• Nie Znaleziono Wyników

Współczesne znaczenie i wykorzystanie komisji prawdy Komisja prawdy to pełnoprawny mechanizm sprawiedliwości okresu przejściowego,

sprawiedliwości okresu przejściowego Metody poszukiwania i opowiadania

3.1. Komisje prawdy

3.1.7. Współczesne znaczenie i wykorzystanie komisji prawdy Komisja prawdy to pełnoprawny mechanizm sprawiedliwości okresu przejściowego,

wykorzystywany przez kolejne państwa zmagające się ze zbrodniami przeszłości.

Początkowo komisje funkcjonowały w państwach autorytarnych, dopiero porzuca-jących niedemokratyczną władzę, w warunkach obowiązującego prawa amnestyj-nego, uosabiając dylemat prawda czy sprawiedliwość. Począwszy od komisji w Sal-wadorze, utworzonej jako odpowiedź na wojnę domową, komisje prawdy zaczęły działać także jako narzędzie budowania pokoju po konflikcie zbrojnym. Pomału rozszerzały swoją charakterystykę z instytucji zorientowanej wyłącznie na badanie przeszłości na ciało zawieszone gdzieś „między przeszłością a przyszłością”, stano-wiąc istotny element powojennej rekonstrukcji kraju. W przypadku Salwadoru po-przez powołanie komisji prawdy, w praktyce pod auspicjami ONZ, i brak odwołania się do strategii sądowego ścigania sprawców naruszeń, przeważyła szala z etykietą

„pokój” nad tą z napisem „sprawiedliwość” (trzeci dylemat transitional justice). Nie oznacza to jednak, że komisja jako środek peace-building zawsze funkcjonuje albo powinna funkcjonować jako jedyny mechanizm sprawiedliwości okresu przejścio-wego, z porzuceniem instrumentów prawnokarnych47.

W następnym okresie komisje prawdy w Sierra Leone i Timorze Wschodnim rozumiane były właśnie w kontekście narzędzi budowania pokoju (w tym dru-gim państwie także poprzez działalność tymczasowej administracji terytorialnej ONZ, która faktycznie powołała Komisję dla Timoru Wschodniego48). Znaczne rozszerzenie mandatu np. przez komisję w Kenii także na problemy społeczno--ekonomiczne czy wykluczenie społeczne ugruntowało pozycję komisji prawdy jako mechanizmu służącego do stabilizacji i normalizacji stosunków w państwie powojennym. Z pewnością proces wykorzystania mechanizmów sprawiedliwości restoratywnej jako środków peace-building został wzmocniony poprzez powołanie w 2005 r. Komisji Budowania Pokoju ONZ.

Komisja prawdy zmienia swoje umiejscowienie na płaszczyźnie celów zewnętrz-nych, które winna zrealizować (stabilizacja, budowanie pokoju, powojenna rekon-strukcja społeczeństwa itp.). Jednocześnie przeobrażeniu nie ulegają cele wewnętrz-ne (pierwotwewnętrz-ne), dla których komisja jest na ogół powoływana. Odkrycie prawdy

47 Kazus Salwadoru budził kontrowersje głównie z powodu decyzji Komisji w przedmiocie upublicznienia tożsamości sprawców. Głosy przeciwne temu rozwiązaniu podnosi-ły, że w obliczu ewentualnych przyszłych procesów karnych osoby te już „na starcie”

pozbawione są gwarancji wynikających z postępowania karnego oraz z zasady bez-stronności i niezależności postępowania, w tym zasady domniemania niewinności.

Osoby aprobujące taki manewr wskazują natomiast, że w sytuacji braku perspektywy prokuratorsko-sądowego ścigania i karania osób winnych publikacja nazwisk przez komisję prawdy służy zaspokojeniu dążeń i oczekiwań ofiar naruszeń, jak się wydaje, realizując, przynajmniej częściowo, nie tylko prawo do prawdy, ale i prawo do spra-wiedliwości. Por. M. Popkin, The Salvadoran Truth Commission and the Search for Ju-stice, „Criminal Law Forum” 2004, vol. 15, nr 1, s. 109.

48 UNTAET/REG/2001/10 z 13 lipca 2001 r.

na temat naruszeń, a wraz z nią uzyskanie oficjalnej akceptacji i potwierdzenia (przez państwo) zaznanego cierpienia, możliwość budowania zbiorowej narodowej pamięci o czasie przemocy, represji i naruszeń, a także wybaczenie dawnym katom (co tak często podnosił przewodniczący Komisji dla RPA, arcybiskup Desmond Tutu49) to najpełniejsze formy realizacji postulatu sprawiedliwości (dla) ofiar.

Ciekawe spostrzeżenie w tej materii prezentuje afrykańska badaczka, Neoma V. Nwogu. Kwestionuje ona powszechnie akceptowane podejście komisji prawdy, całkowicie skupionych na ofiarach (victim-centered approach), zwłaszcza w odnie-sieniu do komisji działających w przestrzeniach społeczeństw postkonfliktowych, gdzie konflikt oparty był o różnice etniczne. Nwogu wskazuje, że w połączeniu z błędną metodologią, tj. skoncentrowaniem na samych zbrodniczych wydarze-niach, a nie na przyczynach rozprzestrzenia się przemocy, ułożenie prac komisji wokół ofiar nie pozwala na pełne pojednanie danego społeczeństwa – sprawcy nie są pełnoprawnymi, autonomicznymi uczestnikami działań komisji. Opowieści ofiar służą budowaniu narracji i podtrzymywaniu zbiorowej (narodowej) pamięci, ale nie stanowią rzeczywistego remedium dla społeczeństw postkonfliktowych50. Badaczka sugeruje, aby sprawcy występowali na takich samych prawach jak ofiary w trakcie czynności podejmowanych przez poszczególne komisje prawdy. Nad-rzędnym celem tych instytucji jest bowiem rehabilitacja sprawców, inaczej mó-wiąc, włączanie osób winnych naruszeń ponownie do społeczeństwa, tworzenie silnych więzi społecznych, które może skutecznie zapobiec nawrotowi przemocy i zbrodni51.

Nie odmawiając całkowicie trafności przedstawionych poglądów, wydaje się, że żadna komisja, chcąca funkcjonować w zgodzie z przepisami prawa między-narodowego, a działająca w scenerii najcięższych zbrodni międzynarodowych, nie może dokonać całkowitego zrównania sprawców z ofiarami. Opisywany w ni-niejszym opracowaniu kazus Hingi Normana, „rozrywanego” pomiędzy Komisją Prawdy i Pojednania dla Sierra Leone a Sądem Specjalnym dla tego państwa, poka-zuje, że niemożliwe jest pełne zrównanie prześladowców i ofiar, również w obliczu szukanej wartości pojednania.

Pomimo szeregu wątpliwości i wciąż pojawiających się kontrowersji fenomen komisji prawdy nie zaniknie, dalej tworząc jeden z elementów instrumentarium sprawiedliwości okresu przejściowego. Dlatego też ciężko jest się zgodzić z tezą Marcina Komosy o powolnym spychaniu instytucji komisji na dalszy plan i syste-matycznym zmniejszaniu jej roli jako „narzędzia odpowiedzialności za naruszenia

49 Tutu wskazuje, że „zaproszenie do przebaczenia jest zaproszeniem do znalezienia człowieczeństwa w prześladowcy-sprawcy naruszeń”. D. Tutu, An Invitation to Forgi-ve, „The Huffington Post” 28.03.2014, http://www.huffingtonpost.com/desmond-tutu/

an-invitation-to-forgive_b_5050747.html.

50 N.V. Nwogu, When and Why it Started: Deconstructing Victim-Centered Truth Commis-sions in the Context of Ethnicity-Based Conflict, „International Journal of Transitional Justice” 2010, vol. 4, s. 278 i nast.

51 Ibidem, s. 285.

111 Komisje prawdy

praw człowieka”52. Komisja to znakomity organ komplementarny względem in-nych mechanizmów okresu przejściowego, włącznie z procesami karnymi. Nie jest możliwe faktyczne, ale i prawne skazanie wszystkich zaangażowanych w konflikt, a więc i w popełniane zbrodnie. Konieczne jest jak najszersze włączenie w pro-ces transformacji i rozliczania przeszłości zainteresowanego społeczeństwa prze-kształcającego się. Organy pozasądowe, na czele z komisjami prawdy wydają się odpowiednie do tego celu, zwłaszcza gdy powoływane są w państwach należących do kultur (prawnych) opierających swoje funkcjonowanie o wartość koncyliacji czy dialogu. To przykład przejmowania odpowiedzialności za okres przejściowy, zarówno od struktur międzynarodowych, jak i nawet krajowych, ponieważ przy zachowaniu warunku bezstronności i niezależności komisji i komisarzy to głównie uczestnicy prac tejże – a więc ofiary – decydują, w jaki sposób i jak efektywnie dana komisja zrealizuje swój mandat. Poszczególni badacze podnoszą, że właśnie szero-ki mandat komisji oraz duże grono uczestników jej prac mają pozytywny wpływ na promocję i poszanowanie praw człowieka w społeczeństwach przekształcających się53. Poprzez formułowane rekomendacje, które nawet jeśli z przyczyn braku woli do ich implementacji pozostają jedynie na papierze, rozbudzona zostaje świado-mość społeczna. Być może spowoduje ona również rozwój społeczeństwa obywa-telskiego czy organizacji pozarządowych, kontrolujących poczynania rządu.

Rzecz jasna nie wszystkie komisje prawdy należy ocenić pozytywnie (przykła-dem sukcesu tego mechanizmu poszukiwania i opowiadania prawdy są komisje w RPA czy Gwatemali54). Przeciwnie, większa część z nich nie spełniła swojej roli, czy to ze względu na brak dostatecznie silnych kompetencji, brak politycznej woli

52 Autor dotyka w opracowaniu także zjawiska tzw. Arabskiej Wiosny Ludów i braku szerszych odwołań przez poszczególne państwa do instytucji komisji prawdy. Należy jednak zauważyć, że jak na razie powstała tylko jedna komisja w państwach arab-skich, w Maroku, i jest to twór (również ze względu na filozofię i specyfikę działania) obcy kulturze arabskiej. W Tunezji czy Egipcie nastąpiło natychmiastowe odwołanie się do instytucji procesu karnego – postępowań toczonych przeciwko najwyższym przedstawicielom władzy, włącznie z głowami państw (w Egipcie ostatecznie bardzo upolitycznionych). Niemniej, co zostało wspomniane już w niniejszym opracowaniu, w Tunezji powołano komisję prawdy w 2014 r. Zob. M. Komosa, Odpowiedzialność za naruszenie praw człowieka w pracach komisji prawdy w latach 1974–2007, Wydawni-ctwa Uniwersytetu Warszawskiego: Warszawa 2012, s. 317–320.

53 Należy jednak pamiętać, że komisja funkcjonująca w warunkach bezkarności spraw-ców (np. poprzez prawo amnestyjne) posiada bardzo ograniczony wpływ na rozwój praw człowieka w danym społeczeństwie przekształcającym się. Zob. T.D. Olsen i in., When Truth Commissions Improve Human Rights, „International Journal of Transitional Justice” 2010, vol. 4, s. 457–476.

54 Warto wskazać, że za słowem „sukces” komisji prawdy kryje się zawsze wiele niedo-statków w pracy, na czele ze zbyt małymi funduszami, a czasem odbiorem społecznym związanym z trudnościami w zarządzaniu „ogromnym projektem” komisji prawdy czy komunikacją z zainteresowanym społeczeństwem. Za: J.R. Quinn, M. Freeman, Lessons Learned: Practical Lessons Gleaned from Inside the Truth Commissions of Guatemala and South Africa, „Human Rights Quarterly” 2003, vol. 25, s. 1147.

zainteresowanego państwa czy niemożność wdrożenia rekomendacji (np. Haiti55).

Zainteresowanie fenomenem komisji prawdy jednak nie słabnie. W 2013 r. została utworzona Komisja Prawdy i Pojednania dla Nepalu56, a z końcem 2014 r. swój raport końcowy przedstawiła Narodowa Komisja Prawdy (Comissão Nacional da Verdade) dla Brazylii57.

Co ciekawe, raport brazylijskiej Komisji składa się z trzech tomów, z czego ostatni poświęcony jest wyłącznie ofiarom naruszeń z lat 1946–1985 (konkretnie: 434 ofia-rom zbrodniczej polityki władzy), bardzo mocno akcentując pozycję Komisji jako mechanizmu sprawiedliwości (dla) ofiar. Z drugiej strony, Komisja pośród szeregu rekomendacji sformułowała postulat pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców naruszeń z badanego okresu, a tym samym porzucenia stosowania prawa amnestyj-nego z 1979 r. Fakt ten oceniany jest bardzo pozytywnie przez komentatorów58, choć opór sądów brazylijskich, na czele z Sądem Najwyższym, by jednak nie uchylać usta-wy amnestyjnej jest ciągle silny (w czym Brazylia ewidentnie narusza postanowienia AKPC, wskazane przez MTPC w sprawie Gomes Lund z 2010 r.). Na koniec tej części wywodu warto przypomnieć, że wciąż toczą się prace nad powołaniem regionalnej komisji REKOM dla państw byłej Jugosławii, a w związku z trwającym konfliktem zbrojnym na Donbasie część badaczy postuluje powołanie przez państwo ukraińskie komisji prawdy, mogącej ułatwić proces reintegracji wschodu Ukrainy z resztą kraju59. Dowodzi to, że ten mechanizm nie zostanie porzucony w trakcie formowania strategii okresu przejściowego przez poszczególne społeczeństwa przekształcające się.

Powiązane dokumenty