• Nie Znaleziono Wyników

Kuchnie w różnych typach zabudowy mieszkaniowej w XIX wieku

i przestrzenie kuchenne w średniowieczu (V–XV w.)

3.4. Typy domów, mieszkań i kuchni (XIX–początek XX wieku)

3.4.3. Kuchnie w różnych typach zabudowy mieszkaniowej w XIX wieku

Zróżnicowanie mieszkań pod względem funkcji było odzwierciedleniem ówczesnej sytuacji społecznej. Kontrast między standardem mieszkań najbogatszych i najbiedniejszych rodzin był bardzo duży. Zau-ważalne to było nie tylko w powierzchni mieszkaniowej (np. przypadającej na mieszkańca), ale także w jakości technicznej wyposażenia budynków. Wiele mieszkań robotniczych, w wyniku przeludnienia i braku bieżących napraw, ulegało szybkiej dekapitalizacji. Różnice dotyczyły także infrastruktury tech-nicznej w budynkach. Stopień zasiedlenia izb, sposób prowadzenia gospodarstwa domowego oraz uzbrojenia technicznego w instalacje uzewnętrzniał się także w przestrzeniach kuchennych.

Mniejsze gabarytowo kuchenki węglowe wypierały bloki z otwartymi paleniskami. Pomieszcze-nia nie były już zadymiane, a zużycie opału mniejsze. Nastąpiły także zmiany w sposobie przyrzą-dzania ciepłych posiłków. Dawne kociołki i duże patelnie zastępowano mniejszymi garnkami, ron-dlami i małymi patelniami, a rolę rożna i rusztu przejęły zamknięte piekarniki. Naczynia kuchenne produkowane przemysłowo wykonane były z cienkiej, emaliowanej blachy. Dzięki temu były one du-żo lżejsze od starszych, wytwarzanych ręcznie. Popularne stały się też małe, przenośne kuchenki opalane naftą lub spirytusem. Używano ich szczególnie chętnie w okresie letnim, w zastępstwie kuchni węglowych (które niepotrzebnie wtedy ogrzewały pomieszczenia).

Kuchnie mieszczańskie

W willach lub pałacach mieszczańskich pomieszczenia kuchenne i gospodarcze lokalizowano zwykle w suterenie lub w tylnej części parteru budynku. Połączenie z wyżej położonym salonem lub jadalnią zapewniała specjalna winda kuchenna do transportu posiłków i naczyń oraz akustyczna rura do wydawania poleceń z góry na dół [Petsch 1989: 83]. Kuchnie w domach mieszczańskich znajdowały się zwykle w przyległej oficynie [Reulecke 1997: 177]. W dużych kamienicach miały one często północ-ną ekspozycję, albo ich okna wychodziły na ciemne podwórko lub na wąską studnię doświetlającą. Były funkcjonalnie oddzielone od reprezentacyjnych pokoi gospodarzy. Ciągi komunikacyjne w mieszkaniach, zamykane korytarze, rozdzielone klatki schodowe dodatkowo uszczelniały ten po-dział [Benker 1984: 67; Fuhrmann 2008: 111]. Miał on przede wszystkim znaczenie praktyczne, ponie-waż chodziło o wyizolowanie hałasów, rozmów, śmieci oraz różnych zapachów rozprzestrzeniają-cych się w trakcie przygotowania posiłków (unoszący się w powietrzu zapach gotowanych potraw uznawany był za niemiły i niestosowny dla gospodarzy oraz ich gości). Względy estetyczne dotyczyły oszczędzenia widoku np. porcjowania mięsa, wytwarzania wędlin lub składowanych nieczystości.

Rys. 108. Wydzielona strefa gospodarcza w domu mieszczańskim. Obok siebie zlokalizowano kuchnię, spiżarnię, pokój służącej i ubikację. Rys. autora na podst.: [Issel 1910: 200]

Do części „gospodarczej” przylegały często pokoje służących (rys. 108). Małe izby (około 6 m2 powierzchni) wydzielano zwykle na poddaszu lub w oficynie. Często nie były ogrzewane, a doświe-tlenie zapewniał jedynie np. niewielki wyłaz dachowy [Benker 1984: 67]. W zimie panował w nich przejmujący chłód, a latem upał. Często jednak sypialnią dla służby była również kuchnia. Miejscem na sen dla służącej musiała być nieraz zawieszona pod sufitem kuchni wnęka (rodzaj antresoli), do której wchodziło się po drabinie. Ze względu na lokalizację nad kuchenką panował w niej nieznośny upał. Takie rozwiązania już w tamtych czasach porównywano do rusztu piekarniczego [Fuhrmann 2008: 111; Reulecke 1997: 185]53.

Wielkość i rodzaj wyposażenia kuchni były pochodną wielkości mieszkania i zamożności go-spodarzy. W najbogatszych domach prace przygotowawcze wykonywało najczęściej kilka osób [Petsch 1989: 128]. Rozdzielenie obowiązków pozwalało na wydzielanie odrębnych aneksów funkcjo-nalnych. Rozmieszczano je wokół stołu ustawionego na środku pomieszczenia. Równoległe wykony-wanie zadań przez kilka osób nie wymagało zatem starannego rozmieszczenia przestrzennego anek-sów zgodnie z kolejnością prac. Przygotowane produkty układano w określonym momencie na stole i ewentualnie odbierano je do dalszego przetwarzania w innym miejscu. Układ typowych mieszczań-skich kuchni nie był zatem szczególnie oszczędny pod względem nakładu pracy (kilku osób jednocze-śnie) oraz drogi pokonywanej codziennie w kuchni. Ze względu na opisaną specyfikę pracy kuchnie bogatych mieszczan stały się w zasadzie monofunkcyjne. Przebywały w nich jedynie kucharki, służą-ce, czasem pani domu, a także dzieci. Czas pobytu w kuchni ograniczał się jedynie do czasu przygo-towania posiłków [Andritzky 1979: 14]. Fakt ten można uznać za zapowiedź przyszłej kuchni „labora-toryjnej”. Jednofunkcyjny charakter pomieszczeń serwisowych mógł być zachowany także dzięki, z czasem rozbudowywanej, infrastrukturze wodociągowej. Kuchnie, łazienki i pomieszczenia pralni w piwnicy miały własne, niezależne punkty poboru wody. Mycie naczyń odbywało się wtedy już przy zlewozmywaku z bieżącą wodą lub nawet w niezależnym pomieszczeniu – zmywalni. Kuchnie nie były już, jak dawniej, miejscem integracji rodziny. Wyjątkiem był wielofunkcyjny stół przeznaczony do prac przygotowawczych oraz do spożywania posiłków przez służbę (gospodarze jadali w jadalni) [Benker 1984: 67].

O lepszym komforcie pracy przesądzało stosowanie kuchenek węglowych z zamkniętym paleni-skiem, a z czasem gazowych i sporadycznie elektrycznych. Podstawowym wyposażeniem wnętrza był stół z krzesłami oraz kredensy ustawiane przy ścianach [Andritzky 2000: 78]. W tamtych czasach kredensy były bardzo popularne i pożądane przez gospodynie domowe [Baranowski 1979: 431; Carlis-le 2008: 78]. Przybory i mebCarlis-le rozmieszczano w obrębie określonych aneksów funkcjonalnych, choć zwykle bez związku z ciągiem prac kuchennych (rys. 109). Przy kuchence węglowej ustawiano i za-wieszano garnki, pokrywki, chochle, łyżki, cedzaki i sita oraz pojemniki na sól i mąkę. Przy miednicy lub zlewie trzymano środki czystości: piasek, sodę i mydło. Od lat 80. XIX wieku bardziej popularne w miastach stały się stalowe naczynia kuchenne galwanizowane powłokami bardziej szlachetnych metali lub niklem (dla lepszego połysku) oraz emaliowane powłokami chemicznymi [Baranowski 1979: 218]. Chodzi tu przede wszystkim o sztućce i różnego rodzaju miski, dzbanki i puszki. Chętnie

53

W Niemczech w 1900 roku zaledwie 50% służących miało własny pokój, około 30% spało w podwieszanej wnęce, a pozostali pod schodami, na klatce schodowej, w składzie rupieci lub podobnych miejscach [Reulecke 1997: 489].

też stosowano przemysłowo produkowane wyroby cynkowane: wiadra, konewki, kubki, misy. Mimo licznego wyposażenia, zapasy produktów spożywczych składowano w spiżarni, a nie w kuchni. Wino było przechowywane w odrębnych piwnicach.

Rys. 109. Wzorcowe kuchnie miejskie ze starannie rozmieszczonym wyposażeniem z XIX/XX w. Stół, kredens, komody, regały nie były łączone ze sobą. Kuchenki węglowe z rurami odprowadzającymi dym umożliwiały

utrzymanie czystości. Rys. autora na podst.: [www.planet-wissen.de; Mielke 2004: 15]

W ówczesnych książkach kucharskich wiele miejsca poświęcano nie tylko recepturom na po-trawy, ale również sposobom ich przyrządzania z użyciem odpowiednich urządzeń mechanicznych. Pojawił się wtedy bogaty asortyment artykułów gospodarstwa domowego. Były one także bardziej dostępne dzięki produkcji przemysłowej. Narzędzia prezentowano pod względem formy w

katalo-gach i omawiano zasady ich obsługi, czyszczenia lub naprawy. Graficzna prezentacja nowych wtedy artykułów była również sposobem ich reklamowania.

Posadzki kuchni wykładano łatwymi do zmywania płytkami ceramicznymi, klinkierowymi lub lastrykowymi. Tynkowane ściany malowano farbami wapiennymi i klejowymi, często we wzory, dzięki którym powstałe z czasem zabrudzenia nie były zbyt widoczne. Stosowano też odporne na brud i tłuszcz lamperie malowane farbą olejną. Drewniane obudowy lub ceramiczne okładziny ścian były stosowane w nielicznych, najbogatszych domach. O walorach estetycznych kuchni stanowiły liczne sentencje (najczęściej o moralizatorskim charakterze) wyszyte na tkaninie lub wypalone na desce, a także okładziny ścian z płytek ceramicznych.

Model „jasnej kuchni” mieszczańskiej

W drugiej połowie XIX wieku nastąpił znaczny rozwój świadomości prozdrowotnej. Był on spowodowany m.in. licznymi publikacjami (w tym naukowymi) dotyczącymi higieny, szczególnie wśród bogatszych warstw społecznych. Wśród badaczy problemu znajdowali się Ludwik Pasteur, Robert Koch i Max von Pettenkofer. Trend ten motywował do utrzymywania czystości w kuchni i zapewnienia dobrej wentylacji [Mielke 2004: 15]. Wentylacja miała chronić przed zawilgoceniami (powodującymi m.in. choroby reumatyczne) oraz zapachami rozchodzącymi się po całym mieszka-niu. Rezygnacja z otwartych palenisk znacząco wpłynęła na wygląd kuchni. Dawniej palenie ognia wiązało się z dużymi ilościami popiołu, dymu oraz sadzy brudzącymi ściany, sufit i wyposażenie po-mieszczenia. Wnętrza były przez to ciemne. Rozpowszechnienie kuchenek z zamkniętym paleni-skiem umożliwiło utrzymanie większej czystości, a zatem podniesienie standardu higienicznego. Prace porządkowe ułatwiał bezpośredni dostęp do bieżącej wody w mieszkaniach [Mielke 2004: 33]. Czyste kuchnie mogły stać się jaśniejsze. Możliwe było malowanie pomieszczeń i wyposażanie ich w meble w jasnych barwach. Modne stało się dekorowanie wnętrz ozdobnymi tkaninami, przede wszystkim wyszywanymi serwetami, szlakami i zasłonkami. Model „jasnej kuchni” był propagowany w licznych publikacjach przez różnych specjalistów – teoretyków ekonomii, artystów, architektów i lekarzy [Andritzky 2000: 70–71]. Według zaleceń, nowoczesna kuchnia miała być jasnym, prze-wiewnym pomieszczeniem z kuchenką węglową lub gazową, z bieżącą wodą, możliwie z dodatko-wymi pomieszczeniami gospodarczymi. Aspekty higieniczne traktowano bardzo poważnie, porów-nując je do standardów szpitalnych. Z tych względów zalecano trzymanie naczyń oraz produktów spożywczych w zamykanych kredensach, szafach i komodach (w tym tzw. umywalkach). Popularne stały się przeszklone szafki-serwantki do przechowywania żywności i ochrony jej przed muchami (niem. Fliegenschrank). Funkcje ozdobne miały pełnić metalowe i ceramiczne naczynia wystawione na regałach i wieszakach. Zalecano też pokrywanie ścian i podłogi materiałem łatwym do utrzymania w czystości, np. płytkami ceramicznymi lub jasną okładziną kamienną. Do prac porządkowych, wy-konywanych 1–2 razy w tygodniu, zaczęto powszechnie stosować ciepłą wodę, podgrzewaną w spe-cjalnych zbiornikach przy kuchenkach węglowych [Carlisle 2008: 84].

Propagowane na przełomie XIX i XX wieku względy higieniczne stały się powodem stopniowego rezygnowania z rzeźbiarskich dekoracji w kuchniach na rzecz ornamentów płaskich, dających się łatwiej czyścić i zmywać. Już wtedy pojawiły się też postulaty przekształcenia wyposażenia z „noga-mi” w stałe meble i sprzęty z korpusami ustawionymi bezpośrednio na podłodze. Zamknięcie szcze-lin pod meblami miało ułatwiać utrzymanie podłogi w czystości [Mielke 2004: 16]. Stosowanie nadal

ruchomych mebli (w tym kredensów) i kuchenek na żeliwnych nogach przesądziło o sporadycznym zastosowaniu tego pomysłu dopiero w okresie międzywojennym, w meblach wbudowanych. Te ergo-nomiczne zalecenia nie znajdowały zatem większego uznania, aż do czasu I, a nawet II wojny świa-towej. Meble ozdobione toczonymi kolumienkami, witrażami, gzymsami, łukami, maszynowo rzeź-bionymi zwieńczeniami i płycinami jeszcze długo uchodziły za wyraz ówczesnej nowoczesności i modnych trendów. Było to rezultatem bogacenia się społeczeństw i większej podaży już maszynowo zdobionego, relatywnie tańszego wyposażenia. Optyczna i higieniczna (nieco „szpitalna”) sterylność była jeszcze wtedy trudna do zaakceptowania. Stosowano ją częściej dopiero w 2. połowie XX wieku. Proponowane początkowo rozwiązania modelowe można uznać jednak dziś za prekursorskie dla trendów modernistycznych okresu międzywojennego i typu kuchni „laboratoryjnej”.

Istotną zmianą w kuchniach mieszczańskich było zastosowanie gazu. Użytkowanie kuchenek nowej generacji wymagało jednak przeszkolenia personelu i przezwyciężenia nieraz mentalnego lęku przed tym źródłem energii. Początkowo gaz był bardzo drogi, a korzystano z niego w stopniu zależ-nym od rozbudowy infrastruktury gazowniczej w mieście. Jego używanie spowodowało jednak takie zmiany w gospodarstwach i samych kuchniach, jak:

• wyeliminowanie czasochłonnych i żmudnych prac związanych z rozpalaniem i utrzymaniem ognia;

• zmniejszenie (a nawet wyeliminowanie) ilości gromadzonego opału; • wyeliminowanie w kuchni zabrudzeń od sadzy i popiołu;

• możliwość regulowania płomienia i intensywności grzania pod garnkami; • ograniczenie strat ciepła w czasie gotowania;

• konieczność stosowania w okresie zimy dodatkowych źródeł ciepła (kuchenki gazowe nie po-krywały całkowitego zapotrzebowania na ciepło);

Do utrzymania w kuchni odpowiedniej temperatury w okresie letnim i zimowym stosowano też chętnie kuchenki dwufunkcyjne węglowo-gazowe. W tej sytuacji opalanie węglem służyło zarówno przygotowaniu ciepłych posiłków, jak i ogrzewaniu pomieszczeń. Na przełomie wieków gazem zasi-lano także inne urządzenia, jak: bojlery (termy do podgrzewania wody), maglownice, żelazka, pralki, a nawet lodówki.

Kuchnie drobnomieszczańskie i robotnicze

Czas poświęcany na prowadzenie gospodarstwa domowego w przypadku rodzin z niższych warstw społecznych (głównie drobnomieszczańskich i robotniczych) był ograniczony z powodu wie-logodzinnej pracy zarobkowej. Udogodnienia zewnętrzne (media i infrastruktura) oraz nieliczne udogodnienia wewnętrzne (urządzenia i sprzęty) nie rekompensowały dostatecznie niedoboru czasu w domu. Kuchnia w większości mieszkań była dalej wielofunkcyjna. Stanowiła ona główne pomiesz-czenie, w którym domownicy się gromadzili przy stole lub kuchence (nadal jeszcze węglowej). Była także nieraz miejscem prac zarobkowych (rys. 110). W soboty ustawiano w niej miednicę lub cynkową wanienkę i stawała się pomieszczeniem do mycia się i kąpieli. Tam też prano i suszono bieliznę. Wodę przynoszono początkowo z zewnątrz. Wraz z pojawieniem się instalacji wodociągowej i kana-lizacji w kuchniach i w klatkach schodowych zaczęto instalować krany oraz żeliwne zlewy [Benker 1984: 72].

Kuchenka węglowa służyła nie tylko do przygotowania ciepłych posiłków, ale była też często je-dynym źródłem ogrzewania w mieszkaniu [Reulecke 1997: 187]. Ograniczenie powierzchni sprzyjało

upowszechnieniu (mimo początkowo wysokiej ceny) kompaktowych urządzeń zaopatrzonych do-datkowo w piekarniki, a nieraz w podgrzewacze wody. Z czasem, na przełomie XIX i XX wieku za-częto stosować także kuchenki gazowe. Ponieważ gaz był drogi, montowano oddzielne liczniki na monety lub żetony przypisane do poszczególnych mieszkań. Nawet biedniejsi lokatorzy chętnie go jednak używali, choć wymagało to starannego uwzględnienia dodatkowych kosztów w gospodar-stwach domowych.

Rys. 110. Krawiec pracujący w mieszkaniu w suterenie. Obok widać żeliwny zlew oraz murowaną kuchnię węglową, a na ścianach i suficie zacieki od wilgoci. Rys. autora na podst.: [H. Zille z XIX/XX w., www.artvalue.com]

W mieszkaniach (szczególnie robotniczych) było mało mebli. Podstawowym wyposażeniem kuchni była wysoka szafa (później kredens), regały oraz komody (tzw. szafy połówkowe), na których ustawiano np. miednice oraz wiadra z wodą czystą i zużytą (w mieszkaniach bez wodociągu). Były to tzw. umywalki. Wspomniane meble mieściły w sobie niewiele naczyń, sprzętów kuchennych oraz skromne zapasy żywności. Zresztą, zapasów zwykle nie było, ponieważ zakupy żywności odbywały się na bieżąco, często na kredyt54. W tej samej szafie przechowywano nie tylko naczynia i urządzenia kuchenne, ale także inne przedmioty codziennego użytku (m.in. odzież). Znaczącą rolę odgrywał w kuchni stół. Przy nim domownicy spożywali posiłki, prowadzili rozmowy, a nawet przyjmowali gości. Był też ważnym stanowiskiem do prac domowych. Na nim przygotowywano posiłki, ustawiano miednicę i zmywano naczynia. Przy nim bawiły się i uczyły dzieci. Przestrzeń przy stole była zatem centrum życia domowego. Meble były w kolorze naturalnego drewna albo malowane na brązowo w celu zamaskowania zabrudzeń i zużycia. Biel kojarzyła się bowiem bardziej z wystrojem szpitala lub publicznej pralni [Andritzky 2000: 81].

Wnętrza kuchni robotniczych miały surowy wystrój. Niektóre naczynia i sztućce wieszano na gwoździach wbitych bezpośrednio w ścianę. Ściany nie były wykończone płytkami ceramicznymi, lecz jedynie malowane farbą olejną do wysokości około 1,5 m. W celu poprawy wyglądu, proste meble dekorowano ozdobnymi serwetami. Dodatkowo eksponowano kolorowe puszki po kawie i herbacie

54

Powszechnym zjawiskiem było robienie zakupów w sklepach na tzw. zeszyt. Powstały dług regulowano zazwyczaj dopiero po kolejnej wypłacie pensji.

lub emaliowane naczynia (dla ozdoby). Na ścianach, w miejscach najintensywniej użytkowanych (np. przy kuchence lub zlewie) zawieszano wyszywane tkaniny, nieodporne jednak na zabrudzenia. Czę-sto je prano i zmieniano. Niektóre tkaniny pełniły też rolę zasłonek (zamiast drzwiczek w meblach), które miały zakryć np. wyposażenie o charakterze łazienkowym (miednice i wiadra). Te proste zabie-gi estetyczne służyły także poprawie komfortu użytkowania kuchni.

Kuchnie wiejskie

Organizacja izb kuchennych oraz ich aranżacja była w różnych regionach dość jednakowa i nie różniła się od rozwiązań z poprzednich epok. Otwarte palenisko nadal ustawiano w sieni lub łączono z piecem w izbie [Benker 1984: 68]. W biedniejszych regionach (np. w południowej Galicji) nadal jed-nak stosowano otwarte paleniska bez przewodu dymowego. W bogatszych domach nad paleniskiem montowano okapy (zwane kapą, kapturem, babą) [Biernacka 1976: 289]. Przewody dymowe wznoszo-ne nad otwartymi paleniskami miały często duży przekrój u podstawy (na poziomie stropu) i zwężały się ku górze (rys. 111). Były one wprawdzie bardzo użyteczne, ponieważ pełniły rolę wędzarni, powo-dowały jednak znaczne wyziębianie sieni.

Rys. 111. Szeroki komin nad paleniskami obejmujący przestrzeń całej sieni. Rys. autora na podst.: [Dethlefsen 1911: tabl. 6]

Rys. 112. Izba z piecem murowanym z zamkniętym paleniskiem i klatką dla drobiu u podstawy. Forma pieca

umożliwiała także spanie na nim (Rosja, ok. 1918 r.). Rys. autora na podst.: [www.akpool.de]

Paleniska murowano z kamieni lub cegieł, a także wylepiano z gliny. Uzupełnieniem funkcji grzewczych były piece murowane (w tym chlebowe) lub kaflowe ustawiane w izbach mieszkalnych (tzw. białych izbach)55. Piece kaflowe wznoszono raczej w domach bogatszych gospodarzy. Przy piecu trzymano nieraz nadal drobny (młody) inwentarz zamknięty w klatkach (rys. 112). W drugiej połowie XIX wieku częściej stosowano murowane kuchenki z zamkniętym paleniskiem, nakrywane żelazną płytą z fajerkami (w Polsce nazywano je „kuchenkami angielskimi”), a nawet przemysłowo produko-wane kuchenki żeliwne. Wymagały one wznoszenia kominów słupowych. Było to bardziej praktyczne

55

Brak zadymiania sprzyjał malowaniu izb na biało, tzw. bieleniu, stąd nazwa pomieszczenia [Kowecka 1978: 318].

rozwiązanie, ponieważ wąski przewód dymowy nie powodował wychłodzenia pomieszczenia. Sto-sowanie zamkniętych palenisk sprzyjało przenoszeniu funkcji gotowania z sieni do izby.

Całe wyposażenie ustawiano pod ścianami, a środek izby był wolny. Stół nadal ustawiano w na-rożniku pomieszczenia, przy zewnętrznej ścianie, po przekątnej do urządzenia grzewczego. Wokół niego stały ławy i zydle (z czasem krzesła). Nad ławami nadal wieszano rząd obrazów o tematyce religijnej, a przy stole jedzono wyłącznie odświętne posiłki. Na co dzień podawano je na długiej ławie [Biernacka 1976: 334; Rapoport 1969: 54]. Od połowy XIX wieku częściej ustawiano w kuchniach kre-densy (szafki z drzwiczkami oraz otwartą nadstawką z półką i listwami na talerze). Do tradycyjnego wyposażenia należały również półki na naczynia, żerdzie do przewieszania ubrań i pościeli oraz łyż-niki do wkładania łyżek. Produkty spożywcze przechowywano w sieni, w szafkach lub skrzyniach spiżarnianych (tzw. szafarniach). Przez długi czas nie stosowano mebli z wysuwanymi szufladami, choć fronty „komód” często imitowały taki podział.

Podłogi pomieszczeń coraz częściej wykładano kamieniem, cegłami lub deskami (tarcicami). Znaczącym udogodnieniem było powszechniejsze stosowanie od końca XIX wieku lamp naftowych.

Dzięki produkcji przemysłowej, również na wsiach zaczęto używać w większej ilości wyroby masowo produkowane. Gliniane naczynia kuchenne i gospodarcze zastępowano emaliowanymi na-czyniami żeliwnymi lub stalowymi. Do jedzenia posiłków długo używano glinianych mis. Coraz czę-ściej stosowano jednak fajansowe talerze i kubki oraz blaszane sztućce (na popularności zyskiwały też widelce) [Baranowski 1979: 429]. Ściślejsze kontakty ludności wiejskiej z ludnością robotniczą z miast (np. dzięki sezonowej migracji) sprzyjało propagowaniu „miejskich” wzorców postępowania i udogodnień technicznych.