• Nie Znaleziono Wyników

Słownikowa definicja postprawdy

W dokumencie postprawda. spojrzenie krytyczne (Stron 100-104)

Słownikowa definicja postprawdy brzmi następująco: „Postprawdą określa się takie okoliczności, w których obiektywne fakty mają mniejszy wpływ na kształtowanie opinii publicznej niż odwołania do emocji i osobistych przekonań”3.

Zgodnie z nią, postprawda to specyficzne okoliczności. Ich specyfika po-lega na odwoływaniu się do emocji i osobistych przekonań w kształtowaniu opinii publicznej w większym stopniu niż poprzez odwołanie się do faktów.

Innymi słowy, postprawdziwe będą takie komunikaty, które (1) jako głów-nego środka perswazyjgłów-nego używać będą odwołań do emocji lub na przy-kład tak zwanych „argumentów anegdotycznych”4. Drugi element definicji to (2) wpłynięcie na opinię publiczną. Owo wpłynięcie można rozumieć jako: przekonanie, zasianie wątpliwości, ośmieszenie, wykreowanie potrzeb, uświadomienie itp. Wypowiedź postprawdziwa ma wpływać na opinię pub-liczną per fas et nefas – jej głównym atutem jest skuteczność. Łatwiej jest przekonać innych, podając „przykłady z życia” oraz grając na emocjach, niż tylko prezentując fakty, często oderwane od realiów odbiorców komunika-tów. Na podstawie tej prostej analizy definicji można już wysnuć wniosek, iż postprawda nie jest niczym nowym. Do wpływania na odbiorców za pomocą takich komunikatów nawoływali sofiści, twórcy podręczników retoryki, au-torzy dzieł o homiletyce. Także badania psychologiczne pokazują, że emocje w procesie perswazji wydają się ważniejsze niż odpowiednio skonstruowane argumenty oparte na faktach.

Definicja zawarta w słowniku oksfordzkim nie oddaje jednak wszystkich użyć omawianego pojęcia. Badacze zjawiska wskazują na bliskie powiązania tego pojęcia z kłamstwem. Daniel Levitin uznaje, że postprawda to eufemi-styczne określenie kłamstwa (podobnie jak „fałszywe fakty” czy „teoria alter-natywna”, a nawet „alternatywne fakty”)5. Na związki postprawdy z kłam-stwem zwraca uwagę także Ralph Keyes, pisząc: „Dzisiaj nawet tacy mądrzy

3 Post-truth – hasło w English Oxford Living Dictionaries, https://en.oxforddictionaries.com/

definition/post-truth (dostęp: 12.05.2017).

4 Jest to forma argumentu znana jako exemplum in contrarium lub, w innym wypadku, nie-uprawnionej generalizacji.

5 Por. D.L. Levitin, Weaponized lies: How to think critically in the post-truth era?, New York 2016, s. XII-XIV. W poprzednim wydaniu tej książki pod tytułem A field guide to lies (2016) autor nie używa jeszcze pojęcia postprawdy.

ludzie jak my, znaleźli uzasadnienia dla takiego manipulowania prawdą, które nie pociąga za sobą poczucia winy. Nazywam to postprawdą. […]

Post-prawdziwość istnieje w etycznym półmroku. Pozwala nam udawać bez uznania samych siebie za osoby nieszczere. […] Nawet, jeżeli mówimy więcej kłamstw niż kiedykolwiek, nikt nie chce być uważany za kłamcę. […] Nie kłamiemy zatem. Zamiast tego «wyrażamy się nieprecyzyjnie». «Wyolbrzy-miamy». «Nie potrafimy ocenić sytuacji». Mówimy «popełniono pomyłki».

[…] Nawet stwierdzenie «to nie była prawda» brzmi lepiej niż «kłamałem»”6. Uznanie postprawdy za eufemizm kłamstwa wydaje się jednak uprosz-czeniem i spłyceniem intuicji językowych stojących za tym pojęciem. Jeżeli przyjąć, że kłamstwo jest antonimem prawdomówności (szczerości), to na-danie kłamstwu nazwy postprawdy bądź postprawdziwości może prowadzić do niepotrzebnego zamętu. Jak się wydaje, przedrostek post- jest nadawany, żeby podkreślić odrębność i zarazem wyjątkowość opisywanego zjawiska po-przez wskazanie, iż występuje po innym zjawisku, jest z nim związany, lecz jest czymś innym. Nie jest po prostu negacją danego zjawiska. Gdyby było inaczej, pojęcia takie jak postmodernizm można byłoby tłumaczyć jako nie-modernizm, poststrukturalizm jako niestrukturalizm, a postkomunizm jako niekomunizm. Wydaje się, że takie podejście nie jest właściwą interpretacją reguł dodawania przedrostka post-.

Pojęcie postprawda lepiej będzie umiejscowić wśród pojęć opisujących nieprawdziwe (dokładnie rzecz biorąc: nieszczere) komunikaty. W języku angielskim termin kłamstwo (lie) odnosi się do takich wypowiedzi, co do których treści nadawca komunikatu jest przekonany, że są niezgodne z praw-dą, oraz przedstawia je jako dowiedzione (asserted) lub pewne (stated) w sto-sunku do odbiorcy wypowiedzi po to, aby go wprowadzić w błąd (forma wypowiedzi nie jest ważna, kłamać można, mówiąc, na piśmie albo za po-mocą sygnałów dymnych)7. Szczerość (sincerity) jest rozumiana jako rzetelne prezentowanie zdań przez podmiot uznanych za prawdziwe (prawdziwych subiektywnie), nieszczerość – nierzetelne, zwodnicze lub kłamliwe prezen-towanie tych zdań. Termin „zwodzenie” (deception) ma szersze znaczenie,

6 R. Keyes, The post-truth era: dishonesty and deception in contemporary life, New York 2004, s. 10. Podobnie twierdzi opisujący użycie postprawdy i kłamstwa w polityce A. Rabin- -Havt, Lies, incorporated: the world of post-truth politics, New York 2016, s. 20-21.

7 Por. R.M. Chisolm, T.D. Feehan, The intent to deceive, „The Journal of Philosophy” 1977, t. 74, nr 3, s. 152; S. Bok, Lying. Moral choice in public and private life, New York 1999, s. 13, D. Fallis, Lying and deception, „Philosophers Imprint” 2010, t. 10, nr 11, s. 1-2.

odnosi się do wprowadzania w błąd za pomocą dowolnych środków. Zwo-dzenie może spowodować, że ktoś nabędzie fałszywe przekonanie, utwier-dzi się w nim bądź porzuci przekonanie prawutwier-dziwe. Zwodzenie nie musi się odbywać poprzez stwierdzanie pewnych tez, zwodzić można za pomocą pytań, wzbudzania wątpliwości, niewyprowadzania z błędu lub innych środ-ków8. Zwodzić można intencjonalnie lub nieintencjonalnie. Intencjonalne zwodzenie za pomocą stwierdzeń podawanych jako prawdziwe to kłamstwo.

Relacje pojęciowe pomiędzy tymi terminami przedstawia Thomas Carson na następującym rysunku:

Rys. 1. Zakresy znaczeniowe pojęć kłamstwo (lie) i zwodzenie (deception)

Źródło: T. Carson, Lying and deception: theory and practice, dz. cyt., s. 56.

W języku polskim powyższe rozróżnienia nie są tak wyraźne. Termin de-ception częściej tłumaczony jest jako oszustwo niż zwodzenie. Niekiedy poję-cie oszustwo uznaje się za równozakresowe z pojępoję-ciem kłamstwo. Nadmienić należy, że terminem oszustwo tłumaczy się także angielskie cheating, czyli

8 Wśród filozofów z kręgu anglosaskiego nie ma jednak zgody co do tego, jak ściśle zdefiniować zwodzenie (deception). Por. R.M. Chisolm, T.D. Feehan, The intent to deceive, art. cyt., s. 143-148; J.E. Mahon, A definition of deceiving, „International Journal of Ap-plied Philosophy” 2007, 21:2, s. 189-192; T.L. Carson, Lying and deception: theory and practice, Oxford 2010, s. 47-58.

Kłamstwa bez próby zwodzenia

Nieefektywne kłamstwa (nie osiągnęły celu:

wprowadzenia w błąd)

Kłamstwa (lies)

Działania zwodnicze Zwodzenie bez kłamstwa

(deception without lying) Nieudane działania

zwodnicze

omijanie bądź naginanie reguł w grach. Wojciech Chudy podaje dwie defi-nicje kłamstwa w języku polskim: „1. Kłamstwo to wypowiadanie rzeczy we własnym przekonaniu fałszywych; 2. kłamstwo to świadome wprowadzanie kogoś w błąd”9. Definicje te nie są wolne od nieścisłości. Ich autor twierdzi, że pierwsza z nich ma źródła w różnych koncepcjach filozoficznych (przede wszystkim Tomasza z Akwinu), druga natomiast „współgra z powszechnym odczuciem fenomenu kłamstwa”10. Pierwsza z tych definicji jest węższa, za-wiera także nieprecyzyjny w tym kontekście termin „wypowiadanie” (czy np. opowiadanie zmyślonych anegdot jest już kłamstwem?), druga nato-miast obejmuje swoim zasięgiem zarówno angielskie lie, jak i deception (przy założeniu, że wprowadzenie w błąd następuje w odniesieniu do przekonań nadawcy komunikatu). Nawet jeśli przyjmiemy te określenia za poprawne, w dalszym ciągu ważne jest pytanie, gdzie w tym pejzażu pojęciowym umiej-scowić pojęcie postprawdy.

Zanim przejdzie się do nieredukcjonistycznej interpretacji pojęcia postprawdy, należy jeszcze zwrócić uwagę na jeden szczegół, obecny w defi-nicji oksfordzkiej. Chodzi tu o wysoką skuteczność zabiegu „odwołania się do osobistych przekonań i emocji”. W przypadku oddziaływania perswazyjnego o wiele skuteczniejsze jest odwoływanie się do emocji i osobistych przekonań niż do obiektywnych faktów. Ponadto, jak pokazuje historia nauki, nawet od-wołanie się do obiektywnych faktów niekoniecznie prowadzi do zmiany my-ślenia o świecie. Tak może być w przypadku nauk ścisłych, lecz tam, gdzie stosowana jest metodologia nauk humanistycznych lub społecznych (np. eko-nomia), osobiste przekonania i emocje również grają dużą rolę. Ponadto nie wydaje się, aby właściwe było przeciwstawianie sobie emocji i faktów. Myśle-nie o emocjach jako elemencie osądu zaburzającym obiektywne poznaMyśle-nie ma swoje źródła w filozofii starożytnej (Platon, Arystoteles) i wydaje się mocno utrwalone. Jak jednak proponują niektórzy współcześni filozofowie, przeciw-stawienie to ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. To dzięki emocjom je-steśmy w stanie poznawać i zaangażować się w pracę badawczą, emocje także są elementem „nagrody” za właściwie wykonaną pracę, odkrycie itp. Twierdzenie o emocjach, iż są jedynie zakłóceniami procesu poznawczego, powinno być zawieszone. Emocje wielokrotnie wspomagają proces poznawczy, są istotny-mi sygnałaistotny-mi dającyistotny-mi do zrozuistotny-mienia, że dany element wymaga pilniejszego

9 W. Chudy, Filozofia kłamstwa, Warszawa 2003, s. 110.

10 Tamże.

zbadania, niosą wreszcie ze sobą istotne informacje dotyczące stanu podmiotu.

Także w teoriach decyzji należy brać pod uwagę emocje11.

W dokumencie postprawda. spojrzenie krytyczne (Stron 100-104)