• Nie Znaleziono Wyników

PTI – jedno z najstarszych stowarzyszeń naukowo-zawodowych w Polsce

W dokumencie Towarzystwa Naukowe w Polsce (Stron 119-124)

Historia PTI rozpoczęła się 18 grudnia 1980 r., gdy w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie odbyło się zebranie niewielkiej, nieformalnej grupy informatyków z zamiarem zainicjowania działań zmierzających do zorganizowania stowarzy-szenia zrzeszającego polskich informatyków. Przybyłe osoby reprezentowały różne ośrodki związane z informatyką – uczelnie, instytuty naukowo-badawcze, ośrodki obliczeniowe i przemysł. Środowiska te do dziś stanowią społeczną bazę Polskiego Towarzystwa Informatycznego.

W owym czasie nie była to bynajmniej jedyna niezależna inicjatywa oby-watelska, jednak dość istotnie różniąca się od większości ówczesnych inicjatyw oddolnych – PTI od początku całkowicie konsekwentnie było i nadal jest orga-nizacją całkowicie apolityczną.

Nowe stowarzyszenie nadzwyczaj szybko rozwinęło całkiem szeroką aktyw-ność. W marcu 1981 r. działały już sekcje: Baz Danych, EMC IBM, Sieci Kom-puterowej, Sprzętu Mikroprocesorowego, Grafi ki Komputerowej oraz komisje:

Stopni Specjalizacyjnych, Biblioteczna, Wydawnicza i Komisja Szkoleń.

W 1983 r. liczba sekcji zwiększyła się o 8.

Pierwszym prezesem PTI, powołanym przez Zjazd, który odbył się 23 maja 1980 r., został prof. Władysław M. Turski.

Sekcje grupują ludzi zainteresowanych określonymi obszarami informatyki stanowiąc coś w rodzaju kółek zainteresowań z naciskiem na samokształcenie.

Szybko pojawiły się też ambicje kształtowania rzeczywistości wokół nas. Ambi-cje te, początkowo skierowane głównie do wewnątrz środowiska (działalność wydawnicza, szkoleniowa, biblioteczna), szybko rozwinęły się do poziomu kształtowania społecznej roli PTI, niestety, trafi ając na ponury czas początków stanu wojennego.

Propaństwowe myślenie o informatyce i jej społeczno-cywilizacyjnej roli na zawsze pozostało w PTI elementem widzenia spraw, choć z różnym natężeniem

i różnymi akcentami. Już II Walny Zjazd Delegatów położył nacisk na pracę u podstaw, ze szczególnym akcentem na kształt i zakres informatycznej edukacji.

Ofi cjalne opinie PTI na tematy, związane zwłaszcza z kształtowaniem krajo-wych struktur informacyjnych, pozostały do dziś stałym elementem działalności Zarządu Głównego PTI.

Z upływem czasu liczba inicjatyw naukowych i edukacyjnych, organizowa-nych lub współorganizowaorganizowa-nych przez PTI, szybko rosła. Jest warte podkreśle-nia, że niemal bez wyjątku są to inicjatywy oddolne, rodzące się spontanicznie w oddziałach regionalnych. Długa lista imprez, które wskutek utrzymanej przez wiele lat cykliczności zyskały trwałe miejsce w kalendarzu środowiska informa-tycznego, to prawdziwy powód do dumy Towarzystwa.

Przez ponad 20 lat na czoło organizowanych imprez wybijały się Jesienne Spotkania PTI, gdzie ukształtował się specyfi czny profi l i klimat Towarzystwa, cechujący rozległość intelektualnego horyzontu, nieraz daleko wykraczającego poza problematykę zawodową. Na wyróżnienie zasługuje też jedna z nowszych inicjatyw PTI – obchody Światowego Dnia Społeczeństwa Informacyjnego.

Organizacja tego dorocznego święta teleinformatyki dzięki wysiłkom PTI przy-brała wymiar dorocznego podsumowania osiągnięć, niedociągnięć i perspektyw informatyzacji w skali ogólnokrajowej. Rozmach organizacyjny i wartościowa zawartość merytoryczna debat i konferencji organizowanych w ramach ŚDSI, wzmocniona patronatami i bezpośrednim udziałem najwyższych państwowych czynników decyzyjnych, ogromnie wzmocniły publiczną markę Towarzystwa, ugruntowując jego autorytet i reputację.

Wśród kontynuowanych od szeregu lat inicjatyw PTI należy wymienić kon-ferencje i seminaria:

• Systemy Czasu Rzeczywistego

• Krajowa Konferencja Inżynierii Oprogramowania

• Górska Szkoła PTI

• Sejmik Młodych Informatyk ów

• Informatyka w Eduka cji

• Informatyk Zakładowy

• Technologie Eksploracji i Reprezentacji Wiedzy

• InfoShare

• Technologia Informacyjna w Społeczeństwie Wiedzy

• INFOGRYF

• Federated Conference on Computer Science and Information Systems oraz konkursy dla młodszych i starszych adeptów informatyki:

• Ogólnopolski Konkurs na Najlepsze Prace Magisterskie z Informatyki

• Konkursy dla młodzieży szkolnej: „T.I.K-TAK” oraz „Pan T.I.K”

• Nagroda im. Witolda Lipskiego dla młodych naukowców w zakresie infor-matyki

• Międzynarodowy Konkurs Informatyczny „Bóbr”

• Ogólnopolskie Akademickie Mistrzostwa w Programowaniu Zespołowym

• Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Programów Szachowych

Wśród ważnych, kontynuowanych od lat nurtów działalności PTI, należy wymienić również dwie inicjatywy: Izbę Rzeczoznawców oraz ogólnokrajową strukturę ECDL.

Izba Rzeczoznawców PTI wspiera przedsięwzięcia informatyczne profesjo-nalną wiedzą i doświadczeniem swych członków poprzez wykonywanie odpłat-nych ekspertyz w zakresie informatyki i telekomunikacji, gwarantując wysokie standardy rzetelności, bezstronności i poufności.

Polskie Biuro ECDL zarządza ogólnokrajową siecią centrów szkolenio-wych i egzaminacyjnych, wydając certyfi katy o międzynarodowym uznaniu, poświadczające poziom umiejętności informatycznych. Działalność tę PTI pro-wadzi w oparciu o licencję ECDL Foundation – europejską organizację pożytku publicznego wyłonioną przez CEPIS (której PTI jest członkiem).

Rada Naukowa jest stosunkowo nowym elementem PTI, jednak ma już gotową wizję działania, skupiającego się na działalności wydawniczej, eduka-cyjnej i doradczej.

Polskie Towarzystwo Informatyczne jest o 10 lat starsze niż III Rzeczpo-spolita. Powstałe w środowisku PRL, nie jest jednak jego dzieckiem. Jako całkowicie niezależna, apolityczna inicjatywa obywatelska PTI antycypo-wała Polskę wolną, demokratyczną i suwerenną. Przed 33 laty było takich inicjatyw niemało. Ale tylko nieliczne zdołały przetrzymać zarówno mroki stanu wojennego, jak i niespodzianki niesione przez wolność, uparcie realizując swą misję i nic nie tracąc ze swej osobowości i profi lu – i żyją do dziś.

Dziś do PTI należy ok. 1 700 osób. W naszych strukturach działa 10 oddzia-łów regionalnych, 3 koła członkowskie i 10 sekcji tematycznych. Na czele stoi wybierany przez Walny Zjazd Delegatów prezes oraz Zarząd Główny. Od ponad roku działa Rada Naukowa PTI. Nasze sprawozdanie za rok 2012 wykazuje 32 imprezy konferencyjne i seminaryjne, 30 inicjatyw edukacyjnych o różnym cha-rakterze i 7 wydawnictw książkowych. Sfomułowaliśmy też 3 opinie dotyczące ważnych aspektów informatyzacji kraju.

* * *

Przyszło nam żyć i działać w czasie, gdy technologie informatyczne wywie-rają ogromny, coraz większy wpływ na sposób i jakość życia społecznego, stając się coraz istotniejszym czynnikiem standardu życia obywateli, siły ekonomicznej państwa a także bezpieczeństwa publicznego.

My w PTI bardzo silnie odczuwamy wszelkie słabości działających w naszym kraju mechanizmów rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Polegają one m.in.

na tym, że czynniki decyzyjne w nazbyt ograniczonym stopniu sięgają do wiedzy eksperckiej, niezbędnej przecież do programowania tego rozwoju. Do bardziej znanych, charakterystycznych przejawów niechęci do korzystania z naszego wsparcia można zaliczyć np. losy ustawy o podpisie elektronicznym, przez wiele lat uparcie dryfującej w stronę rozwiązań nieracjonalnych, i to pomimo stale proponowanych przez nasze środowisko rad, opinii i ekspertyz. Innym intelek-tualnie zaniedbanym obszarem regulacyjnym jest radosna twórczość regulatorów w zakresie licznych, nieprzemyślanych pomysłów dotyczących monitorowania i składowania danych dotyczących obywateli – w stopniu zagrażającym oby-watelskiej wolności. Nie sposób nie wspomnieć w tym kontekście o obowią-zujących w naszym kraju skandalicznych, patogennych zasad prowadzenia przetargów publicznych (nie tylko w informatyce), owocujących nasilającym się przekonaniem społeczeństwa, że informatyzacja = korupcja.

Polsce niezbędna jest głęboka rewizja prawa regulującego procesy informa-tyzacji, w szczególności pzp, prawa autorskiego, prawa telekomunikacyjnego, prawa handlowego, niektórych zapisów kpk, kk, kpa.

Doświadczenia co najmniej ostatnich 20 lat dowodnie pokazują, że polska administracja nie ma potencjału niezbędnego do realizacji celów związanych z właściwie pojętą budową społeczeństwa informacyjnego. Świadczą o tym m.in. setki milionów złotych zainwestowane w programy informatyzacji pań-stwa, które nie przyniosły nawet części oczekiwanych rezultatów. Tymczasem nadmiar zaufania władz do własnych możliwości sprawczych pozostaje w rażącej sprzeczności z informatyzacyjnym dorobkiem polskiego społeczeństwa. By się o tym przekonać, wystarczy choćby pobieżne porównanie stopnia informatyzacji instytucji państwa z poziomem informatycznego zaawansowania branży ban-kowej, handlowej czy medialnej. Warto też wspomnieć, że już ponad 60 proc.

polskich gospodarstw domowych posiada komputer z dostępem do Internetu, przy czym stały kontakt z komputerem ma dziś ponad 95 proc. uczniów szkół podstawowych i gimnazjalnych. Pod względem zadomowienia się w środowi-sku nowych technologii polska administracja została daleko w tyle za polskim społeczeństwem.

Dlatego jest rzeczą nieroztropną, by kolejne kroki na drodze do budowy nowoczesnej administracji władza czyniła w separacji od swego społeczeństwa.

Mamy w kraju spory dorobek w zakresie informatyzacji, mamy znakomite fi rmy legitymujące się wieloma udanymi informatycznymi projektami, mamy wiele świetnych kadr informatycznych, wykształconych na uczelniach, których studenci od wielu lat zdobywają najwyższe laury w międzynarodowych kon-frontacjach. Nie ma obiektywnych, nieprzezwyciężalnych powodów, by proces informatyzowania służb publicznych nadal wyglądał tak, jak do tej pory.

Kraj dysponujący doświadczonymi, dobrze osadzonymi na rynku, również międzynarodowym, fi rmami teleinformatycznymi, znakomitą kadrą zawodową i naukową, uczelniami, których studenci regularnie zdobywają najwyższe laury w konfrontacjach międzynarodowych, i który nie potrafi porządnie zinformaty-zować swych służb – taki paradoks nie może się dłużej utrzymywać. Musimy uruchomić wszystkie dostępne mechanizmy, by ten stan odmienić.

Pozostających w zasięgu ręki mechanizmów i narzędzi naprawczych jest wiele. Jednym z nich są towarzystwa naukowe. Ich niska skuteczność w tym zakresie jest po części naszą własną winą, ale też i środowiska prawnego i funk-cjonalnego, w którym działamy. Nie tylko zdaniem PTI, jak sądzę, należy zmie-nić warunki naszego działania przyznając, że towarzystwo naukowe to nie jest to samo, co „zwyczajne” stowarzyszenie obywatelskie. Typowym kierunkiem działania stowarzyszenia jest społeczność, do której powodowani chęcią dzia-łania obywatele kierują swe wsparcie w takiej czy innej formie. Towarzystwo naukowe tego kierunku działania również nie powinno zaniedbywać, jednak powinno się wspierać jego działania na rzecz dobra ogólnego. Nasza społeczna misja zawiera elementy wymagające niekiedy sporego nakładu pracy, wyma-gającej adekwatnych środków. Dlatego w imieniu PTI zdecydowanie popieram inicjatywę uchwalenia przez Sejm RP ustawy o towarzystwach naukowych.

K

RZYSZTOF

O

CHNICKI

Dotychczasowe osiągnięcia i zadania na przyszłość

W dokumencie Towarzystwa Naukowe w Polsce (Stron 119-124)