• Nie Znaleziono Wyników

3.2. Relacja Kościoła do świata

3.2.3. Religia a nauka

W ideologii socjalistycznej nauka była oznaką postępu, nowoczesności poznawania i „wyzwolenia od przesądów”, czyli de facto służyła jako broń przeciw „obskurantyzmu pełnej” Cerkwi. Nauka potwierdzała, dawała rzeczywistą wiedzę i konkretną empiryczną ocenę, zaś Kościół próbował omamić, wymusić posłuszeństwo oraz przeczyć odkryciom naukowym. Na tak niesłuszne oskarżenie ówczesne chrześcijaństwo musiało dać jednoznaczną odpowiedź. Historiograf nakreślonej problematyki J. Kwaśniewski wyjaśniał: „W ostatniej ćwierci XIX stulecia została sformułowana teza o permanentnej wojnie religii z nauką. Metafora wojenna szybko zyskała rozgłos i bardzo długo była żywa oraz akceptowana, choć z rosnącymi zastrzeżeniami”495. Głos św. Iłariona w tej sprawie był niezwykle pouczający, gdyż otwarcie wskazywał na zagrożenia wypływające z odrzucenia wiary na rzecz nauki. W przekazie Hierarchy wybrzmiało swoiste nauczanie Kościoła o cnocie mądrości i namiętności pychy „naukowej”.

Pierwsza teza, wobec której oponował św. Iłarion dotyczyła ateistycznej postawy świata naukowego. Popularnością ówczesnej socjalistycznej propagandy było zaświadczenie o negacji Boga i Kościoła przez czołowych przedstawicieli nauki. Szczególnie ważna wobec powyższej kwestii była postawa rosyjskiej inteligencji. W opinii Hierarchy, właśnie rodzima inteligencja miała swoje bezpośrednie zasługi wobec ateizacji społeczeństwa i negacji Kościoła. Teolog pisał: „Biblijne nauczanie o pochodzeniu świata i człowieka jest w pełni niemożliwe do przyjęcia przez ‘nowego’ człowieka. Co innego nauka – tam wszystko jest wiadome i niezbicie udowodnione, a zwłaszcza to, że w Biblii nie napisano prawdy, a jedynie same bajki! Ten kto uważa naukę, nie będzie wierzyć Biblii. Utarło się w „inteligentnym” środowisku takie przekonanie (o ile są tam jakiekolwiek przekonania!), że ‘ogólnie nauka’ jest wroga Biblii, im bardziej zaś zagłębiamy się w naukę, tym bardziej wrogość ta nie daje nadziei na porozumienie”496.

Dyskredytacją takiej postawy była analiza i popularyzacja książki autorstwa A.H. Tambrum’a The Religious Beliefs of Scientists497, wydana w Londynie w 1910 roku. W publikacji autor zamieścił kompilację wypowiedzi angielskich oraz amerykańskich uczonych, w których prezentowali oni swoje rozumienie relacji nauki do religii. Jak podkreślał św. Iłarion, książka mieściła aż sto trzydzieści cztery wypowiedzi autorytatywnych uczonych z większości dziedzin. Hierarcha pisał: „Wiele wypowiedziano dobrych myśli ustami tych współczesnych przedstawicieli

495J. Kwaśniewski, Nauka a religia. Historiografia problemu, „Zagadnienia Filozoficzne w Nauce”, XLIX (2011), s.

151.

496Św. Ił arion Troicki, Prawda li, budto uczienyje liudi w Boga nie wierujut?, w: tenże, Tworenija, t. 3, Moskwa 2004, s. 200.

497 Por. A.H. Tambrum, Religious beliefs of scientists, including one hundred hitherto unpublished letters on science

114

nauki, ale szczególnie zadziwiające jest to, że nikt negatywnie nie wypowiada się na temat wiary i nikt nie stwierdza, że ludzie nauki są niereligijni, a odwrotnie, każdy uznaje, że religia nie przeczy nauce i że zna wielu innych religijnych uczonych”498. Przytaczane wydawnictwo było niezaprzeczalnym świadectwem wobec demagogii ideologicznych na początku wieku XX. Wprowadzenie publikacji na rynek literatury rosyjskiej zapewne nie było w interesie wielu krzewicieli ateistycznych postaw w społeczeństwie.

Świat nauki jest przyjazny religii, a religia nie jest blokadą dla wciąż pogłębiających się odkryć i badań. Należy zaznaczyć, że budowana przez różne ideologie ich wewnętrzna sprzeczność jest niekonsekwentwa.Religia i nauka posiadają bowiem odmienny przedmiot, metodę i cel badań. A. Osipow stwierdzał: „Po pierwsze, nauka i religia są po prostu nieporównywalne, jak kilometr z kilogramem. Każda z nich zajmuje się swoją odrębną, właściwą sobie stroną życia człowieka i świata. Sfery te mogą się stykać, przecinać, ale nie mogą negować jedna drugiej”499.

Sztandarowym przykładem propagandy ateistycznej była kwestia odnosząca się do stworzenia świata. Świat to dzieło Boga, czy efekt Wielkiego Wybuchu? Czy dowody nauki, czy religijna treść Księgi Rodzaju? W. Dłubacz twierdził następująco: „’Wyjaśnianie’ religijne nie znosi [więc] wyjaśniania naukowego, ani go nie dubluje; rozgrywa się na innej płaszczyźnie. Nauka zatem w sprawie istnienia (bądź nieistnienia) Boga z konieczności musi zachowywać neutralność. Jedynie w filozofii, i to nie każdej, lecz tylko pojętej klasycznie, która jest wiedzą o charakterze naukowym (w sensie analogicznym) dochodzi do ‘wykrycia’ istnienia Absolutu (Boga) jako bytu — w stosunku do świata — zewnętrznego i będącego przyczyną jego istnienia. [...] Nie da się bowiem filozoficznie wyjaśnić ani świata, ani człowieka bez przyjęcia istnienia Absolutu, którego religia nazywa Bogiem”500. Książka A. H. Tambrum’a była pozycją niezwykle pożyteczną dla ówczesnej polemiki Kościoła z ateistyczną propagandą socjalizmu. Święty uznawał ją za korzystną lekturę nie tylko dla wierzących, lecz i dla tych, co wątpią lub wciąż poszukują Prawdy. Pisał on: „Poprzez książkę Tambrum’a, wierny zaczerpnie pokojowego spojrzenia na współczesną naukę, bowiem bezpośrednio zobaczy, jak prawdziwi twórcy ścisłej nauki, poprzez siłę jednego, pobożnego stosunku do prawdy, noszą w sobie zalążki religijnej zasady, rozumieją znaczenie i wielkość religii, jak i jej samodzielne prawa i siły”501.

498Św. Iłarion Troicki, Prawda li, budto uczienyje, s. 201.

499A. Osipow, Droga rozumu, s. 80.

500W. Dłubacz, Nauka a problem istnienia Boga, „Człowiek w Kulturze” t. 5-6 (1995), s. 136-137. Por. S. Sztajer,

Świat religijnych znaczeń i jego transformacje, w: Religia – nauka – kultura, Z. Drozdowicz, S. Sztajer (red.), Poznań

2011, s. 101.

115

Św. Iłarion podkreślał szczególne znaczenie poznawania prawdy teologicznych. Poprzestawanie na naukowym doświadczeniu świata jest w sensie duchowym bezowocne. W tym przypadku nawet ogromna wiedza mierzona w kategoriach świata jest niczym w porównaniu z postrzeganiem świata w Bogu. Człowiek jako odkrywca i wnikliwy badacz powinien przez świat widzialny dojść do doświadczeń świata niewidzialnego. W związku z tym duchowa droga prowadzi poprzez stworzenie do Stwórcy. A. Osipow podkreślał, że „pogłębione poznanie świata w naturalny sposób kieruje myśl uczonego ku uznaniu wyższego Rozumu-Boga, źródła naszego bytu”502. Działalność św. Iłariona była nawoływaniem do zgłębiania „wiedzy” o Bogu, jak i pełniejszego przeżywania teologii. Hierarcha pisał: „Cała tragedia naszych czasów zawiera się w tym, że pełna pychy półnauka – prawdziwa nauka zawsze jest pokorna – bierze się za nieswoje zadanie, gdyż pragnie uczyć ludzi życia”503.

Troska o wiernych Kościoła kazała służyć przestrogą przed nieprawidłowym rozumieniem nauki. Człowiek zamknięty w ramach empirycznej wiedzy oraz wciąż doskonalący swoje ziemskie umiejętności, po pewnym czasie traci wewnętrzną pokorę i zaczyna służyć antychrystowi. Stworzenie Boże w takiej sytuacji zapomina o biblijnym zawołaniu z Księgi Mądrości Syracha: „Początkiem mądrości jest bojaźń Pana” (Syr 1, 14). Św. Iłarion porównywał taki stan do wydarzeń z rajskiego ogrodu (Rdz 3, 5): „Zanim nadeszła doba współczesności ludzkość nagromadziła bardzo dużo wiedzy, by uczony człowiek mógł bardzo dużo wiedzieć. Wydaje się czasami, że nauka usłuchała kłamliwej rady starego kusiciela: będziecie jako bogowie znający wszystko. Wszechwiedza jest tym, czym pragnie stać się nauka”504.

Opisywana pokusa dotyczyła przede wszystkim sakralizacji nauki, w wyniku której zajęła ona miejsce Boga. Jawiła się wówczas jako cnota najwyższa, samowystarczalna oraz uniwersalny autorytet. Nauka rozumiana jako racjonalność lub rozum negowała wiarę i stawała się swoistą „boginią” w panteonie bogów ówczesnego świata. Św. Iłarion pisał: „W świadomości współczesnej ludzkości nie można nie zauważyć panowania rozumu. W panteonie bożków współczesnej ludzkości ‘bogini rozumu’ zajmuje chyba najdostojniejsze miejsce. Mowy o przemyśle, o handlu, o giełdzie i papierach wartościowych, wciąż nie cieszą się takim uznaniem, jak mowy o nauce, o wiedzy, o oświeceniu. Pokłon złotemu cielcu jest prawie wszechobecny, lecz wydaje się, że w pokłonie złotemu cielcu brakuje tej szczerości, którą można doświadczyć w kulcie ‘bogini rozumu’”505.

502A. Osipow, Droga rozumu, s. 80.

503Św. Iłarion Troicki, Da nie budut tiebie bozii inni! Słowo w dień prazdnowanija 95-j godowszczyny osnowanija

Moskowskoj Duchownoj Akademii, w: tenże, Tworenija, t. 3, Moskwa 2004, s. 154.

504Św. Iłarion Troicki, Nauka i żyzń, w: tenże, Tworenija, t. 3, Moskwa 2004, s. 283.

505Św. Iłarion Troicki, O mudrosti. Razmyszlienije nad dwumia tropariami Wielikogo Kanona Andreja Kritskogo, w:

116

W ocenie Hierarchy, polemika nauki i religii przybrała kształty wojny, w której oba elementy korzystają z tego samego zakresu „broni”. W takim starciu to do człowieka należy ostateczny wybór: „Niewiara walczy z wiarą lub można dobitniej powiedzieć dwie wiary prowadzą między sobą wojnę nie do pogodzenia: wiara w Chrystusa i wiara w antychrysta, a obie te wiary przywołują na pomoc naukę. Wierzy człowiek w Chrystusa i nauka razem z nim oddaje pokłon Chrystusowi. Wierzy człowiek w antychrysta, więc jednocześnie nakłada jarzmo antychrysta na naukę. Uczeni szkoły antychrysta bywają skłonni objawiać swoją naukę ‘wolną’ i ‘bezstronną’, naukę kościelną nazywając tendencyjną”506. W tej kwestii istotna była umiejętność rozpoznawania nauki prowadzącej ku zbawieniu i nauki prowadzącej ku samozakłamaniu.

Ochrona przed fałszywym korzystaniem z wiedzy okazała się zjawiskiem nader skomplikowanym, choć jednoznacznym zarazem: była to jedność z Kościołem. Nauka, którą nieprzerwanie zdobywa człowiek nie jest celem samym w sobie. Prawidłowo rozumiana wiedza, która z czasem wiedzie ku mądrości, powinna kierować ku „zachwytowi” nad światem oraz pochwale Stwórcy. Zdobywanie wiedzy ma zatem ścisły związek z życiem w Kościele. W ujęciu św. Iłariona, każdy kto trwa przy Cerkwi „odczuwa, że stoi mocno na niewzruszonej kamiennej skale, bowiem nie na darmo o Kościele pisał apostoł Paweł do Tymoteusza, że jest On filarem i

podporą prawdy (1Tm 3,15)”507. Dodawał również: „Stojąc tylko i wyłącznie na tej skale, można spokojnie i bez strachu patrzeć na wzburzone morze współczesnej nauki”508. Prezentowany aspekt w wyrazisty sposób eksponowany jest w modlitwie podczas nabożeństwa przed rozpoczęciem nauki w szkołach. Kapłan z wiernymi modli się wówczas o otwartość serca i umysłu, które będą wrażliwe na przyjęcie „nauki pełnej pożytku”. Szczególnie ważny jest cel nauki, który uwypukla modlitwa. Wiedza zdobywana jest na „chwałę Przenajświętszego Twego Imienia, na pożytek i budowę Świętego Twego Kościoła, i ku rozumieniu dobrej i doskonałej woli Twojej”509. Tym bardziej, powyższe myśli utwierdzają w harmonii pomiędzy nauką a wiarą, pomiędzy światem nauki a Kościołem. Modlitwa przed rozpoczęciem roku szkolnego wskazuje na to, że Kościół nie jest instytucją ograniczającą poznanie oraz nie jest przeciwnikiem coraz to nowszych odkryć i badań. Kościół jest miejscem, które umacnia w prawidłowej interpretacji mądrości, pielęgnuje erudycję i uświęca proces nauczania. Całość kształcenia powinna służyć Kościołowi i duchowemu doskonaleniu człowieka.

Św. Iłarion pisał: „Sądzę, że dla świadomego chrześcijanina może być tylko jedno spojrzenie na teologię, ale i na wszelką naukę oraz gałęzie życia i działalności ziemskiej: wszystko

506Św. Iłarion Troicki, Swiaszczennoje pisanije, cerkow i nauka,s. 220.

507Tamże, s. 221.

508Tamże.

509Moliebnoje pienije pried naczałom uczenija w szkołach, w: Posliedowanije moliebnych pienij, Białystok 2010, s.

117

ma sens tylko wtedy, gdy służy Kościołowi, a zatem i doskonaleniu człowieka. ‘Przodownikiem życia’ jest ten kto w pełni żyje Kościołem, bowiem tylko w Kościele możliwe jest nowe życie, ze względu na które Syn Boży przyszedł na grzeszną ziemię i tylko w Kościele możliwy jest prawdziwy postęp”510. Przy okazji poruszania problematyki oddziaływania nauki i religii, św. Iłarion wskazywał na nadzwyczajne miejsce teologii w świecie nauki, a jako wykładowca i p.o. rektora Moskiewskiej Akademii Duchowej przestrzegał świat akademicki przed redukcją teologii. Nie jest wszak ona tylko przyswojeniem konkretnego materiału naukowego lub analizą bogatego piśmiennictwa i dzieł Ojców Świętych. Hierarcha podkreślał, że teologia jest „bardziej życiowa, niż inne nauki, bowiem jej przedmiot to nie drobiazgi życia, a sama natura życia”511. Teologia dotyka istoty życia człowieka, a mianowicie spotkania z Bogiem. Pojmowanie jej jako jednej z nauk zakłada jedynie zgłębienie określonego obszaru wiedzy.

Św. Iłarion wielokrotnie apelował do studentów o głębsze przeżywanie teologii, któro odbywa się w zmaganiach duchowych. Teologia jest ascezą, która oczyszcza i przygotowuje wnętrze człowieka do przyjęcia Bożych energii. Zajmowanie się teologią przeznaczone jest dla tych, którzy pragną duchowej przemiany. Św. Grzegorz Teolog pouczał: „Nie każdy, moi drodzy, może o Bogu rozprawiać, nie każdy! Nie tak to prosta sprawa i nie dla ludzi, którzy po ziemi chodzą! [...] Nie każdy więc, bo to należy do ludzi wypróbowanych i takich, którzy wiele rozmyślali, a przedtem oczyścili duszę i ciało, albo – by całkiem bez przesady powiedzieć – oczyszczają”512. W związku z tym, należy najpierw oczyścić lub oczyszczać „serce, umysł i usta”513, aby rozpocząć rozprawianie o rzeczach Boskich. Św. Iłarion tak ujmował odnośną sprawę: „’Czystego serca Boga ujrzą’ – to jest aksjomat chrześcijańskiej teologii, krótki, precyzyjny, niezmienny, jak aksjomat matematyczny”514. Poznawanie teologii jest obrazem pobożności (scs. błagoczestije) człowieka oraz jego mistycznego związku z Bogiem. Pobożność jest w tym wymiarze pragnieniem bliskości Boga, posłuszeństwem, wewnętrzną przemianą oraz słuchaniem Słowa Bożego i Kościoła. Nie można oddzielić teologii od pobożności. Hierarcha wyjaśniał: „Czym jest teologia? Dla wielu jest tylko znajomością teologicznych prawd, a nie poznaniem Boga. Wiedza o Bogu jest nauką doświadczenia. Tylko czyści sercem Boga ujrzą, a w związku z tym prawdziwa teologia powinna być pobożnością, bowiem tylko wtedy przyniesie

510Św. Iłarion Troicki, Nauka i żyzń, s. 292; Por. tenże, O cerkownosti duchownoj szkoły i bogosłowskoj nauki, w: tenże, Tworenija, t. 2, Moskwa 2004, s. 97.

511Tamże, s. 287.

512Św. Grzegorz Teolog, Mowa 27, 3, s. 276.

513Por. Modlitwa nabożeństwa przed rozpoczęciem nauki w szkołach.

118

owoce. Teologia bez pobożności jest jednym z wątłych i bladych tworów idololatrii naszego wieku, która nie chce pokłonić się jednemu Bogu”515.

Końcowa refleksja św. Iłariona dotyczyła właściwego pojmowania mądrości. Hierarcha podkreślał, że „nauka w rzeczywistości bezskutecznie pretenduje ku temu, aby zastąpić sobą mądrość, bezskutecznie pragnie być kierowniczką życia”516. Nauka stanowi wszak jedynie preludium budowania mądrości, która w rzeczy samej jest darem Boga. Dla Teologa, nauka nie była cnotą sensu stricto, gdyż „może doprowadzić człowieka do odstąpienia od Boga i okazać się bezsilną wobec naporu namiętności i wrażeń”517. Apostoł Jakub w swoim liście nauczał: „Jeśli ktoś z was jest mądry i rozsądny, niech tego dowiedzie swoim nienagannym postępowaniem, czynami pełnymi delikatności i mądrości. Jeśli natomiast wasze serce napełnione jest rozgoryczoną zazdrością i chorobliwą ambicją, to nie wywyższajcie się nad innych i nie kłamcie wbrew prawdzie. Taka mądrość nie pochodzi z nieba, ale jest przyziemna, kieruje się tylko zmysłami i jest diabelska” (Jk 3, 13-15).

Mądrość jest harmonią nauki i cnót - podkreślał św. Iłarion. Reperkusją stwierdzenia jest ascetyczna droga ku mądrości oraz walka z namiętnościami prowadząca ku Bogu. Teolog pouczał: „Droga mądrości jest drogą trudu, a trud ten jest dwojaki: walka z ciemnotą i walka z grzechem. Dlatego właśnie w słowie Bożym i u świętych ojców mądrość nie jest określana jako kryterium logiczne, a jako kryterium moralne”518.

Powiązane dokumenty