• Nie Znaleziono Wyników

Zróżnicowanie funkcjonalne budynków mieszkalnych w 2. połowie XIX wieku

i przestrzenie kuchenne w średniowieczu (V–XV w.)

3.4. Typy domów, mieszkań i kuchni (XIX–początek XX wieku)

3.4.2. Zróżnicowanie funkcjonalne budynków mieszkalnych w 2. połowie XIX wieku

Budownictwo miejskie (mieszczańskie i robotnicze) charakteryzowało znaczne zróżnicowanie po-wierzchniowe, techniczne i funkcjonalne. Ponownie przepych wnętrz wyznaczał standard zamiesz-kiwania. Coraz częściej stosowano takie udogodnienia techniczne, jak instalacja wodociągowa, kana-lizacyjna, gazowa, elektryczna i telefoniczna. Od tradycyjnego domu zostały odłączone niektóre stre-fy pracy, np. warsztat, magazyn, sklep. Były one przejmowane przez obiekty publiczne nowego typu, m.in. fabryki, domy towarowe, hale targowe. Domy miejskie (wille i kamienice mieszczańskie, domy drobnomieszczańskie i robotnicze) zaczęły zatem pełnić wyłącznie rolę mieszkalną. Jedynie przy-ziemia kamienic przeznaczano na funkcje usługowe, np. handlowe lub gastronomiczne.

47

Autorem pierwszego takiego osiedla w Warszawie był w 1862 r. znany architekt Henryk Marconi [Kowecka 1978: 329].

Na formę i wielkość kuchni oraz jej położenie w strukturze mieszkania duży wpływ miało upo-wszechnienie kuchenek węglowych, a z czasem gazowych. Trend ten był zauważalny we wszystkich rodzajach zabudowy mieszkaniowej. Zamknięcie paleniska i mniejsze gabaryty urządzeń dawały większą swobodę w urządzeniu kuchni i przejęciu dodatkowych funkcji (np. sypialni). Miało to szczególne znaczenie w przypadku mieszkań robotniczych.

Domy i mieszkania mieszczańskie

Wzrost zamożności klasy mieszczańskiej w połączeniu z procesami demograficznymi i rozwo-jem miast spowodowały, że pałacowy typ zabudowy ustępował miejsca zabudowie willowej i kamie-nicom wielorodzinnym. Także ówczesna arystokracja i szlachta przejmowała prostszy styl życia i zwyczaje klasy mieszczańskiej, zasiedlając podobne mieszkania [Meier-Oberist 1956: 243]. W do-mach i mieszkaniach mieszczańskich wyraźnie oddzielano przestrzenie mieszkalne właścicieli od przestrzeni gospodarczej, w tym kuchni (rys. 100, 101).

Rys. 100. Parter willi miejskiej z łącznikiem do oddzielnego budynku gospodarczego z kuchnią.

Rys. autora na podst.: [Klasen 1884: tabl. 7]

Rys. 101. Kuchnia i spiżarnie w suterenie willi z odrębnym wejściem. Rys. autora

na podst.: [Klasen 1884: tabl. 1]

Wille najbogatszych przemysłowców zajmowały duże działki i miały niekiedy nawet 20 pokoi [Petsch 1989: 33]. Ze względu na rosnącą intensywność zabudowy bogaci mieszczanie coraz częściej mieszkali też w dużych mieszkaniach, niekiedy nawet 10-pokojowych, zajmujących całe piętro ka-mienicy [Fuhrmann 2008: 110; Reulecke 1997: 153, 173]. Budynki frontowe tworzyły tzw. zabudowę obrzeżną – zamknięte kwartały. Rozwiązanie to wywodziło się z tradycji średniowiecznego miasta. Wysokie ceny parceli budowlanych, duży popyt na mieszkania oraz możliwość zwiększenia zysku powodowały wzrost intensywności zabudowy. Podwórka były zatem szczelnie zabudowane oficyna-mi o niższym standardzie. To niekorzystnie wpływało na komfort zaoficyna-mieszkiwania, ponieważ utrud-niało dostęp światła dziennego oraz cyrkulację powietrza. Zabudowa obrzeżna z oficynami była szczególnie popularna w rozbudowywanych miastach przemysłowych. Między innymi w latach 40. XIX wieku powstał typ „kamienicy warszawskiej”, wzorowany na budynkach z miast niemieckich, głównie Berlina [Baranowski 1979: 313–315; Sołtysik 2003: 17–18]. W dużych miastach (np. Berlinie, Dreźnie, Wrocławiu) kamienice przy ulicach miały nawet 5–6 kondygnacji. Oficyny były często niższe.

Rys. 103. Mieszkania na wynajem w powielanym układzie domu z wewnętrznym podwórzem (Berlin, ok. 1905 r.).

Rys. autora na podst.: [Niethammer 1982: 275]

Rys. 102. Piętro kamienicy z częścią reprezentacyjną od frontu oraz sypialniami, kuchnią i pokojem służby w oficynie. Do części gospodarczej prowadziła odrębna klatka schodowa. Rys. autora na podst.: [Klasen 1884: tabl. 30]

Kamienica mieszczańska z oficynami czynszowymi była odzwierciedleniem ówczesnej struktu-ry społecznej. Wielkość i rozdział mieszkań pokstruktu-rywał się z podziałem klasowym i zamożnością mieszkańców [Kowecka 1978: 285; Sołtysik 2003: 17]. Bogaci mieszczanie zajmowali mieszkania o wysokim standardzie [Sołtysik 2003: 18]. Były one duże, dwustronnie doświetlone, zwykle trójtrak-towe, o układzie rozkładowym (pokoje dostępne z korytarza). Od strony ulicy znajdowała się komfor-towa część reprezentacyjna m.in. z salonem, pokojem dziennym oraz gabinetem właściciela. Trakt środkowy mieścił przedpokój, pomieszczenia pomocnicze, czasem łazienkę lub studnię doświetlają-cą. W trakcie od podwórza lokalizowano pokoje sypialne i jadalnię (nieraz przejściową do oficyny z kuchnią). W wysuniętych od podwórza skrzydłach oficyn lokalizowano często sypialnie (zwłaszcza dzieci), kuchnie razem z pomieszczeniami pomocniczymi, małe pokoje dla służby i pomieszczenia higieniczno-sanitarne (rys. 102) [Benker 1984: 67]. Tam też wynajmowano mieszkania robotnikom, zakładano warsztaty rzemieślnicze, a obok budowano ubikacje. Największe mieszkania, 7-, a nawet 10-pokojowe, lokalizowano na pierwszym i drugim piętrze (rzadziej na parterze). Dzielono je na trzy zasadnicze, odseparowane od siebie strefy: reprezentacyjną (w której m.in. przyjmowano gości), prywatną (w której były sypialnie, garderoby i łazienka) oraz gospodarczą (kuchnia, spiżarnia i ewen-tualnie pokój dla służby). Część mieszkalna gospodarzy była przestrzenią wolną od prac domowych [Spechtenhauser 2006: 20; Reulecke 1997: 175]. Pomieszczenia gospodarcze z izbami dla służby znaj-dowały się na peryferiach głównego mieszkania. Nad kondygnacjami z dużymi mieszkaniami, znajdo-wały się mniejsze mieszkania, składające się z 3–4 pokoi. Były one wynajmowane [Reulecke 1997: 175].

Domy i mieszkania drobnomieszczańskie

Nowe domy drobnomieszczan miały najczęściej charakter zabudowy szeregowej, wolno stoją-cych budynków kilkurodzinnych lub niewielkich domów jednorodzinnych [Petsch 1989: 34].

Wzno-szono przy nich budynki gospodarcze do składowania opału, hodowli drobiu, królików i gołębi. Tam też lokalizowano ubikacje.

Charakterystycznym pomieszczeniem w mieszkaniu była tzw. biała izba, późniejszy pokój dzienny. Pełniła ona głównie funkcję reprezentacyjną i korzystano z niej tylko przy wyjątkowych okazjach48. W sezonie zimowym rzadko była ogrzewana [Petsch 1989: 31, 36]. Codzienna aktywność domowników koncentrowała się zatem w kuchni. Tutaj spożywano posiłki, spędzano wolny czas, a niekiedy również spano. Dopiero przed I wojną światową nastał w miastach trend do wyznaczania miejsc do spania w zależności od przynależności pokoleniowej i płci domowników. Zmieniła się w tym czasie również funkcja „białego pokoju”. Przeznaczano go na sypialnię gospodarzy [Rosen-baum 1996: 369].

Mieszkania robotnicze

Duży popyt na mieszkania zachęcał do wznoszenia całych kwartałów budynków z niedużymi mieszkaniami na wynajem (rys. 103). Uboższe rodziny robotnicze zajmowały także małe mieszkania o niskim standardzie, znajdujące się na najwyższych piętrach kamienic mieszczan (poddaszu, a na-wet nieogrzewanym strychu), w suterenach oraz przyległych oficynach. Wynajmowane mieszkania były najczęściej funkcjonalnie i komunikacyjnie oddzielone od mieszkań bogatych właścicieli [Sołty-sik 2003: 17]. Podział klasowy miał swoje odzwierciedlenie również na klatkach schodowych: jedna była bowiem przeznaczona dla właścicieli, a druga dla służby i wynajmujących mieszkania robotni-ków. Kontakt z biednymi lokatorami był bowiem uznawany za niepożądany.

Rys. 104. Rekonstrukcja kamienicy „koszarowej” z pojedynczymi izbami dla całych rodzin (Berlin, 1824 r.). Rys. autora na podst.: [Weresch 2005: 56]

Nowo wznoszone domy robotnicze były często tzw. koszarami czynszowymi (niem. Mietskaser-ne). Miały układ trójtraktowy, z długim korytarzem i mieszkaniami po obu stronach (rys. 104) [Sołty-sik 2003: 17]. Z korytarza wchodziło się bezpośrednio do wąskiej izby mieszkalnej, która była jedno-cześnie kuchnią. W wielu takich domach były wydzielone wspólne kuchnie i jadalnie, z przydzielo-nymi poszczególnym rodzinom kuchenkami, szafkami do składowania naczyń oraz miejscami do spożywania posiłków [Niethammer 1982: 125]. Z czasem w „koszarach” wznoszono bardziej „komfor-towe” mieszkania dwuizbowe. Z ciemnej kuchni przechodziło się do (często nieogrzewanego) pokoju z oknem. Pojedynczy przewód kominowy umożliwiał podłączenie jedynie kuchenki węglowej. Bra-kowało przy tym wentylacji grawitacyjnej.

48

W celu zwiększenia intensywności zabudowy, budynki koszarowe (a także oficyny) wznoszono rzędem, jeden za drugim, w niewielkiej odległości od siebie, co znacznie utrudniało dostęp światła i powietrza do mieszkań (na niższych piętrach były niemal ciemne). Stłoczenie zabudowy i miesz-kańców, w połączeniu ze złymi warunkami sanitarnymi (np. brak ubikacji) prowadziło do znacznego pogorszenia warunków higienicznych49. W mieszkaniach robotniczych przypadało zaledwie 3–4 m2 powierzchni na osobę. W największych miastach około 20% mieszkań było przeludnionych, ponie-waż na izbę przypadało minimum 3–5 osób [Niethammer 1982: 271; Teutenberg 1985: 136; Reulecke 1997: 406]50.

Mieszkania robotnicze cechował niski standard. Nie było w nich łazienek, a wspólne dla kilku rodzin ubikacje lokalizowano w podwórzu, w oficynach, a z czasem na podeście międzykondygna-cyjnym klatki schodowej. Orientacja pomieszczeń nie zależała od stron świata, lecz od podziału: strona od ulicy, strona od podwórza [Büttner 1986: 335; Camesasca 1989: 292; Klasen 1884: 4; Reulecke 1997: 175]. Układ amfiladowy wymagał przejścia do pokoju przez kuchnię. Typowe mieszkanie składa-ło się z jednej lub dwóch izb: wielofunkcyjnej kuchni, w której koncentrowała się niemal cała aktyw-ność domowników oraz pokoju, który pełnił rolę sypialni oraz składziku [Błażko 2004: 61; Hinz 1980: 50]. Kuchnia miała powierzchnię około 8–12 m2. Wchodziło się do niej zwykle bezpośrednio z klatki schodowej. Wiele mieszkań (zwłaszcza w suterenach i na strychach) było jednoizbowych. Przestrzeń do spania, składowania dobytku i do pracy (w tym chałupniczej) nakładała się na strefę kuchenną. W mieszkaniach nie było natomiast ustalonej przestrzeni do mycia się.

Rys. 105. Warunki w jednoizbowym mieszkaniu z „aneksem kuchennym” (Glasgow, 1848 r.). Wyposażenie stanowiło: wbudowane łóżko dla małżonków, niemowlęcia i dwóch córek (a),

łóżko dla trzech chłopców (b), szafa ubraniowa (c), rozkładany na podłodze materac dla dziewczynki (d), kuchenka węglowa i węglarka (e, f), kuchenka gazowa (g), zlew z zimną wodą (h), komoda z lustrem przeznaczona także do składowania żywności (i),

stół (j), sztanga na odzież pod sufitem (k). Rys. autora na podst.: [Freisitzer 1979: 26]

49

Znane było powiedzenie, że „gdzie słońce nie dochodzi, tam przychodzi lekarz” (niem. Wo die Sonne

nicht hinkommt, da kommt der Arzt hin) [Reulecke 1997: 206]. 50

Wiele mieszkań nadal składało się właściwie tylko z jednej izby, tj. kuchni. W skrajnych przypadkach mieszkało w nich nieraz do 12 osób [Benker 1984: 72].

W zatłoczonych izbach duży problem stwarzało m.in. wygospodarowanie przestrzeni do spania dla wszystkich domowników (rys. 105). Dla zmniejszenia obciążeń czynszem, wieloosobowe rodziny często podnajmowały miejsce w mieszkaniu jeszcze biedniejszym, najczęściej samotnym robotni-kom, zwykle niedawno przybyłym ze wsi i zaczynającym pracę w mieście [Niethammer 1982: 137; Teutenberg 1985: 317]51. Przestrzenie do pracy i do spania nakładały się na siebie i były użytkowane nawet rotacyjnie przez domowników z niespokrewnionymi ze sobą lokatorami [Spechtenhauser 2006: 24]52. Na przykład postawione w kuchni łóżko w dzień służyło jako mebel do siedzenia dla kilku domowników, a w nocy za miejsce do spania. Często dwoje sublokatorów spało jeden po drugim w tym samym łóżku, odpowiednio do zmiany w pracy (praktyka tzw. ciepłego łóżka) [Baranowski 1979: 431]. Znane są przypadki, że w dwuosobowym łóżku (nieraz ustawionym w kuchni) spali rodzice z dwojgiem starszych dzieci oraz trojgiem małych „w nogach”. Inni dorośli sypiali obok na ławie, krzesłach lub bezpośrednio na podłodze. Zdarzało się, że izba zasiedlona przez dwie rodziny była dzielona zasłoną, rozpiętą na sznurze lub drążku [Meier-Oberist 1956: 249, 272]. Stłoczenie ludzi na małej powierzchni i „zmianowe” użytkowanie łóżek powodowało wiele konfliktów między lokatora-mi i podnajemcalokatora-mi, a także lokatora-między poszczególnylokatora-mi członkalokatora-mi rodziny [Reulecke 1997: 198].

Warunki lokalowe pogarszało także gromadzenie różnego dobytku, w dużej części niepotrzeb-nego, np. makulatury, koszy wiklinowych lub drewnianych skrzynek. Rzeczy te wymieniano w razie potrzeby na inny towar [Benker 1984: 68; Fuhrmann 2008: 115]. W mieszkaniu wykonywano również różne, zarobkowe prace chałupnicze. Należały do nich m.in. szycie filcowych kapci, dziurkowanie guzików, zwijanie cygar, pakowanie lekarstw, wyrób sztucznych ogni [Benker 1984: 70].

Dwory ziemiańskie

Na przełomie XVIII i XIX wieku wśród polskich ziemian zaczęła zyskiwać na znaczeniu potrze-ba wygody i prywatności, kosztem wcześniejszej reprezentacyjności i otwartości. Więcej uwagi po-święcano też kwestiom higieny domowej i zdrowia. Pojawił się model tzw. domu moralnego oparte-go na użyteczności i racjonalizmie budowlanym [Rozbicka 2004: 20]. Dla poprawy poczucia prywat-ności w pałacach zaczęto rezygnować z układów amfiladowych pomieszczeń na rzecz układów rozkładowych z holami i korytarzami. Pojawiła się tendencja do lokalizowania wszystkich funkcji w jednym budynku. Początkowo strefę gospodarczą wyznaczano w oficynie lub w suterenie. Łączni-kiem między częścią gospodarczą a mieszkalną była znana już wcześniej „izba kredensowa” do wy-dawania posiłków na stół w jadalni (rys. 82). Począwszy od 2. połowy XIX wieku pomieszczenia go-spodarcze (kuchnia, spiżarnia, pokoje służby) znajdowały się coraz częściej na parterze, za „kreden-sem” [Rozbicka 2004: 23]. Wchodziło się do nich odrębnym wejściem, usytuowanym z boku budynku, w celu ścisłego oddzielenia go od bardziej reprezentacyjnej strefy gospodarzy. Lokalizację kuchni na parterze głównego budynku wymuszało też zmniejszenie udziału służby domowej, chętniej przecho-dzącej do pracy w fabrykach, a także upowszechnianie urządzeń mechanicznych dla gospodarstw domowych (prace kuchenne stawały się mniej uciążliwe).

51

Podnajemców charakteryzowała duża mobilność i migracja spowodowana poszukiwaniem tańszych kwater. Było to uciążliwe zjawisko zarówno dla samych zainteresowanych, jak i gospodarzy [Niethammer 1982: 143].

52

W najbardziej uprzemysłowionych miastach w Polsce na izbę przypadało nawet 10–11 osób. Pojedyncze pomieszczenia zasiedlały nieraz dwie rodziny razem z pojedynczymi sublokatorami [Kowecka 1978: 317].

Gospodarstwa na wsi

Niedostatek w wiejskich gospodarstwach domowych był przyczyną braku dostępu do coraz bardziej popularnych w miastach udogodnień technicznych. Chłopi mieszkali w drewnianych chału-pach, w warunkach, które niewiele zmieniły się od stuleci. Pod jednym dachem mieszkała zwykle trzypokoleniowa rodzina. Zasadniczy układ pomieszczeń nie zmieniał się (sień, izba, alkierz, komo-ra). Z czasem zaczęto rezygnować z komory, która stawała się „białą izbą” i zaczęła pełnić rolę „poko-ju dziennego” z miejscem do spania.

Dopiero uwłaszczenie chłopów sprawiło, że ich gospodarstwa stały się zamożniejsze. Trend ten był zauważalny również w przypadku warunków zamieszkania. Dawniejsze, wąskie domy jednotrak-towe z amfiladowym układem trzech pomieszczeń zaczęto zastępować nowymi, szerszymi domami dwutraktowymi o układzie zbliżonym do cztero- lub wielopolowej szachownicy (rys. 106, 107). W największych bywało pięć i więcej pomieszczeń mieszkalnych (sień, kuchnia, izby, alkierze, komo-ry) [Biernacka 1976: 288]. Same pomieszczenia były też wyższe i miały większą powierzchnię użytko-wą. Rozrost części mieszkalnej odbywał się kosztem pomieszczeń gospodarskich. Piece, paleniska i kuchenki przenoszono z sieni do „czarnej izby”, która stawała się wydzieloną kuchnią z kątem ja-dalnym [Turczynowicz 1922: 374]. Urządzenia grzewcze umieszczano w narożnikach na skrzyżowa-niu ścian. Było to bardziej oszczędne rozwiązanie, ponieważ umożliwiało ogrzewanie kilku pomiesz-czeń z jednego paleniska (rys. 92, 107). Częściej wznoszono także piece w pojedynczych izbach o wy-łącznie grzewczej funkcji. W celu dodatkowego wykorzystania ciepła w niektórych piecach robiono specjalne wnęki do podgrzewania potraw.

Rys. 106. Jednotraktowy dom wiejski z „czarną kuchnią” (CZK). Rys. autora na podst.:

[http://igbauernhaus.de]

Rys. 107. Dwutraktowy dom z sienią i izbą pełniącą funkcję kuchni i jadalni. Rys. autora na podst.: [Schäfer 1906: tabl. 31]

W „czarnej izbie” (później w wydzielonej kuchni) realizowano wiele prac nie tylko o charakterze domowym, ale także gospodarskim. Większość wykonywanych w niej prac miała codzienny, ryt-miczny charakter, a tylko niektóre miały charakter sezonowy [Carlisle 2008: 40–42]. W „izbie ku-chennej” przyjmowano także ważnych gości (np. swatów, księdza po kolędzie), a nawet modlono się. W dalszym ciągu trzymano w niej też inwentarz [Biernacka 1976: 330]. Dopiero wydzielenie „białej izby” i alkierzy zapewniło bardziej jednofunkcyjny charakter kuchni jako pomieszczenia pracy o określonym charakterze.