• Nie Znaleziono Wyników

Granice przyjaźni

W dokumencie dr hab. Krzysztof Kalka, prof. UKW (Stron 141-150)

Zerwanie przyjaźni jest ostatecznością, do której w zasadzie w prawdziwych przyjaźniach nie powinno dochodzić. Często w takiej sytuacji okazuje się, że przyjaźń była pozorna. Aby nie dochodziło do takich wydarzeń, trzeba starannie dobierać sobie przyjaciół. Marek Tuliusz zauważa:

Dokłada się wielkich starań, aby zdobyć właśnie kozy i owce, lecz przyjaciół dobiera się niedbale i nie ma się żadnych, powiedzmy, oznak, żadnych cech rozpoznawczych, podług których można by ustalić, kto się na przyjaciela nadaje. Otóż trzeba wybierać ludzi mocnych, pewnych i statecznych, chociaż jest takich bardzo mało. W dodatku nader trudno jest ocenić człowieka bez wypróbowania go, a wypróbować można dopiero w samej przyjaźni. Tak oto przyjaźń wyprzedza ocenę i odbiera możność wypróbowania (17, 62)

Cyceron radzi, aby zbyt pochopnie nie wchodzić w zażyłe stosunki z czło-wiekiem, którego się jeszcze mało zna. „Często nieznaczna kwota pieniędzy po-zwala nam rozeznać, jak są niestali niektórzy z nich” – dodaje (17, 63). Jeśli jednak znajdziemy człowieka, który przedkłada przyjaźń nad bogactwa, to jesz-cze nie wszystko. Musimy się dowiedzieć, czy także przyjaźń jest dla nich waż-niejsza niż zaszczyty, stanowiska, władza, wpływy, znaczenie30. Pełną aktual-ność zachowuje stare porzekadło, że przyjaciela poznaje się w biedzie, gdyż ludzie najczęściej opuszczają przyjaciół, gdy spotka ich jakieś powodzenie oraz wtedy, gdy przyjacielowi stanie się coś złego. Warunki prawdziwej przyjaźni Arpinata wymienia po kolei:

Podstawą zaś stałości i nieodmienności, jakiej szukamy w przyjaźni, jest jej wier-ność. Nie ma bowiem nic stałego, co nie spełnia wymogu wierności. Nadaje się poza tym do wyboru na przyjaciela człowiek szczery, przystępny i zgodny, czyli biorący do serca to samo, co i my, choć wszystko to zostaje w związku z wiernością. (...) Tak więc potwierdza się prawdziwość słów, które wypowiedziałem na początku, iż przy-jaźń może istnieć tylko między ludźmi cnotliwymi. Człowiek cnotliwy bowiem, któ-rego również można nazwać mędrcem, potrafi przestrzegać w przyjaźni dwóch na-stępujących zaleceń: najprzód, iżby nie było tam nic obłudnego lub nic udanego, bo nawet nienawiść otwarta jest szlachetniejsza niż nieujawnianie na zewnątrz swego uczucia; a następnie, iżby nie tylko odrzucać obwinienia, z jakimi występują drudzy, lecz i samemu nie być podejrzliwym, wciąż przypuszczającym, że coś tam jednak przyjaciel wobec nas zawinił. Niechaj dołączy się do tego jakiś miły sposób prowa-dzenia rozmów i obcowania, będący wcale nie podrzędnym dodatkiem do przyjaźni.

Przesadna zaś powaga i surowość w każdej okoliczności ma co prawda jakieś zna-czenie, lecz przyjaźń powinna być i pobłażliwsza, i swobodniejsza, i bardziej pocią-gająca, i skłonniejsza do wszelkiego rodzaju uprzejmości czy łaskawości (18, 65).

Gdy ktoś przekracza te wymogi, przekracza tym samym granice przyjaźni.

Marek Tuliusz poświęca temu problemowi sporo miejsca w swoim traktacie, co wiąże się niewątpliwie z losem jego własnej działalności politycznej. W swoim trak-tacie stawia dyskusyjną tezę, że w obronie życia lub dobrego imienia przyjaciela można w pewnych warunkach stanąć po jego stronie nawet w niesłusznej sprawie31:

Gdzie by jednak chodziło o życie ich lub dobrą sławę, to można zboczyć coś niecoś z prostej drogi, byleby nie wynikło stąd jakieś zbyt wielkie szkaradzieństwo. Wolno bowiem do pewnego stopnia okazywać w przyjaźni pobłażanie (17, 61).

30 Leliusz, 17, 64. Cyceron czyni tam też gorzką dla siebie uwagę: „Toteż prawdziwych przyjaciół naj-trudniej jest znaleźć pośród tych, którzy ubiegają się o zaszczyty tudzież zajmują się sprawami pub-licznymi. Bo i gdzie znajdziesz takiego, który by wyróżnienie przyjaciela przeniósł nad swoje?”

31 Ten pogląd Cycerona już w starożytności wzbudził wiele emocji, o czym świadczy Geliusz w swoim znanym zbiorze. Zob. Gellius, Noctes Atticae, I, 3, 13-18.

Nie ma miejsca jednak na takie pobłażanie, gdy w grę wchodzi zdrada rze-czypospolitej. Tutaj Cyceron jednoznacznie głosi prymat dobra wspólnego – do-bra państwa rzymskiego, nad osobiste dobro największej nawet przyjaźni. Przy-jaciel, który wszczyna wojnę z ojczyną, powinien stać się dla nas największym wrogiem i powinniśmy dążyć do jego jak najsurowszego ukarania ze wszystkimi tego osobistymi konsekwencjami, gdyż „nie ma bowiem nic szpetniejszego, jak toczyć wojnę z tym, z kim poprzednio byłeś w zażyłości”32.

Ustanówmy tedy w przyjaźni niewzruszalne prawo, że ani nie będziemy prosili o nic niegodziwego, ani też próśb takich spełniali. Haniebne to bowiem usprawiedliwienie i bynajmniej nie zasługujące na przyjęcie, gdy ktoś, dopuściwszy się bądź to jakiegoś innego występku, bądź występku przeciwko Rzeczypospolitej, podaje, że zrobił to ze względu na przyjaciela (12, 40).

Innym więc powodem do zerwania przyjaźni może być żądanie przyjaciela, aby dopomóc mu w jakiś niegodziwych lub krzywdzących działaniach, a także gdy na jaw wyjdą jakieś działania, które przyjaciel podjął przeciwko nam. Przy-jaźń taką trzeba ochłodzić, stopniowo doprowadzając do zerwania, tak jak ma to miejsce w przyjaźniach młodzieńczych, które zwykle nie trwają w życiu doro-słym już to z odmienności charakterów, działań i ról społecznych czy poziomu moralnego, już to z powodu konkurowania o stanowisko lub majątek.

Bo Fortuna nie tylko sama jest ślepa, lecz przeważnie oślepia również swych wy-brańców. Toteż wbijają się oni zazwyczaj w pychę i stają się zuchwali, a nie może być już nic bardziej nieznośnego niż uprzywilejowany przez los głupiec (15, 54).

Oczywiście, tutaj w grę może wchodzić pewna pobłażliwość, ale trzymająca się rozsądnych granic. Można sobie na nią pozwolić, gdy spodziewamy się, że wyniknie z niej jakieś dobro, np. poprawa przyjaciela33.

Natura dała nam przyjaźń jako wspomożycielkę cnót, a nie jako współtowarzyszkę przywar, aby – skoro cnota nie może dojść samotnie do najwyższego celu – dotarła doń w połączeniu i przymierzu z przyjaźnią (22, 83).

Cyceron uważa, że kluczem do powodzenia przyjaźni jest doskonałość mo-ralna. To wyraźnie pogląd Arystotelesa. Jest on słuszny także i wtedy, gdy przy-jaźń służy jej budowaniu i umacnianiu zalet moralnych. Ta wzajemna zależność przyjaźni i cnoty ma w sobie coś z greckiej paide…a – teorii wychowania przez miłość i przyjaźń. Wszystko to okraszone jest typowo rzymskim praktycyzmem i wyłożone – zgodnie z umysłowością Cycerona – nieco prawniczym językiem.

32 Leliusz, 21, 77; 16, 60.

33 Leliusz, 10, 33-35.

W każdym razie, przymierze przyjaźni znajduje w tekstach Arpinaty pochwałę godną mówcy, polityka, prawnika i filozofa34, mimo że filozofia Cycerona zwykle jest określana mianem kompilacyjnej i wtórnej w stosunku do greckich pierwo-wzorów. Wydaje się jednak, że właśnie owa kompilacyjność stanowi para-doksalnie o oryginalności poglądów Rzymianina. Cyceron bowiem wprowadza istotne korekty w klasycznym stoicyzmie, korzystając tu niewątpliwie z dorobku Arystotelesa i niektórych platoników. W ten sposób w tekstach Arpinaty znajdu-jemy piękną, humanistyczną, typowo rzymską koncepcję przyjaźni i przyjaciela.

Nie bez znaczenia jest także i to, że ta pochwała przyjaźni jest wyrażona w języku, który stał się bezpośrednim tworzywem naszej kultury. Podsumowując swoje rozważania o przyjaźni Marek Tuliusz w niezwykle lapidarnej formie podkreślił jej pierwszorzędną rangę w życiu ludzkim, sprowadzającą szczęście, polegające na uznaniu, sławie, spokoju ducha i przyjemności. Przypomniał, że wszystko to warunkuje wysiłek samowychowawczy, sprowadzający się do starania się o cno-tę. Zaniedbanie cnoty spowoduje katastrofę przyjaźni w sytuacji przysłowiowej biedy, kiedy wypróbowuje się prawdziwa przyjaźń. Dlatego ważna jest mądra roztropność w zawieraniu przyjaźni. Oto ten fragment:

Jest to, powtarzam, przymierze, które zawiera w sobie wszystko, co tylko ludzie uważają za godne pożądania – uznanie, sławę, spokój ducha i przyjemność – tak iż gdzie są powyższe dobra, życie staje się szczęśliwe, bez nich natomiast szczęśliwe być nie może. Skoro zaś jest ono czymś najlepszym i najważniejszym, to – jeśli chce-my je osiągnąć – musichce-my starać się o cnotę, bez której nie jesteśchce-my w stanie zapew-nić sobie ni przyjaźni, ni żadnej innej rzeczy pożądanej. Kto zaniedbał cnotę, a jed-nak uważa, że ma przyjaciół, pozna swój błąd dopiero wtedy, gdy jakieś ciężkie nieszczęście przymusi go do ich wypróbowania. Dlatego właśnie (bo trzeba to po-wtarzać częściej) najpierw trzeba poznać człowieka, a potem go pokochać, nie zaś pokochać, by potem poznawać (22, 84).

* * *

O kompilacyjnym charakterze filozofii Cycerona napisano już bardzo dużo35. Wskazuje się na wpływy Platona, Arystotelesa, Teofrasta, stoików, szczególnie

34 Zdaje się, że fakt, iż Cyceron był także filozofem – dość oczywisty dla badaczy dziejów umiło-wania mądrości – trzeba ze szczególnym naciskiem powtarzać, bo nie jest tak oczywisty nawet dla wybitnych znawców twórczości Arpinaty, np. Iwona Żółtowska, tłumaczka traktatów Cycerona O państwie i O prawach, Wstęp do swojej pracy rozpoczyna od słów: „Marek Tuliusz Cyceron – mówca, polityk, pisarz. Kolejność nie jest przypadkowa” – dodaje. O filozofie nie wspomina. Zob.

Cyceron, O państwie. O prawach, s. 3.

35 Zob. G. Reale, Historia filozofii starożytnej, t. 3, tł. E. I. Zieliński, Lublin 1999, s. 539-552. Tam też (w tomie 5) obszerna bibliografia.

Panajtiosa, a także sofistów: Protagorasa i Gorgiasza. Można też mówić o swoi-stym wpływie Epikura, jako że Cyceron, w każdym niemal dziele, w którym wyraża swoje poglądy o przyjaźni, podejmuje polemikę z teorią epikurejską36. Z pism samego Cycerona można się dowiedzieć, że nie były mu obce także po-glądy Pitagorasa 37.

Można pokusić się o zidentyfikowanie z grubsza wpływów poszczególnych koncepcji greckich na ujęcie przyjaźni przez Cycerona:

Platon – pomimo zafascynowania Arpinaty jego filozofią – reprezentowany jest w jego koncepcji przyjaźni wyłącznie przez niektóre swoje szczegółowe poglądy. Cyceron, podobnie jak Platon, dostrzega społeczne aspekty przyjaźni, jednak nie przyjmuje platońskiej wizji przyjaźni jako pragnienia idei Dobra – „Pierwszego Miłego”, ze względu na co wszystkie inne rzeczy są i uchodzą u nas za miłe38. Platon uznaje, że to, czego szukamy w ludzkich przyjaźniach, zawsze odsyła jeszcze do czegoś innego. Nawet jeśli jest pewne podobieństwo między koncepcją Platona i Cycerona, polegające na tym, iż Platon myślał o Bogu, jako o źródle przyjaźni, a Cyceron naturę uznał za jej źródło, to wy-daje się, że Cyceron rozważał przyjaźń bardziej w ujęciu horyzontalnym (między ludźmi), a Platon przede wszystkim – wertykalnym (między czło-wiekiem a ideą Dobra).

Uważa się, że szczególną rolę w koncepcji Cycerona odegrała teoria przyjaźni Arystotelesa, dla którego przyjaźń „przejawia się w całym życiu i jest obecna przy każdej okazji”39 a posiadanie przyjaciół „zdaje się być największym spomiędzy dóbr zewnętrznych”40. Ponadto prawdziwa, głęboka i trwała przy-jaźń może się zrodzić tylko między ludźmi etycznie dobrymi, czyli cnotliwy-mi. Tacy przyjaciele „w podobny sposób nawzajem sobie dobrze życzą”41. Przyjaźń ludzi dobrych jest wieczna, cnota moralna bowiem jest czymś trwa-łym. Taka przyjaźń, jak zauważa Arystoteles, zdarza się niezwykle rzadko, ponieważ cnotliwych ludzi jest niewielu. Wymaga ona także pewnego czasu i przyzwyczajenia, nie można bowiem nawiązać prawdziwej przyjaźni, za-nim nie zdobędzie się wzajemnego zaufania.

36 Zob. A. Nawrocka, Problem szczęścia w filozofii Cycerona, Warszawa 1992, s. 133-135; M. Grze-siowski, Polemika Cycerona z epikureizmem w jego nauce o przyjaźni czyli spór o koncepcję człowieka, „Meander” 9 (1967), s 433-434; K. Kumaniecki, Literatura rzymska, Okres Cyceroński, Warszawa 1977, s. 371.

37 Zob. Cyceron, O prawach I 34; O powinnościach, I 17, 56.

38 Zob. Platon, Lizys, 219 D.

39 Arystoteles, Etyka wielka, II 1208 b.

40 Arystoteles, Etyka nikomachejska, 1169 b.

41 Arystoteles, Tamże, 1156 b.

1.

2.

Wpływ stoicycymu na filozofię Cycerona jest szczególnie widoczny w jego koncepcji życia społecznego. Gdy Cyceron mówi o caritas generi humani42, oznaczającej miłość do rodzaju ludzkiego, robi to w duchu stoickiej o„ke‹wsij.

Arpinata nie podzielał jednak głoszonego przez stoików kosmopolityzmu.

Uważał, że ojczyźnie, którą utożsamiał z republiką rzymską, należy się odda-nie i gotowość do największych poświęceń.

Uważa się, że Cycerońska definicja przyjaźni najprawdopodobniej została sformułowana na podstawie o poglądów Panajtiosa43, przedstawiciela średniej Stoi, który odszedł od surowej etyki Zenona i Chryzypa, łagodząc pierwotne poglądy szkoły stoickiej przez połączenie ich z elementami filozofii Platona i Arystotelesa. Widoczne jest to przede wszystkim w Cycerona koncepcji cnoty i mądrości, gdzie otwarcie krytykuje on przedstawicieli starej Stoi.

Uważa się też, że w niektórych paragrafach44 Leliusza widać wpływ Gorgia-sza i Protagorasa. Miał od nich Cyceron przejąć relatywizm moralny oraz tezę o społecznym charakterze przyjaźni.

W swoich poglądach na temat przyjaźni Cyceron przeciwstawia się nauce Epikura. Według Epikura każdy człowiek unika przykrych doznań, a dąży do osiągnięcia doznań przyjemnych, co łatwo zaobserwować u zwierząt i dzieci, które mają być czymś na kształt „zwierciadeł prawdy naturalnej”45. Uznając wielką cenę i wartość przyjaźni, mędrzec epikurejski wszystko czyni dla własnej przyjemności, także do przyjaźni dąży dlatego, że przynosi mu ona korzyść i najwyższą przyjemność. Takie widzenie przyjaźni Cyceron zdecy-dowanie odrzucał; wielokrotnie twierdził, że prawdziwa przyjaźń nie może być nawiązywana ze względu na korzyść czy przyjemność, lecz zachodzi tylko wtedy, gdy zabiega się o nią dla niej samej46.

Poglądy pitagorejczyków były znane Cyceronowi. Na poły legendarny Pita-goras, w założonej przez siebie szkole-wspólnocie dbał, aby uczniów łączyły więzi przyjaźni, której podstawą miała być wspólnie uprawiana nauka. Przy-pisuje mu się wiele maksym dotyczących przyjaźni, np. że „przyjaźń polega na harmonii i równości”, „rzeczy przyjaciół są wspólne”; „przyjaźń to rów-ność”; „przyjaciel, to alter-ego – drugie moje ja”47. Pitagorejczycy utrzymy-wali, że przyjaźń jest uniwersalna: łączy bogów i ludzi, występuje między

42 M.T. Cycero, O najwyższym dobru i złu, V 23, 65, w: Pisma filozoficzne, t. 3, tłum. W. Korna-towski, Warszawa 1961.

43 Zob. A. Swoboda, Pojęcie przyjaźni, s. 46.

44 Zob. tamże s 135. Chodzi o paragrafy 33, 36-43, 74-75, 82.

45 Cyceron, O najwyższym dobru i złu, II 10, 32.

46 Zob. Tamże, II 24, 78 – 85; III 21, 70; zob. też: Leliusz o przyjaźni 8, 26; 14, 51.

47 Zob. Porfiriusz, Żywoty Pitagorasa, tłum. J. Gajda-Krynicka, Wrocław 1993, s. 15.

3.

4.

5.

6.

7.

mężczyznami i kobietami, między dziećmi, braćmi i krewnymi. Na Empedo-klesa, łączonego z Pitagorasem, Cyceron powoływał się mówiąc o przyjaźni przenikającej cały świat. Samego zaś Pitagorasa w innym swoim dziele48, uczcił piekną pochwałą filozofii:

Pitagoras miał odpowiedzieć, że życie ludzkie wydaje mu się podobne do owego targowiska, które odbywa się z okazji igrzysk, urządzanych na największą miarę, z udziałem całej Grecji. Oto bowiem jedni ubiegają się tam sprawnością fizyczną o sławę i zaszczyty wieńca laurowego, innych ściąga obfity zarobek na kupnie i sprze-daży, ale jest i taki rodzaj ludzi, i to może najszlachetniejszych, którzy nie szukają ani oklasków, ani zysków, ale przychodzą dla czynienia spostrzeżeń i bacznie przypatrują się, co i jak się odbywa. Tak samo i my, jak gdyby przybysze z innego jakiegoś miasta na targ i tłumne zbiegowisko ludzi, wchodzimy w to życie z innego życia i świata – jedni, by sławie służyć, inni pieniądzom, a do rzadkości należą tacy, którzy za nic mając resztę spraw bacznie obserwują naturę zjawisk i tych właśnie zwie on miłośni-kami mądrości, bo to mianowicie oznacza wyraz: filozofowie. I tak jak w tamtym przypadku najszlachetniej jest patrzeć, niczego dla siebie nie pragnąc, tak też i w życiu obserwowanie i poznawanie rzeczywistości jest czymś wyższym ponad wszelkie inne zainteresowania.

Jak już sygnalizowano, wydaje się, że wypracowana przez Marka Tuliusza idea przyjaźni nie jest wyłącznie wynikiem kompilacji greckich tekstów. Traktat Cycerona nie przypomina ani dialogów Platona, ani Etyk Arystotelesa, gdyż za-gadnienie to potraktował on z właściwym sobie rzymskim praktycyzmem oraz emocjonalnością wielkiego mówcy. Czyni to dialog Leliusz jednym najpiękniej-szych na ten temat tekstów, „pulsuje uczuciem, które wznosi się i opada, niekie-dy wybucha w namiętnym okrzyku oburzenia czy uniesienia (...)”49, by znów powrócić do właściwej przyjaźni łagodności i spokoju. Oryginalność myśli Cy-cerona polega na tym, że wybiera i tłumaczy on tylko te idee greckie, które zgodne są z jego wizją przyjaźni, wizją, silnie związaną z tradycją, mentalnością i sytuacją społeczną Rzymian.

Można więc wskazać w Cycerońskiej filozofii przyjaźni przynajmniej kilka nowatorskich myśli:

Silne związanie przyjaźni z naturą ludzką. Wprawdzie tezę o wynikaniu przy-jaźni z natury człowieka można wyprowadzić już z arystotelesowskiej kon-cepcji przyjaźni, jednak – jak się wydaje – to Cyceron, być może pod wpły-wem filozofii stoickiej – widzi zupełnie jasno, że to sama natura ludzka jest

48rozprawy tuskulańskie, V, 9; za: Marek Tulisz Cycero, Wybór pism naukowych, tł. K. Wisłocka--Remerowa, Warszawa 20022, s. 43.

49 M. Grzesiowski, Polemika Cycerona, s. 434.

1.

przyczyną wzajemnego wiązania się ludzi relacją bezinteresownej życzliwości i miłości.

W tekście Cycerona po raz pierwszy przyjaźń jawi się jako forma miłości.

Być może wynika to z uwarunkowań językowych: grecka fil…a zestawiona z œrwj stawała wobec niego w opozycji; łacińska amor była tak bardzo blisko amicitia, że pozwalała na sformułowanie tezy o ich wzajemnej komplemen-tarności.

Należy wobec tego odnotować, że Cyceron jako pierwszy formułuje definicję przyjaźni, jak i to, że proponuje łacińską terminologię w odniesieniu do relacji przyjaźni i miłości.

Także Cyceronowi należy przypisać wyraźne stwierdzenie, że przyjaźń – i w ogóle relacje międzyludzkie – są czymś dla ludzi najważniejszym, waż-niejszym nawet od działalności poznawczej.

Cyceron wobec tego wyraźnie podporządkowuje cnoty przyjaźni. Cnoty w jego ujęciu mają służyć doskonaleniu relacji międzyludzkich, a przede wszystkim przyjaźni.

Nie bez znaczenia jest też i to, że dialog Cycerona jest jego osobistym świa-dectwem o przyjaźni. Tak osobisty stosunek do przyjaciół i przyjaźni przed Cyceronem znajdujemy dopiero w przekazach Platona i Ksenofonta na temat Sokratesa.

Cycerońska filozofia przyjaźni wywarła przemożny wpływ na późniejszych pisarzy. Znali ją i cenili: Owidiusz, Seneka, Tacyt, Tertulian, Laktancjusz, św. Ambroży, św. Augustyn – żeby wymienić najważniejszych. W XII wieku

„pomnik trwalszy od spiżu” Cycerońskiej teorii przyjaźni wystawi Aelred z Rievaulx, pisząc swą Przyjaźń duchową.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

piSMO śWiĘte: chrZeścijAńSKA WiZjA MiłOści i prZyjAźni

Istnieje bardzo duża liczba teologicznych opracowań tematu miłości w Piśmie Świętym. Dostępne są powszechnie opracowania biblijne, moralne, dogmatycz-ne, nauczanie Magisterium Kościoła50. Nas jednak interesuje wyłącznie wpływ tekstów biblijnych, upowszechnionych przez chrześcijaństwo, na ujęcia i rozu-mienia miłości oraz przyjaźni. Skupiliśmy się wobec tego jedynie na przytocze-niu i skomentowaprzytocze-niu tekstów biblijnych w tym interesującym nas zakresie.

Z tego wynikała metodyka tej pracy. Za każdym razem zestawiono tekst gre-cki (tzw. Septuagintę, w odniesieniu do Starego Testamentu oraz gregre-cki oryginał Nowego Testamentu), tekst łaciński (tzw. Wulgatę, a właściwie, współcześnie publikowaną „neowulgatę”) oraz najstarsze polskie przekłady, dokonywane z ję-zyka łacińskiego, niekiedy wspomaganego wersją grecką (Biblia ks. Jakuba Wujka, „neowujek”, oraz – czasami – Biblia Gdańska)51.

Ze Starego Testamentu chciano wydobyć znaczenie i zakres terminu „mi-łość”, wyznaczone przez tradycję biblijną. Skupiono się zatem świadomie na

50 W kontekście naszych zainteresowań chcemy jeszcze raz zwrócić uwagę na książkę Janusza Nawrota, zatytułowaną Przyjaźń w „Etykach” Arystotelesa, pismach mądrościowych Septuaginty oraz w Nowym Testamencie (Poznań 2004). Autor w ciekawy sposób ukazuje paralele pomiędzy tymi trzema, tak różnymi zbiorami pism. Fascynująco ukazuje zbieżności między tymi tekstami w opisie ludzkiej przyjaźni. Te zbieżności kończą się, gdy idzie o relacje człowieka z Bogiem. Dla Arystotelesa bowiem przyjaźń taka jest niemożliwa. Nie ma bowiem żadnego podobieństwa mię-dzy Bogiem i człowiekiem, a w tym podobieństwie Stagiryta upatrywał źródeł przyjaźni. Zresztą, dodawał, Bóg nie potrzebuje ludzkiej przyjaźni, bo jest absolutnie samowystarczalny. Inaczej jest w Piśmie Świętym: Bóg szuka przyjaźni z człowiekiem i dokonuje się ona w Chrystusie – Bogu-czło-wieku. To jednak nie jest wynik filozoficznych lub nawet teologicznych analiz, lecz stanowi praw-dę objawioną przez Boga. A zatem – jak to słusznie ukazuje J. Nawrot – Arystoteles i tu ma rację, że w porządku naturalnym relacja zaprzyjaźnienia z Bogiem nie jest możliwa. Potrzebna jest

50 W kontekście naszych zainteresowań chcemy jeszcze raz zwrócić uwagę na książkę Janusza Nawrota, zatytułowaną Przyjaźń w „Etykach” Arystotelesa, pismach mądrościowych Septuaginty oraz w Nowym Testamencie (Poznań 2004). Autor w ciekawy sposób ukazuje paralele pomiędzy tymi trzema, tak różnymi zbiorami pism. Fascynująco ukazuje zbieżności między tymi tekstami w opisie ludzkiej przyjaźni. Te zbieżności kończą się, gdy idzie o relacje człowieka z Bogiem. Dla Arystotelesa bowiem przyjaźń taka jest niemożliwa. Nie ma bowiem żadnego podobieństwa mię-dzy Bogiem i człowiekiem, a w tym podobieństwie Stagiryta upatrywał źródeł przyjaźni. Zresztą, dodawał, Bóg nie potrzebuje ludzkiej przyjaźni, bo jest absolutnie samowystarczalny. Inaczej jest w Piśmie Świętym: Bóg szuka przyjaźni z człowiekiem i dokonuje się ona w Chrystusie – Bogu-czło-wieku. To jednak nie jest wynik filozoficznych lub nawet teologicznych analiz, lecz stanowi praw-dę objawioną przez Boga. A zatem – jak to słusznie ukazuje J. Nawrot – Arystoteles i tu ma rację, że w porządku naturalnym relacja zaprzyjaźnienia z Bogiem nie jest możliwa. Potrzebna jest

W dokumencie dr hab. Krzysztof Kalka, prof. UKW (Stron 141-150)