• Nie Znaleziono Wyników

2.2. Kościół jako teandryczny początek zbawienia

2.2.4. Ideał Jezusa Chrystusa dla wierzących

Wcielenie Słowa stanowi najwyższy wymiar spotkania Boga i człowieka. Poprzez akt miłości urzeczywistniający się w kenozie Słowa, świat otrzymał realne uzdrowienie i obraz „nowego stworzenia”. Chrystus jest ofiarą za wszystkich i dla wszystkich. Ewangelia, która jest żywym słowem Zbawiciela głoszona jest wszystkim narodom – „Idźcie więc i pozyskujcie uczniów we wszystkich narodach!” (Mt 28, 19). Ideał, który głosi Jezus Chrystus przypieczętowany został Wcieleniem, życiem i śmiercią na krzyżu.

Wejście we „wspólnotę” Kościoła oznacza nieprzerwaną i aktywną kontemplację ideału Chrystusa. W nauczaniu św. Iłariona, główną myślą był ekumeniczny wymiar tego Ideału jednego, niezmiennego w czasie, kierowanego do wszystkich chrześcijan w Kościele.

Czynnikiem wpływającym niewątpliwie na zajmowanie się powyższym zagadnieniem był ścisły dualizm jego postrzegania: inny Ideał dla mnichów, inny dla laików. Podział prowadził do wielu błędnych założeń w realizowaniu życia duchowego. W głównej mierze rodziło się pojęcie eksluzywności drogi mniszej oraz minimalizmu ascetycznego wśród laików. Św. Iłarion, zaznaczał, że taki podział jest „pryncypialnie bezsensowny i skrajnie szkodliwy w praktyce”279.

Święty eksponował ideał Chrystusa, który poprzez Kościół głoszony jest całemu świata. Ideał ten nie zależy od odbiorcy. Chrystus obdarzył swoją nauką wszystkich tych, których spotykał na swojej drodze, a poprzez Ewangelię tych, których włączył w Kościół. Hierarcha w liście do przyjaciela słał następujące pouczenie: „Jeden jest ideał Chrystusa czy też są różne? Myślę, że zgodzisz się ze mną bez oporów, że chrześcijaństwo jest jedno i ideał Chrystusa jest jeden. A mogą być w tym ideale różne stopnie doskonałości? Przyjacielu! Przecież to bezsens! Jak mogą być w ideale niższe i wyższe stopnie? Przecież ideał – jest wieczny, a wieczność zawsze jest sobie równa”280. W centrum ideału, który ukazał ludzkości Chrystus znajdują się słowa – „Bądźcie więc tak doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec Niebieski” (Mt 5, 48). Św. Iłarion podkreślał, że

278Św. Justyn Popović, Dogmatika, s. 304.

279Św. Iłarion Troicki, Jedinstwo idieała Christowa, w: tenże, Tworenija, t. 3, Moskwa 2004, s.358.

71

ideał Chrystusa jest dostępny dla wszystkich i dotyczy wszystkich, a nie tylko określonych grup społecznych. Próba wyodrębnienia monastycyzmu jako szczególnego uczestnictwa w ideale Chrystusa była szkodliwa zarówno dla mnichów jak i całego Kościoła. Hierarcha pouczał: „Nie może być w ogóle żadnego szczególnego ideału, dlatego że ideał Chrystusa jest wieczny, niezmienny i bezgraniczny”281.

Św. Jan Klimak pisał: „Dla wszystkich w ogóle, którzy istnieją z Jego zamysłu i woli, Bóg jest życiem; jest zbawieniem dla wszystkich - wierzących i niewierzących, sprawiedliwych i niesprawiedliwych, pobożnych i bezbożnych, tych wolnych od przewrotnych namiętności duszy, i tych którzy takim namiętnościom się poddają, mnichów i żyjących w świecie, uczonych i nieuczonych, zdrowych, młodych i tych w podeszłym wieku”282.

Ideał Chrystusa jest niepodzielny i wieczny. Kościół nieustannie go rozgłasza, aby pouczyć o konieczności doskonalenia chrześcijan na wzór Zbawiciela. Istotna w tym procesie jest „nieustanność wzrastania”, która nigdy nie będzie do końca zaspokojona. Człowiek, który wszedł na drogę chrześcijańskich cnót i ascetycznej walki nigdy nie pokusi się o wskazanie końca swoich zmagań. Św. Iłarion pouczał: „Dla chrześcijanina nie funkcjonuje w ogóle jakakolwiek określona miara, powyżej której nie ma potrzeby duchowego wzrostu. Jego miarą jest niekończące się doskonalenie, a jednocześnie niekończące wzrastanie w błogosławieństwie, dlatego też utożsamiamy cnoty i błogosławieństwo. Miara według pełni Chrystusa (Ef 4, 13) – to jest miara chrześcijanina”283.

Św. Iłarion dokonał swoistej komparacji pomiędzy sakramentem chrztu, a mniszymi postrzyżynami. Wyodrębnienie wspólnych elementów obu wydarzeń było podkreśleniem jedności wszystkich członków Kościoła w jednym ideale Chrystusa. Pierwszym elementem, który łączy oba wydarzenia jest świadomość dobrowolnego „odrzucenia świata”, które polega na zwróceniu się ku Chrystusowi, jedynemu autentycznemu pragnieniu chrześcijanina. W sakramencie chrztu katechumen odrzuca służbę grzechu oraz wypowiada wojnę szatanowi, następnie zaś zwraca się do Chrystusa, który jest jedynym źródłem i drogą zbawienia. Egzorcyzmy obrzędu nad katechumenem to „unicestwienie kłamstwa, konfrontacja z szatanem twarzą w twarz”284. Po trzykrotnym pytaniu kapłana: „Czy wyrzekasz się szatana i wszelkich spraw jego, i wszystkich aniołów jego i wszelkiego służenia jemu, i wszelkiej pychy jego?”285, katechumen spluwa w kierunku zachodnim. Następnie pytany jest o zjednoczenie z Chrystusem, stojąc już w kierunku

281Tamże, s. 363.

282Św. Jan Klimak, Drabina raju 1, 3, przeł. W. Polanowski, Kęty 2011, s. 102.

283Tamże, s. 364.

284A. Schmemann, Za życie świata, s. 60.

285Molitwy o ogłaszennych, w: Trebnik w dwuch czastiach, Kijew 2010, s. 32, przeł. H. Paprocki

72

wschodnim, czyli w kierunku ołtarza. Św. Iłarion konstatował: „Właśnie w ten sposób wyrzekliśmy się tego, który jest w świecie, według słów Chrystusa. Własnie w ten sposób zjednoczyliśmy się z Nim”286. We wskazanym obrzędzie podkreśla się wolność człowieka, która jest dobrowolnym aktem przyjęcia Chrystusa i wstąpienia do wspólnoty eklezjalnej. W monastycyźmie to właśnie „odrzucenie świata” stanowi pierwszy krok na drodze ku zbawieniu. Św. Jan Klimak na pierwszym szczeblu swojej Drabiny raju umieszcza „wyrzeczenie się życia w świecie”. Asceta wyjaśniał: „Wycofanie się ze świata jest dobrowolną nienawiścią do tego, co uznane zostało za materię i zaprzeczeniem natury na korzyść tego, co jest ponad naturą”287.

Postrzyżyny mnisze w swej treści, formie i symbolice są swoistym „drugim chrztem”, czyli drugim sakramentem. Bp Jerzy (Pańkowski) zauważył, że „postrzyżyny mnisze, zwłaszcza ‘małej i wielkiej schimy’, należy rozpatrywać jako pełny, autonomiczny sakrament”288. Przyszły mnich podczas postrzyżyn obrazuje „Syna marnotrwanego”, który odrzuca świat grzechu i wraca w ojcowskie objęcia miłującego Boga. Mnichowi, czołgającemu się po ziemi i zbliżającemu się do ihumena lub biskupa, towarzyszy śpiew stichery poetyckiej z Jutrzni Niedzieli o Synu

Marnotrwanym: „Objęcia ojcowskie otwórz dla mnie, poszczącego, zmarnowałem własne życie,

na bogactwo niewyczerpane patrząc Twego zmiłowania, Zbawco, teraz oto ukorzonego nie odrzuć mego serca, do Ciebie bowiem, Panie, wołam z rozrzewnieniem: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebu i względem Ciebie!”289.

Mnich zostawia za sobą przeszłość oraz odrzuca świat z jego grzechem. Akt porzucenia świata, tak jak w przypadku sakramentu chrztu realizuje się w pełni wolności. Ihumen lub biskup zapytuje: „Czy pragniesz przyjąć anielski wzorzec i być zaliczonym do chóru mnichów? [...] Czy dobrowolnie przystępujesz do Pana? [...] Czy nie jesteś przymuszany lub wstępujesz z jakiejś innej przyczyny?”290. Mnich, który przystępuję do „nowego obrazu życia” przestaje być mieszkańcem „tego świata”. Spośród wspólnych elementów sakramentu chrztu i postrzyżyn mniszych warto ponadto wyszczególnić przyodzianie w nowe szaty, wręczenie krzyża i zapalonej świecy; śpiew tego samego prokimenonu –„Którzy w Chrystusie ochrzczeni są, w Chrystusa przyobleczeni są”; Rodzice chrzestni i mnichów przewodnik duchowy potwierdzają, iż „wyrzec się świata powinnni wszyscy, którzy nie chcą trwać we wrogości z Bogiem – nie tylko mnisi, ale i wszyscy chrześcijanie. [...] Wyrzeczenie się świata jest przykazaniem Pana dla wszystkich”291.

286Św. Iłarion Troicki, Jedinstwo idieała Christowa, s. 365-366.

287Św. Jan Klimak, Drabina raju 1, 4, s. 102.

288Bp Jerzy (Pańkowski), Metanoias epangelma. Wybrane aspekty monastycyzmu wschodniego, w: K.

Wojciechowska, W. Konach (red.), Ku Słowu, ku Kościołowi, ku światu, Warszawa 2013, s. 408.

289Jutrznia Niedzieli o Synu Marnotrwanym, katyzma poetycka, ton 1, w: Triod postnaja, Kijew 2004, s. 11, przeł. H.

Paprocki http://liturgia.cerkiew.pl/pages/File/docs/triod-02-przedposcie[2].pdf (05.07.2017)

290Posliedowanije monaszeskogo postryga (jeże jest mantija), Moskowskaja Duchownaja Seminarija 1995, s. 4, przeł.

H. Paprocki http://liturgia.cerkiew.pl/euch/zakon/mala_schima.pdf(05.07.2017)

73

Za pośrednictwem sakramentu chrztu i postrzyżyn mniszych człowiek wchodzi na drogę duchowego udoskonalenia, ascetyzm bowiem nie jest tylko i wyłącznie domeną mnichów, ale dotyczy wszystkich członków Kościoła, polegając bowiem na walce z namiętnościami stanowi duchową potrzebę wszystkich chrześcijan: „Ja, mój Przyjacielu, - pisze Hierarcha, - chciałbym utwierdzić w Twej świadomości myśl, że wyrzekając się świata, mnich żadnego nowego chrześcijaństwa nie buduje, nie kreuje dla siebie żadnego, szczególnego ideału. Bez wyrzeczenia się świata, bez walki z namiętnościami, bez ascetyzmu żadne duchowe doskonalenie nie jest możliwe”292.

O jedności ideału Chrystusa świadczy wnikliwa analiza ślubów mniszych, które dotyczą posłuszeństwa, ubóstwa i czystości – święty Protagonista dowodził ich uniwersalności, z powodu której do czynnego ich Tym pielęgnowania powołany jest każdy chrześcijanin. Poprzez posłuszeństwo i ubóstwo realizują się prawidłowe relacje w monasterach, rodzinach i całych społeczeństwach. Hierarcha pisał: „Wstępujesz do monasteru, złóż obietnicę posłuszeństwa ihumenowi, złóż obietnicę nie narzekania na istotę wspólnego ubóstwa. Ogólna potrzeba będzie realizowana, kiedy każdy będzie się martwił o potrzeby wszystkich. Sens wspólnego życia znajduje się w unicestwieniu namiętności indywidualnego „posiadania”, namiętności umiłowania bogactwa”293.

Walka z namiętnościami za pomocą ubóstwa i posłuszeństwa ma miejsce również w rodzinie pojmowanej jako Mały Kościół294, a polega ona na budowaniu prawidłowych relacji między domownikami wymagających od każdego pragnienia pielęgnowania cnót. Św. Iłarion wyjaśniał: „Myślę, mój Przyjacielu, że pomimo monastycyzmu, posłuszeństwo i posiadanie tylko dla wspólnych potrzeb są bardzo potrzebne także w świeckim życiu. Popatrzmy na rodzinę. Czy tutaj posłuszeństwo ojcu jako głowie rodziny obce jest posłuszeństwu ihumenowi? Myślę ponadto, że w dobrej rodzinie jej członkowie niczego nie posiadają indywidualnie, a ‘tylko dla wspólnych potrzeb’. [...]” W dobrym monasterze nie powinno używać się słów ‘mój’ i ‘twój’. Powinny być one również usunięte z rodzinnego repertuaru. Rodzina to monaster. Nie bez przyczyny w monasterze funkcjonuje terminologia rodzinna. Tam bowiem ihumen to ojciec, dzieci duchowe to bracia”295.

Cnoty posłuszeństwa i ubóstwa dotyczą również relacji społecznych. Św. Iłarion podkreślał uniwersalność wymienionych cnót, poprzez które chrześcijanin urzeczywistnia życie w Bogu na „prawidłowym fundamencie”: „Wskaż mi formę publicznego życia, w którym nie byłoby potrzeby posłuszeństwa. Poddani przysięgają Cesarzowi. Cóż to jeżeli nie obietnica

292Tamże, s. 366.

293Tamże, s. 367.

294Por. M.P. Laroche, Mały Kościół mistyczna przygoda małżeństwa, przeł. J. Grzegorczyk, Hajnówka 2006.

74

posłuszeństwa? Gdzie społeczeństwo, tam też posłuszeństwo. Na przykład, minister finansów, który określa podatki. [...] Sobie tylko je zbiera? A może dla wspólnych potrzeb? Czy nie jest powszechną, chrześcijańską potrzebą walczyć przeciwko namiętności umiłowania bogactwa?”296. Posłuszeństwo i ubóstwo posiadają również czynnik integrujący, który ustala prawidłowe relacje członków wspólnot mniszych, rodzinnych i państwowych. Szczególnie ważna w życiu chrześcijańskim jest czystość, za pośrednictwem której człowiek może dostąpić „oglądania Boga” – „Szczęśliwi, którzy mają czyste serce, ponieważ oni będą oglądać Boga” (Mt 5, 8). Duchowe zadanie pielęgnowania czystości podkreślają „białe szaty” przyodziewane w sakramencie chrztu i przy postrzyżynach mniszych. Według św. Jana Klimaka czystość jest „przyswojeniem bezcielesnej natury”297, „domownikiem Boga i, na ile to możliwe, czyni ludzi do Niego podobnymi”298. Św. Iłarion konsekwentnie zwiastował uniwersalność tej cnoty, która powinna być udziałem żyjących w monasterach i małżeństwach. Święty pisał: „Myślę, że nie zaczniesz odrzucać tego, że czystość to cnota ogólnochrześcijańska, a nieczystość jest grzechem tak dla mnicha, jak i świeckiego. W popularnych wyobrażeniach stwierdza się u nas niezgodność czystości i małżeństwa, lecz według kościelnego nauczania małżeństwo jest pomocą ku czystości”299.

Drogi monastycyzmu i małżeństwa mają wspierać w nieustannym pielęgnowaniu czystości. Cel jest jeden, formy realizacji różne. Dla św. Iłariona jedynym punktem różniącym mnichów od reszty chrześcijan był ich wybór życia w celibacie. Nie jest to celibat, który automatycznie wywyższa mnichów ponad innych. Hierarcha podkreślał, że celibat „nie jest celem, a środkiem”300. Życie w celibacie i życie w małżeństwie są to drogi, przez które można dostąpić zbawienia. „Każdy człowiek obiera sobie drogę, która jest mu bardziej odpowiednia. A sam w sobie celibat, szczególnej moralnej treści nie posiada”301.

Jedność ideału Chrystusa różnicuje, ale nie antagonizuje dróg jego realizacji. Św. Iłarion odrzucał jakąkolwiek moralną niezgodność pomiędzy monastycyzmem, a małżeństwem. Hierarcha tak odnosił się do słów apostoła Pawła z listu do Koryntian: „Do tych, którzy nie żyją w małżeństwie, i do wdów mówię: Dobrze będzie dla nich, jeśli jak ja pozostaną w tym stanie” (1 Kor 7, 8); „Ten, kto poślubia swoją dziewicę, czyni pięknie, ale ten co się nie ożeni, czyni lepiej” (1 Kor 7, 38). Św. Iłarion komentował te fragmenty następująco: „Myślę, że apostoł nie chce powiedzieć, że życie w rodzinach nie sprzyja doskonałości. On rozumuje praktycznie: [...] osoby

296Tamże, s. 368.

297Św. Jan Klimak, Drabina raju, 15, 1, s. 200.

298Tamże, 15, 35, s. 204.

299Św. Iłarion Troicki, Jedinstwo idieała Christowa, s. 369.

300Tamże, s. 370.

75

żyjące w celibacie dysponują większymi mozliwościami urzeczywistnienia swojego dobrego pragnienia czystości, aniżeli osoby żyjące w małżeństwie. Lecz szukać w słowach apostoła nauki o moralnej wyższości celibatu nad małżeństwem, według mnie byłoby błędem”302. W tym samym kontekście nauczał św. Grzegorz Palamas: „Także Ci, którzy żyją w małżeństwie, mogą zabiegać o to oczyszczenie, ale przychodzi im to trudniej”; „[...] można by słusznie i zgodnie z prawdą powiedzieć, że jeśli dla kogoś ma znaczenie własne zbawienie, to wie on, że życie w stanie dziewiczym jest znacznie korzystniejsze i mniej uciążliwe od życia małżeńskiego”303.

Każdy chrześcijanin zaproszony jest do realizacji tego powszechnego ideału Chrystusa. Monastycyzm i małżeństwo to dwa równie słuszne sposoby urzeczywistniania tego procesu. W swoim nauczaniu św. Iłarion intensywnie przestrzegał przed konsekwencjami podziału ideału Zbawiciela, podkreślając że „odrzucenie jednego ideału Chrystusa jest skrajnie szkodliwe dla mnicha, daje bowiem powód do grzesznego wywyższania się ponad świeckimi”304. Mnich staje się wówczas opętany przez namiętność próżności, która niechybnie prowadzi do pychy. Z drugiej strony podział jednego ideału Chrystusa staje się dla wiernych przyczyną ich wewnętrznego braku dyspozycji do zbawienia. Wyidealizowany obraz życia mniszego staje się dla świeckich odległym i niegodnym, a w konsekwencji prowadzi do porzucenia ascetycznego wysiłku. Rozdzielanie jedynego ideału Chrystusa to zarazem podział eklezjalny, dokonywany posród wiernych i marginalizujący słowa apostoła Pawła, który pyta: „Czy Chrystus jest podzielny?” (1 Kor 1, 13). Św. Iłarion pouczał: „Monastycyzm nie buduje żadnego nowego chrześcijaństwa, bo w jednakowej mierze wszyscy chrześcijanie mogą wstępować na wszystkie stopnie moralnej doskonałości”305, a wspólnym ideałem Chrystusa obdarowany jest każdy chrześcijanin. Realizacja tego ideału trwa przez całe ludzkie życie. Według Świętego, mnisi ujawniają, że pełnią szczególną rolę w sposobie posługiwania szczególny manifestują oddanie temu ideałowi, mimo że każdy wykazuje doń podejście indywidualne.

Ideał Chrystusa przyjęty w sakramencie chrztu rozumiany jest jako „ogólny”, „powszechny” zadatek. Życie chrześcijania polega na uwewnętrznieniu tego ideału w realizacji codziennych zobowiązań i wyzwań. Św. Iłarion zaznaczał, że „monastyczna obietnica w momencie postrzyżyn jest uroczystym ogłoszeniem gotowości odpowiedzialnego traktowania chrześcijańskiego powołania”, gotowości urzeczywistnionej w ślubach monastycznych, które jawią się być jako swoiste „lekarstwo”306.

302Tamże.

303Św. Grzegorz Palamas, Do mniszki Kseni, cyt. za. Y. Spiteris, Ostatni Ojcowie Kościoła. Kabasilas. Palamas, przeł. B. Widła, Warszawa 2006, s. 315-316.

304Św. Iłarion Troicki, Jedinstwo idieała Christowa, s. 377.

305Tamże, s. 375.

76

Człowiek przez całe życie winien pielęgnować ideał chrystusowy. Powszechne dary Zbawiciela mają stać się duchowym pokarmem, bez którego nie można funkcjonować. Różnica pomiędzy monastycyzmem, a małżeństwem leże w formie, nie zaś w naturze. Natura chrześcijan jest jedna, a mieści się w Ciele Zbawiciela – Kościele. Powszechność cnót – posłuszeństwa, czystości i ubóstwa wyrażana jest również w Modlitwie Pańskiej, której Jezus Chrystus nauczył swoich uczniów. P. Evodkimow podkreślał: „Wszyscy, zakonnicy i niezakonnicy, proszą o nie Boga według trzyczęściowej struktury Modlitwy Pańskiej: posłuszeństwo jedynie woli Ojca, ubóstwo tego, kto łaknie tylko chleba najistotniejszego, eucharystycznego, czystość wreszcie – uwolnienie od złego”307. W związku z tym uniwersalność cnót i ich wypełniania identyfikuje chrześcijan z Chrystusem.

Pielęgnacja życia duchowego jednoczy w jednym ideale Chrystusa, a zarazem jednoczy w Kościele. Możliwość realizacji tego zadania jest udziałem każdego chrześcijania. Posłuszeństwo, czystość i ubóstwo to cnoty ogólne, które przekraczają barierę monastycznych murów. P. Evdokimow stwierdzał: „Ojcowie uczą, iż mnisi to po prostu ludzie, którzy poważnie traktują zbawienie świata, którzy docierają do kresu swojej wiary i wiedzą, że potrafi ona przenosić góry, jak mówi Ewangelia. Ale w ich pojęciu każdy wierzący może stać się „wewnętrznym mnichem” i znaleźć równoważnik zakonnych ślubów, który będzie miał dokładnie takie samo znaczenie w jego osobistych okolicznościach życiowych, niezależnie od tego, czy jest kawalerem, czy człowiekiem żonatym”308. Ideał Chrystusa i jego relizacja zależy od wewnętrznego pragnienia jedności z Bogiem. Kościół w równym stopniu błogosławi na wstępowanie do monasterów i na małżeńskie życie. Dla wszystkich bowiem jedynem źródłem i kierunkiem życia jest Chrystus – najwierniejszy przyjaciel człowieka.

Powiązane dokumenty