• Nie Znaleziono Wyników

Rozwój i dynamika nowoczesnego systemu światowego

3. Samoorganizujący się system-świat. Wallerstein i paradygmat

3.2. Teoria nowoczesnego systemu światowego

3.2.3. Rozwój i dynamika nowoczesnego systemu światowego

bar-dziej rozbudowaną perspektywę Wallersteina.

3.2.3. Rozwój i dynamika nowoczesnego systemu światowego

Adaptując pojęcia wypracowane przez Braudela, Wallerstein do-precyzowuje je i umieszcza w o wiele wyraźniejszym kontekście po-litycznym. Jak zauważa Chase Dunn, pojęcie systemu-świata oprócz kategorii czysto opisowej zyskuje w paradygmacie historyczno-sy-stemowym status teoretyczny51. Przy opisie jego dynamiki teore-tycy tego paradygmatu sięgają do pojęcia systemu otwartego von Bertalanffy’ego, a przy opisie dynamiki międzysystemowej do teorii struktur dysypatywnych Prigogine’a, która jest kluczowa dla zro-zumienia pojęcia samoorganizujących się systemów52. Zanim opiszę problem samoorganizującej się ontologii społecznej materializmu (relacyjnego) Wallersteina, prześledźmy pokrótce jego ujęcie histo-rii nowożytnych społeczeństw.

Aby zobaczyć, jaki kształt przyjęły Braudelowskie pojęcia w te-oretycznym projekcie Wallersteina, przyjrzyjmy się następującej wypowiedzi:

Według Wallersteina istnieją trzy, i tylko trzy, typy totalności, czy też sposoby produkcji; kolejny może wykształcić się w przyszłości.

Totalność to główna jednostka analityczna związana z badaniem zmiany, ponieważ to właśnie ona jest areną, na której znajdują się główne determinanty zmiany. (…) Tymi trzema historycznymi mo-delami są, analogicznie do koncepcji Polanyi’ego, mini-systemy, im-peria światowe oraz gospodarki światowe53.

Wallerstein pokazuje, iż nowoczesny system-świat składa się z trzech jednostek strukturalnych – stref, są to: centrum (rdzeń), pe-ryferie oraz będące pomiędzy nimi półpepe-ryferie. Strefy te są szcze-gólnie ważne dla przebiegu rozwoju elementów systemu (w nowo-żytności są nimi państwa narodowe). Pytanie o to, czy taki twór jak państwo polskie jest systemem, może się pojawić dopiero na grun-cie teorii Wallersteina w ujęciu funkcjonalistycznym, w koncepcji Luhmanna postawienie takiego pytania jest szczególnie kłopotliwe.

51 Ch. Chase-Dunn, Th.D. Hall, Rise and Demise: Comparing World-Systems, Westview Press, Boulder 1997, s. 20.

52 Por. W. Wrzosek, Historia, kultura, metafora, dz. cyt., s. 96.

53 W.L. Goldfrank, Paradygmat odzyskany?…, dz. cyt., s. 150–195.

125 3.2. Teoria nowoczesnego systemu światowego

Pojęcie polskości byłoby bowiem jedynie podkategorią subsystemu politycznego i mogłoby występować tylko jako sposób wydzielenia pewnej klasy z całości działań. Nie mielibyśmy zatem możliwości użyć wyrażenia „Polska jest systemem” inaczej niż na przykład z ogólnej klasy działań determinowanych przez funkcjonalne im-peratywy systemu prawnego, część owych działań jest dodatkowo determinowana przez interferencyjny wpływ systemu polityczne-go, który na ogólne kryterium epistemologiczne legalny/nielegalny nałożył podział polski/niepolski (system prawny). W wyniku tego uzyskujemy nowy kod binarny, czyli kryterium epistemologiczne określania działań podmiotów: legalny w myśl prawa polskiego/

nielegalny w myśl prawa polskiego. Paradygmat Wallersteina po-zwala śledzić dynamikę systemową całości historycznej Polski jako część złożonego systemu (ekonomicznego, politycznego etc.). Przy-kładowo, badanie wpływu granic zaborów na dynamikę rozwoju poszczególnych regionów współczesnej Polski wpasowuje się ide-alnie w nurt badań systemowo-historycznych54.

Pozycja państwa lub grupy społecznej w obrębie danej strefy de-terminuje dzieje owego państwa. Strefy są podstawowymi struk-turami potrzebnymi do zrozumienia systemu-świata, determinują kształt kapitału, stopień i przebieg modernizacji, wiedzę technicz-ną, poziom życia, siłę polityczno-militarną. Z centrum-rdzenia roz-chodzą się wpływy i wzory instytucji, ideologie polityczne, wiedza techniczna, wzorce kulturowe i etyczne etc.55 Centrum-rdzeń jest powiązane z pozostałymi częściami systemu na wzór metafory ser-ca i układu krążenia. Zależność jest dwustronna. Chociaż wydaje się, że państwa rdzenia są benefi cjentem tego układu, to w kate-goriach analizy systemowej zależność jest obustronna, centrum nie może istnieć bez peryferii, które eksploatuje, ale i peryferie są ściśle uzależnione od rdzenia56.

Główną relacją z perspektywy analizy systemu-świata są stosun-ki między centrum a peryferiami, geografi cznie i kulturowo od-miennymi regionami specjalizującymi się w produkcji nastawionej

54 Por. zastosowanie teorii systemu światowego do analizy sytuacji Polski w pracy: K. Krzysztofek, M.S. Szczepański, A. Ziemiński, Kultura a modernizacja społeczna, dz. cyt.

55 Ten aspekt zależności podkreśla Jadwiga Staniszkis – w swojej diagnozie glo-balizacji czerpie ona szeroko z koncepcji Wallersteina, jednakże dokonuje głębokiej transformacji owej koncepcji. Przede wszystkim to nie ekwiwalentna wymiana stano-wi o generowaniu nierówności. Jej zdaniem jest nim „asymetria racjonalności”, czyli niedopasowanie strukturalne. Staniszkis, idąc tropem Braudela, wskazuje także na fakt, iż „czas” rdzenia i pozostałych obszarów nie biegnie tak samo. Owa różnica w sposobach uczasawiania, w sposobach racjonalizacji rzeczywistości, jej zdaniem prowadzi do przemocy strukturalnej. J. Staniszkis, Władza globalizacji, dz. cyt., s. 19.

56 W.L. Goldfrank, Paradygmat odzyskany?…, dz. cyt., s. 150–195.

126 3. Samoorganizujący się system-świat na kapitał (centrum) oraz pracę (peryferie). Według Wallersteina regiony te są wzajemnie od siebie zależne, tak że jeden nie może istnieć bez drugiego: jest to idea relacyjna odnosząca się do rela-cyjnej rzeczywistości. Pojęcie „łańcuchów towarowych” pojawia się jako opis produkcji dóbr, w ramach „ruchu” od surowców do przetworów, od opartej na sile niewolniczej uprawie bawełny do przemysłu tekstylnego w Manchester, od produkcji kawy przez ko-lumbijskich wieśniaków po siłę roboczą fabryk z Detroit, i tak dalej.

W ten sposób dwudziestowieczne „zacofanie” nie jest postrzegane jako rezultat opóźnionego startu w wyścigu „rozwojowym”, ale jako nieustanne pogłębianie długotrwałych relacji strukturalnych.

W trakcie trwającej od czterech ostatnich stuleci ekspansji światowej ekonomii, nowe kraje, terytoria, uprzednio zewnętrzne w stosunku do niej, były stopniowo włączane do systemu – stając się prawie zawsze jego peryferiami57.

Pamiętać musimy, iż mimo narzucającej się próby odczytania tego schematu w sposób polityczny i ideologiczny, samo pojęcie za-leżności ma charakter strukturalny. Nowoczesność traktowana jest jako fenomen polegający na ciągłym rozroście centrum, stąd moż-na powiedzieć, iż rdzeń jest zawsze bardziej zmodernizowany niż pozostałe części systemu. Dlatego też możliwe jest stwierdzenie na gruncie tego ujęcia teoretycznego, iż „nowoczesność żywi się tym, co nienowoczesne”. Rozwój „nowoczesności”, a więc rdzenia, po-przez sprzęgnięcie z półperyferiami i peryferiami nabiera charakte-ru bardziej uniwersalnego58.

W fazie embrionalnej systemu-świata (XVI wiek) na centrum skła-dały się Anglia, Holandia i Francja. Państwa tego obszaru rozwija-ły silne centralne rządy, biurokrację jako system zarządzania oraz silne armie. To pozwalało miejscowej burżuazji utrzymywać kon-trolę nad międzynarodowym handlem i wyciągać nadwyżki z han-dlu dla własnej korzyści. Zdaniem Wallersteina tworzenie silnych państw w rdzeniu (centrum) przynosi wiele korzyści kapitalistom, umożliwia zabezpieczenie kapitału na wiele sposobów. Dokonuje się to, wbrew głoszonym hasłom leseferyzmu, dzięki systemowi wyższych podatków. Jest on racjonalnym środkiem ochrony, który sprawia, iż państwo liberalne jest silne59.

57 Tamże, s. 169.

58 Dlatego Wallerstein uważa, iż globalizacja to kres nowoczesnego systemu światowego w jego dotychczasowej postaci, a nie jego początek, gdyż nowoczes-ność – rdzeń zaczyna rozrastać się do takich rozmiarów, iż „pożera samą siebie”.

Por. U. Beck, A. Giddens, S. Lash, Modernizacja refl eksyjna. Polityka, tradycja i estetyka w porządku społecznym nowoczesności, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009.

59 A. Colas, Imperium, seria Key Concepts, Wydawnictwo Sic!, Warszawa 2008, s. 112; szerzej o mechanice rozwoju nowoczesnego systemu-świata w pracy: I. Wal-lerstein, Analiza systemów-światów…, dz. cyt., s. 41–64.

127 3.2. Teoria nowoczesnego systemu światowego

Peryferie stanowią przeciwieństwo obszaru rdzenia. Nie posia-dają silnych struktur państwowych, często kontrolowane są przez inne państwa, eksportują surowce do rdzenia. Państwa peryferyjne często przymuszane są do podjęcia reguł leseferyzmu, w ich przy-padku jednak wolny rynek przyspiesza tylko proces uzależnienia od dyktatu państw centrum (np. Brazylia). Reguły gospodarki wol-norynkowej, które narzucane są peryferiom, nie były stosowane ni-gdy w takiej postaci w państwach rdzenia60.

(…) zyski uzyskane z handlu niewolnikami i gospodarki plantacyj-nej powracały do metropolii, gdzie reinwestowane były w formie kredytu, kapitału oraz infrastruktury komunikacyjnej, stanowiąc w 1770 roku, w przededniu rewolucji przemysłowej, aż do 55% bry-tyjskiego kapitału stałego brutto61.

Peryferiami w okresie narodzin systemu światowego były Europa Środkowa (szczególnie Polska)62 oraz Ameryka Łacińska. W Polsce, w której królowie utracili władzę na rzecz szlachty, nie wykształciło się silne państwo, które charakterystyczne jest dla struktur rdzenia, nie było silnej administracji oraz armii. Ponadto była ona eksporte-rem pszenicy do Europy Zachodniej. Ziemianie uzyskiwali ogrom-ne zyski dzięki taniej, półniewolniczej pracy chłopów, uzyskaogrom-ne bogactwo nie powodowało zmian strukturalnych. Przeznaczano je na import towarów luksusowych i usług z państw centrum. Miasta były słabo rozwinięte (poza spadkobiercami Hanzy – Gdańskiem i Toruniem). Podobną sytuację widzimy w Ameryce Łacińskiej, gdzie hiszpańskie i portugalskie podboje zniszczyły tubylcze systemy wła-dzy i zastąpiły je słabymi biurokracjami pod kontrolą państw euro-pejskich. Dzięki ujarzmieniu rodzimych populacji i importowi afry-kańskich niewolników praca była tania i umożliwiała eksport tanich surowców do Europy. Widzimy zatem, że Polska i Ameryka Łaciń-ska już w okresie narodzin sytemu-świata zostały strefami peryferyj-nymi, to z kolei określiło w dużej mierze ich dalszy rozwój.

60 Na ten wątek zwraca uwagę Jadwiga Staniszkis, kiedy w swych pracach używa pojęcia przemocy strukturalnej. Zauważa ona, iż państwa centrum rdzenia dokonu-ją przemocy poprzez wymuszenie na państwach peryferyjnych przyjęcie wzorów instytucjonalnych, racjonalności czy też pojęcia czasu, który nie odpowiada „czaso-wi struktury” owych obszarów. Na przykład pośpieszna deindustrializacja Polski była przykładem zbyt szybkiego „przejścia” do czasu i racjonalności kapitalizmu postindustrialnego; to, co sprawdza się w państwach rdzeniowych, w przypadku Polski doprowadziło do załamania się dynamiki systemu. Por. J. Staniszkis, Władza globalizacji, dz. cyt. Podobne uwagi na temat zbyt pośpiesznej, a zatem szkodliwej modernizacji por. T. Buksiński, Moderność, dz. cyt.

61 A. Colas, Imperium, dz. cyt., s. 112.

62 Por. M. Małowist, Wschód a Zachód Europy…, dz. cyt.

128 3. Samoorganizujący się system-świat Pomiędzy wymienionymi obszarami leżą półperyferie. Obszary te są w stanie upadku z okolic centrum albo chcą polepszyć swa pozycję w ramach systemu. Są buforem pomiędzy rdzeniem a pe-ryferiami. Półperyferiami w XVI wieku były Portugalia, Hiszpania, a także Włochy, południowe Niemcy i południowa Francja. Półpe-ryferie eksploatowały pePółpe-ryferie, np. Hiszpania i Portugalia czer-pały zyski ze swych amerykańskich kolonii. Jednakże same też są eksploatowane, zyski bowiem płyną do Anglii i północnej Francji w zamian za wysoko przetworzone towary.

Obszary zewnętrzne utrzymywały swoje własne systemy ekono-miczne, które przeważnie były zewnętrzne w stosunku do rodzącej się w XVI wieku ekonomii. Dlatego inaczej niż w przypadku Pol-ski wygląda sytuacja Rosji, która w XVI wieku była obszarem ze-wnętrznym w stosunku do systemu-świata, swą wielką produkcję rolną przeznaczała na rynek wewnętrzny, jej pozycja jako peryferii nie była ustalona, a także miała własny system oparty na handlu z Azją. Ponadto, w odróżnieniu od Polski, utworzyła na tyle silne państwo, że pomagało ono ustalać zasady ekonomiczne i ograni-czało obcy wpływ handlowy. Podobnie działo się w Japonii, która dzięki temu, iż była obszarem zewnętrznym, mogła w epoce Meji, po 1850 roku, rozpocząć triumfalny marsz do rdzenia.

System-świat jest systemem osiowego, światowego podziału pra-cy63. Zasadza się na sieci powiązań pracy, produkcji oraz wymiany dóbr i usług. Ekonomiczna jedność wynikająca z podziału pracy nie implikuje jedności politycznej, a ponadto zawierać może różne podsystemy kulturowe. W nowoczesności nosicielami systemu są państwa narodowe, nie są one jednak koniecznym warunkiem dla istnienia i podtrzymywania systemu-świata w dalszym trwaniu64. Historia ukazuje inne możliwości konstytucji systemu-świata. Na przykład premoderny system był systemem imperialnym. Skła-dał się z mniejszych minisystemów włączonych w obieg towarów wewnątrz imperiów. Imperia były pojedynczymi jednostkami po-litycznymi. Zależały od systemu rządów, które poprzez monopo-le handlowe wraz z użyciem siły kierowały dopływ towarów od obrzeży do centrum. Imperia utrzymywały wyraźne polityczne gra-nice, w ramach których kontrolę sprawowały poprzez biurokrację i stałą, silną armię. Jednak żaden premoderny system-świat nie miał

63 W.L. Goldfrank, Paradygmat odzyskany?…, dz. cyt. Szerzej na temat ujęcia problematyki pracy w ramach historyczno-systemowego paradygmatu analiz zob.

B.J. Silver, Globalny proletariat, Książka i Prasa, Warszawa 2009.

64 Pomimo silnego, zarówno u Braudela, jak i u Wallersteina, nacisku na procesy ekonomiczne, nie możemy jednak zapomnieć, iż wskazują oni w swych analizach na determinację wieloczynnikową.

129 3.2. Teoria nowoczesnego systemu światowego

charakteru globalnego. Tylko techniki nowoczesnego kapitalizmu umożliwiały nowoczesnej ekonomii światowej, odmiennie niż przy wcześniejszych próbach, rozszerzać się poza granice polityczne im-periów65. Nowoczesny system-świat (modern world-system) narodził się, zdaniem Wallersteina, w „długim wieku XVI” pomiędzy 1450 a 1640 rokiem. Jego narodziny wynikały z kryzysu systemu feudal-nego. Zgodnie z wieloczynnikową analizą Wallersteina kryzys feu-dalny wynikał z interakcji kilku czynników. Produkcja rolna spa-dała lub pozostawała w zastoju. To oznaczało, że ciężar ponoszony przez chłopów (producentów żywności) powiększał się w miarę rozrostu klas panujących, cykl gospodarczy ekonomii feudalnej osiągnął poziom optimum, możliwe było zatem jedynie jego obniża-nie się. Zmiany warunków klimatycznych powodowały zmobniża-niejsza- zmniejsza-nie się rolniczej produktywności i wzrost poziomu epidemii w po-pulacji. Ponadto dochodziły czynniki będące częściowo wynikiem powyższych uwarunkowań, a przyspieszające tempo zmian – były to powstania chłopskie, wojny oraz głód. Te zaś spowodowały eks-pansję geografi czną Europy, co było wywołane wyczerpywaniem się rynków zbytu i obszarów dostarczających surowce na obszarze Europy. Powstały nowe państwa rdzenia-centrum, liczne bezrol-ne chłopstwo zasiliło rozrastające się miasta, stając się zalążkiem kapitalistycznej siły roboczej. Państwa rdzenia dzięki monopolom handlowym (np. Kampania Wschodnioindyjska) uzyskiwały coraz większy wpływ na handel światowy, silna armia pozwalała bronić monopoli, a silne i biurokratyczne państwo skutecznie zarządza-ło uzyskanymi w handlu dobrami. Zaistniał nowy, osiowy podział pracy – system-świat ugruntował organizacje handlowo-gospodar-cze i rozszerzył je na cały glob, narzucając europejski styl wymiany całemu światu. W przejściu fazowym pomiędzy światem feudal-nym, w którym Europa była tylko jednym z systemów-światów, a kapitalizmem, dobrze widać, w jaki sposób przebiega rozwój hi-storyczny w okresie niestabilnym66.

Zgodnie ze swoją dialektyczną wizją rozwoju historycznego Wallerstein podkreśla różnicę pomiędzy stabilnymi a niestabilny-mi momentaniestabilny-mi rozwoju danych całości (systemów) historycznych.

65 O roli druku zob. analizy Elizabeth Eisenstein i Jacka Goody’ego.

66 Na gruncie polskim rodzenie się odrębności Europy Środkowej i narodziny współczesnej postaci kapitalizmu ciekawie opisał poznański badacz Krzysztof Brzechczyn. Co ciekawe, kładł on nacisk na podkreślenie dialektycznego charak-teru procesu rozwoju historycznego, tyle tylko, iż w odróżnieniu od Wallersteina, używał pojęcia kaskady historycznej Leszka Nowaka w miejsce Wallersteinowskich odwołań do pojęć zaczerpniętych z teorii chaosu deterministycznego. Więcej na ten temat piszę w podrozdziale poświęconym ontologicznym założeniom systemów historycznych.

130 3. Samoorganizujący się system-świat Czas narodzin nowoczesnego systemu światowego byłby takim niestabilnym okresem, w którym mamy do czynienia z kresem feu-dalnych uwarunkowań systemowych i z początkiem narodzin nowe-go typu determinacji67.

Zatem po okresie chwilowej nieciągłości pojawia się nowa forma samoorganizacji systemów historycznych. Zamiast obecnej dotąd wielości rodzi się nowy układ i od połowy XVI wieku istnieje zatem tylko jeden system-świat, charakteryzujący się pewnymi cechami68. System-świat jest jednością ekonomiczną, ale nie polityczną. Roz-strzygnięcia gospodarcze pokrywają swym zasięgiem cały świat, polityczne przeciwnie – ograniczają się tylko do małych jednostek.

Początkowo były nimi księstwa i państwa-miasta, w nowoczesnym systemie-świecie są nimi państwa narodowe. Istnieje jeden glo-balny podział pracy. Produkcja, handel, praca są związane z ma-kroregionami. System-świat opiera się na powiązaniach (sieciach) handlowych, które przekraczają granice państwowe. Głównym motorem dynamiki systemu jest zasada nieograniczonej akumula-cji kapitału. Taka nieograniczona akumulacja doprowadza państwa do konkurowania o siłę roboczą, surowce i rynki zbytu. Kapita-lizm i jego zasada nieograniczonej akumulacji kapitału powoduje, że system ma tendencję do ekspansji. Opiera się ona na włączaniu i integracji gospodarczej „obszarów zewnętrznych”. Proces wzro-stu jest uwarunkowany historycznie. Przebiegał on skutecznie od XVI wieku, teraz jednak osiągnął limit swojej efektywności. Wal-lerstein nie uważa globalizacji ekonomicznej, prowadzonej pod dyktat reguł neoliberalnych, za odkrycie lat ostatnich, lecz za kon-sekwencję pięciuset lat rozwoju systemu światowego. Teraz nastą-pił moment wyczerpania się formuły systemu światowego i jego transformacji69. Okres transformacji (transition), najbliższe 25–50 lat, jest szczególnie ważny dla dalszego długoterminowego rozwoju świata. Okres ten byłby zatem kolejnym momentem nieciągłości dziejowej, momentem, w którym dawne uwarunkowania systemo-we przestają działać, a nosystemo-we dopiero się rodzą. Ekspansja powodu-je nierówności strukturalne pomiędzy poszczególnymi częściami, strefami systemu. Konsekwencją zasady nieograniczonej akumula-cji kapitału jest doprowadzanie do kryzysów w systemie-świecie, na przykład związanych z nadprodukcją.

67 Ph. Ball, Masa krytyczna…, dz. cyt.

68 Na polskim gruncie w ciekawy sposób analizy systemowe wykorzystał Jan Kieniewicz przy wskazaniu kolonizacji jako elementu kluczowego w budowania dzisiejszego ładu. I. Kieniewicz, Od ekspansji do dominacji. Próba teorii kolonializmu, Czytelnik, Warszawa 1986.

69 I. Wallerstein, Globalizacja czy epoka przejściowa?, przeł. M. Gachewicz, „Lewą Nogą” 2001, nr 13, s. 136–155.

131 3.2. Teoria nowoczesnego systemu światowego

Krytyka koncepcji Wallersteina występowała od początku. Kry-tycy wskazywali, że opracowanie dotyczące faktów historycznych jest niedokładne i spekulatywne. Inni, powołując się na Webera, wykazywali, iż zaniedbał on rolę specyfi cznych zachodnioeuropej-skich wartości, nie dostrzegając roli etyki protestanckiej w tworze-niu etosu „świeckiego ducha kapitalizmu”. Niektórzy z krytyków oskarżają teorię systemu światowego o nadmierny redukcjonizm gospodarczy. Ważnym elementem krytyki była dyskusja z Bren-nerem na temat tego, czy prymat należy się stosunkom wymiany, czy stosunkom produkcji70. Nie dostrzegano przy tym, że właśnie redukcja w wyniku rozwoju kapitalistycznego systemu-świata, ca-łości powiązań kulturowych, politycznych do czynników ekono-micznych jest krytykowana przez samego Wallersteina. Jeszcze inni wskazują, że Wallerstein nigdzie nie defi niuje wyraźnie głównych pojęć swego systemu. Szczególnie etnolodzy wykazują, że pojęcie kultury używane jest tylko w sensie ideologii państwowej.

Zasięg oddziaływania teorii systemu światowego jest rozległy i obejmuje socjologię, politykę, ekonomię oraz historię. Główne dzieło Wallersteina należy do najczęściej cytowanych pism społecz-no-ekonomicznych powstałych po II wojnie światowej. Recepcja jego dzieła swój najwyższy punkt osiągnęła w latach osiemdziesią-tych XX wieku. Wallerstein stworzył aktywną szkołę, której teorie makroekonomiczne są jednym z najważniejszych osiągnięć socjo-logii w USA. W późniejszym okresie zaczął podejmować badania z zakresu socjologii wiedzy, co umożliwiło pogłębienie pierwotne-go projektu. Zainteresowanie odkryciami Ilyi Pripierwotne-gogine’a pozwo-liło uczonemu podjąć głębszy namysł na ontologią społeczną oraz naturą zmian społecznych i historycznych. Zainteresowanie zmianą i ontologią społeczną oraz socjologią wiedzy umożliwiło otwarcie horyzontu, w którym można dokonać próby odpowiedzi na pyta-nie o miejsce jednostkowej podmiotowości sprawczej w paradyg-macie analiz systemowo-historycznych.

3.3. Samoorganizacja jako podstawa ontologii społecznej w paradygmacie historyczno--systemowym Wallersteina

Wallerstein z biegiem czasu coraz bardziej uświadamiał sobie re-wolucyjny potencjał swojej metody odziedziczonej po szkole „An-nales”. Specyfi czny charakter tej metody polegał na tym, iż starała

70 J. Swianiewicz, Spór cyrkulacjonizmu z produktywizmem, dz. cyt.

132 3. Samoorganizujący się system-świat się ona utrzymywać równy dystans pomiędzy nomotetycznym a idiografi cznym biegunem analiz71. Te aspekty metody zostały zna-komicie uzupełnione, kiedy uczony zaczął stosować jako podbu-dowę fi lozofi czną pojęcia i idee zaczerpnięte z nauk o złożoności.

Jak już wspominałem powyżej, nauki o złożoności związane są ściśle z osobą Prigogine’a. W zaproponowanym przez Chunglina Kwa schemacie proponują one barokową wizję złożoności72. Ujęcie Prigogine’a opiera się zasadniczo na wprowadzeniu pojęcia samo-organizującego się systemu. Ów system w odróżnieniu od systemu Luhmanna nie musi posiadać żadnej „tożsamości” i reprezentacji.

Jak pamiętamy z krytyki Habermasa, systemy Luhmanna zacho-wywały quasi-podmiotowe cechy, odtwarzały swój byt poprzez uzyskiwane dzięki operacjom epistemologicznym wydzielenie się z otoczenia. W przypadku Prigogine’a system samoorganizujący się

Jak pamiętamy z krytyki Habermasa, systemy Luhmanna zacho-wywały quasi-podmiotowe cechy, odtwarzały swój byt poprzez uzyskiwane dzięki operacjom epistemologicznym wydzielenie się z otoczenia. W przypadku Prigogine’a system samoorganizujący się