• Nie Znaleziono Wyników

NA TLE PRZEMIAN SPOŁECZNYCH

2.3. Kulturowe aspekty przygotowywania i spożywania posiłków oraz ich wpływ na kształtowanie przestrzeni kuchennych

2.3.5. Warunki żywieniowe w 1. połowie XIX wieku

Przełom XVIII i XIX wieku był okresem wyjątkowej biedy niższych warstw społecznych. Podstawo-wymi produktami rolnymi były dotąd zboża i rośliny strączkowe. W XIX wieku zmalało znacznie spo-życie zbóż (z 225 do 125 kg rocznie na osobę), a pięciokrotnie zwiększyło się spospo-życie ziemniaków (z 40 do 200 kg rocznie na osobę) [Miklautz 1999: 169, 179]. Powoli zwiększało się spożycie mięsa (głównie wieprzowiny) oraz nabiału (masła, serów i jaj). Obejmowało ono jednak głównie mieszczan. Urozmai-cenie i większa podaż produktów spożywczych wpłynęła na zmianę sposobu przygotowania posiłków. Wspomniane zupy z kotła (breje i pulpy), spożywane wcześniej trzy razy dziennie, zaczęto zastępować posiłkami zimnymi. Ciepłe posiłki wspólnie spożywane przez wszystkich domowników zostały ogra-niczone jedynie do niedzielnego obiadu. Ich przygotowanie było bowiem utrudnione m.in. długim czasem pracy poza domem. Przerwy na posiłki wyznaczały również rytm pracy w fabryce lub na polu.

Dalszy rozwój handlu sprzyjał popularyzacji (nawet na wsi) towarów kolonialnych. Szczególnie ulubiony był pieprz i kawa. Dzięki technice rafinacji stosunkowo tani i dostępny dla wszystkich grup społecznych stał się cukier produkowany z buraków, który wypierał drogi importowany cukier z trzciny cukrowej oraz rodzimy miód. Częściej jedzono też mleko, ser, warzywa oraz ryby, także jako substytut drogiego mięsa. Zamknięcie ognia w paleniskach kuchni węglowych wymagało stosowania relatywnie mniejszych garnków, rondli, patelni, w związku z czym składniki potraw musiały być drobniej porcjo-wane. Na popularności zyskały m.in. pieczenie duszone w sosach, steki i różnego rodzaju kotlety. Mniejsze porcje mięsa oraz ich połączenie z dodatkami (szczególnie z pieczywem, ziemniakami i ja-rzynami) umożliwiło oszczędności w budżetach domowych i jednocześnie urozmaicenie potraw.

Na początku XIX wieku szlachta preferowała nadal tradycyjne, polskie posiłki. Potrawy były za-tem słodko-kwaśne i kwaśne, często ostro przyprawiane, z dodatkiem korzennych przypraw [Kowec-ka 1978: 377]. W czasie biesiad obowiązywała hierarchia zasiadania do stołu i podawania potraw. Czę-sto lepsze potrawy ustawiano u góry Czę-stołu, a na końcu poślednie. Spożywano dużo dziczyzny, wie-przowiny, drobiu i wędlin, a także ciast, tortów, kawy i lodów. Mieszczanie i najbogatsi szlachcice przejmowali francuskie menu i zwyczaje kulinarne. Moda ta wkraczała jednak powoli i w różnym czasie do poszczególnych regonów kraju18. Nowością było spożywanie zimnych posiłków na stojąco

18

Tradycjonaliści niechętnie przyjmowali zagraniczne nowinki, twierdząc: „Indyk z sosem / Zraz z bigo-sem / Dawniej jedli pany. / Dziś ślimaki i robaki / Jak gdyby bociany” [Kowecka 1978: 377].

(franc. a la fourchette) [Kowecka 1978, 379]. Zupy podawano w małych filiżankach roznoszonych na tacach, a pozostałe potrawy wystawiano na stołach, gdzie każdy obsługiwał się sam. Zwyczaj ten był w Polsce pierwowzorem współczesnego „stołu szwedzkiego”. Coraz mniej było potraw kwaśnych i słodkich. Częściej podawano buliony, zupy rumiane (zaprawiane zasmażką), rosoły, paszteciki i pasztety, pierożki, jarzyny i sałaty oraz żółte sery19. Pojawiły się nowe rodzaje wyrobów cukierni-czych: mazurki, ciasta drożdżowe, kruche, francuskie, a nawet wymyślne torty.

Upowszechnienie zastaw stołowych w domach mieszczańskich sprzyjało „rosyjskiemu” syste-mowi podawaniu dań. Z czasem wykształciła się sztywna, mieszczańska etykieta zachowania się przy stole wzorowana na wcześniejszych zasadach arystokratycznych. Jeszcze bardziej zwiększyła się za-tem odległość między biesiadnikami. Zróżnicowane formy zastaw stołowych decydowały o specjal-nym ich przeznaczeniu na określone potrawy i napoje. Wysoki status społeczny wymagał organizo-wania i uczestniczenia w licznych biesiadach przy suto zastawionym stole. Modne było podawanie potraw o zagranicznym, najczęściej francuskim rodowodzie [Bockenheim 1999: 133]. Przygotowanie takich posiłków było jednak często kłopotliwe ze względu na brak specyficznych, lokalnych produk-tów lub przypraw zagranicznych. Mniej formalne posiłki jadali drobni mieszczanie (rys. 44).

Rys. 44. Wspólny obiad w rodzinie drobnomieszczańskiej w XIX w. Rys. autora na podst.: [Andritzky 2000: 373]

Rys. 45. Obiad w bogatym gospodarstwie wiejskim w 2. poł. XIX w. Rys. autora na podst.:

[www.sagen.at]

Niskie zarobki robotników wymagały działań oszczędnościowych w gospodarstwie domowym. Konieczne było skromne obchodzenie się z produktami spożywczymi (szczególnie z droższymi, np. z mięsem). Do podstawowego menu należał czarny chleb żytni z odrobiną masła i ziemniaki z solą. Pito zwykle rozcieńczoną herbatę lub kawę (często tylko zbożową) [Hirschfelder 2005: 170]20. Duże zapotrzebowanie na żywność w miastach skłaniało wielu producentów i handlowców do jej fałszo-wania. W Anglii nagminnie dodawano ałun do chleba, gips do mąki, kredę do mleka [Harrison 1972: 122]. Niemal przez cały XIX wiek robotnicy (w tym kobiety) pili dużo wódki, która stała się tania

19

W domach mieszczańskich, ku oburzeniu smakoszy, sery żółte zastępowano białym twarogiem [Kowecka 1978: 379].

20

Niekiedy „mięsną” okrasą była woda po podgrzanych parówkach, zdobyta w kuchni pobliskiej restauracji [Hirschfelder 2005: 170].

dzięki popularyzacji ziemniaków [Baranowski 1979: 420]. Spożywanie alkoholu było wówczas często jedyną dostępną „rozrywką” najbiedniejszych warstw ludności [Bockenheim 1999: 187].

Sposób odżywiania się chłopów nie zmieniał się względem minionych epok i zależał od pór ro-ku. Jadano zwykle trzy posiłki dziennie. W zimie jednak ograniczano się do dwóch, a na przednówku nawet do jednego dziennie [Kowecka 1978: 272]. Potrawy przygotowywano z niewielu składników, a dieta była monotonna [Van Dülmen 1999: 70]. Zależnie od regionu, w codziennym jadłospisie była woda z kawałkami chleba (śniadanie i kolacja), ziemniaki z kwaśnym mlekiem lub kasza ze skwar-kami (obiad). W zaborze pruskim zasoby żywieniowe były zasadniczo bardziej obfite (oparte na ziemniakach). W zaborze rosyjskim ludność polska skromniej się odżywiała. Posiłki były oparte na produktach zbożowych (w tym kaszy), szczególnie na wschodnich krańcach dawnego Królestwa Pol-skiego. Bardziej urozmaicone potrawy, głównie mięsne, przygotowywano jedynie z okazji wielkich świąt kościelnych, wesel lub chrzcin. Podawano wtedy gotowaną wieprzowinę (rzadziej wołowinę), kiełbasy, salcesony, kaszanki, głowiznę i tzw. zimne nogi [Kowecka 1978: 373]. W okresach głodu (klę-ski nieurodzaju) niedobory żywnościowe były szczególnie dotkliwe. Do mąki dodawano wtedy m.in. zmielone żołędzie, szyszki, kasztany, suchy perz. Zupy gotowano z liści lebiody, pokrzyw i szczawiu.

W domach wiejskich obowiązywał nadal hierarchiczny porządek zasiadania do stołu. Dzieci i służący musieli nieraz jadać na stojąco. Nadal jedzono z jednej miski (rys. 45). Używano zwykle drewnianych łyżek.

Rewolucji przemysłowej towarzyszył rozwój nauki. Dzięki temu bardziej kompleksowo i racjo-nalnie podejmowano kwestie zdrowego odżywiania się. Szczególnie w bogatszych gospodarstwach domowych określano zasady higieny i zdrowego odżywiania się. Od lat 20. XIX wieku na popularno-ści zyskiwały różne poradniki i książki kucharskie promujące racjonalne (a także oszczędne) zasady prowadzenia kuchni oraz przyrządzania smacznych i zdrowych posiłków21. W ówczesnych przepi-sach zalecano spożywanie określonych produktów w celu utrzymania zdrowia oraz przestrzegano przed otyłością22. Wskazywano też na szkodliwe działanie cyny i ołowiu z naczyń lub powłok na mie-dzi. W połączeniu z produkcją przemysłową doprowadziło to do szybszej popularyzacji naczyń sta-lowych i żeliwnych z emalią ceramiczną. Propagowanie zasad żywienia przyczyniło się też do kuli-narnego zróżnicowania dań na „codzienne” i przygotowywane „od święta” [Bockenheim 1999: 144–145]. Mimo popularyzacji książek kucharskich i spisywanych samodzielnie receptur ogólna wiedza o prawidłowym żywieniu nie stała na wysokim poziomie. Uważano m.in., że im dłużej gotuje się po-trawę, tym jest bardziej pożywna23. Szczególnie w północnych regionach kontynentu spożycie suro-wych jarzyn było stosunkowo niewielkie. W zamożniejszych domach posiłki były nadal ciężkostraw-ne. Do ich przygotowania zużywano duże ilości tłuszczów, jaj i śmietany. Ponadto żywienie dzieci

21

Popularyzacji książek sprzyjało przede wszystkim upowszechnienie szkolnictwa i zdobycie umiejętności czytania przez liczniejsze grupy ludzi.

22

W tym względzie pionierem był niemiecki teoretyk kultury żywienia Carl Friedrich von Rumohr, który już pod koniec XVIII wieku zalecał m.in. picie wody źródlanej, rozdrabnianie i dokładne gryzienie potraw, jedzenie mięsa z jarzynami, spożywanie dużej ilości owoców, unikanie cukru, wykorzystywanie do przygotowywania potraw mięsa z wolnego wybiegu zamiast mięsa z hodowli zamkniętych.

23

W XIX wieku nie znano jeszcze witamin i wpływu gotowania na ich utratę. Odkryto je dopiero w XX wieku.

było nieracjonalne i monotonne. Dzieciom do 7. roku życia podawano stale jedynie 2–3 potrawy, nie-zależnie od okoliczności. Bardziej urozmaicone menu uznawano bowiem za niewskazane [Kowecka 1978: 359].

W XIX wieku znacząco poprawiło się wyposażenie gospodarstw domowych w zastawy stołowe. Dawne cynowe i miedziane naczynia zaczęto zastępować fajansowymi, szklanymi, a nawet porcela-nowymi. Sprzyjał temu spadek cen, podaż przemysłowo produkowanych wyrobów oraz upowszech-nianie informacji o szkodliwości podawania posiłków na cynie. W średniozamożnych gospodar-stwach polskich zastawy porcelanowe liczyły nawet kilkadziesiąt sztuk [Kowecka 1978: 368]. W bogat-szych domach chętnie stosowano srebrne sztućce, które traktowano też jako lokatę kapitału. Od lat 30. XIX wieku bardziej powszechne stały się wyroby platerowe24. Dobrze imitowały one zastawy srebrne, ale były znacznie tańsze. Większa liczba kompletów zastaw stołowych sprzyjała, szczególnie w bogatszych domach, utrzymywaniu etykiety i odpowiedniego zachowania się przy stole oraz opra-wy estetycznej. Staranniej dobierano naczynia, serwisy i dekorowano stół. Nowością były czajniki i imbryki do herbaty lub kawy, a w Polsce samowary.

Przechodzenie od rozbudowanej kuchni feudalnej z wielkim paleniskiem do kuchni mieszczań-skiej z kuchenką węglową nie wynikało jedynie z uwarunkowań przestrzennych lub technicznych. Na przemiany te wpłynęły również inne, w tym kulturowe czynniki, jak:

• powolna utrata znaczenia i reprezentacyjnej funkcji odświętnych posiłków i biesiad;

• odejście od formalnej, sztucznej dekoracyjności do praktycznej estetyki potraw wynikającej z właściwości kulinarnych;

• zastąpienie „francuskiego” sposobu podawania dań – service a la francaise (polegającego na podaniu wszystkich dań na raz, co podkreślało wystawność) sposobem „rosyjskim” – service a la russe (polegającym na podaniu dań stopniowo, odpowiednio do spożycia, stosowanym np. w re-stauracjach);

• zastępowanie dużych potraw i całych sztuk bardziej rozdrobnionymi i przygotowanymi w mniejszych ilościach;

• urozmaicenie i zróżnicowanie potraw, przygotowywanie ich z wielu produktów; • wzrastające znaczenie aspektów zdrowotnych i dietetycznych;

• przejęcie roli wystawnych przyjęć przez rozwijające się usługi gastronomiczne [Miklautz 1999: 208].