• Nie Znaleziono Wyników

Wtajemniczenie Błazna

Po raz pierwszy Golem pojawia się w mieszkaniu Pernata jako nieznajomy, który przynosi księgę Ibbur. Od tej chwili następuje proces utożsamienia: „Odniosłem wrażenie, że zachowuje się, jak u siebie w domu i uważałem za zupełnie zrozumiałe, iż on tak, a nie inaczej, postępuje” (s. 13). Nieznajomy wszedł, wyjął książkę, po czym pokazał bohaterowi stronę tytułową Ibbur opatrzoną inicjałem. Owładnięty mocą księgi wycinacz kamei nic więcej nie pamiętał ze spotkania. Nie wiadomo, czy gość wyszedł.

Żeby zidentyfikować nieznajomego zleceniodawcę, Pernat postanowił odegrać wizytę, wcielając się w rolę gościa204. W efekcie mimowolnie przemienił się w obcą postać:

Lecz rezultat był inny, zupełnie inny, niż przypuszczałem. Moja skóra, muskuły, całe ciało przypomniały sobie nagle wszystko, nie zdradzając się przed mózgiem. One to wykonywały ruchy, których nie chciałem i nie zamierzałem wykonywać. Jak gdyby moje członki nie należały więcej do mnie. [...] Miałem twarz obcą, bez zarostu, o wystających kościach policzkowych i spoglądałem ukośnymi oczami. Czułem to, lecz nie mogłem się zobaczyć. Przerażony, że moja twarz nie jest moją, chciałem krzyczeć; następnie chciałem się dotknąć, lecz ręka nie poszła za rozkazem woli, jeno zanurzyła się w kieszeni i wyjęła książkę. Zupełnie tak, jak on to robił. Nagle siedzę, znowu bez kapelusza i palta przy stole i to jestem ja. To ja, to ja! Atanazy Pernat (s. 16).

Symulacja nie tylko pozwoliła bohaterowi na poznanie wyglądu nieznajomego, ujawniła też przebieg wizyty. Choć Golem wszedł do pokoju, już z niego nie wyszedł.

W trakcie lektury Golem i Pernat stają się jednością. Wybór Ibbur. Brzemienia duszy jako księgi rozpoczynającej inicjację Głupca nie jest przypadkowy205. Funkcjonujące w mistyce żydowskiej pojęcie ibbur, tłumaczone jako „zapłodnienie”, „brzemienność”

czy „inkubacja”, dotyczy tymczasowego stanu wzmocnienia, nawiedzenia duszy żyjącej osoby przez duszę sprawiedliwą, przebywającą poza ciałem. Ma ono charakter pozytywny, gdyż owo zawładnięcie, zdwojenie duszy stanowi pomoc przy wypełnieniu jakiegoś istotnego zadania206. Za twórcę Księgi Ibbur uważano Izaaka Lurię, żyjącego w XVI wieku mistyka207. W kabale luriańskiej ibbur następuje, by niekompletna dusza mogła dzięki

204Zanim Pernat wcielił się w rolę tajemniczego zleceniodawcy, nastąpiło spotkanie z innym sobowtórem – Pierrotem z księgi Ibbur. Postać służącego Piotrusia przedstawiała początkowo naiwnego głupca, jednak w XIX i XX wieku symbolika tego bohatera była już bardzo rozbudowana. U Meyrinka Pierrot wywołuje w wycinaczu kamei chęć naśladownictwa, upodabniając go do marionetki z teatru lalek Zwaka.

205 Zob. T. Macios, dz. cyt., s. 207-208.

206 I. Arbel, Dybbuk, [w:] Encyclopedia Mythica, 2002, http://www.pantheon.org/articles/d/dybbuk.html, [dostęp 1.02.2017].

207 S. Przybyszewski, Moi współcześni. Wśród obcych, Warszawa 1926, s. 50: „Nie — nie! tym razem było to raczej zapłodnieniem duszy. Wielki kabalista, Rabbi Luria, stworzył naukę, którą złożył w księdze

ingerencji duszy cadyka lub mistrza duchowego osiągnąć tikkun (naprawa świata).

Inicjacja bohatera powieści Meyrinka bezpośrednio wiąże się z ideą ibbur208. Sobowtór Pernata – Golem jako byt obdarzony duszą niższą, uosabia niekompletność jestestwa, natomiast rolę duchowego mistrza Pernata odgrywa tajemniczy Szemajah Hillel. Wgląd w ukrytą naturę świata i Boga umożliwia dopiero dusza wyższa (neszama), postrzegana jako najgłębsza wiedza intuicyjna dostępna jedynie kabalistom209.

„Nie jestem Rabbi, chociaż mam prawo używać tego tytułu. Jestem tylko biednym archiwariuszem w żydowskim ratuszu i prowadzę rejestrację żywych i umarłych ” (s. 81) – mówi o sobie Hillel. Żaden z bohaterów nie ma jednak wątpliwości, że archiwista to postać niezwykła. Znawca kabały, wzór pobożności i pokory, uosobienie świętości jest uważany za osobę godną najwyższego szacunku210. Hillel udziela Pernatowi wyjaśnień dotyczących zagadkowych wydarzeń w życiu bohatera, co wiąże się ze specyficznie pojętą funkcją archiwisty. Mędrzec czuwa bowiem nad adeptami, którzy weszli na drogę duchowego rozwoju i mają do wyboru jedną z dwóch ścieżek – ścieżkę żywych i ścieżkę umarłych. To właśnie on przedstawia wycinaczowi kamei sens jego spotkania z Golemem, uświadamiając mu, że lektura księgi Ibbur jest tożsama z początkiem mistycznej transformacji:

Otrzymałeś księgę Ibbur i czytałeś ją. Dusza twoja stała się ciężarna duchem żywota. [...] Ludzie nie kroczą żadną drogą, ani drogą życia, ani drogą śmierci. Pędzą jak plewy w wichrze. [...]

Ty idziesz pewną drogą — i wkroczyłeś na nią z wolnej woli — choć może sam teraz o tym już nie wiesz. Jesteś powołany sam przez siebie! (s. 53).

Zetknięcie z Ibbur nie tylko sprawia, że Pernat zamienia się w Głupca, to także pierwszy moment wyboru drogi. „Jesteś brzemienny duchem – żywota” – mówi bohaterowi Hillel, objaśniając również różnicę między obiema drogami. Ścieżka śmierci związana jest ze sztuką zapominania, natomiast dla adepta kroczącego ścieżką życia poznanie wiąże się z odzyskiwaniem wspomnień. Dlatego lektura księgi przypomina

Ibbur. Obca dusza dostaje się do mojej, zespala się z nią, potęguje ją, podnosi lub obniża, jest dla niej niebo lub piekłowzięciem”. Por. M. Idel, dz. cyt., s. 145-147.

208 Ibbur, jako forma wędrówki dusz związana z koncepcją reinkarnacji, dotyczy również narratora powieści.

Być może narrator zostaje nawiedzony we śnie przez duszę Pernata, który po „przekrólewszeniu jaźni”

osiągnął boską jedność.

209 G. Scholem, Mistycyzm żydowski, s. 267.

210 Tomkowski przypisuje Hillelowi rolę Papieża, strażnika Tajemnicy (J. Tomkowski, dz. cyt., s. 387-388), a Macios wskazuje, że pierwowzorem bohatera jest postać żydowskiego mędrca z I w. p.n.e. (T. Macios, dz. cyt., s. 213).

Pernatowi czytanie własnej, ukrytej w podświadomości, przeszłości:

Przeczytałem książkę do końca i trzymałem ją jeszcze w rękach, a wówczas było mi tak, jak gdybym badawczo w mózgu własnym kartki przerzucał — i to nie w jednej książce! — Wszystko, co mi ten głos powiedział, nosiłem w sobie, odkąd żyję, lecz było to zapomniane i ukryte przed mą świadomością aż do dnia dzisiejszego (s. 15).

Macios dostrzega w scenie spotkania Hillela z Pernatem, opisanej w rozdziale Jawa, rytuał inicjacyjny, w trakcie którego archiwista za pomocą magii dokonuje aktu symbolicznego wskrzeszenia i przebudzenia pogrążonego w duchowym śnie adepta211. Pod wpływem zabiegów żydowskiego mędrca główny bohater powieści na krótki czas doznaje stanu szczególnego oświecenia, lecz mimo to tajemnica jego przeszłości pozostaje niewyjaśniona.

Na tym nie kończą się związki Hillela z Golemem. Zwak twierdzi, że archiwista jest w posiadaniu pochodzącej z synagogi glinianej człekokształtnej figurki, którą wykonano w okresie panowania cesarza Rudolfa. Zgodnie z praską legendą twórcą Golema był żyjący w XVI wieku Loew Jehuda ben Becalel zwany Maharalem. To on ukrył unieruchomionego glinianego człowieka na strychu synagogi Staronowej, aby uniemożliwić nieodpowiednie wykorzystanie posągu. Hillel, jako właściciel owej legendarnej glinianej bryły, staje się dysponentem Golema212 bądź osobą, która poznała sekret istoty Golema pojmowanej jako wyraz duchowych mocy.

Pernat nie zdawał sobie sprawy, że nieznajomy zleceniodawca to Golem.

Rozpoznaje go na podstawie opisu wyglądu dopiero stary Zwak. Ta identyfikacja jest znamienna, gdyż postać z praskich legend w powieści Meyrinka ma specyficzny wygląd.

Charakterystycznymi cechami jego fizjonomii są skośne oczy, żółta cera i brak zarostu.

Golem wyróżnia się ponadto chodem – porusza się „miarowym, dziwnie utykającym krokiem, jakby każdej chwili miał upaść przed siebie” (s. 32-33) oraz staromodnym ubiorem. Cathy Gelbin uważa, że przyczyny azjatyckiej aparycji Golema kryją się w stereotypie Żyda, związanym z teorią rasy żydowskiej, którą rozpowszechnił Otton Weininger w publikacji zatytułowanej Płeć i charakter213. Antysemicki wydźwięk Golema

211 Tamże, s. 212.

212 Por. „Czasami trudno oprzeć się najstraszliwszej z hipotez, iż bohater powieści jest tylko Golemem ożywionym przez Hillela” (J. Tomkowski, tamże, s. 385).

213 C.S. Gelbin, The Golem Returns. From German Romantic Literature to Global Jewish Culture, 1808-2008, University of Michigan 2011, s. 101.

komentuje również André Neher214. Być może jednak azjatycka uroda Golema ma związek z buddyzmem, „Nauką Przebudzonego”, co pozwalałoby dostrzec w skośnookim Golemie na przykład buddyjskiego mnicha, dążącego do stanu oświecenia. Mimo grozy związanej z postacią z praskich legend, w „Biblii kabalistów” istota ta nie nabiera cech monstrualnych. Laponder charakteryzuje ją jako „człowieka typu osobliwego” (s. 174).

Przeraża zatem nie sam wygląd Golema, lecz atmosfera niesamowitości, która mu towarzyszy, świadomość możliwości przenikania do świata materialnego niewyjaśnionych sił, ucieleśniania się niewidzialnych, choć przeczuwanych, widmowych bytów.

[po lewej The appearance of the Golem autorstwa Hugo Steiner-Praga215, po prawej ilustracja z Die andere Seite Alfreda Kubina216]