• Nie Znaleziono Wyników

Biblia cyberpunku. Neuromancer Williama Gibsona

Świat opisany w Neuromancerze Williama Gibsona, sztandarowej powieści cyberpunkowej, zamieszkany jest przez różnego typu nie-ludzkich bohaterów: cyborgi, sztuczną inteligencję a nawet konstrukty ROM i wirtualne duchy zmarłych. Ciała cyberpunkowych postaci przenika najnowsza technologia. Nie ogranicza się ona jednak wyłącznie do sfery hardware’u – wpływa na tożsamość bohaterów, ich sposób postrzegania samych siebie oraz staje się oznaką społecznego statusu. W Neuromancerze mamy do czynienia z realizacjami obu transhumanistycznych wizji. Pierwsza wiąże się z cyberprzestrzenią, wizją redukcji biologicznej formy na rzecz potencjału czystego software’u. Druga dotyczy procesu cyborgizacji, ulepszania ludzkiego ciała w rzeczywistym świecie poprzez wyposażanie go w doskonalsze od naturalnych organów protezy oraz wykonywanie transplantacji pozwalających odzyskać zdrowie lub zmienić wygląd.

Dla Henry’ego Dorsetta Case’a prawdziwe życie toczy się w cyberprzestrzeni.

To ona stanowi punkt odniesienia dla sposobu postrzegania przez protagonistę samego siebie. Poza nią jest nikim, czy raczej – jednym z wielu:

Był tu od roku, a wciąż śnił o czasoprzestrzeni, choć nadzieja słabła każdej nocy. Tyle prochów, Anti-Corporate Movements Confront Globalization.

609 L. Olsen, dz. cyt.

610 N.K. Hayles, How We Become Posthumans, dz. cyt., s. 36-37.

wiraży i ściętych zakrętów w Mieście Nocy, a nadal widział we śnie matrycę, jasne kraty logik rozwijające się w bezbarwnej pustce... Ciąg był daleko stąd, za Pacyfikiem, a on nie był już specem konsoli, kowbojem cyberprzestrzeni. Był jeszcze jednym popychaczem, który starał się jakoś przeżyć611.

Sprowadzenie egzystencji do funkcjonowania w realnym świecie bohater postrzega jako wegetację. Cielesność to element, który Case próbuje wyprzeć z definicji własnej tożsamości. Dlatego na hologramie odzwierciedlającym trójkę bohaterów zostaje sprowadzony właśnie do swej organicznej postaci: „wyglądał tak, jakby Riviera [...] nie potrafił znaleźć żadnej cechy wartej sparodiowania. Przygarbiona sylwetka była rozsądną aproksymacją tej, którą co dzień oglądał w lustrze. Chuda, z kanciastymi ramionami i trudną do zapamiętania twarzą pod krótką ciemną czupryną”612. Wbrew przekonaniu Case’a lustrzany sobowtór jest doskonałą reprezentacją słabości bohatera, demaskuje bowiem nijakość i słabość jego fizyczności. To, że jest mięsem. Lekcja, którą otrzymuje bohater dzięki przygodzie ze sztuczną inteligencją jest lekcją ciała. Nie rozumu, świadomości czy inteligencji, lecz cielesności, zmysłów i emocji. Aby zwyciężyć, bohater musi pozwolić, by zadziałała „pradawna alchemia mózgu i jego potężna farmaceutyka”613.

Drugi kowboj cyberprzestrzeni Dixie Płaszczak swój pseudonim zawdzięcza płaskiej linii na wykresie EKG obrazującej zatrzymanie akcji serca podczas pobytu w cyberprzestrzeni. Ale Dixie występujący w powieści nie jest tym samym McCoyem Paulneyem, który uczył Case’a i trzykrotnie przeżył śmierć kliniczną. Po śmierci legenda deku została unieśmiertelniona w „konstrukcie, kasecie ROM odtwarzającej umiejętności zmarłego, jego obsesje, odruchy”614. Dixie stał się marionetką, pozbawioną woli i zamkniętą w cyberprzestrzeni istotą zmuszoną do wykonywania poleceń właściciela materialnej formy konstruktu. Zapisany jak komputerowy program Płaszczak pragnie być wykasowany. Bez wolności cyberprzestrzeń traci swój urok. Specjalista od deku, najlepszy z najlepszych hakerów dał się zamienić korporacji w cyberniewolnika.

Najwyżej rozwinięte istoty nie-ludzkie, sztuczne inteligencje Wintermute, funkcjonujący jako umysł, i Neuromancer, definiowany jako osobowość i nieśmiertelność, zajmują w pierwszej części Trylogii Ciągu niewiele miejsca. Same potęgi cyberprzestrzeni schodzą na dalszy plan, choć to ich plany, jakkolwiek zainspirowane przez istotę ludzką, determinują działania organicznych bohaterów. Po ukończeniu misji Wintermute po prostu

611 W. Gibson, dz. cyt., s. 9.

612 Tamże, s. 220.

613 Tamże, s. 273.

614 Tamże, s. 85.

przedzierzgnął się w matrycę i nawiązał kontakt z „takim jak on” z układu Centauri.

W opowieści autora bowiem nie sztuczna inteligencja jest ważna, lecz powrót głównego bohatera do życia. Zwraca na to uwagę Norman Spinrad: „Although the Neuromancer of the title is technically the name of Artificial Intelligence, Case is the true Neuromancer of the story, in more ways than one”615. Cząstka Case’a zyskuje nieśmiertelność w cyberprzestrzeni, a sam bohater, odnajdując swą cielesną tożsamość, wraca do życia,

„z powrotem w mrok, w jego własną ciemność, w tętno i krew; tam gdzie zawsze spał, za swoimi i nikogo innego powiekami”616.

Protezy opisane w Neuromancerze to technologicznie doskonalsze odpowiedniki dzisiejszych narzędzi i zabiegów przeprowadzanych na ciele. Zamiast nosić przy sobie potrzebny sprzęt w postaci przedmiotów, transludzie z przyszłości wszczepiają go sobie w ciało. Operacje pozwalają uzyskać efekty, których namiastkę oferują dzisiejsze zabiegi kosmetyczne i możliwości medycyny estetycznej. Mimo postępu zmiany te nie przynoszą jednak wymiernych korzyści.

Nowoczesne protezy uczyniły z Molly cyborga-wojownika. Bohaterka pochodziła z biednej rodziny i, aby zarobić na instalację ulepszeń, pracowała jako kukiełka, prostytutka przyszłości. Chip blokujący pamięć czynił jej profesję bezosobową:

„Wypożyczasz sprzęt. Nie ma cię, kiedy to się dzieje”617, jednak na skutek zakłóceń powodowanych przez wszczepienia dziewczyna zaczęła pamiętać spotkania z klientami o sadystycznych upodobaniach. Dla Molly nowoczesna technologia to sposób na społeczną emancypację, przeprowadzkę z domu przeznaczonego do wyburzenia do wygodnego apartamentu. Celem kobiety było uniknięcie losu ofiary. Jako wyszkolony morderca pragnęła uciec od reifikującej ją roli erotycznej zabawki, ukryć się za srebrnymi szkłami okularów zawodowca. Ale będąc najemnikiem, Molly nadal wypożyczała swe ciało, a jej marzenia o bliskości rozwiał nasłany przez Yakuzę zabójca. Karykatura wyświetlona na hologramie Riwiery podkreśla seksualność i okrucieństwo bohaterki. Podstawą jej osobowości staje się fizyczna atrakcyjność:

Oto Molly, nosząca rytualny czarny strój zabójcy, dla przyjaciół krocząca brzytwa, w umysłach wrogów wywołująca mentalny obraz czarnej róży o lśniących jak skórzane płatkach i chromowanych cierniach. Ekscytującej fizyczności Molly Gibson przeciwstawia bylejakość cielesności jej męskiego protagonisty Case’a, żyjącego jedynie dla niematerialnego uniesienia

615 N. Spinrad, The Neuromantic Cyberpunks, [w:] Science Fiction in the Real World, [b.m.w.] 1990, s. 111.

616 W. Gibson, dz. cyt., s. 274.

617 Tamże, s. 157.

w cyberprzestrzeni618.

Zamiana Molly w cyborga nie jest niczym niezwykłym w rzeczywistości wykreowanej w Neuromancerze. W powieści Gibsona biomodyfikacje ciał są na porządku dziennym, a nowy wygląd można kupić jak ubranie. Case, przypatrując się kolejnym obliczom, widzi nie tyle ludzi, co kulturowe zjawiska. Kiedy spogląda na szpetnego barmana, myśli: „W epoce niezbyt kosztownego piękna jego brak miał w sobie coś z symbolu”619. Przeciętna fizjonomia Armitage’a dowodzi dewaluacji wartości tego, co ładne: „Gładka twarz bez wyrazu ukazywała rutynową urodę kosmetycznych butików, amalgamat rysów głównych gwiazd mass mediów ostatniego dziesięciolecia”620. Uwagę Case zwraca dopiero twarz, która należy do kobiety o niezbyt pięknych, lecz oryginalnych i „dziwnie delikatnych” rysach. Największy wstręt budzi w nim dezindywidualizacja, zredukowanie cech jednostkowych: „Jego twarz była prostym przeszczepem hodowanym na kolagenie i polisacharydach z chrząstek rekina. Gładka i obrzydliwa, była najpotworniejszym egzemplarzem wybiórczej chirurgii, jaką Case widział w życiu”621. Biotechnologia i zachowanie podmiotowości nie idą w parze. Poddane różnym zabiegom ciało staje się maską, kostiumem pełniącym funkcję wyznacznika pozycji społecznej, dowodem zamożności lub świadectwem o przynależności do określonej kasty.

Poza technologią do dyspozycji organizmów przyszłości pozostaje czarny rynek organów, stanowiący alternatywę dla kosztownych hodowli tkanek. W tym zakresie pomysł Gibsona nie jest ani nowy, ani niestety nierealny. W Neuromancerze, przebrane w czarną skórę i lustrzane okulary, pojawiają się lęki XX wieku. Podobnie jak tendencja do marginalizowania problemu. Case, dysponujący szwajcarskim kontem, którego zawartość pokryła koszty nowej trzustki i wątroby, może rozpocząć nowe życie.

Mieszkańcy Miasta Nocy nie dostaną takiej szansy.