• Nie Znaleziono Wyników

3.4. Redukcjonizm eklezjalny w protestantyzmie

3.4.3. Ubóstwo liturgiki protestanckiej

Prawosławna teologia dogmatyczna znajduje swą aktualizującą relację w liturgiczno-modlitewnym doświadczeniu Kościoła. Arcybiskup Karelii i całej Finlandii Paweł podkreślał: „W Boskiej Liturgii Cerkiew realizuje samą siebie. Tylko w niej staje się Kościołem zgromadzonym w jednym miejscu, Ludem Bożym, dla wspólnego celu – służby”743. Bez Liturgii nie ma zgromadzenia. Wspólnota liturgiczna jest wspólnotą eucharystyczną i wtedy rozumiana jest jako wspólnota Kościoła.

Metropolita Iłarion (Ałfiejew) zaznacza: „Kościół nie wyrósł ze sformułowań dogmatycznych, a nawet nie z Pisma Świętego, lecz z Boskiej Liturgii”744. Celebracja Eucharystii przez pierwsze wspólnoty chrześcijańskie była nieprzerwaną aktualizacją Kościoła. Boska Liturgia jednoczy wiernych w Kościół, pieczętuje jedność i realizuje radosną nadzieję Paruzji Pana. Kościół jest aktem liturgicznym, co oznacza, że chrześcijaństwo jest religią liturgiczną. Dla św. Iłariona, bogactwo liturgiczno-modlitewne Kościoła było zasadniczą treścią formułującą sam Kościół. Hierarcha szczególnie podkreślał liturgiczne doświadczenie Ojców, których głęboka teologia stała się podstawą tekstów nabożeństw: „Nasze nabożeństwo bezpośrednio napełnione jest teologią, a przy czym teologią najwyższą i najczystszą. Większość naszych kościelnych pieśni powstała jeszcze w okresie odważnej patrystycznej apologetyki; ich tekst tworzyło wielu wielkich teologów-poetów, jak na przykład wielki święty Jan Damasceński”745.

Ustawiczne przeżywanie i recepcja treści nabożeństw była cechą charakterystyczną osobowości św. Iłariona. Jako student teologii, kapłan, a później biskup wielokrotnie rozkoszował się treścią nabożeństw z perspektywy chórzysty. Dawało to wyjątkowe doświadczenie piękna treści śpiewanych i czytanych fragmentów czy to Nieszporów, czy Jutrzni, czy Boskiej Liturgii. W związku z tym, spotkanie z Zachodem, a w szczególności z odmienną liturgiczną koncepcją protestantyzmu skłoniło Męczennika do licznych przemyśleń. Dotyczyły one treści nabożeństw, formy i oprawy liturgicznej oraz duchowości uczestników modlitwy.

Podróż po zachodniej Europie stanowiła unikalne doświadczenie Hierarchy. Bezpośredni kontakt ze światem Zachodu, a w szczególności architekturą i nabożeństwem stały się przyczynkiem do apologii prawosławnej tradycji liturgicznej. Św. Iłarion w swych rozważaniach nie koncentrował się na różnicach w pojmowaniu Eucharystii, Liturgii czy misteriów Kościoła, a bardziej na duchowym przesłaniu prawosławnej i protestanckiej praktyki liturgicznej. Analizowana polemika tak jak w przypadku Kościoła rzymskokatolickiego miała wymiar

743Abp Paweł, Nasza wiara, s. 46.

744Metr. Iłarion Ałfiejew, Misterium wiary, s. 205.

166

przemyśleń, a nie sensu stricto dogmatycznej i naukowej pracy. Św. Iłarion swoje liturgiczne wrażenie, jakie odniósł w zachodniej Europie nazwał „religijnym ubóstwem protestantów”746. Zwracając uwagę na wewnętrzny wystrój świątyni pisał: „W protestantyzmie szczególnie kościoły „reformowane” podobne są do audytorium: ławka i katedra, to całe wewnętrzne wyposażenie. [...] Goły szary kamień na ścianach i drewniane ławki – więcej nie ma nic!”747. Architektura sakralna protestantyzmu wynikała z prymatu zwiastowania Słowa Bożego podczas nabożeństw nad obrzędem, przeto kazalnica stanowiła równowartościowy z ołtarzem element wyposażenia. J. Harasimowicz wyjaśniał: „Protestancki charakter nadawały [jednak] wnętrzom nie ołtarze, lecz ambony. Pojawiły się one w kościołach już w późnym średniowieczu, w wyniku wprowadzenia reformacji stały się w kościołach luterańskich drugim – obok ołtarza – centrum liturgicznym, podczas gdy w kościołach kalwińskich, w których stałych ołtarzy nie było, stały się absolutnym przestrzennym hegemonem”748.

Charakter tradycji liturgicznej ma też ścisły związek z konstrukcją świątyni. W ujęciu prawosławnym najważniejszą częścią Boskiej Liturgii jest liturgia wiernych, co zakłada szczególny wymiar części ołtarzowej. Protestantyzm skupił swoją uwagę na liturgii Słowa, w związku z tym ambonę poddano „sakralizacji” jako miejsca doświadczenia homiletycznego. Wówczas świątynia to audytorium i miejsce do mówienia i słuchania. Teolog w szczególności zwracał uwagę na specyfikę nabożeństwa, w którym wybrzmiewała redukcja treści i formy bogactwa liturgicznego: „Według wewnętrznej treści jak i zewnętrznych sposobów jej wyrażenia, zachodnie nabożeństwo jest skrajnie ubogie i porażająco nieudolne. Czytając zachodnie księgi liturgiczne umacniałem się tylko w mym przekonaniu co do ich niewielkiej zawartości. Dla mnie jest w nich zdecydowanie zbyt dużo sentymentalnego spoufalania się z ‘Jezusem’”749.

W porównaniu z rozbudowaną tradycją liturgiczną Wschodu, tradycja zachodnia przeprowadziła swoistą redukcję treści nabożeństw. Można to stwierdzić już po objętości ksiąg liturgicznych w obu tradycjach. Bogactwo liturgiczne jest skarbem przechowywanym przez Kościół. Poprzez wielowiekowe wsłuchiwanie się w hymny i pieśni liturgiczne, wschodnie nabożeństwo za każdym razem przeżywa łączność duchową oraz aktualizację w Tradycji Ojców Kościoła. Tradycja Wschodu jest tradycją liturgiczną, w której centralne miejsce zajmuje wspólnota eucharystyczna. Nasz Protagonista pisał: „Chwyć za protestanckie księgi liturgiczne i porównaj je z naszymi. Protestancką liturgiczną książkę można schować do kieszonki, nawet w

746Tamże, s. 419.

747Tamże, s. 416, 419.

748Protestanckie budownictwo kościelne – rozmowa z prof. Janem Harasimowiczem,

http://luter2017.pl/protestanckie-budownictwo-harasimowicz-architektura/ (04.10.2017)

167

świeckiej odzieży. A u nas? Dwa Triodiony, dwa Oktoichy, i aż dwanaście Minieji miesięcznych – tych ksiąg w kieszeń nie schowasz, potrzebna jest cała półka”750.

Objętość ksiąg świadczyła o bogactwie dogmatycznym, które one wyrażały. Teksty liturgiczne hymnografów kościelnych jako synteza myśli patrystycznej są „modlitwą Kościoła”. Teolog podkreślał: „Nasze nabożeństwo to żywioł starożytnej teologii Ojców Kościoła. Kto zaznajomiony jest z tym starożytnym nauczaniem o zbawieniu, praktycznie w każdej modlitwie, w każdej stycherze751 będzie słyszał refleksy tego wspaniałego nauczania”752. Św. Iłarion zwracał wyjątkową uwagę na złożoność struktury nabożeństw, wspominając chociażby tzw. markowyje

gławy753. Wejście w cykl nabożeństw odbywa się przez całe życie, a rytm pieśni, hymnów i modlitw przemienia człowieka.

Początkowe zdumienie nad kościelną regułą nabożeństw (cs. cerkownym ustawom) skupioną w licznych księgach liturgicznych, stopniowo w toku modlitewnego rozwoju staje się naturalną rzeczywistością wiernego jako sprawującego wraz z kapłanem liturgię. Hierarcha podkreślał: „Złożoność naszego nabożeństwa jest znakiem tego, że żyjemy kościelnym życiem”754. Nie jest to bynajmniej oznaka przerostu formy nad treścią, lecz potwierdzenie trwania chrześcijańskiego Wschodu w modlitewnym doświadczeniu całego historycznego wymiaru Kościoła. Jest to żywe trwanie w duchowości Ojców Kościoła oraz trwałe przebywanie w ciągłości wspólnoty eucharystycznej. Św. Iłarion zaznaczał: „Jeśli nasze księgi są grubsze oznacza to, że u nas mocniej „pracowało” modlitewne natchnienie, więcej było u nas kościelnych poetów, więcej hymnografów i melodosów. Rzeczywiście, jeszcze do czasu oddzielenia Zachodu od Kościoła to właśnie na Wschodzie było nieporównywalnie więcej hymnografów, zaś naszą olbrzymią przewagą jest to, że nie odrzuciliśmy z grzesznym lekceważeniem bogatej spuścizny pierwotnego Kościoła”755.

Zachodnie zniekształcenie doświadczenia liturgicznego dotyczyło nie tylko treści, ale i formy. Św. Iłarion zwracał uwagę na wschodnią różnorodność śpiewu liturgicznego. W tym wymiarze ważna jest harmonia odpowiednich tonacji i ekspresji śpiewu w stosunku do charakteru liturgicznego wspomnienia lub świątecznego wydarzenia. M. Skabałłanowicz podkreślał, że „melodia [ros. napiew – JS] jest głębią i duszą nabożeństwa”756. Św. Iłarion zaś pouczał: „Kościelne śpiewy Zachodu zasadniczo różnią się od naszych. W naszym kościelnym śpiewie

750Tamże, 420-421.

751Termin stychyra [...] stanowił określenie krótkiego utworu poetyckiego, wykonywanego z podziałem na fragmenty

i śpiewany jako uzupełnienie wersetów psalmów. Por. M. Ławreszuk, Modlitwa wspólnoty, s. 346.

752Św. Iłarion Troicki, Pisma o Zapadie, s. 424.

753Rozdziały Marka (cs. markowyje gławy) tradycja prawosławna określa pojawiające się od XIII w. wskazówki dotyczące sprawowania nabożeństw w określonych sytuacjach. Por. M. Ławreszuk, Modlitwa wspólnoty, s. 455.

754Św. Iłarion Troicki, Pisma o Zapadie, s. 423.

755Tamże, s. 421.

168

dominują dwa kierunki: uroczysto-triumfalny i wzruszający ‘ze słodkim śpiewem’. Nawet w naszych ośmiu tonach można wyróżnić te dwa kierunki. [...] W zachodnim śpiewie poraża szczególne panowanie żałobnych motywów”757.

Śpiew kościelny jest nieodłącznym elementem nabożeństwa, który powinien pozostawać w trwałej harmonii z treścią liturgiczną. Ta współpraca tekstu i jego śpiewnego wyrazu ma być elementem towarzyszącym eucharystycznej celebracji wspólnoty Kościoła. Św. Iłarion był szczególnym zwolennikiem śpiewów monasterskich, które stoją w duchowej opozycji do śpiewów czasu piotrowego. Wł. Wołosiuk w tym aspekcie wyjaśniał: „W czasie panowania cara Piotra I do Rosji przybyło wielu kompozytorów włoskich m.in. Baltasare Galuppi (1703-1785) oraz Giuseppe Sarti (1729-1802), którzy zaczęli komponować muzykę cerkiewną. Nie znając zasad staroruskiego śpiewu liturgicznego, w szczególności zaś tzw. znamiennogo razspiewa, tj. „chorału ruskiego”, zwracali większą uwagę na muzyczną stronę utworu, pozostawiając tekst liturgiczny na dalszym planie”758.

Krytyka włoskich wpływów w śpiewie liturgicznym wiązała się z celowym pomniejszaniem wyciszenia modlitewnego na rzecz egzaltowanej ekspozycji zewnętrznych przeżyć muzycznych. Św. Iłarion pisał: „Żal, żal, mój Przyjacielu, że opery są bardziej znane, aniżeli ‘podobny’759 i ‘samopodobny’760! Wszystko to poznać jedynie można w monasterach, dlatego, że w parafialnych świątyniach, a w szczególności moskiewskich, umocniły się nieestetyczne śpiewy różnych ‘kompozytorów’. Śpiewy te zawsze mnie obrażają i smucą, a zróżnicowane śpiewy monasterskie zawsze budzą podziw”761.

Pierwszoplanową rolę w prawosławnym nabożeństwie pełni bogactwo treści liturgicznej. Śpiew ma przekazywać tekst i go umacniać, a co za tym idzie, budować świadomość liturgiczną odbiorców. Św. Iłarion podkreślał swoisty triumfalizm wschodniego śpiewu kościelnego. Teolog pisał: „Żałobne motywy panują na Zachodzie nawet tam, gdzie u nas wybrzmiewa tryumf. Słyszałeś kiedyś Przyjacielu, chociażby w polskim kościele, jak tam śpiewają ‘Święty Boże’ (tj.

Trishagion – JS), a szczególnie ‘zmiłuj się nad nami’? A jak zaś ta anielska pieśń śpiewana jest u

nas, na przykład podczas nabożeństwa z arcybiskupem”762.

757Św. Iłarion Troicki, Pisma o Zapadie, s. 425.

758W. Wołosiuk, Polemika metropolity Filareta (Drozdowa) z Aleksym Lwowem na temat śpiewu cerkiewnego, w: Ku

Słowu, ku Kościołowi, ku światu, K. Wojciechowska, W. Konach (red.), Warszawa 2013, s. 505.

759Podobien (gr. prosomoia) –jest to taka pieśń cerkiewna, która sama nie jest wzorcem dla innych pieśni, a korzysta

z innych wzorców ‘samopodobny’, w: Archim. Kiprian Kern, Liturgika. Hymnografija i aertologija, Moskwa 2000, s. 61.

760Samopodobien (gr. automelon) – jest to pieśń cerkiewna, która posiada swoje indywidualne sposoby metryki

muzycznej i melodii oraz nie korzysta z metryki i melodii jakichkolwiek innych pieśni, a na odwrót, jest metrycznym i melodycznym przykładem dla innych, w: tamże.

761Św. Iłarion Troicki, Pisma o Zapadie, s. 425.

169

Śpiew liturgiczny jest odbiciem anielskich chórów nieustannie wyśpiewujących chwałę Bożą. Hymny, które rozbrzmiewają w prawosławnych świątyniach są wspólnym śpiewem świata widzialnego i niewidzialnego. M. Jurczuk podkreślał: „Wykonując pieśni cerkiewne w świątyniach, jednoczymy się z licznymi aniołami, którzy nieustannie wyśpiewują i wychwalają naszego Stwórcę i Zbawiciela, wykrzykując: ‘Święty, Święty, Święty Pan, Bóg Zastępów! Cała ziemia jest pełna Jego chwały’ (Iz 6,3)”763.

Źródła opisywanej redukcji liturgicznej znajdowały się w problemach duchowych zachodniego społeczeństwa. Św. Iłarion rozpatrywał tę kwestię w kategoriach: „pychy”, „herezji”, „ubóstwa”, „samobójstwa”: „Zachód, w szczególności niemiecki, protestancki, odrzucił zasoby uduchowionych pieśni natchnionych hymnografów i zaczął korzystać z wierszyków własnych mistrzów. Na Zachodzie nie tylko szkolna teologia zerwała z kościelną prawdą, ale i z nabożeństwem. Zachód odrzucił piękne dziedzictwo antyku i zamienił je w swoje ubóstwo”764. Ponadto, Hierarcha zauważał specyficzny dysonans kulturalny prezentowany w zachodniej świeckiej sztuce i ekspresji sakralnej. Profesjonalna kultura zachodniej Europy ograniczyła przestrzeń sztuki sakralnej do minimum. Według Hierarchy jest to przejaw budowania niewolniczego ducha członków Kościoła. „Moim zdaniem, mówił, szczególnie znamienny jest następujący fakt: Zachód wyraża pychę swą kulturą, swą wolnością i „oświeceniem”, ale gdy zbiorą się w kościele lub kirsze to lamentują żałobnie w niewolniczym duchu. I w ten sposób, jeśli tak można powiedzieć, zachodnie chrześcijaństwo skute jest duchem niewoli. Teologia i praktyka kościelna wmawia tam człowiekowi, że jest on przestępcą, godnym jedynie kary Boskiej sprawiedliwości”765.

Rzeczywistość liturgiczna jest odzwierciedleniem duchowości Wschodu. Hierarcha konkludował: „[...] Prawosławie nie jest wiarą niewolników, a wolnych, nie najemników, a synów, nie przestępców ze strachem oczekujących na kaźń, a walczących z grzesznymi namiętnościami ascetów, którym przygotowywane są w Niebiosach korony Niezniszczalności”766. Wschodnia harmonia liturgiczna jest akordem wszystkich elementów modlitewnych Kościoła: pieśni, czytań, czynności, aktów, procesji. Niezwykle cenne w dyskusji dotyczącej świadomości liturgicznej różnych denominacji chrześcijańskich byłoby posłużenie się pojęciami „wewnętrznej” i „zewnętrznej” pobożności767, które definiował A. Schmemann. Wówczas polemika dotyczyłaby tego, co jest pierwotną formą lub treścią nabożeństw, a co stanowi uświęconą tradycję rozwoju

763Jeromonach Mitrofan Jurczuk, Angielskije piesni, „Cerkiewny Wiestnik”, nr 5(1993), s. 12.

764Św. Iłarion Troicki, Pisma o Zapadie, s. 424.

765Tamże, s. 425.

766Tamże, s. 425-426.

170

liturgiki Wschodu lub Zachodu. Wzajemne poznanie i odkrycie różnorodności tradycji liturgicznych byłoby budową kolejnego mostu w podzielonym chrześcijaństwie.

Powiązane dokumenty