• Nie Znaleziono Wyników

Wymogi formalne testamentu

3. Wymogi formalne testamentu tajemnego 1. Uwagi wstępne

3.3. Akt nadpisu

3.3.2.5. Przejrzystość aktu nadpisu

Obwarowania co do  przejrzystości aktu notarialnego regulował art. 13 ON oraz postanowienia Komisji Rządowej Sprawiedliwości z 19/31 sierpnia 1843 r. i 3/15 września 1841 r.366

Wymogi przewidziane w  art. 13 ON w  zakresie ciągłości aktu no-tarialnego były przestrzegane. Analiza materiału nie daje podstaw do  stwierdzenia, iż  w  tym względzie występowały uchybienia. Testa-menty tajemne sporządzane w kancelariach notarialnych niewątpliwie stanowiły jednolity tekst, pisany bez opuszczeń czy przerw.

Nałożony przez ustawę notarialną zakaz używania w aktach nota-rialnych skrótów nie był ściśle przestrzegany. Zdarzało  się, iż  rejenci,

361 Ibidem, sygn. 6133.

362 Franciszek Boguński, sygn. 4.

363 Ibidem, sygn. 5.

364 Szerzej w pkt 1.3.4.

365 Józef Stokowski, sygn. 4234, 6133, 1711.

sporządzając akt nadpisu, posługiwali  się pewnymi skrótami. Najczę-ściej używanym skrótem była litera „N” lub  „Nr” oznaczająca słowo „numer”. Skrótów tych używano dla oznaczenia kolejnego numeru aktu notarialnego367, miejsca zamieszkania i  prowadzenia kancelarii przez notariusza368, miejsca zamieszkania testatora369, miejsca sporządzenia aktu370.

Notariusze zgierscy w spisywanych przez siebie dokumentach przy wskazywaniu imion i nazwisk testatorów lub też osób pełniących funk-cję świadków używali często pewnych grzecznościowych zwrotów. Prak-tyka ta jest najbardziej widoczna w dokumentach z kancelarii Francisz-ka Boguńskiego. Notariusz ten przed wsFrancisz-kazaniem imienia i  nazwisFrancisz-ka stawiał litery „JW”371, jako skrót od słów „jaśnie wielmożny” lub „W” –  „wielmożny”372. Ponadto sporadycznie spotykamy w  aktach nadpisu takie skróty, jak: „pw” – „powiatu”373, „rb” – „roku bieżącego”374.

Odpowiedź na pytanie, czy notariusze zgierscy w przy sporządzaniu aktów nadpisu stosowali się do wytycznych Komisji Rządowej Sprawie-dliwości w  zakresie dbałości o  staranność pisma i  jego czytelność jest – podobnie jak w przypadku testamentu publicznego – niezwykle trud-na, choć należy poczynić uwagę, iż niewątpliwie akty nadpisu są bardziej czytelne aniżeli badane testamenty publiczne.

Obowiązek podawania dat słownie był w aktach nadpisu bezwzględ-nie przestrzegany, w tym względzie bezwzględ-nie występują żadne uchybienia375.

3.4. Przedstawienie testamentu Prezesowi Trybunału Cywilnego I Instancji

Podobnie jak testament własnoręczny, testament tajemny powinien przed jego wykonaniem zostać przedstawiony Prezesowi Trybunału Cywilnego I Instancji celem jego otwarcia i ogłoszenia376. Zgodnie z art. 1007 KN czynność ta musiała odbyć się w obecności notariusza, który sporządził akt nadpisu oraz świadków obecnych przy spisywaniu doku-mentu.

367 Np. Józef Stokowski, sygn. 6133.

368 Ibidem, sygn. 1711.

369 Ibidem, sygn. 6133.

370 Np. Franciszek Boguński, sygn. 10.

371 Ibidem.

372 Ibidem, sygn. 5.

373 Ibidem, sygn. 4.

374 Np. Józef Stokowski, sygn. 6133.

375 Ibidem, sygn. 1711.

W  aktach notarialnych znajduje  się tylko jeden protokół z  otwar-cia i  ogłoszenia testamentu tajemnego. Jest to zastanawiające, biorąc pod uwagę fakt, iż cztery testamenty pozostają rozpieczętowane, a więc przypuszczalnie odbyło się posiedzenie sądu w przedmiocie ich otwarcia i ogłoszenia, z której to czynności powinny pozostać protokoły.

Zachowany dokument jest protokołem posiedzenia Sądu Pokoju Powiatu Zgierskiego (działającego z  upoważnienia Prezesa Trybunału Cywilnego I Instancji Województwa Mazowieckiego) z dnia 16 stycznia 1826 r., mającego na celu otwarcie i ogłoszenie testamentu tajemnego Wojciecha Ostrowskiego:

Decyzją Jaśnie Wielmożnego Prezesa Trybunału Cywilnego Woiewództwa Mazowieckiego z dnia Jedenastego miesiąca Lipca roku zeszłego pod Nume-ro Trzy Tysiące Sto Siedemdziesiąt Cztery wydaną będącą upoważnieniem do  publikacji Testamentu Wojciecha Ostrowskiego uczynionego w  formie tajemnej377.

Z  analizy pisma wynika, iż  można mieć pewne zastrzeżenia co do prawidłowości sporządzenia tego aktu. Zgodnie z wymogami usta-wowymi sędzia wskazał, iż  testament złożył notariusz Stokowski: „stawił  się Reient Stokowski wraz z  testamentem”, rozporządzenie ostatniej woli było zamknięte: „które trzema pieczęciami jest zapie-czętowane”. Natomiast w  treści protokołu brakuje opisu stanu te-stamentu, w  tym wskazania słów, od  których testament  się zaczyna i na których się kończy, a także liczby wersów. Sąd odnosi się jedynie do aktu nadpisu, a nie do samego oświadczenia ostatniej woli: „wraz z testamentem na obwolucie którego znajduje się napis w tych słowach «w tym papierze który świadkom okazuie», a  kończy  się na  słowach «dla wiary własnoręcznie wraz z świadkami podpisuję»”. Fakt ten sta-nowi uchybienie ze strony sądu, gdyż art. 1007 KN wyraźnie stasta-nowi, iż protokół ma zawierać opis stanu treści oświadczenia ostatniej woli, a za taką samego aktu nadpisu poczytywać nie możemy. Ponadto treść omawianego protokołu nasuwa wątpliwość, czy czynności sądowe od-były się w obecności świadków podpisanych pod aktem nadpisu. Sędzia wskazuje jedynie, iż  stawił  się rejent Stokowski, w  żaden sposób nie odnosząc się do obecności świadków. Na dokumencie odnajdujemy je-dynie podpisy dwóch świadków, ale  – po  pierwsze –  powinno być ich sześciu, a po drugie – z uwagi na fakt, iż nie zachował się akt nadpisu, nie wiemy, czy były to te same osoby.

4. Podsumowanie

Spośród omówionych form rozporządzeń ostatniej woli testament publiczny i testament tajemny obwarowane były szeregiem warunków wynikających przede wszystkim z Kodeksu Napoleona, a także z usta-wy notarialnej. Testament własnoręczny natomiast z usta-wymagał od zapiso-dawcy zasadniczo jednie umiejętności pisania, a mimo to nie cieszył się zbyt dużą popularnością. Jaka mogła być tego przyczyna? Wydaje się, iż ten stan rzeczy mógł wiązać się z jednej strony ze znacznym analfa-betyzmem społeczeństwa, a  z drugiej –  z  obawą zapisodawców, iż  ich ostatnia wola nie zostanie wykonana na  skutek np. zniszczenia czy ukrycia rozporządzenia przez pominiętych krewnych. W  tym miejscu należy poczynić uwagę, iż wysnute wnioski mogą być obarczone znacz-nym błędem, gdyż tak naprawdę nie wiemy, jaka była rzeczywista liczba sporządzanych testamentów własnoręcznych. Wiele z  nich mogło nie zostać przedstawionych Prezesowi Trybunału I  Instancji do  otwarcia i ogłoszenia, a co za tym idzie, o ich istnieniu nigdy się nie dowiemy.

Materiał źródłowy nie pozwala na jednoznaczną i pełną ocenę spo-rządzania rozporządzeń ostatniej woli zgodnie z  wymogami ustawo-wymi. Analiza samych tylko aktów notarialnych, tj. testamentów pu-blicznych i aktów nadpisu, nie daje rzeczywistej możliwości weryfi kacji pewnych danych. Fakt, iż  rejenci w  treści dokumentów poświadczali zdolność do  czynności prawnych świadków, sporządzenie dokumentu w ich obecności lub też okoliczność odczytania zapisodawcy jego testa-mentu lub przedstawienie testatesta-mentu tajemnego notariuszowi osobiście przez testatora nie przesądza, iż  oświadczenia te zawsze odpowiadały prawdzie. Znamy akty notarialne, których treść, choć potwierdza speł-nienie wszystkich warunków ustawowych, to jednak budzi poważne wątpliwości, dotyczące np. wykonania obowiązku sporządzenia testa-mentu w obecności świadków czy spisania aktu notarialnego przez sa-mego notariusza.

Wobec braku możliwości rozstrzygnięcia tych wątpliwości zakłada-my, iż  treść aktów notarialnych odpowiadała rzeczywistemu stanowi rzeczy. W tej sytuacji można stwierdzić, iż w przeważającej mierze te-stamenty publiczne i  tete-stamenty tajemne odpowiadały wymogom for-malnym stawianym przez ustawodawcę. Występujące uchybienia doty-czyły zazwyczaj kwestii drobnych, niewpływających na ważność całego dokumentu, i  były związane z  umieszczaniem w  aktach notarialnych odsyłaczy, dopisków, skreśleń czy też popełnianiem błędów w zakresie wpisywania słownie dat i cyfr lub też łamaniem przez rejentów zakazu używania skrótów.

Musimy natomiast pamiętać, że  materiał źródłowy zawiera także dziewięć testamentów publicznych dotkniętych znacznie poważniej-szymi błędami, które dawałyby podstawę do unieważnienia dokumen-tu. Uchybienia te dotyczyły w  szczególności niezachowania wymogów formalnych przewidzianych przez Kodeks Napoleona, co zawsze winno skutkować nieważnością całego aktu. W trzech testamentach spisanych przez Romana Jarońskiego notariusz nie zawarł klauzuli o odczytaniu testatorowi dokumentu w obecności świadków. W dwóch testamentach sporządzonych w  kancelarii Franciszka Boguńskiego nie zamieszczo-no wzmianki o przyczynie braku podpisu zapisodawcy na dokumencie. W kolejnych dwóch aktach notarialnych znajdujących się w zbiorach Jó-zefa Stokowskiego brakuje podpisów wymaganej liczby świadków. Na-tomiast dwa testamenty publiczne spisane przez Jana Cichockiego nie spełniają stawianego przez ustawę notarialną bezwzględnego wymogu wskazania w treści dokumentu imion i nazwisk wszystkich stawających do aktu.

Podobnie rzecz się ma w przypadku testamentu tajemnego. Mate-riał źródłowy zawiera jeden akt dotknięty poważniejszym błędem, który dawał podstawę do  unieważnienia dokumentu. Mianowicie, w  aktach kancelarii Józefa Stokowskiego znajduje się testament zawierający roz-porządzenie ostatniej woli Anieli z Łukomskich Kwiatkowskiej, który to akt nie został przez testatorkę osobiście przedstawiony rejentowi, wsku-tek czego nie sporządzono aktu nadpisu. Nie wiemy jednak, w  jakich okolicznościach akt ten dostał się do akt kancelarii notarialnej i czy ktoś próbował zeń zrobić użytek.

Również analiza dostępnych testamentów własnoręcznych daje pew-ne podstawy do przypuszczenia, iż zapisodawcy nie zawsze posiadali peł-ną świadomość w zakresie wymogów prawnych odnoszących się do te-stamentu własnoręcznego. Świadczą o  tym dokumenty spisane przez osoby obce czy też sporządzone w obecności świadków.

Zdolność do rozporządzania majątkiem