• Nie Znaleziono Wyników

Swoją koncepcję badań historycznofilozoficznych przedstawił Chmaj w artykule Kryzys współczesnej historii filozofii, opubliko-wanym na łamach „Kwartalnika Filozoficznego” w 1930 roku8. Wypowiadał się w nim już jako w pełni ukształtowany historyk idei oraz filozofii, mający znaczące osiągnięcia w dziedzinie badań nad historią intelektualną XVII wieku9. W całej serii publikacji z lat dwudziestych poświęconych środowisku braci polskich, dał się poznać jako badacz i znawca dziejów reformacji w Polsce, którą ukazywał na tle intelektualnych, religijnych i filozoficznych prądów nowożytnej Europy10. W tym samym okresie ogłosił dru-kiem dwa teksty poświęcone Kartezjuszowi11 — jeden na temat kontrowersji wokół procesu kształtowania się jego filozofii, drugi obszernie zdający sprawę z aktualnego wówczas stanu badań nad filozofią i osobowością autora Rozprawy o metodzie, informujący 118 Ludwik Chmaj — historia filozofii...

8L. CHMAJ: Kryzys współczesnej historii filozofii. „Kwartalnik Filozoficzny”

1930, z. 1, s. 80—103. Zwięzłą prezentację dokonań badawczych i poglądów Chmaja na temat studium dziejów filozofii daje S. BORZYMw książce Panorama polskiej myśli filozoficznej. Warszawa 1993, s. 262—264 i 279. Podjęte tam tematy stanowiły punkty wyjścia oraz ukierunkowania niniejszych analiz.

9Dziś, biorąc pod uwagę koncepcję studiów z historii idei przedstawioną przez Arthura O. LOVEJOYA w klasycznym dziele tego gatunku: Wielki łańcuch bytu. Studium z dziejów idei(wyd. polskie Warszawa 1999) oraz rozmaitość form historiografii uprawianej w ramach polskiej tradycji filozoficznej drugiej połowy XX wieku, odróżnia się historię idei (z dużą świadomością jej specyfiki, upra-wianą w niezwykle wpływowym w tym okresie środowisku tzw. warszawskiej szkoły historii idei — zob. na ten temat: A. WALICKI: Leszek Kołakowski..., s. 121—132) od historii filozofii w sensie ścisłym. Chmaj nie dokonywał podobnej dystynkcji, dlatego też wiązać trzeba myśli zawarte w Kryzysie... z jego badania-mi zarówno stricte historycznofilozoficznybadania-mi, jak i tybadania-mi, które skłonni jesteśmy dziś określać jako prace z zakresu historii idei. Na oba rodzaje historiografii upra-wianej przez Chmaja zwrócił uwagę Lech SZCZUCKIw okolicznościowym tekście W czterdziestolecie pracy naukowej Ludwika Chmaja. „Myśl Filozoficzna” 1957, nr 3, s. 221.

10Pierwsze badania Chmaja nad związkami arianizmu polskiego z filozofią europejską prezentuje studium Wolzogen przeciw Descartes’owi z 1914 roku. Pra-ce napisane przed II wojną światową, zebrane w jeden tom ukazały się pod ko-niec życia uczonego i z całą pewnością uznać je można dzisiaj za klasyczne — zob.: L. CHMAJ: Bracia polscy...; IDEM: Samuel Przypkowski na tle prądów religij-nych XVII wieku. Kraków 1927; IDEM: Faust Socyn (1539—1604). Warszawa 1963.

Zob. także uwagi. S. BORZYMAna ten temat w: Panorama..., s. 279.

11Zob. L. CHMAJ: Zagadnienie „trzech faz” w rozwoju filozoficznym Kartezju-sza. „Przegląd Filozoficzny” 1927, z. 2—3, s. 149—163; IDEM: Kartezjusz i jego filozo-fia w świetle ostatnich badań. „Kwartalnik Filozoficzny” 1928, z. 1—4, s. 69—96, 242—272, 275—297, 419—442.

o najnowszych trendach interpretacyjnych badań historyczno-psy-chologicznych (tak Chmaj je określił) i systematycznych w tym za-kresie. Oba zapowiadały opublikowaną, również w 1930 roku, roz-prawę habilitacyjną Rozwój filozoficzny Kartezjusza12.

Wskazany artykuł uznać zatem można za przejaw gotowości dzielenia się własnymi doświadczeniami warsztatowymi, a jedno-cześnie — o czym świadczy wymownie tytuł — za wyraz niezwy-kle krytycznej oceny standardów teoretyczno-metodologicznych obowiązujących dotychczas w studium dziejów filozofii, oceny, która z pewnością kształtowała się w trakcie imponujących roz-ległością studiów dostępnych historycznofilozoficznych opracowań filozofii Descartes’a. Postulując bowiem w Kryzysie... rewizję za-stanych modeli filozoficznego dziejopisarstwa, Chmaj nie zamykał się tylko i wyłącznie w kręgu własnych doświadczeń, absoluty-zując swój punkt widzenia. Tekst artykułu jednoznacznie wskazu-je na to, że zawarta w nim diagnoza kryzysu oraz proponowane środki zaradcze opierają się — oprócz doświadczeń i dociekań własnych — na przemyśleniu stanowisk innych wpływowych wów-czas teoretyków tej dyscypliny.

Oczywiście, podjęcie teoretyczno-metodologicznej refleksji nad praktyką badawczą a kierowanie się wypracowanymi w ten sposób standardami to kwestie odmienne i niewarunkujące się wzajemnie.

Wszelako konfrontacja postulatów i tez Kryzysu... z dorobkiem Chmaja, i to zarówno poprzedzającym tę publikację, jak i póź-niejszym, utwierdza w przekonaniu, że nie zrodziły się one w ode-rwaniu od jego dążeń badawczych, choć przesadne byłoby z pew-nością twierdzenie, że z tej praktyki bez reszty dają się wyprowadzić. Cechę charakterystyczną owych dążeń stanowi uj-mowanie badanej filozofii (doktryny) jako rozwijającej się całości, stopniowo ewoluującej od pierwszych intuicji do systemu, oraz uwzględnianie i harmonizowanie (równoważenie) dwóch punktów widzenia. Z jednej strony prace Chmaja cechowała szczególna wrażliwość na naświetlanie i wyjaśnianie dziejów idei (myśli) na tle kultury, w której funkcjonowały13. Z drugiej — przyjęcie wyraź-nej perspektywy psychologiczwyraź-nej, wyrażającej się w dążeniu do odsłonięcia głębokich warstw doświadczenia wewnętrznego bada-nego myśliciela czy filozofa; stanowić one miały klucz do jego osobowości oraz swoisty warunek możliwości dzieła. W studiach z historii idei odnajdujemy także — rzecz ciekawa i warta odno-towania — perspektywę prezentystyczną. Badania dokonywane

Praktyka badawcza a kryzys teorii 119

12Zob. L. CHMAJ: Rozwój filozoficzny Kartezjusza. Kraków 1930.

13Por. S. BORZYM: Panorama..., s. 279.

w tym obszarze — jak świadczy o tym studium o Samuelu Przyp-kowskim14 — prowadzone były nie bez intencji odnoszenia ich do współczesności.

W Kryzysie... dążenia historyka filozofii ujęte są w schematycz-ny sposób, w oderwaniu od bezpośrednich zainteresowań autora.

Uznać je jednak można za swoistą kodyfikację reguł stosowanych wcześniej w praktyce. Kodyfikację — i w tym jej specyfika — nor-matywną, bo towarzyszyła Chmajowi intencja nadania wskazywa-nym regułom charakteru uniwersalnego standardu, a w rezultacie

— znalezienia recepty na tytułowy problem historiografii. Owe wy-tyczne stanowią w gruncie rzeczy kompleks zadań, tworzących siatkę wyjściowych problemów, które historyk filozofii powinien podjąć i opracować w takim zakresie, w jakim pozwalają na to źródła. Wszelako, paradoksalnie, tradycyjne kanony uprawiania badań historycznofilozoficznych (uświęcone w klasycznych tek-stach z zakresu historiografii filozofii) stoją — zdaniem Chmaja — na przeszkodzie właściwej ich realizacji, co stanowi dlań wyraźną oznakę niedomagań historii filozofii. Te zaś świadczą, że dyscypli-na ta nie stała się jeszcze dyscypli-nauką w pełnym tego słowa zdyscypli-naczeniu.

Jaki zatem kształt trzeba nadać historii filozofii, by stała się autentyczną nauką, i to przede wszystkim nauką filozoficzną?

Było to pytanie ważne nie tylko z punktu widzenia zastanych mankamentów filozoficznego dziejopisarstwa, lecz także w tym sensie, że wciąż toczył się spór o filozofię (spór ten Chmaj odnoto-wuje i — warto zaznaczyć — rozważa z podobnego punktu widze-nia co Bogumił Jasinowski), w którym stawiano jej zarzut nie-naukowości, między innymi na podstawie przedstawionego w studium dziejów filozofii obrazu tej dyscypliny, obrazu uka-zującego bezowocne poszukiwania prawdy, propozycje alterna-tywnych (nieraz i sprzecznych) rozwiązań tych samych kwestii.

Ten prowadzący do sceptycyzmu relatywistyczny wizerunek filo-zofii, ukształtowany na podstawie argumentów z jej dziejów, ma, w opinii autora Rozwoju filozoficznego Kartezjusza, źródło właśnie w niewłaściwym uprawianiu historii filozofii, w przyjęciu błędnej perspektywy oglądu przeszłości filozofii. Wszystko to zniekształca jej rozumienie, podważając zarazem wiarygodność jako nauki.

Uprawianie zatem wolnej od teoretyczno-metodologicznych niedo-ciągnięć historiografii mogłoby wspierać filozofię w tym sensie, że praca historyków nie dostarczałaby argumentów jej krytykom.

Uwagę Chmaja absorbuje jednak przede wszystkim kondycja i wiarygodność poznawcza historii filozofii. W czym zatem widział 120 Ludwik Chmaj — historia filozofii...

14Por. L. CHMAJ: Samuel Przypkowski..., s. 3.

jej problemy — źródło słabości i permanentnie dyskusyjnej nauko-wości? Co proponował, by zmienić niekorzystne status quo tej dyscypliny? Pytania te warto postawić nie tylko dlatego, że odsyłają do zagadnień, które zainspirowały Chmaja do przemyśleń i tym samym stanowią dogodny punkt wyjścia analizy jego po-glądów. Są to kwestie ciekawe także w tym sensie, że przybliżają do uchwycenia oraz zidentyfikowania interesującego i znaczącego zarazem zjawiska, które stale obecne jest jako tło kształtowania się samoświadomości teoretycznej w ramach historiografii filozofii uprawianej w Polsce. W przekonaniu bowiem o kryzysie historii filozofii Chmaj nie był wówczas odosobniony. Wcześniej tezę po-dobną sformułował Maurycy Straszewski15, później powtarzają ją bliżsi Chmajowi w sensie pokoleniowym Dawid Einhorn16 i Bogu-mił Jasinowski17. Po 1945 roku kryzys historii filozofii stwierdza i chce mu zaradzić Stefan Swieżawski18. Naukowej historii filozofii poszukuje się w tym okresie w polskim marksizmie19; także Barba-ra Skarga pyta o przyczyny metodologicznej niedojrzałości historii filozofii20.