 do 1 : 3,516. Skoro wzrostowi liczby osób pozba-wionych wolności nie towarzyszy wzrost liczby kadry penitencjarnej, powoduje to ograniczenie bezpośrednich kontaktów kadry penitencjarnej z więźniami, pracę kadry w czasie ponadnormatywnym oraz rozwój zjawiska tzw. wypalenia zawo-dowego funkcjonariuszy więziennych17. W najtrudniejszej sytuacji znajdują się pracownicy Służby Więziennej, którzy pracują bezpośrednio z więźniami (wy-chowawcy, psycholodzy, oddziałowi, służba zdrowia). Liczba osób, którą zajmuje się którakolwiek z wymienionych służb, nie jest limitowana. Wzrasta liczebność populacji więziennej, rozrastają się grupy wychowawcze, zwiększają się oddziały zamieszkałe przez więźniów, zwiększa się liczba osób wymagających opieki zdro-wotnej. W szczególnie niekomfortowej sytuacji znajdują się wychowawcy peniten-cjarni. W jednostkach penitencjarnych na jednego wychowawcę przypada średnio 70 osadzonych. K. Dubiel18 pyta, czy w tak liczebnych grupach wychowawczych prowadzenie rzetelnych oddziaływań penitencjarnych jest możliwe. Na pewno nie. Z doświadczeń badawczych autorki niniejszego opracowania wynikało, że grupy wychowawcze, z którymi pracowali wychowawcy, były grupami dużymi, bo w 75% liczyły powyżej 60 skazanych19. Należy podkreślić, że były to grupy więźniów, wo-bec których wykonywano karę pozbawienia wolności w systemie programowanego oddziaływania. Wnioski z takiego stanu rzeczy są mało optymistyczne, jeżeli nie

15 T. Bulenda, Charakterystyka populacji więziennej, [w:] T. Bulenda, R. Musidłowski (red.),

System penitencjarny i postpenitencjarny w Polsce, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2003,

s. 228; również: Podstawowe problemy więziennictwa. Raport CZZK, „Przegląd Więziennictwa Polskiego” 2003, nr 38–39, s. 189.

16 T. Szymanowski, Przeludnienie zakładów karnych, jego następstwa i metody ograniczania tego

zjawiska, „Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych” 2007, z. 1, s. 291–292.

17 J. Zagórski, Przeludnienie polskich zakładów karnych i aresztów śledczych – jego

uwarunkowa-nia i skutki, [w:] W. Ambrozik, H. Machel, P. Stępuwarunkowa-niak (red.), Misja Służby..., s. 403.

18 K. Dubiel, Przeludnienie jednostek penitencjarnych determinantą realizacji międzynarodowych

standardów wykonywania kary pozbawienia wolności, [w:] F. Kozaczuk (red.), Resocjalizacja instytucjonalna. Perspektywy i zagrożenia, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego,

Rze-szów 2004, s. 61.

19 A. Nawój, Wykonywanie kary pozbawienia wolności w systemie programowanego oddziaływania, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2007, s. 165.

pesymistyczne. Tylko 12,8% badanej populacji skazanych uznało, że jest podmio-towo traktowana, a przecież wprowadzony do k.k.w. system programowanego od-działywania miał być „drogą” do odzyskania podmiotowości osób pozbawionych wolności20. Taki stan należy zinterpretować negatywnymi skutkami przeludnienia.

Wykonywanie kary pozbawienia wolności lub innych środków izolacyjnych w przeludnionych instytucjach więziennych przez członków personelu naraża ich na różnorodne koszty zdrowotne. Praca w przeludnionym więzieniu jest streso-rodna. Niezmodyfikowany stres zawodowy prowadzi do wypalenia zawodowego. Ch. Maslach definiuje wypalenie jako psychologiczny zespół wyczerpania emo-cjonalnego, depersonalizacji oraz obniżonego poczucia dokonań osobistych21. Powyższe fazy rozwijającego się syndromu wypalenia zawodowego u funkcjona-riusza więziennego są zagrożeniem w pracy z osobami pozbawionymi wolności. Najniebezpieczniejsza jest jednak faza depersonalizacji. Depersonalizacja wyklu-cza podmiotowość w procesie resocjalizacji.

„Funkcjonariusz więzienny w tej fazie unika nawiązywania jakiegokolwiek kontaktu psychicz-nego, demonstruje brak współczucia, obwinia podopiecznego za jego problemy, ma pretensje, że musi się nim zajmować, zaczyna się dystansować emocjonalnie od wymagań zawodowych; chłód, cynizm powoduje utratę kompetencji zawodowych lub niemożność wyrażenia różnych umiejętności interpersonalnych, takich jak uważne słuchanie, empatia, umiejętności komuni-kowania się i negocjowania. Miejsce postaw partnerskich i rozumiejących zajmują postawy omnipotencji i ocenianie”22.

W literaturze naukowej stwierdza się, że wypalenie zawodowe jest skutkiem za-równo określonej osobowości, jak i sytuacji. Uwarunkowanie wypalenia zawodowe-go sprowadza się do czynników podmiotowych i przedmiotowych. Wielkość grup osadzonych ma wpływ na poziom wypalenia zawodowego. Im większą grupą uwię-zionych zajmuje się funkcjonariusz więzienny, w tym większym stopniu narażony jest na ryzyko wypalenia zawodowego, ustalił w badaniach empirycznych J. Nawój23.

Ch. Maslach pisała, że wypalenie zawodowe nie jest spowodowane tym, iż ludzie są źli, niewrażliwi i brutalni, wynika raczej ze złej sytuacji, w której muszą

20 Tamże, s. 241–242.

21 Ch. Maslach, Wypalenie – w perspektywie wielowymiarowej, [w:] H. Sęk (red.), Wypalenie

zawo-dowe – przyczyny – mechanizmy – zapobieganie, PWN, Warszawa 2000, s. 15.

22 J. Nawój, Wypalenie zawodowe funkcjonariuszy więziennych a perspektywa realizacji celów

wy-chowawczych wykonywania kary pozbawienia wolności, [w:] H. Machel (red.), Wykonywanie kary pozbawienia wolności w Polsce – w poszukiwaniu skuteczności, Wyd. Uniwersytetu

Gdań-skiego, Gdańsk 2006, s. 343.

23 Tamże, s. 345, por. J. Nawój, Syndrom wypalenia zawodowego funkcjonariuszy więziennych, [w:] J. Szałański (red.), Wina – Kara – Nadzieja – Przemiana. Materiały I Krajowego Sympozjum

Penitencjarnego, Zakład Psychologii Resocjalizacyjnej UŁ, CZSW, COSSW, Łódź – Warszawa

– Kalisz 1998, s. 286; J. Nawój, Ryzyko i koszty wykonywania zawodu funkcjonariusza

więzien-nego, stres, zagrożenie, profilaktyka, „Problemy alkoholizmu” 2001, nr 1, s. 19–22; N.

pracować24. Należałoby jednakże dodać, że tą złą sytuacją jest przeludnione wię-zienie. Przeludnienie więzienne nie jest jedyną determinantą wypalenia zawodo-wego, ale tą, którą przy dobrej woli państwa można kontrolować. Zapobieganie wypaleniu zawodowemu jest również możliwe poprzez umiejętne zarządzanie zasobami ludzkimi25. Nade wszystko wadliwy dobór do ról kierowniczych nie sprzyja redukcji negatywnych skutków pełnienia i przeżywania zawodu funkcjo-nariusza więziennego. Więziennictwo do dziś nie wypracowało żadnego modelu w tym zakresie. „Szczególne kwalifikacje powinien posiadać dyrektor więzienia i to zarówno pod względem cech charakteru, umiejętności zarządzania, wiedzy merytorycznej, jak i praktyki”26.

Outline

Powiązane dokumenty