• Nie Znaleziono Wyników

problematyka terminologiczna

W dokumencie dr hab. Krzysztof Kalka, prof. UKW (Stron 90-93)

Zanim jednak przejdziemy do próby rekonstrukcji Arystotelesowskich poglą-dów na miłość i przyjaźń musimy dokonać niezbędnych rozróżnień terminolo-gicznych. Stagiryta bowiem odróżnia wiele aspektów tak przyjaźni, jak i miłości i przyporządkowuje im stosowaną terminologię43:

PÒsa mn oân e‡dh fil…aj, kaˆ t…nej diaforaˆ kaq’ §j lšgontai oƒ te f…loi kaˆ oƒ filoÚntej kaˆ oƒ filoÚmenoi, kaˆ oÛtwj éste f…loi enai kaˆ ¥neu toÚtou, e‡rhtai.

Wyjaśniliśmy więc, ile jest form przyjaźni i jakie są między nimi różnice, z powodu których mówi się, że są i przyjaciele, i miłujący, i doznający mi-łości, i to w ten sposób, że są przyjaciółmi, albo że nie są nimi (Etyka eudemejska, 1240 a 5-7).

Oczywiście, o dokładnym odwzorowaniu słów i znaczeń nie może być mowy, o czym już pisano, np. czasownik „miłować” (file‹n) może służyć do wyrażenia raz czynności, innym razem możliwości; ponadto Arystoteles wyraźnie (i w Ety-ce nikomachejskiej i w traktacie O duszy44) określa tym czasownikiem uczucie miłości. Wynikałoby z tego, że obserwujemy w tekstach Stagiryty pewne prze-sunięcie: œrwj rezerwowany jest na określanie rzeczy związanych bezpośrednio z życiem płciowym, natomiast fil…a wraz z szeregiem pokrewnych terminów

42 Już sam tytuł mówi bardzo wiele: J. Nawrot, Przyjaźń w „Etykach” Arystotelesa, w pismach mądrościowych Septuaginty oraz w Nowym Testamencie, Poznań 2004, s. 496-508.

43 Ciekawe, że ani terminu miłość (œrwj), ani terminu przyjaźń (fil…a) nie uwzględniono w Słow-niku terminów Arystotelesowych, ułożonym przez Krzysztofa Nareckiego na podstawie Index Aristotelicus Bonitza z 1870 r. Zob. Arystoteles, Dzieła wszystkie, t. 7, Warszawa 1994.

44 Etyka nikomachejska, 1105 b 19-23; O duszy, 403 a 15-19.

opisuje różne poziomy i odmiany miłości. O kolejnej trudności pisze Daniela Gromska:

Drugą wyłaniającą się w związku z przyjaźnią trudność stanowi dwuznaczność gre-ckiego fil…a, który to wyraz oznacza i uprzejmość, i przyjaźń. 1108 a 26-30 była fil…a właściwym środkiem między ugrzecznieniem a gburowatością i swarliwością, a więc była niewątpliwie uprzejmością. Ale 1126 b 18 i nn. definicja owego właści-wego środka brzmi: „uznawanie i potępianie tego, co należy i jak należy”, a nadto tak pojęty środek jest bezimienny i zbliża się najbardziej do przyjaźni (fil…a), bo brak mu do niej tylko przywiązania (tÕ stšrgein).

Z przytoczonych fragmentów zdaje się wyłaniać takie oto nazewnictwo:

1 ¹ fil…a przyjaźń

2 oƒ filoi przyjaciele

3 oƒ filoÚntej miłujący (żywiący przyjaźń)

4 oƒ filoÚmenoi miłowany (doznający przyjaźni)

5 Ð œrwj miłość zmysłowa

6 tîn ™rwtikîn

Et. eudem. 1243 b 17-18

¢frod…sia Et. nikom. 1118 a

współżycie seksualne*

* Sam stosunek płciowy Arystoteles określa jako ¹ sunous…a oraz tÕ sune‹nai.

Z problematyką terminologiczną w greckich tekstach Stagiryty wiąże się dziś nierozerwalnie problematyka przekładu. Wiadomo, że nie ma zgody nawet co do podstawowych dla etyki perypatetyckiej terminów takich jak ¢ret» (virtus) i žxij (habitus)45. Podobnie jest z tłumaczeniem terminu fil…a (amicitia)46. Dobrze obrazują ten problem uwagi Danieli Gromskiej, która tłumacząc Etykę nikoma-chejską musiała się zmierzyć z problemem, że greckiemu terminowi fil…a

odpowiada pojęcie o zakresie dużo szerszym niż przyjaźń, obejmującym prócz tego, co zwykliśmy nazywać przyjaźnią, różne formy miłości rodzinnej i erotykę, i więź społeczną i państwową, i dobre stosunki między państwami, i cześć dla bogów. Mimo to wszystkie niemal przekłady, ... używają terminów „amicitia”, „amitié”, „friendship”,

„Freundschaft” itd. ... Terminem polskim zaproponowanym tu przez Wł. Tatarkiewicza są: „uczucia życzliwe” czy „życzliwość (czynna)”. Wyrażenie to oddaje wprawdzie

45 Zob. Arystoteles, Dzieła wszystkie, t. 5, Warszawa 1996, s. 53-60 i np. Wstęp Danieli Gromskiej do przekładu Etyki nikomachejskiej, gdzie szczególnie nie na str. 53-60 forsuje propozycję tłuma-czenia ¢ret» jako „dzielność” i Wstęp Leopolda Regnera do traktatu O cnotach i wadach, bronią-cy tradybronią-cyjnego przekładu ¢ret» jako „cnota” (s. 496-497).

46Tamże, s. 66-67 (wszystkie cytaty w tekście pochodzą z wymienionych stron Wstępu Danieli Gromskiej).

myśl Arystotelesa w sposób istotnie adekwatny, trudno go jednak użyć jako odpo-wiednika fil…a w przekładzie47.

Własną propozycję translatorską D. Gromska formułuje następująco:

Przekład niniejszy pragnąc wyczerpać całą treść zawartą w greckiej fil…a rezygnuje z obrania jednego adekwatnego jej odpowiednika i, posługując się wyrazem „przy-jaźń” wszędzie tam, gdzie można to uczynić bez pogwałcenia polskiego poczucia językowego, gdzie indziej jednak operuje terminami: „miłość”, „umiłowanie”, „przy-wiązanie”, „uczucia dodatnie”, „przyjazne”, „stosunki przyjacielskie”, a file‹n od-daje przez: „kochać”, „miłować”, „lubić”, „sprzyjać”, „być przyjacielem”, „przyjaź-nić się”, „żywić uczucia przyjazne” itp.

Tłumaczka zdaje sobie sprawę z niedoskonałości takiego rozwiązania; jed-nakże – zgodnie z pewnym swoim zwyczajem – „dzieli się” w tym względzie odpowiedzialnością z Arystotelesem, który sprawy moralne zaliczał do „materii niepewnej” (1094 b 14-31).

Do takiej niefrasobliwej wieloterminowości uprawnia może to, co Arystoteles nie-jednokrotnie w Etyce nikomachejskiej podkreśla: że roztrząsając zagadnienia etycz-ne, dotyczące namiętności i postępowania, można taki tylko stopień ścisłości osiąg-nąć i takiego tylko żądać należy, w jakim przedmioty tych zagadnień są określone.

Owóż przedmiot pojęcia przyjaźni należy do najmniej ściśle określonych, a w związ-ku z tym charakter dwóch ksiąg poświęconych jej w Etyce nikomachejskiej pozosta-je pod względem swej naukowości znacznie w tyle poza innymi księgami.

Daniela Gromska ma – jak się wydaje – pełną rację w tym, że termin fil…a nie da się jednoznacznie przełożyć tak, aby terminy odpowiadały sobie swymi zakresami znaczeniowymi całkowicie. Jednakże powoduje to nie tyle „bałaga-niarstwo” terminologiczne samego Arystotelesa, co właściwości języka, którym się posługiwał. Termin fil…a bowiem opisywał całą gamę pozytywnych powią-zań między ludźmi; był swoiście więc terminem wieloznacznym w tym sensie, że wskazywał na wiele różnych relacji, podobnie jak chociażby współczesne

„kochać” lub „lubić”. O ostatecznym znaczeniu więc decydował kontekst – ten

47Gromska powołuje się na artykuł Tatarkiewicza pt. Trzy etyki Arystotelesa, „Przegląd Filozoficzny”

1933, s. 18. Tłumaczka tak pisze o propozycji Tatarkiewicza:

Nie sposób się nim w wielu wypadkach posłużyć; trudno np. powiedzieć, że ludzie doznają uczuć życzli-wych wobec bogów itp.; toteż sam autor Trzech etyk Arystotelesa, wprowadziwszy pojęcie „etyki uczuć życzliwych”, mówi jednak potem czasem o „etyce przyjaźni” (w cudzysłowie, s. 18; bez cudzysłowu, s. 23, 25) i o „Arystotelesowej księdze o przyjaźni” (s. 19). 2) Ponadto życzliwość to grecka eÜnoia i trudno z tego ekwiwalentu zrezygnować, a Arystoteles zastrzega się wyraźnie 1166 b 30 i n.: „Życzliwość podobna jest do przyjaźni, ale nie jest przyjaźnią, gdyż można darzyć życzliwością także osoby nieznane, i to bez ich wiedzy, a z przyjaźnią rzecz ma się inaczej”. Podobnie 1156 a 3 czytamy: „[Aby więc być przyjaciółmi] muszą obie strony... żywić wzajemną dla siebie życzliwość... i zdawać sobie z tego sprawę”.

jednak dość wyraźnie dookreślał o jaką fil…a chodzi i w tym sensie możemy z pewnością mówić o Arystotelesowskiej teorii przyjaźni, w której fil…a występuje w znaczeniu mniej więcej podobnym, jak łacińska amicitia czy polska przyjaźń.

Mając ten fakt na względzie – a nie ułatwia on ani lektury greckiego oryginału, ani tym bardziej lektury polskiego przekładu – spróbujemy jednak zbadać bliżej perypatetycką teorię miłości i przyjaźni.

W dokumencie dr hab. Krzysztof Kalka, prof. UKW (Stron 90-93)