• Nie Znaleziono Wyników

Rycina 1. Praca socjalna w perspektywie socjologicznej

4. Umacnianie osób chorujących psychicznie

4.5. Wsparcie społeczne

Jeżeli umacnianie zdefiniujemy jako proces mobilizacji osób i grup społecznych w celu wywołania strukturalnej zmiany, obejmującej również relację władzy, to zakładamy krystalizację w przestrzeni społecznej nowych przejawów ludzkiej aktywności, między innymi ukierunkowanej na wzajemną pomoc i wspieranie osób podatnych na społeczne zranienie.

Zależność pomiędzy wsparciem społecznym a nasileniem objawów choroby psychicznej jest przedmiotem wielu klasycznych badań przeprowadzonych już w latach 70. ubiegłego stulecia [przypis 103]. Dowodzą one, że ryzyko nawrotu choroby psychicznej lub jej nasilenia zwiększa się w sytuacji braku lub ubóstwa systemu wsparcia społecznego.

Str. 68

I przeciwnie – rozwój takiego systemu skutecznie zapobiega kolejnym kryzysom zdrowia psychicznego oraz wpływa na ograniczenie u chorych liczby hospitalizacji

psychiatrycznych. Należy podkreślić, że występujące u chorujących psychicznie trudności w nawiązywaniu relacji społecznych oraz długotrwałe utrudnienia w dostępie do rynku pracy pozostają w ścisłej zależności z ilością czasu spędzonego przez nich w szpitalach psychiatrycznych. Konieczność zagwarantowania wszechstronnej opieki dla omawianej grupy chorych wynika z faktu ich szczególnych trudności emocjonalnych, poznawczych oraz tych, które dynamizowane są często wieloletnią niepełnosprawnością i społecznym

osamotnieniem, a także konsekwencjami społecznego naznaczania faktu leczenia w szpitalu psychiatrycznym.

[Wyróżnienie 4]. Przejdź na koniec wyróżnienia 4.

Przepełniony optymizmem i jednoznacznie pozytywny obraz istoty wsparcia

środowiskowego dla osób chorujących psychicznie zawarty jest w norweskim filmie Elling z 2001 roku w reżyserii Pettera Næssa. O czym jest ta opowieść? Po pierwsze o tym, że osoby chorującej nie można na siłę wprowadzać z powrotem do klatki normalnego życia.

Ważna jest bowiem możliwość decydowania, poczucie wpływu, nawet jeśli dotyczy ono rzeczy drobnych. A więc po drugie, to historia o wolności „do”, gdzie swoboda działania jest warunkiem koniecznym, aby uczynić krok w przyszłość. I po trzecie o tym, że to właśnie ten pierwszy krok daje nadzieję na lepsze jutro, daje siłę, by przepracować własne słabości i lęki. W końcu, to opowieść o trudzie odzyskiwania zdrowia psychicznego, czyli budowaniu własnej tożsamości, odkrywaniu indywidualnego potencjału i życiowym debiucie, który oznacza podjęcie wyzwania i ryzyka, jakie jest z nim związane. Elling – czym jest ta opowieść? Najpierw, jest pretekstem do refleksji, czy towarzysząc

chorującym, którzy pokonują życiowe problemy, nie dochodzimy do wniosku, że nie są to problemy inne niż te, z którymi borykają się ludzie zdrowi. Po wtóre, jest naszym

zdziwieniem, że chorujący, zdrowiejąc i stając się częścią społeczności, nie tracą (nie muszą tracić) swojej wrażliwości, którą zostali obdarzeni. I wreszcie, jest nauką, że

również dzięki osobom chorującym uczymy się pokonywać własne trudności i dostrzegać w życiu niezwykłą codzienność. Opowieść jest „pretekstem”, „zdziwieniem” i „nauką”, ale przede wszystkim źródłem radości płynącej z uświadomienia sobie, że pomimo faktu, iż każdy człowiek ma swój niepowtarzalny własny świat, to jednak tak wiele łączy go z innymi ludźmi [koniec wyróżnienia 4].

Istnieje katalog warunków, których spełnienie jest koniecznością, jeśli chcemy, aby osoby chorujące psychicznie, korzystające z systemu oparcia społecznego, mogły pozytywnie doświadczać siebie [przypis 104]. Pierwszy warunek to przejście od współdziałania do współpracy z uczestnikami projektów.

Str. 69

Inaczej to umożliwienie osobom chorującym psychicznie nie tylko biernego wyrażenia zgody na planowane działania, ale także wspólnego planowania działań. Należy odejść od archaicznego, lecz nadal stosowanego w praktyce założenia, iż profesjonaliści wiedzą lepiej, jak należy organizować i sprawować opiekę nad chorymi. Odpowiedź na pytanie

„dlaczego?” jest jednoznaczna. Ponieważ system oparty na wszelkich formach przymusu rodzi, wydawałoby się irracjonalną, niechęć, a nawet opór pacjentów wobec zdrowienia.

Zdrowienia, którego specyfika i cele nie zostały z nimi przedyskutowane. Zawsze można powiedzieć, że 3/4 pacjentów nie stosuje się do zaleceń lekarza związanych z

farmakoterapią. Można jednak kwestię przedstawić zupełnie inaczej: to większość lekarzy nie uwzględnia potrzeb i oczekiwań pacjentów, dlatego też wadliwie przepisuje lekarstwa, co rodzi opór chorujących. Pamiętajmy, iż warunkiem partnerstwa jest gotowość do wzajemnego uczenia się od siebie.

Kolejny wymóg to dbanie o satysfakcję pacjenta uczestniczącego w projekcie, co jest ściśle powiązane z uzyskiwaniem informacji zwrotnych, iż działania są akceptowane przez uczestników oraz spełniają ich oczekiwania. Ważne są również zdolności liderów do tworzenia i przebudowywania projektów zgodnie z uzyskanymi od chorujących opiniami.

Dyskusyjna jest sama metodologia pozyskiwania danych. Kontrowersyjne są wyniki

badania, w ramach którego pytamy tych, którzy są w znaczącym stopniu zależni od usługi i pozbawieni faktycznego na nią wpływu, czy są z niej zadowoleni. Przeważnie

otrzymujemy wówczas odpowiedzi, że „wszystko” w pełni odpowiada na potrzeby uczestników… Dlatego też promowana jest metoda zogniskowanych wywiadów grupowych, w których rolę lidera pełni osoba chorująca, a uczestnikami są pacjenci o skrajnych opiniach dotyczących danego projektu, co umożliwia pierwotne spolaryzowanie stanowisk i wtórnie wypracowanie konsensusu.

Trzecim warunkiem jest skupienie usług terapeutycznych na problemie mieszkań chronionych i równocześnie oferowaniu pracy chronionej dla pacjentów. Następny,

czwarty warunek to przeniesienie uwagi terapeutycznej na naturalne środowisko pacjenta.

Oznacza to świadczenie usług w domach osób chorujących (tak zwane usługi osobiste) oraz w miejscu zatrudnienia (tak zwany model zatrudnienia wspieranego). Istotną kwestią jest stworzenie możliwości, aby pacjenci podejmowali zatrudnienie w projektach

zorientowanych na promocję zdrowia psychicznego, tym samym, aby mogli zmieniać system od wewnątrz, organizując i uczestnicząc w programach samopomocowych.

Ostatnia kwestia – warunek piąty – dotyczy współpracy z osobami chorującymi w zakresie badań nad niepełnosprawnością psychiczną i rehabilitacją. Wyzwaniem jest tutaj odejście od tradycyjnego rozumienia inicjatora badań jako eksperta posiadającego akademickie kompetencje, jak również od tych wniosków z badań, które akcentują braki, ograniczenia i deficyty osób chorujących psychicznie („krótką historię pracy”, „ubogą sieć relacji

interpersonalnych”, „niski poziom motywacji”, „zdezintegrowane związki uczuciowe w

rodzinie”) i upatrują w nich predykatorów złego przebiegu choroby i podstaw odpowiedniego do wyników funkcjonowania instytucji psychiatrycznych.

Str. 70

Pozytywną odpowiedzią jest stosowanie badań uczestniczących, które włączają osoby chorujące do współpracy. Ich punktem skupienia są nie tylko zależne od specyfiki choroby trudności indywidualne osób chorujących, ale również analiza tych społecznych

ograniczeń, które utrudniają im włączanie się w główny nurt życia.

Chciałbym bardzo jednoznacznie podkreślić, iż podstawowym determinantem obecności osób chorujących w świecie jest zagadnienie odpowiedzialności. Chodzi o umiejętność podejmowania takich działań społecznych, jakie w maksymalnym stopniu pozwolą na zachowanie proporcji i symetrii pomiędzy tym, co osoba chorująca otrzymuje od innych, a jej osobistym wkładem, przy równoczesnym założeniu, iż instancją zatwierdzającą zakres wzajemności pacjenta jest jego sumienie. Pamiętajmy równocześnie, że warunkiem koniecznym, aby ta wymiana faktycznie nastąpiła, jest tworzenie społecznych przestrzeni, gdzie owa specyficzna osobista aktywność będzie miała szanse zaistnieć. I to jest nasza profesjonalna odpowiedzialność wobec osób podatnych na zranienie.

Odpowiedzialność polega na równoczesnym zaangażowaniu osób chorujących psychicznie w proces własnego zdrowienia i gotowości pracowników socjalnych do

otwartej i przepełnionej zaufaniem współpracy z nimi. Tylko wtedy jest możliwa pogłębiona refleksja nad splotem zależności pomiędzy indywidualnymi doświadczeniami życia z chorobą a ich środowiskowymi uwarunkowaniami. Myśl tę wyraził w szczególny sposób Konrad Wroński, związany z polskim ruchem osób chorujących psychicznie:

„Mamy nie tylko deficyty, lecz także zasoby, które trzeba koniecznie wykorzystać i dać nam możliwość zmiany statusu z tylko chorego na pracownika, na specjalistę, na

człowieka, który również może dawać wsparcie i pełnić wiele ról, które są przypisane tak zwanym zdrowym. To jest właśnie empowerment – idea wzmacniania poprzez

delegowanie odpowiedzialności” [przypis 105].

Str. 71