• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział III Czynnik prywatny w ściganiu przestępstw w państwach kręgu common

1. Wymiar sprawiedliwości w dawnej Anglii

Jak wskazywałem wyżej po wielokroć, na wczesnych etapach tworzenia się społe-czeństwa, kiedy nie było jeszcze regulacji prawnych w dzisiejszym rozumieniu, panowało przekonanie, iż dbanie o porządek i bezpieczeństwo jest powszechnym obowiązkiem obywa-teli względem państwa i społeczeństwa. Założenie to odnosiło się głównie do państw kręgu

common law, aczkolwiek na kontynencie europejskim było podobnie, zwłaszcza we

wcze-snym średniowieczu. Państwowe organy wymiaru sprawiedliwości zajmowały się jedynie najpoważniejszymi przypadkami przestępstw. Tak było aż do czasu utworzenia profesjonal-nych jednostek policji. Postępowanie karne w Anglii już w XIII w. zaczęło przybierać postać odmienną od modelu obowiązującego na kontynencie.147

Poza sprawami znajdującymi się w obszarze zainteresowania Korony, ściganie prze-stępstw prowadzone było w przeważającym stopniu siłami prywatnymi (prywatny model ści-gania był właściwy, jak wskazałem w podrozdziale „Proces karny w Rzeczypospolitej szla-checkiej”, także dla ziemskiego procesu staropolskiego, gdzie ściganie przestępstw pozosta-wione było w dużym stopniu samemu poszkodowanemu, bądź jego rodzinie). Podczas jed-nak, gdy na kontynencie coraz silniejsze tendencje centralistyczne doprowadziły do wykształ-cenia się modelu postępowania inkwizycyjnego, Anglia wierna była kontradyktoryjności pro-cesu, na którą składały się – ustność, jawność postępowania i równość stron. Jedynie w są-dach specjalnych, takich jak Izba Gwiaździsta148, pod wpływem procesu kontynentalnego dominować zaczęła zasada śledcza.

Państwowe organy gwarantujące bezpieczeństwo publiczne, takie jak siły policyjne, nie były w ogóle znane w owych czasach. Dopiero w połowie XIX wieku państwa, w tym państwa kręgu common law, zaczęły wprowadzać porządek publiczny i gwarantować bezpie-czeństwo obywatelom, tworząc policję. Przedtem poleganie na swoich własnych siłach i in-dywidualizm w wykonywaniu obowiązującego prawa stanowiły podstawy systemu common

law. Wiązało się to niewątpliwie z niestabilnością bezpieczeństwa powszechnego i ryzykiem

wystąpienia zamieszek oraz wojen. Stąd też każdy obywatel był odpowiedzialny za obronę swojego kraju. Obowiązek ten rozumiano nie tylko jako obronę zewnętrzną, ale również we-wnętrzną, tzn. obronę przed przestępczością. Fakt, iż środki prowadzenia dochodzenia w sprawach przestępstw pochodziły głównie ze źródeł prywatnych, potęgował jeszcze brak państwowych środków w tym obszarze. Warto podkreślić, iż pomimo tak nikłego zaangażo-wania państwa w dochodzenia niewiele przestępstw uchodziło bezkarnie.

1.2 Pozycja oskarżonego

Angielski model postępowania wykazywał pewne charakterystyczne odmienności,

147 Waltoś S., op. cit., s. 94.

148

Izba Gwiaździsta (Court of Star Chamber) w XIV–XVII w. był to sąd o specjalnych uprawnieniach. Wywo-dził się ze średniowiecznej rady królewskiej, pełniącej również funkcje sądu. W 1487 Henryk VII Tudor wydzie-lił z rady specjalny sąd Izby Gwiaździstej do spraw kryminalnych i porządku publicznego. Jego kompetencje wynikały z prerogatywy królewskiej. Uważano, że działał on sprawniej niż sądownictwo powszechne. W roku 1641 rozwiązany został przez Długi Parlament.

56 przejawiające się w konstrukcjach prawnych takich jak np. konieczność wyrażenia przez oskarżonego zgody na rozpatrzenie jego sprawy przez ławę przysięgłych. Brak wyraźnej de-klaracji oskarżonego powodował poddawanie go torturom, zwanym „naciskaniem do śmierci” rzeczywiście, aż do śmierci, albo do momentu, w którym zgodził się poddać procesowi149

. Do podobnych osobliwości należał również zwyczaj zwany benefit of clergy, zgodnie z którym wyrecytowanie określonej formułki przez oskarżonego, tzw. neck verse, mogło ocalić go od kary śmierci. Specyficznym przykładem udziału osoby prywatnej w procesie była instytucja

appeal. Nie miała ona jednak nic wspólnego z tradycyjnie pojętą apelacją, która w prawie

angielskim pojawiła się dopiero w XIX wieku. Była to instytucja bazująca na tradycjach głę-boko zakorzenionych w społeczeństwie od czasów najazdu Normanów. Nie było to postępo-wanie sądowe w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale raczej system karania, w sposób indywi-dualny i bez angażowania jakiegokolwiek organu150. Był to więc rodzaj oskarżenia zupełnie prywatny. Polegał na przeprowadzeniu pojedynku między pozwanym a pokrzywdzonym, według ściśle określonych zasad. Strony dowodziły swoich racji pojedynkiem na kije – kiedy oskarżony zmęczył się walką i poddał, uchodził za winnego i był natychmiast wieszany. Wy-grywał natomiast, jeśli zabił oskarżyciela lub wytrzymał walkę do wieczora. Instytucja ta zniesiona została ustawą Parlamentu w 1829 roku.

1.3 Inne osoby prywatne w postępowaniu karnym

Angielskie prawo, na wzór prawa rzymskiego, respektowało actio popularis. Każdy więc, a nie tylko poszkodowany, mógł w dowolnej sprawie wszcząć postępowanie (cuivis ex

populo) – bez względu na to, czy miał w tym własny interes prawny. Przedstawiciele władzy

publicznej ścigający przestępstwo nie posiadali większych uprawnień niż osoba prywatna. W Anglii aż do XVIII w. nie istniało sformalizowanie, w sensie „usądowienia”, postępowania w sprawach karnych, brak więc było udziału profesjonalnego czynnika sądowego w procesie151. W tradycyjnym angielskim procesie stronom nie towarzyszyli prawnicy. Uwa-żano, iż nie istnieje potrzeba powoływania obrońcy, gdyż sąd najlepiej dba o interesy oskar-żonego. Przekonanie to było silnie ugruntowane w świadomości sędziów. Jeszcze w XVII wieku w jednej ze spraw sędzia odmówił oskarżonemu prawa powołania obrońcy argumentu-jąc, że gdyby pozwolił na to w danym przypadku, ustanowiliby tym samym groźny prece-dens152. Negatywne skutki braku profesjonalnej pomocy prawnej odczuwał także oskarżyciel.

Chociaż rozwiązanie takie skutkowało szybszym rozstrzyganiem spraw, to jednak po-wodowało ono również pewną niedokładność w przeprowadzaniu postępowania, gdyż w rezultacie przygotowywania materiału dowodowego przez osoby prywatne nie posia-dające fachowej wiedzy oraz doświadczenia, był on często niekompletny. Ponieważ właśnie

149

Tortura zwana pod nazwą „naciskanie aż do śmierci” polegała na umieszczaniu ciężarów na ciele oskarżone-go, pod wpływem których miał on ulec i poddać się procesowi. Wielu oskarżonych wybierało jednak śmierć w wyniku zmiażdżenia ciężarem, który stopniowo ulegał zwiększeniu, gdyż w ten sposób mogli oni uchronić swój majątek od konfiskaty, która zazwyczaj następowała po skazaniu przez sąd. [w:] Baran K., Strony procesowe przed angielskimi sądami karnymi doby Tudorów i wczesnych Stuartów (do roku 1640), Kraków 1994, s. 29.

150

Baker J.H., Criminal Courts and Procedure at Common Law 1550-1800 [w:] Crime in England 1500-1800, red. J.S. Cockburn, London 1977, s. 26-27.

151 Ibidem, s. 7.

152 Baran K., Z dziejów prawa karnego Anglii, Między Renesansem a Oświeceniem XVI-XVIII w., Kraków 1996, s. 59.

57 na podstawie zaprezentowanych podczas rozprawy dowodów – tzw. parade of evidence – ława przysięgłych miała formować swój werdykt, nieodpowiednio przeprowadzone postępo-wanie oraz brak profesjonalizmu w zaprezentowaniu zebranych dowodów powodowało czę-sto uniewinnienie oskarżonego. Zgodnie bowiem z główną zasadą procesu common law, sko-ro wina oskarżonego nie została udowodniona ponad wszelką wątpliwość (beyond reasonable

doubt), musiał on zostać uniewinniony.

Jak już była mowa, prowadzenie oskarżenia przez osoby prywatne, nie posiadające częstokroć wiedzy prawniczej, powodowało niemożność zaprezentowania sędziemu sprawy w sposób wystarczająco profesjonalny i w konsekwencji doprowadzenie do skazania oskar-żonego. Było to powodem coraz rzadszego wnoszenia spraw do sądu. Oskarżyciel nie tylko musiał samodzielnie zwrócić się do sądu, ale również zebrać dowody oskarżenia, przedstawić je w sądzie bez pomocy fachowego jurysty, a także finansować całe postępowanie. Do jego obowiązków należało również doprowadzenie oskarżonego przed sąd. Szczególnie uciążli-wym dla ofiary przestępstwa był uciążli-wymóg opłacenia wszystkich uczestników postępowania, takich jak woźny, protokolant, osoba zaprzysięgająca świadków. Koszty te stanowiły główny czynnik zniechęcający do prowadzenia postępowania na drodze publicznoprawnej. Ofiary wolały dokonać wymiaru sprawiedliwości na własna rękę, niż angażować się w długie, skom-plikowane i nie zawsze uwieńczone otrzymaniem satysfakcji postępowanie. Powstał więc system prywatnych prokuratorów pochodzących głównie ze średnich klas społeczeństwa, lecz i on nie zawsze spełniał skutecznie swoich zadań153. Prywatni prokuratorzy zaczęli zrzeszać się w stowarzyszenia, w ramach których dzielić można było koszty konieczne do wszczęcia i prowadzenia postępowania karnego. Nie było to jednak ich jedyną funkcją. Stowarzyszenia te przejmowały również funkcje tradycyjnie przypisywane dziś prokuraturze oraz takie jak utrzymywanie prywatnych patroli dbających o porządek na ulicach, czy dokonywanie prze-szukań. Braki ścigania policyjnego próbowano także zastąpić tworząc przedsiębiorstwa detek-tywistyczne, czy grupy samopomocowe mieszkańców. Pierwszą taką próbą było założenie przez Jonathana Wilde’a biura detektywistycznego, które podejmowało się odzyskiwania dla swych klientów rzeczy skradzionych. Wprawdzie później okazało się, iż był on oszustem współpracującym z grupami złodziei, niemniej jednak jego działalność stanowiła przykład przyzwolenia organów publicznych na udział czynnika prywatnego w wykonywaniu zadań wymiaru sprawiedliwości. Podobną inicjatywę stanowiło przedsięwzięcie Henry’ego Fieldin-ga. W drugiej połowie XVIII wieku założył on stowarzyszenie mieszczan, które w obliczu wzrastającej w Londynie przestępczości zajmowało się jej zwalczaniem. Jej członkowie byli na poły detektywami, na poły policjantami, a odznaczali się wyjątkową, jak na te czasy, sku-tecznością.154

1.4 Dwie formy postępowania w sprawach karnych

Tradycyjnie stawiano w opozycji dwa rodzaje prowadzenia procesu karnego w Anglii – polityczny, charakteryzujący się inkwizycyjnością, oraz proces w sprawach pospolitych, w którym rola oskarżyciela publicznego była znacznie zredukowana. W tym pierwszym

przy-153 Beattie J.M., Crime and the Courts in England 1660-1800, Princeton University Press 1986, s. 9.

154

58 padku w rękach sędziego skupiały się uprawnienia tradycyjnie rozdzielone między strony procesowe jako podmioty postępowania. Wydanie wyroku należało do samego sądu, bez udziału czynnika społecznego. W pozostałych, tradycyjnych postępowaniach, przewód przed sądem (trial) był dość luźno powiązany z etapem postępowania przygotowawczego, którego efekty nie mogły zyskać dowodowego charakteru bez poddania ich weryfikacji na rozprawie. Dzięki udziałowi ławy przysięgłych sam przewód absorbował zwykle sędziów przez bardzo krótki czas, zwykle ok. 10 minut. Takie tempo spowodowane było m. in. wy-eliminowaniem z rozprawy wszystkich świadków obrony, ponieważ przysięgli, będący sąsia-dami oskarżonego, znali sprawę wystarczająco dokładnie. W tym postępowaniu ustność była pojmowana dosłownie, a cały przebieg postępowania dowodowego, zeznania świadków i działania oskarżenia nie znajdowały odbicia w dokumentacji pisemnej. Z dominujących w procesie zasad jawności i ustności wynikał końcowy kształt procesu angielskiego – nie tyl-ko nie widziano potrzeby prototyl-kołowania zeznań świadków podczas rozprawy, ponieważ proces rozumiany był jako dramat rozgrywający się na oczach przysięgłych, ale i nie znano w zasadzie instytucji apelacji. Aż po schyłek wieku XIX była ona obca procesowi angiel-skiemu.155

1.5 Rola sędziów i przysięgłych

Sędziowie w Anglii dzielili się na dwie grupy. Pierwszą z nich stanowili sędziowie królewscy, zajmujący się najpoważniejszymi przestępstwami, sądzący w czasie sprawowa-nych dwa razy w roku tzw. sesji asyzalsprawowa-nych. W sprawach interesujących Koronę dla wniesie-nia oskarżewniesie-nia zatrudwniesie-niano wybitnych prawników z angielsk ej Bar. Byli oni wysoko wykwa-lifikowanymi jurystami, kształconymi w Inns of Court i charakteryzującymi się długoletnim doświadczeniem prawniczym. Na ich czele stali Attorney General lub Solicitor General, jako główni doradcy Korony. W sprawach, które nie interesowały Korony, ściganie pozostawione było oskarżycielowi prywatnemu, którego działania wspomagane były przez sędziego pokoju. Właściwa dla trybunału sędziów pokoju była sesja sprawowana cztery razy w roku, zwana kwartalną. Sędziowie pokoju rzadko byli profesjonalistami (aż do XVIII w. sędziami pokoju byli z reguły właściciele ziemscy), dlatego też podczas sesji pomagał im urzędnik obeznany z prawem, tzw. clerk. Społeczny charakter oskarżenia miał być gwarancją przenoszenia zdro-wego rozsądku i doświadczenia życiozdro-wego w sferę stosowania prawa i te cechy miały wy-równywać brak wykształcenia prawniczego. Obowiązkowy zaś cenzus majątkowy (do 1906 r., kiedy został skasowany), miał gwarantować niezawisłość.156

Działalność sędziego pokoju była w dużym stopniu związana z prowadzeniem śledz-twa w danej sprawie, jednak jego rola była tylko posiłkowa. W sprawach pospolitych ściganie było w dużej mierze uzależnione od aktywności samego zainteresowanego, do pewnego tylko stopnia wspomaganej urzędowo przez sędziego pokoju. W jego kompetencji leżało prowa-dzenie postępowania wstępnego, w ramach którego pełnił funkcje pomocnicze wobec oskar-życiela prywatnego. Mawiano wówczas, iż „sędzia pokoju nie ścigał sam, lecz zmuszał

pry-155 Baran K., Strony procesowe przed angielskimi sądami karnymi doby Tudorów i wczesnych Stuartów (do roku 1640), Kraków 1994, s. 66.

156

59 watnego oskarżyciela do zrealizowania ścigania na własną rękę157.” Sędzia pokoju nie był więc odpowiednikiem prokuratora, powołanego przez Koronę do ścigania przestępstw po-ważnych. W rezultacie jego zadanie było czasami bardziej zbliżone do zadań świadka oskar-żenia niż nowoczesnego prokuratora. Z kolei przed sądem pojawiał się po części w charakte-rze oskarżyciela, po części zaś jako koronny świadek, który referował to, co usłyszał, odbiera-jąc pierwsze zeznania od doprowadzonego doń złoczyńcy oraz oświadczenia tych, którzy go pojmali. W postępowaniu wstępnym sędzia pokoju ograniczał się najczęściej do zminimali-zowanych zabiegów mających na celu jedynie przygotowanie rozprawy, a nie dostarczenie na nią materiału dowodowego. Wiązało się to ze znacznie skromniejszą niż na kontynencie funkcją postępowania przygotowawczego. Głównym celem takiego postępowania było za-bezpieczenie stawiennictwa świadków oskarżenia i poszkodowanego jako oskarżyciela. We-zwanie tych osób przed sąd dawało sędziemu poczucie spełnienia swojej misji w ramach przygotowania przewodu sądowego. Owocem śledztwa było nader luźne sprawozdanie, tzw.

raport mariański, odczytywany na początku rozprawy sądowej, który miał funkcję czysto

informacyjną. Przedstawiał on sprawę pobieżnie i stanowił jedyną informację, jaką ława przysięgłych dysponowała przed rozpoczęciem rozprawy158. Akt oskarżenia przygotowywany był przez sędziego pokoju i przedstawiany do akceptacji ławie przysięgłych.

Klasyczny sąd przysięgłych składał się z trzech elementów: wielkiej ławy (grand

ju-ry), małej ławy (petit jury) oraz trybunału (sędziego). Wielką ławę stanowiło 23 przysięgłych,

którzy byli laikami, orzekającymi społecznie. Do kompetencji wielkiej ławy należało wstępne badanie zasadności projektu aktu oskarżenia (tzw. bill of indictment). W czasie posiedzenia przysięgli zapoznawali się z dowodami oskarżenia i jeśli uznali, że są wystarczające, zatwier-dzali projekt aktu oskarżenia, po czym sprawa przechodziła do sądu z udziałem małej ławy. W skład małej ławy wchodziło 12 przysięgłych. Mała ława zapoznawała się z dowodami przedstawionymi przez strony procesowe, a następnie sama (bez udziału sędziego) orzekała o winie oskarżonego. Sędzia natomiast przeprowadzał rozprawę i wyrokował tylko na temat kary. Tak więc podział ról rysował się następująco: wielka ława orzekała o dopuszczalności sądzenia, mała ława – o winie, a na podstawie jej werdyktu trybunał (sędzia) wymierzał karę. Kontrolę nad orzecznictwem sądów przysięgłych sprawował Sąd Izby Gwiaździstej, który mógł karać przysięgłych za wydawanie świadomie fałszywego werdyktu.159