• Nie Znaleziono Wyników

Przyczyny przyjaźni

W dokumencie dr hab. Krzysztof Kalka, prof. UKW (Stron 136-139)

Pierwszą przyczyną miłości wśród ludzi jest sama natura ludzka. Ona to skła-nia ku sobie ludzi, czego widomym znakiem jest pokrewieństwo.

18 Arystoteles, Etyka nikomachejska, 1166 b 34-36.

19 K. Sowińska, Koncepcja przyjaźni u Cycerona i św. Augustyna. Studium porównawcze, Warsza-wa 2007, maszynopis, s. 20 (Biblioteka Główna UKSW, sygn: 153190).

20 A. Swoboda, Pojęcie przyjaźni, s. 48.

Sama natura przecie stworzyła życzliwe [przyjazne] stosunki z krewnymi, które jed-nak nie są dość trwałe. Albowiem przyjaźń stoi wyżej od pokrewieństwa o tyle, że pokrewieństwo bez życzliwości istnieć może, przyjaźń zaś nie może: po zniknięciu życzliwości znika też nazwa przyjaźni, podczas gdy nazwa pokrewieństwa pozostaje (5, 19).

Cyceron podejmuje „tradycyjny” już temat powstawania związków przyja-cielskich z powodu pragnienia korzyści materialnych lub doznawania rozkoszy.

Jedni cenią wyżej bogactwo, drudzy zdrowie, ci władzę, tamci zaszczyty, wielu na-wet rozkosze. Te ostatnie wszelako leżą w zwyczajach zwierząt; poprzednie zaś, zni-kome i niepewne, zawisłe są nie tyle od naszej woli, ile od płochego losu. Co się ty-czy z kolei tych, którzy dobro najwyższe upatrują w cnocie, to myślą oni wprawdzie znakomicie, lecz zapominają, że przecież ta sama cnota rodzi i podtrzymuje przyjaźń oraz że bez cnoty przyjaźń w żaden sposób istnieć nie może (6,20).

W tym krótkim fragmencie Cyceron nie tylko dość radykalnie rozprawia się tymi, którzy za najwyższe dobro uznają dobra materialne, zaszczyty i godności lub rozkosze. Jest to temat znany z dialogów Platona, a przede wszystkim z Etyki Arystotelesa. Jednak krótkie uzasadnienie poglądów Cycerona w tej kwestii po-chodzi bez wątpienia z filozofii stoickiej. Najciekawsze i najbardziej oryginalne jest zdanie ostatnie: oto Arpinata wyraźnie widzi, że cnoty nie są „pustą” ozdobą człowieka, lecz jako umiejętności są umiejętnościami „czegoś” i jako zalety są zaletami w „jakiś celu”. Dlatego cnoty są dla przyjaźni, a sama przyjaźń dalej pogłębia jedne zalety i rodzi nowe. Cyceron widzi bardzo wyraźnie to, co dla Stagiryty nie było do końca jasne. Oto przyjaźń nie jest jedną z cnót, jest czymś więcej, czymś, co rodzi cnoty i czemu cnoty służą.

Pytany o przyczynę przyjaźni, Cyceron wskaże naturę. Pisze wielokrotnie, że natura skłania ku sobie nie tylko ludzi, lecz nawet rośliny i zwierzęta. Jednak natura w każdej z istot działa na sposób tej istoty. Tak więc natura ludzka, to natura rozumna. To, co zwierzętom zapewnia ich instynkt, człowiek odnajduje rozumem. Stąd tak wielka rola cnót, jako rozumnego uporządkowania ludzkiego poznania i działania. Ta natura przejawia się przede wszystkim w miłości samego siebie. Jest to znana teza stoicka o o„ke‹wsij – życzliwości ogarniającej siebie, bliskich i wszechświat cały21. Dla Cycerona o„ke‹wsij jest bardzo blisko fil…a.

Natura człowieka nie znosi osamotnienia i zawsze stara się znaleźć dla siebie jak gdyby jakąś podporę, która najprzyjemniejsza jest w postaci najgoręcej umiłowane-go przyjaciela (23, 88).

21 Ciekawie o koncepcji o o„ke‹wsij pisze Kazimierz Leśniak w komentarzu do przekładu Pism filozoficznych Cycerona, (t. 4, s. 418-421).

A zatem przyjazne stosunki, jakie rodzą się między wszystkimi istotami, po-chodzą z samej natury. W odniesieniu do człowieka wyrażają się one przede wszystkim we wzajemnej miłości, życzliwości i dobroczynności. Jednak dobra miłość, prawdziwa przyjaźń, szczera życzliwość, czy rzeczywiście pomocna dobroczynność są już właściwie zaletami moralnymi, czyli cnotami. Przyjaźń zatem, jak ryba wody, potrzebuje cnoty22:

Cum autem contrahat amicitiam, ut supra dixi, si qua significatio virtutis eluceat, ad quam se simi-lis animus applicet et adiungat, id cum contigit, amor exoriatur necesse est.

Ponieważ zaś, jak wyżej powiedziałem, przyjaźń kojarzy się wtedy, gdy daje się widzieć jakaś oznaka cnoty, do której stara się przylgnąć czy przystać dusza podobna, przeto – kiedy już się to zdarzyło – koniecznie musi stąd zrodzić się mi-łość (14, 48).

Zgodność z naturą, zgodność z rozumem i zgodność z cnotą są dla Cycerona jedną i tą samą zgodnością, skoro natura człowieka polega na rozumności, a cnoty stanowią egzemplifikację tej rozumności.

Nie dziwi więc zalecenie Arpinaty, które może być dobrym podsumowaniem tej części naszych rozważań:

Ja mogę wam tylko poradzić, byście przyjaźń przenosili ponad wszystkie sprawy ludzkie. Nie masz bowiem nic bardziej zgodnego z naturą, nic bardziej stosownego zarówno w szczęściu, jak w nieszczęściu. Przede wszystkim jednakże myślę, iż przy-jaźń może istnieć tylko pomiędzy ludźmi cnotliwymi [dobrymi] (5, 17-18)23.

22 Jest to ulubiona myśl Marka Tuliusza, powtarzana w traktacie o przyjaźni wielokrotnie, w róż-nych aspektach i konfiguracjach: 6, 20; 8, 27 – 28; 9, 29; 11, 31; 12, 40; 13, 44; 22, 84; 26, 100.

23 Warto w tym miejscu zauważyć, jak bardzo realistyczne i trzeźwe poglądy reprezentował nasz autor. Zachowując dużą estymę dla szkoły stoickiej, gdy jednak poglądy Stoi stały w poprzek rzymskiemu zdrowemu rozsądkowi, Cyceron nie zawahał się poddać je ostrej krytyce. Przykła-dem może być teoria mądrości i cnoty. Obydwie te zalety stoicy zdawali się przypisywać wyłącz-nie wyłącz-nielicznym mędrcom, niwecząc tym samym możliwość występowania przyjaźni wśród „bar-dziej zwykłych” ludzi. Cyceron to krytykuje wprost:

Nie posuwam się w tym twierdzeniu do ostateczności tak jak owi [stoicy], którzy rozprawiają o przyjaźni bardziej wnikliwie i może zgodnie z prawdą, ale z małym pożytkiem dla ogółu; przeczą bowiem, by ktokol-wiek prócz mędrca był człoktokol-wiekiem cnotliwym. Niech tak będzie. Lecz mądrość tę pojmują oni w taki sposób, iż – jak dotąd – nie osiągnął jej jeszcze nikt ze śmiertelników. Powinniśmy więc brać pod uwagę rzeczywiste wypadki z życia powszedniego, a nie jakieś urojenia lub czyjeś życzenia. Nigdy nie powiem, że Gajus Fabrycjusz, Maniusz Kuriusz i Tyberiusz Korunkaniusz, których przodkowie nasi uznali za mędrców, byli mędrcami wedle ich przepisu. Niech więc zachowają dla siebie owo niechęć budzące i niejasne pojęcie mądrości i niech zezwolą, by wymienieni mężowie pozostali jedynie cnotliwymi (5, 18).

Cyceron w tej kwestii zajmuje stanowisko reprezentowane przez przedstawicieli średniej Stoi, którzy odeszli od rygorystycznej etyki Zenona i Chryzypa. Panajtios, za którym podążał Cyceron, głównym bohaterem swej etyki uczynił nie doskonałego mędrca, lecz człowieka szczerze zabiegają-cego o mądrość. Według Cycerona człowiek cnotliwy jest sumienny, uczciwy, szlachetny, postępuje

W dokumencie dr hab. Krzysztof Kalka, prof. UKW (Stron 136-139)