• Nie Znaleziono Wyników

Rycina 1. Praca socjalna w perspektywie socjologicznej

4. Umacnianie osób chorujących psychicznie

4.2. Model podatności na zranienie

Społeczna orientacja w ochronie zdrowia psychicznego odwołuje się do modelu

„podatność na zachorowanie – społeczny stres” [przypis 89]. Podatność na zranienie społeczne – zgodnie z hipotetycznymi założeniami modelu [przypis 90] – krystalizuje się w wyniku interakcji złożonego splotu cech osobowych uwarunkowanych genetycznie oraz doświadczeń dziecka z pierwszych trzech lat życia. Dochodzi wtedy do kształtowania się

„mózgu społecznego”, a także – posługując się językiem teorii więzi Johna Bowlby'ego [przypis 91] – ustalenia emocjonalnego stylu przywiązania osoby oraz jej emocjonalnych zasobów. Eklektyczna otwartość modelu podatności na zranienie umożliwia poszukiwanie hipotetycznego źródła „ranliwości” w procesie oddzielania małego dziecka od matki, podczas którego ulega zniszczeniu jakiś bardzo delikatny mechanizm, zostaje zerwana podstawowa więź łącząca ludzi z sobą. Dziecko zaniedbane, ale również to, którego rodzice prezentują mniejszą wrażliwość i adekwatność na jego sygnały, staje się

świadome własnej bezbronności, jednakże nie posiada żadnych zasobów umożliwiających poradzenie sobie z uczuciem złości, niepokoju, przerażenia. Jeśli nikt nie reaguje lub reaguje nieodpowiednio na jego płacz, wtedy jedyne, co może zrobić, to starać się zniwelować (deaktywować) uczucia lub w skrajnej sytuacji poddać się „hibernacji”

emocjonalnej.

Str. 58

Bezradność będąca wynikiem emocjonalnego odcięcia staje się fundamentalnym mechanizmem (nie)radzenia sobie z życiem.

Przerażające dla każdego człowieka jest doświadczenie bycia niepotrzebnym,

ignorowanym, upokorzonym, krzywdzonym, o czym pisze Sue Gerhardt w Znaczeniu miłości [przypis 92]. Co więcej, kłopoty psychiczne może mieć także dziecko, które nie czuje się postawione w centrum uwagi. Bez niej pozbawione jest poczucia

bezpieczeństwa, pogrąża się w stanie ciągłego lęku i zaczyna traktować świat jako zagrożenie. Bez bycia kochanym nie będziemy zdolni kochać innych. Niskie poczucie zaspokojenia narcystycznej miłości własnej w dzieciństwie, a następnie zaniżone poczucie własnej wartości w życiu dorosłym jest czynnikiem zwiększającym prawdopodobieństwo samobójstwa, wystąpienia zaburzeń depresyjnych, przemocy i nieumiejętności

obdarowywania ludzi miłością. Tendencje do deprecjonowania siebie mają źródło w doświadczeniach braku jakiejkolwiek władzy społecznej nad otoczeniem i wiążą się z jednoznaczną koniecznością ciągłego podporządkowywania się innym. Zróżnicowane formy presji, ataku ze strony członków grupy mających wyższy status zmuszają nas do godzenia się z zajmowaniem niższych pozycji społecznych. Dorośli ludzie o stylu

przywiązania opartym na braku bezpieczeństwa nie zawsze manifestują zaburzenia psychiczne wymagające terapii, jednak mogą oni je rozwinąć pod wpływem obciążających czynników społecznych.

Podatność na zranienie (określana również terminem „ranliwość”) oznacza obniżone możliwości człowieka do radzenia sobie z wyzwaniami, jakie niesie codzienne życie.

Specyficzne trudności wiążą się przede wszystkim z nieodpowiednim kontrolowaniem uczuć w stosunku do innych ludzi, z występowaniem nadmiernie schematycznych reakcji na stres oraz nieadekwatnych mechanizmów radzenia sobie z nim. W praktyce

terapeutycznej osoby ranliwe jawią się jako nadmiernie reagujące na sytuację trudną, chłonące wydarzenia, które bezpośrednio ich nie dotyczą. Tym samym mają one często problem z podjęciem decyzji, dokonaniem wyboru. Są ambiwalentne, obawiają się podjęcia ryzyka i dokonania zmian, ponieważ silniejsza jest obawa przed odrzuceniem, atakiem, wrogością świata, a także potrzeba ochrony kruchego poczucia własnego „ja”.

Model podatności zakłada, iż u osoby podatnej na zranienie dochodzi do wybuchu choroby pod wpływem społecznego stresu związanego z ważnymi wydarzeniami życiowymi opisywanymi przez chorych jako sytuacje nieoczekiwane, niemożliwe do przewidzenia, jak również jako związane z poczuciem niezdolności do ich

uporządkowania, czyli nadawania im adekwatnych znaczeń, przyjęcia emocjonalnego i odniesienia do dotychczasowej hierarchii ważności.

Str. 59

Przed wybuchem choroby mogą chronić trzy podstawowe czynniki. Po pierwsze, nabyte przed kryzysem umiejętności radzenia sobie z trudnościami codziennego życia. Po drugie, posiadane w rodzinie oraz w innych grupach społecznych wsparcie emocjonalne,

informacyjne czy też finansowe. Po trzecie wreszcie, przyjazne środowisko, otwarte na odmienność, krytykę, w którym występuje wzajemne zaufanie i gotowość do współpracy (zob. rycina 2).

Rycina 2. Model podatności na zranienie

Źródło: opracowanie własne.

Dlatego też w programach wsparcia dla osób chorujących psychicznie szczególne miejsce zajmuje psychoedukacja skierowana bezpośrednio do nich, jak również do członków rodzin, przyjaciół oraz innych znaczących osób, w tym do współpacjentów [przypis 93 ].

Wsparcie dla rodziny osób chorujących psychicznie opiera się współcześnie na

jednoznacznym przesłaniu, iż rodzina nie jest przyczyną choroby i w żaden sposób nie jest jej winna. Koncepcje „matki i rodziny schizofrenogennej”, „podwójnego wiązania”,

„ekspresji emocji” traktowane jako czynniki patogenne w rozwoju psychoz należą już do historii psychiatrii; dotyczy to także tych związanych z koncepcjami oskarżeń wysuwanych po adresem rodziny jako źródła opresji. Nie oznacza to oczywiście, że ukształtowany wokół choroby psychicznej system rodzinny nie może jej podtrzymywać. Należy

podkreślić, iż objaw choroby będący emanacją problemu rodzinnego może pełnić funkcję gwarantującą zachowanie równowagi, chroniącą ją przed dekompozycją.

Str. 60

Dlatego też w planowaniu pomocy rodzinie przyjmujemy trzy założenia:

• rodzina ma prawo do wiedzy o chorobie i procesie zdrowienia;

• rodzina wymaga wsparcia emocjonalnego oraz

• jeśli rodzina jest gotowa do zmiany, wewnętrznej przebudowy, należy jej to umożliwić.

Odpowiednio do założeń współczesna terapia rodzin zogniskowana jest na działaniach edukacyjnych, psychoedukacyjnych oraz terapii systemowej, a punktem wyjścia dla niej jest poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, co przeżywają członkowie rodziny. Ich emocje są uzależnione od tego, kto choruje. Jeśli choruje dziecko, u rodziców pojawiają się najczęściej: poczucie winy i bezradność; jeśli partner, wtedy niepokój wiąże się z możliwością rozstania, pytaniami o los dzieci; natomiast choroba rodziców rodzi zagubienie i lęk dzieci. Praca z rodziną opiera się na założeniu optymalnej różnicy,

szacunku wobec jej sytuacji życiowej, empatii i przeświadczeniu, że wszelkie rozwiązania oparte na przymusie są nieskuteczne. Podstawowym przesłaniem jest ciągłe

poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: jak utrzymać otwartą formułę dialogu pomiędzy rodziną, pacjentem i terapeutą? Jak kształtować porozumienie w sytuacji, kiedy każdy z partnerów wnosi unikatowe wartości, ale i skrajnie różne uczucia oraz kompetencje?

Doświadczenie kryzysu, wykluczenia społecznego, osamotnienia oraz wstydu prawdopodobnie są najbliższe członkom rodziny pacjenta. Doświadczenie choroby psychicznej i lęku związanego z utratą kontroli nad sobą wnosi pacjent. I w końcu trzeba wziąć pod uwagę terapeutę, który ma swoje preferencje teoretyczne i gotowość do empatii.

Dwie wartości są szczególnie ważne dla terapeutycznego dialogu: miłość i wolność.

Należy jednak uważać, aby nadmierne respektowanie wolności nie było zaniedbaniem, natomiast miłość nie stała się przeszkodą dla indywidualnego rozwoju. Ostatecznie mają one doprowadzić do „autorskiego” rozwiązania impasu przez rodzinę [przypis 94].