• Nie Znaleziono Wyników

( w s t ę p )

Barbara Koterwas urodziła się 4 grudnia 1912 r. Dzieciństwo i młodość spędziła w dzielnicy Bronowice, jednym z przedmieść przedwojennego Lublina. We wspomnie-niach opisała miejsce swego dorastania ze szczególnej perspektywy. Choroba, na którą zapadła niespodziewanie w wieku ośmiu lat, odebrała jej możliwość ruchu i przykuła do łóżka. Życie dzielnicy, w której mieszkała, obserwowała przez okna jed-noizbowego mieszkania w parterowym domu u zbiegu ulic Bronowickiej i Składowej.

Choroba uniemożliwiła jej chodzenie do szkoły, wykształcenie zdobywała w domu dzięki staraniom matki. Samodzielnie opanowała program siedmiu klas szkoły po-wszechnej. Po ośmiu latach choroby postawiła ponownie pierwsze kroki, całkowity powrót do zdrowia okazał się niemożliwy - pozostało trwałe skrzywienie kręgosłupa.

Jednak nigdy ten fakt nie ograniczał ogromnej aktywności pani Barbary, podziwianej przez tych, którzy ją znali.

Kiedy w 1939 r. powstał w Lublinie wielki obóz jeniecki, na terenie dawnej fabryki samolotów „Plange i Laśkiewicz", podobnie jak wielu mieszkańców Lublina, włączyła się w akcję pomocy żołnierzom polskim. Utworzyła grupę, której zadaniem było nie-sienie pomocy jeńcom, dostarczanie im żywności, ubrań, koców i leków. Przepustką do obozu była opaska Czerwonego Krzyża. Dzięki jej staraniom i pomocy innych ludzi, udało się wywieźć z obozu wielu żołnierzy i opanować epidemię czerwonki, która w nim wybuchła.

W czasie wojny Barbara Koterwas była łączniczką Armii Krajowej. Odbyła szkolenie sanitarne, zakończone w 1943 r. praktyką w szpitalu Jana Bożego w Lublinie, pod okiem znanego lubelskiego chirurga dr. Kożuchowskiego. Po jego ukończeniu otrzy-mała rozkaz prowadzenia podobnych szkoleń dla sanitariuszek i oddziałów partyzanc-kich AK.

Po wojnie kontynuowała pracę tego rodzaju w harcerstwie. Stworzyła drużynę

„Jaskółki", która działała do 1950 r. Harcówka mieściła się na trzecim piętrze nad re-stauracją „Europa", przy Krakowskim Przedmieściu 29. Podstawowym zadaniem, jakie sobie postawili, było zdobycie sprawności samarytańskiej. Po pewnym czasie szkolenia przez nią prowadzone objęty swym zasięgiem całą Chorągiew Lubelską.

Kolejnym etapem pracy z młodzieżą był teatr. „Jaskółki" przygotowały przedstawie-nia lalkowe pt. „Cud mniemany czyli Krakowiacy i Górale" W. Bogusławskiego.

Pre-52 Anastazja Śniechowska

miera odbyła się 2 kwietnia 1950 r. Był to jedyny spektakl i jednocześnie pożegnanie z harcerstwem „oficjalnym". W styczniu tego roku otrzymała z Chorągwi ZHP pismo następującej treści:

Kol. Barbara Koterwas. Referent Zdrowia w Lublinie. Komenda Chorągwi ZHP w Lublinie rozwiązuje z Koleżanką umową o pracą i zwalnia z zajmowanego stanowi-ska z dniem 31 stycznia 1950 r. Czuwaj! (podpisali:) w/z Komendanta Chorągwi phm.

Jan Pętlewski i Stanisław Wichrowski kierownik Wydziału Osobowego.

Zaskoczenie było tym większe, że pani Koterwas przez pięć lat pracowała w harcerstwie społecznie. Młodzież była wierna swej instruktorce. W wakacje ośmio-osobowa grupa teatralna „Jaskółka" wyruszyła na pieszą wędrówkę po Polsce. Była to jedna z metod pracy z grupą, stosowanych przez panią Koterwas. Wspólny wyjazd jed-noczył jej członków, wszędzie gdzie się zatrzymywali, dawali bezpłatne przedstawie-nia, propagując w ten sposób teksty z kanonu literatury polskiej.

Od roku 1946 pracowała w firmie farmaceutyczno-chemicznej „J. Magierski i S-ka". W 1950 r. właściciel, Stanisław Magierski, przekazał cały majątek firmy na rzecz spółdzielni „Permedia", utworzonej przez pracowników zakładu i objął funkcję kierownika technicznego. W „Permedii" panował zwyczaj, że pracy towarzyszyły ga-wędy Stanisława Magierskiego. Opowiadał o życiu i twórczości Kasprowicza, Słowac-kiego, Prusa, Mickiewicza, Chopina. Przerodziły się one w wykłady otwarte, które od-bywały się na Starym Mieście w sali „Cefarmu". Prelekcje wzbogacały recytacje i śpiew grupy pracowników „Permedii", był to początek grupy teatralnej „Latarnia".

Do pracy w zespole zgłosiło się ponad pięćdziesiąt osób. Pierwszy spektakl był po-święcony Warszawie. Muzykę do niego napisał Stanisław Magierski, autor pieśni „Dziś do ciebie przyjść nie mogę...". „Wodewil warszawski" był jednym z wielu przedstawień teatru „Latarnia". Grupa występowała poza Lublinem, często przy świetle naftowych lamp gospodarskich, które stały się jej symbolem.

Teatr „Latarnia" był także organizatorem wielu wystaw, poświęconych twórczości Mickiewicza (1955), historii miasta Lublina (1957), Stanisławowi Wyspiańskiemu (1957). Towarzyszyły im wieczory poezji, przygotowane przez panią Barbarę Koter-was.

W 1957 r. rozpoczęła współpracę z żeńską drużyną harcerską „Brązowa Piętnastka".

Pierwszą akcję teatralną przygotowaną prze Barbarę Koterwas był rodzaj przedstawie-nia ulicznego, poświęconego książce. Dziewczęta niosły rozpięte na drzewcach sied-miometrowe płótno, będące rodzajem wędrownej wystawy książek.

Kolejne - miało charakter happeningu, powstało na wyraźna życzenie władz i było częścią akcji antyalkoholowej. Na przedstawienie złożyły się krótkie i dowcipne fraszki ośmieszające nadmierny pociąg do kieliszka, autorstwa członków „Latarni".

W programie kabaretowym wystąpiła również pani Koterwas (reżyser przedstawienia) w roli... butelki wódki. Debiut udany, choć nieco zaskakujący.

Następnym przedsięwzięciem teatralnym pani Koterwas i teatru „Latarnia" było przygotowanie w 1959 r. montażu słowno-muzycznego poświęconego powstaniu war-szawskiemu. Po premierze okazało się, że temat ten był zupełnie nieznany widzom.

Aktorzy „Latarni" przygotowali wystawę poświęconą historii powstania. Złożyły się na

O wspomnieniach Barbary Koterwas ( wstęp ) 53

nią fotografie, szkice, mapy, afisze, wiersze i teksty pieśni. U schyłku lat pięćdziesią-tych stworzenie wystawy tego rodzaju i prezentowanie jej było aktem odwagi.

Latem 1959 r. zespół „Latarni" wyruszył na wędrówkę po Roztoczu. Repertuar sta-nowiły cztery przedstawnienia: „Wanda" C. K. Norwida (w adaptacji D. Nagórnej),

„Bolesław Chrobry" (scenariusz na podstawie powieści Gołubiewa napisała Z. Kitów-na), „Insurekcja" Reymonta i „Obraz z powstania warszawskiego" (w opracowaniu W. Gołkiewicza). Rekwizyty i bagaż osobisty aktorów był przewożony na wozie kon-nym , zakupiokon-nym z demobilu za pięćset złotych. Koń odgrywał ważną rolę, gdyż nie tylko ciągnął cały teatralny kram, ale także nosił wierzchem herolda, który w każdej wsi, znajdującej się na trasie wędrówki, zapraszał mieszkańców na przedstawienia.

Wóz trafił do wiersza autorstwa Ireneusza Opackiego:

Resory skrzypią, chwieje się buda, Świat się przechyla na bakier, Nuż Gałczyńskiemu zmienić się uda

Ten grat w zaczarowany fiakier?

Przyczep więc, bracie, swego pegaza Gdzieś do przedniego resora:

Zaczarowana dorożka Zaczarowana „Latarnia"

Z obrazka Nikifora.

W wyprawie uczestniczyli: Anna Krzywicka, Barbara Krzywicka, Barbara Koterwas, Hanna Kotarska, Marta Magierska, Maria Nowak, Władysław Gołkiewicz, Jan Magier-ski, Zbigniew Jóźwik, Zbigniew Kruk, Wacław KurowMagier-ski, Krzysztof Szelągiewicz, woźnica i jego pomocnik, młody chłopak, który przystał do trupy, zafascynowany po-mysłem włóczęgi razem z teatrem. Tournée rozpoczęte w Zemborzycach niespodzie-wanie zakończyło się w Brzozówce. Spadł ulewny deszcz, wóz ugrzązł w błocie,

„Latarnia wróciła" do Lublina pociągiem.

Kolejną grupą teatralną, założoną przez Barbarę Koterwas, była „Mała Latarnia".

Powstała ona dzięki wycieczkom za miasto, organizowanym przez panią Koterwas dla dzieci z ul. Lubartowskiej. Z ich grona wyłonił się zespół, złożony z dziewięciu chłop-ców i dwu dziewczynek, w wieku około jedenastu lat. Władysław Gołkiewicz napisał dla nich widowisko „My jej szukamy", poświęcone Warszawie. Także „Mała Latarnia"

wyruszała na wędrówki po Lubelszczyźnie, dając bezpłatne przedstawienia w miejsco-wościach, w których zatrzymywali się na nocleg. W sierpniu 1964 r. teatr wyruszył nad Bałtyk. Była to wyprawa rowerowa. Trasa wiodła przez Nałęczów, Puławy, Radom, Piotrków Trybunalski, Koło, Kruszwicę, Inowrocław, Toruń, Gdańsk. W trakcie wę-drówki „Mała Latarnia" dała 35 przedstawień „My jej szukamy" w przeciągu czterech tygodni.

Na repertuar „Małej Latarni" złożyły się następujące spektakle, wszystkie w reżyserii Barbary Koterwas: Januszewskiej „Smocza awantura", „Dziewczynka z zapałkami"

54 Anastazja Śniechowska

Andersena (oprać. J. Tuwim), „Dobroć" Sienkiewicza, „Baśń o szlachetnym Godfrydzie", „Droga", „My jej szukamy" Gołkiewicza, „Nim kurtyna pójdzie w górę" -scenariusz B. Koterwas, „Niezwykła przygoda" - Odrowąża.

W 1960 r. powstała przy technikum kolejowym w Lublinie kolejna grupa teatralna prowadzona przez Barbarę Koterwas. Był to „Semaforek", który zadebiutował przed-stawieniem „Bajki i prabajki nie tylko dla dzieci", według scenariusza autorstwa Da-nuty Nagórnej. Także „Semaforek" wyruszył na piesze tournee po Lubelszczyźnie (w 1961 r.). Kolejne wakacje to następna wędrówka z bogatszym repertuarem. Oprócz

„Bajek i prabajek..." , sztuka Rabindranatha Tagore „Poczta" i „Nie tylko uszami słu-chajcie" - montaż poezji hinduskiej autorstwa Danuty Nagórnej. Teatr wszędzie witano z ogromną serdecznością i gościnnością. Celem tych wędrówek było zwiedzanie kraju, poznawanie jego historii i jednocześnie propagowanie sztuki teatralnej.

W tym samym roku, co „Semaforek", został założony „Pierwszy Teatr Podgrodzie".

Zgłosiło się do niego około dwudziestu osób różnych zawodów. Próby odbywały się głównie w maleńkim mieszkaniu Pani Barbary, tam też szyto kostiumy. Pierwszy pro-gram pt. „Kobieta od lat dwu aż do ...", autorstwa Władysława Gołkiewicza, był skła-danką dwu- trzyosobowych scenek. Kolejny spektakl, według scenariusza Danuty Na-górnej, nosił tytuł „Ze stoleci polskiego teatrum obrazów siedemnaście dla uczczenia Milenium Polski wyszykowane". Złożyły się nań słowiańskie sobótki, „Facecje żakow-skie", „Parady" J. Potockiego, sceny z „Krakowiaków i Górali", „Barbary Radziwił-łównej" Felińskiego, „Ślubów panieńskich" Fredry, tekstów Słowackiego, Wyspiań-skiego, Zapolskiej, ŻeromWyspiań-skiego, „Karykatur" J. KisielewWyspiań-skiego, „Ostrego dyżuru" J.

Lutowskiego. Zamknięcie stanowiły fragmenty „Męczeństwa Piotra Oheya" S. Mrożka.

Podobnie jak inne grupy teatralne, prowadzone przez Barbarę Koterwas, „Pierwszy Teatr Podgrodzie" występował w podlubelskich wsiach, a w lipcu 1960 r. wyruszył na pieszą wędrówkę teatralną. Trzeci program - „Flirt z wierszami", był prezentowany wielokrotnie w świetlicach hoteli robotniczych, szkołach.

Okazało się, że istnieje potrzeba kształcenia nie tylko aktorów amatorów, ale także animatorów amatorskiego ruchu teatralnego. Odpowiedzią było przedstawienie „Nim kurtyna pójdzie w górę", będące rodzajem próby pokazowej, na której pani Koterwas prezentowała sposób pracy nad ruchem scenicznym, interpretacją tekstu, ćwiczenia oddechowe, doskonalenie dykcji. Forma ta zyskała uznanie i stała się elementem pracy z zespołami amatorskimi, rodzajem warsztatów teatralnych dla instruktorów ruchu te-atralnego.

Kolejny teatr powstał w klubie „Radar" i przyjął nazwę od miejsca, gdzie odbywały się próby. Tworzyła go młodzież trudna, często „z przeszłością", nie przyzwyczajona do pracy w grupie. Najlepsze okazały się krótkie formy teatralne. Powstał spektakl zło-żony z tekstów K.I. Gałczyńskiego, autorką scenariusza była Danuta Nagórna. Praca z tą grupą nie należała do łatwych. Problemem była charakterystyczna dla dzielnicy robotniczej wymowa, z której aktorzy „Radaru" nie chcieli zrezygnować. Poprawna polszczyzna wydawała się im nieatrakcyjna, nie było sposobu, by ich przekonać. Z tego powodu „Radar" nie został zakwalifikowany na Festiwal Teatrów Poezji w Lublinie.

O wspomnieniach Barbary Koterwas ( wstęp ) 55

Dzięki ówczesnemu dyrektorowi Wojewódzkiego Domu Kultury w Lublinie, pani Irenie Szczepowskiej, teatr „Radar" wyjechał na Festiwal Poezji Gałczyńskiego w Szczecinie. Wszystkie zespoły, biorące udział w konkursie, prezentowały teksty Gał-czyńskiego w czerni, jedynym teatrem, który według jury, wprowadził ruch sceniczny i kolorowe stroje, była grupa Barbary Koterwas. Pochwalono interpretację, układ i do-bór tekstów. Zespół otrzymał wyróżnienie.

Kolejne przedstawienie miało być drugim „Kramem z piosenkami", teksty Tuwima, scenariusz Danuty Nagórnej, piosenki, elementy tańca charakterystycznego. Tuż przed premierą grupa rozpadła się. Okazało się, że milicja aresztowała kilku bywalców klubu i choć żaden z aktorów nie został zatrzymany, teatr przestał ich interesować. Barbara Koterwas odebrała to jako porażkę, choć nią nie było. Grupa miała w dorobku dwa dobre przestawienia, młodzi ludzie poznali smak sukcesu, a przede wszystkim - prze pewien czas tworzyli sprawny teatralny zespół. To procentowało, choć efekty pracy nie były na pierwszy rzut oka widoczne.

W latach 1966 - 1968 powstało dzięki Barbara Koterwas „Koło Żywego Słowa" przy Miejskim Domu Kultury w Lublinie. Młodzież dwunasto- czternastoletnia prezentowała sztukę J. Odrowąża „Niezwykła przygoda". W próbach było widowisko Gołkiewicza

„Siła uciech i facecji gwoli przypomnienia, jak to herbowemu koźlęciu brody przyby-wało" - rodzaj wodewilu, opowiadającego o dniu, w którym zostały nadane Lublinowi prawa miejskie w 1317 r., przez Władysława Łokietka. I choć do premiery nie doszło, kolejna grupa młodzieży wyniosła ze spotkań z panią Barbarą ogólną ogładę, dobrą dykcję, a przede wszystkim umiłowanie teatru.

W latach 1975 - 1978 Barbara Koterwas prowadziła zajęcia z dziećmi w świetlicy TPD, mieszczącej się przy ul. Lubartowskiej 24. Powstał następny spektakl „Ballada cygańska". Jednocześnie prowadziła teatr „Latarnia", w repertuarze którego były przed-stawienia „Śmierć Ofelii", „Melodie Warszawy", „Dziewczynka z zapałkami",

„Księżniczka na ziarnku grochu", „Łupiskórka".

Pracą z dziećmi i młodzieżą w świetlicy TPD zainteresowani byli nauczyciele Po-maturalnego Studium Medycznego w Lublinie. Studenci przychodzili, by obserwować pracę z zespołami teatralnymi prowadzoną przez panią Koterwas.

Uważała, że „należy iść do ludzi z pięknym słowem; przez teatr wychowywać, uczyć"

i taki właśnie cel miały prowadzone przez nią z dziećmi i młodzieżą zajęcia teatralne.

Poświęcała swój czas także dorosłym, kształciła u swoich aktorów, bez względu na ich wiek, wrażliwość artystyczną. Potrafiła pracować z każdym zespołem, ostatnim z nich był „Ziółko", grupa teatralna, złożona z ludzi starszych, skupionych przy Klubie Senio-ra przy ul. Świętoduskiej. ProgSenio-ram, którym debiutowali, był składanka tekstów, pt. „Ja za panią...".

Powtórny pobyt w szpitalu uniemożliwił Barbarze Koterwas kontynuowanie pracy z „Ziółkiem".

Zmarła piętnaście lat temu, 20 grudnia 1983 r. Poświęciła innym swoje życie, była wspaniałym, niezwykłym człowiekiem.