• Nie Znaleziono Wyników

Spór wokół kandydatów na męża dla królowej i jej siostry

Jednak kwestią, która w omawianym okresie wywarła najistotniejszy wpływ za-równo na relacje Sartoriusa z Narváezem i Marią Krystyną, jak i na dalszą ewolucję partii moderado oraz na dzieje Hiszpanii, bez wątpienia pozostaje sposób, w jaki roz-strzygnięto dylemat doboru mężów dla córek Marii Krystyny z pierwszego małżeń-stwa. Moderados centrales postarali się, aby dyskusja wokół tego zagadnienia ominęła forum parlamentarne, co zwiększało szanse na rozstrzygnięcie sprawy po myśli

kró-193 Ibidem.

194 J. Pro Ruiz, op. cit., s. 133. Grzegorz XVI pierwszy raz uznał i pobłogosławił związek Marii Krystyny z byłym gwardzistą w środę popielcową 1841 r. Uczynił to na usilne prośby królowej matki, która po oddaniu regencji w ręce gen. Espartero udała się ze swym mężem do Rzymu na spotkanie z papieżem (F. Gonzalez Doria, op. cit., s. 445).

195 Diario de las sesiones de las Cortes. Congreso de los diputados, t. LXVI, vol. III (legislatura 1844–

lowej matki, ich protektorki. Zadbali o to już w trakcie prac nad nowelizacją kon-stytucji, do której wprowadzili artykuł uprawniający monarchę do zawarcia związku małżeńskiego bez autoryzacji Kortezów196. Dzięki temu małżeństwo monarchy stało się prywatną sprawą rodziny królewskiej. Nie przewidzieli wszakże, iż w przypadku sukcesorki Ferdynanda VII zagadnienie to urośnie do rangi problemu międzynaro-dowego, z powodu jego możliwych konsekwencji politycznych. Powszechnie uwa-żano, że przez wzgląd na nieudolność Izabeli II w roli królowej, przy jednoczesnym szerokim zakresie władzy, jaką dawała monarsze nowa ustawa zasadnicza, oraz ma-jąc na względzie charakter liberalizmu hiszpańskiego (rozbicie, skłócenie, brak partii silnej, zdolnej do utrzymania władzy) osoba współmałżonka powinna doprowadzić do scalenia państwa i społeczeństwa. Liczono także na jego pomoc w unormowaniu stosunków dyplomatycznych z dworami, które do tej pory nie uznały Izabeli II za legalną następczynię jej ojca197.

Wstępne plany dotyczące zamążpójścia pierworodnej córki Ferdynanda VII za-częto szkicować niedługo po jej narodzinach i kontynuowano po śmierci króla. W do-bie regencji Espartero progresistas wysunęli projekt połączenia Hiszpanii z Portuga-lią, czyli stworzenia tzw. unii iberyjskiej i forsowali związek Izabeli II z sześcioletnim wówczas następcą tronu portugalskiego don Pedro, zaś Ludwiki Fernandy z księciem Oporto. Planom tym położył kres kategoryczny sprzeciw Francji. Po upadku Esparte-ro zwrócono uwagę na książąt z dynastii Habsburgów, ale szybko z nich zrezygnowa-no, ponieważ dwór wiedeński zwlekał z uznaniem Izabeli II królową Hiszpanii. Naj-większe nasilenie negocjacji krajowych i zagranicznych w kwestii ślubu królowej i jej siostry przypadło na dwa lata po ogłoszeniu jej pełnoletności (1844–1846). Problem stanął w centrum dyskusji po tym, jak 18 maja 1845 don Carlos abdykował na rzecz swego najstarszego syna Carlosa Luisa de Borbón, hrabiego de Montemolín. Za jego ślubem z Izabelą II opowiedzieli się karliści i ich nowy przywódca. Zyskali poparcie Austrii, Prus i Rosji, które liczyły, że książę de Montemolín w roli współmałżonka królowej Hiszpanii zahamuje rozwój liberalizmu w tym kraju. Nadzieje te podzielał umierający papież Grzegorz XVI. Jednak projekt zawetowały Francja, Anglia oraz liberałowie, za wyjątkiem najbardziej konserwatywnej frakcji moderantyzmu, czyli

vilumistas popieranych przez Jaume Balmesa i Donoso Cortésa198. Sartorius, podob-nie jak Narváez i członkowie ich ugrupowania, utrzymywał, że taki związek zamiast pojednać karlistów z izabelinistami doprowadzi do powrotu do sytuacji z 1833 r., czyli spowoduje przywrócenie absolutyzmu. Dostrzegał bowiem niebezpieczeństwo zdominowania królowej przez męża, co w dalszej perspektywie mogło doprowadzić

196 Informuje o tym artykuł 47 konstytucji z 1845 r. Zastąpił on artykuł 48 konstytucji z 1837 r., według której król miał obowiązek konsultowania z parlamentem kwestii związanych z zawarciem związku małżeńskiego. To Kortezy dawały pozwolenie na wybór określonego kandydata/kandydatki na żonę/ męża, ponieważ ślub monarchy był sprawą wagi państwowej (I. Cavero Lataillade, T. Zamora Rodríguez, op. cit., s. 150–151).

197 A. Morales Moya, op. cit., s. 70.

198 I. Burdiel, op. cit., s. 270–272; J.B. Vilar, Las relaciones internacionales de España (1834–1874), [w:] Historia contemporánea de España (siglo XIX), Barcelona 1998, s. 266–267.

do przejęcia przez niego władzy. Ponadto za skandaliczne uważał wydanie młodej królowej za syna księcia buntownika, który przez wiele lat prowadził wojnę niszcząc kraj i jego mieszkańców199. W podobnym tonie oceniali kandydaturę Montemolína

puritanos w swoim dzienniku „El Tiempo”200 oraz sama Maria Krystyna201. Plan ta-kiego mariażu został w końcu udaremniony kontrakcją dworu orleaństa-kiego we Fran-cji, obawiającego się, że zwycięstwo zasady legitymistycznej w Hiszpanii zagroziło-by uzurpatorskiej władzy króla Francuzów Ludwika Filipa I Orleańskiego. Ze swej strony, podobno, sama zainteresowana, czyli Izabela II, kategorycznie oświadczyła matce, że nunca se casará con un bisojo (nigdy nie wyjdzie za zezowatego [Monte-molína])202.

Z kolei brano pod uwagę m.in. dwóch synów króla Ludwika Filipa, tj. Ludwi-ka Karola, księcia de Nemours i HenryLudwi-ka, księcia d’Aumale dla obydwu sióstr i dla równowagi sił kontrkandydata dworu londyńskiego, kuzyna księcia Alberta, męża królowej Anglii Wiktorii, Leopolda Sachsen-Coburg-Gotha oraz brata Marii Krysty-ny Francisco de Paula Borbón Sicilia, hrabiego de Trapani. Niemal do końca poszu-kiwań i negocjacji w tej kwestii Sartorius stał po stronie Narváeza, zwinnie kierując grupą najwierniejszych zwolenników premiera (narvaiztas)203. Było to o tyle łatwe i korzystne dla niego, że przez długi czas Narváez podzielał zmienne koncepcje Ma-rii Krystyny, która darzyła go całkowitym zaufaniem. W dowód wdzięczności za dotychczasowe usługi w listopadzie 1845 r. poleciła królowej Izabeli II nadanie mu tytułu księcia de Valencia. Najpierw Sartorius, świeżo upieczony książę oraz Maria Krystyna wspólnie popierali pretendentów francuskich. Kiedy jednak kandydatura księcia de Nemours odpadła, z tej racji, że był on następcą tronu francuskiego, zaś Aumale znalazł sobie żonę w osobie księżniczki Marii Karoliny Burbon z Obojga Sy-cylii, córki Leopolda, księcia Salerno, wtedy królowa matka zaczęła rozważać ewen-tualność poślubienia przez Izabelę II hrabiego de Trapani. Narváezowi i Sartoriuso-wi podobał się plan takiego mariażu. Znakomita Sartoriuso-większość moderados miała jednak w tej kwestii odmienne zdanie. Najgłośniej oponowali politycy skupieni wokół mini-stra skarbu Alejandra Mon. Utworzyli oni nową frakcję w ramach tendencji doktry-nalnej, ochrzczoną od nazwiska swego lidera monistas. Hrabia de Trapani był bratem Marii Krystyny, czyli wujem i zarazem kuzynem Izabeli II204. Do finalizacji takiego związku rysowała się konieczność podjęcia starań uzyskania dyspensy od papieża, co wobec nieuregulowanych stosunków Hiszpanii z Państwem Kościelnym było nie na rękę hiszpańskiej rodzinie królewskiej. Po wtóre, jako wychowanek jezuitów i

oso-199 „El Heraldo”, 4, 7, 17 VI 1845. 200 „El Tiempo”, 14 i 28 VI 1845. 201 I. Burdiel, op. cit., s. 271, p. 37.

202 L.J. Comellas, Isabel II: una reina..., s. 100–102.; E.G. Rico, La vida y época de Isabel II, Barcelona 1999, s. 117.

203 J. Rico y Amat, Historia política y parlamentaria..., s. 492.

204 Hrabia de Trapani to syn króla Obojga Sycylii Franciszka I i Marii Izabeli de Burbon, infantki hiszpańskiej, siostry Ferdynanda VII.

ba słabo wykształcona, stwarzał potencjalne zagrożenie inklinacji absolutystycznych. Dla monistas poślubienie przez Izabelę II takiego człowieka byłoby równoznaczne z zaprzepaszczeniem zdobyczy rewolucji liberalnej oraz utorowaniem Marii Krysty-nie i jej kamaryli drogi do całkowitego zmonopolizowania rzeczywistej władzy205.

Sartorius i Narváez nie zważając na protesty przeciwników Trapaniego kon-sekwentnie trzymali stronę królowej matki. Przyjęcie takiego stanowiska postawi-ło w niezręcznej sytuacji księcia de Valencia, który jako lider moderados powinien reprezentować poglądy większości członków tej partii. Dlatego dobrowolnie podał się do dymisji. Decyzja ta postawiła Pałac w trudnej sytuacji. Izabela II bez wspar-cia silnej osobowości, jaką był generał Narváez, czuła się niepewnie i poprosiła go o zasugerowanie następcy. Wówczas, ustępujący premier zaproponował Manuela Pando Fernández de Pinedo, markiza de Miraflores, człowieka o nieposzlakowanej opinii: uczciwego, lojalnego i konserwatystę. Stojąc przed dylematem wyboru pomię-dzy dwoma najsilniejszymi grupami moderantyzmu, tj. narvaiztami lub monistami, nowy szef rządu zdecydował się na utworzenie gabinetu złożonego z ludzi dawnej opozycji, czyli z monistas206. Sartorius jako narvaizta znalazł się w grupie odsuniętej na dalszy plan.

Dodatkowym powodem niechęci Sartoriusa do Mirafloresa była odmowa udzie-lenia poparcia dla kandydatury Trapaniego, przy której nadal obstawali narvaiztas i Maria Krystyna, ale nie markiz i jego ministrowie. W odwecie Sartorius, jako osoba z najbliższego otoczenia państwa Muñoz, przyłączył się do spisku przygotowywanego przez królową matkę. Intryga była nastawiona na przywrócenie Narváezowi urzędu premiera, czego pragnął zarówno oczekujący na fotel ministra Sartorius, jak i Maria Krystyna, która z generałem wiązała nadzieje na nieformalne utrzymanie się przy władzy. Doprowadzenie do obalenia nowego rządu nie należało do zadań łatwych, ponieważ zdążył on zdobyć mocne poparcie polityków wszystkich opcji. Mimo to, uczestnikom zmowy udało się pozyskać znaczną część Kongresu oraz Pałacu i z ich pomocą doprowadzić do wywołania przesilenia gabinetowego. Uniemożliwiło ono Mirafloresowi realizowanie zaplanowanych reform, zmuszając do prowadzenia walki z trudno uchwytną opozycją. Poczucie niepewności i ciągłego zagrożenia sprawiło, że deputowani sympatyzujący z premierem poprosili przewodniczącego Kongresu Francisco de Paula Castro y Orozco, markiza de Gerona, o zwołanie dodatkowej, nadprogramowej sesji Kongresu. Jej celem miało być ujawnienie i wyjaśnienie istoty do tej pory ukrywanego kryzysu. Moment został dobrze wybrany, ponieważ zwo-lennicy rządu posiadali już mocne dowody na to, że załamanie gabinetu ma podłoże niekonstytucyjne, tzn. opozycja prowadzi działania niezgodne z prawem207. Z relacji „El Heraldo” oraz z analizy wystąpień Sartoriusa wygłoszonych na forum Kongresu wynika, że uczestnicy intrygi doprowadzili do zwołania takiej sesji w dniu 16 marca 1846 r., licząc na burzliwe dyskusje i skłócenie hiszpańskiej sceny politycznej. Miała

205 J.L. Comellas, Los moderados…, s. 235.

206 Ibidem, s. 222–224; F. Cánovas Sánchez, El partido moderado..., s. 469. 207 J. Rico y Amat, Historia política y parlamentaria..., s. 497–500.

to być dogodna okazja do utworzenia drugiego gabinetu księcia de Valencia. Intencje Sartoriusa i jego partyjnych kolegów spełniły się z zadziwiającą dokładnością. Se-sja miała wręcz skandaliczny przebieg. Chwilami dochodziło do takiego zamieszania i harmidru (wrzaski, przepychanki, bijatyki), że przewodniczący Kongresu nie potra-fił przywrócić porządku obrad. Ujawniły one głębokie podziały panujące pomiędzy

moderados, a nade wszystko ambicje osobiste poszczególnych polityków208. Rzeczą znamienną jest, że markiz de Miraflores w swych pamiętnikach całkowicie przemil-czał opis tego posiedzenia. Natomiast nie omieszkał zaakcentować, że wśród osób najbardziej aktywnych podczas dyskusji wyróżniali się „młodzi zapaleńcy” na czele z Sartoriusem209.

Tym sposobem, sesja wymuszona przez monistas i ich zwolenników w nadziei na uratowanie gabinetu Mirafloresa, paradoksalnie przyczyniła się do jego upadku i do ponownego powierzenia urzędu premiera Narváezowi już w dniu 17 marca 1846 r. Sartorius był bardzo kontent z powrotu do władzy swego protektora, cho-ciażby dlatego, że nowy-stary szef rządu przydzielił mu nareszcie konkretne urzędy w swym gabinecie. Na razie musiał się zadowolić jedynie posadą sekretarza Rady Ministrów i podsekretarza stanu. Po wielu latach, w korespondencji z księciem de Valencia wyrzucał byłemu premierowi, że dał mu wspomniane stanowiska bynaj-mniej nie w dowód łączącej ich przyjaźni politycznej, ani za poparcie, jakiego do tej pory udzielał Narváezowi w wielu kwestiach. W takim przekonaniu utwierdzał go jego dawny kolega redakcyjny z „El Heraldo” i zaufany człowiek Muñozów Pedro Egaña. Ujawnił on Sartoriusowi, że premier uczynił wobec niego ten gest tylko dla-tego, iż spodziewał się rychłego upadku swego rządu210. Przeczucia Narváeza okazały się wyjątkowo trafne, jako że jego drugi gabinet przetrwał niespełna trzy tygodnie (od 16 marca do 5 kwietnia 1846). Złożyło się na to kilka powodów. Pod pretekstem ko-nieczności ukrócenia waśni pomiędzy partiami i ich frakcjami oraz w trosce o bezpie-czeństwo kraju i Tronu, rozwiązał skłócone Kortezy i rządził przy pomocy dekretów. Dzięki temu zdołał przeprowadzić kilka istotnych reform, np. wprowadził w życie wspominaną ustawę o systemie wyborczym. Jednak ten dyktatorski system skierował przeciwko niemu silną opozycję szerokiego frontu liberałów, zarówno z lewej, jak z prawej strony. Do tego doszedł nagły kryzys ekonomiczny wywołany krachem gieł-dowym z lutego 1846 r. oraz brak decyzji w kwestii małżeństwa królowej i jej siostry. Premier nie ukrywał niezadowolenia z odrzucenia przez Marię Krystynę projektu wydania Izabeli II za Trapaniego. Nie akceptował nowej kandydatury królowej mat-ki w osobie Leopolda Sachsen-Coburg-Gotha, ponieważ była ona po myśli dworu angielskiego, czyli sojuszników progresistas, podczas gdy moderados zawsze ska-niali się ku Francji i Anglików traktowali jako potencjalnych rywali. Polemizował

208 „El Heraldo”, 17 marca 1846 (cytował fragmenty przemówień Sartoriusa podczas nadzwyczajnej sesji Kongresu Deputowanych w dniu 16 marca 1846 r.).

209 M. Pando Fernández de Pinedo, marqués de Miraflores, Memorias del reinado de Isabel II, BAE, t. II (CXXXXIII), Madrid 1964, s. 368.

z nią także na tle, jeszcze odległego w czasie, planu wsparcia restauracji monarchii w Meksyku, widząc na tronie meksykańskim infanta don Enrique de Paula de Bor-bón, siostrzeńca Marii Krystyny. Infant współpracował z hiszpańskimi progresistami i Narváezowi chodziło o szybkie pozbycie się go z Europy. Natomiast królowa matka i jej mąż niedwuznacznie pragnęli tronu dla ich syna Agustína Marii de Muñoz211.

Wszystko to sprawiło, że stosunki księcia de Valencia z Marią Krystyną uległy gwałtownemu oziębieniu. Królowa matka dała wyraz swej niechęci do szefa mode-rantyzmu, nakazując Izabeli II odwołanie jego rządu. Misję skompletowania nowe-go powierzyła przedstawicielowi tendencji purytańskiej Francisco Javier Istúrizowi. W dowód niechęci do swego poprzednika i dla podkreślenia lojalności wobec kró-lowej matki Istúriz mianował ministrami wrogich Narváezowi monistas, w tym jego szwagrów, Mona i Pidala. Natomiast pani Muñoz niepokornemu księciu de Valencia wspaniałomyślnie zaproponowała ambasadę w Neapolu. Jednak książę, domyślając się motywów rzekomego wyróżnienia, odmówił i wyjechał do Paryża212.

Powstała sytuacja komplikowała działania Sartoriusa, wymuszając na nim ko-nieczność zręcznego lawirowania pomiędzy dwoma osobami, mającymi największy wpływ na bieg spraw państwowych i od których zależała jego dalsza kariera poli-tyczna. Brak jakichkolwiek śladów interwencji Sartoriusa w spory toczone pomiędzy generałem a królową matką w dobie drugiego gabinetu księcia de Valencia nasuwa przypuszczenie, że w obawie przed narażeniem się którejś ze stron przezornie zacho-wywał neutralność. Natomiast przejęcie rządów przez puritanos oznaczało dla niego nie tylko utratę zajmowanych poprzednio stanowisk, ale po raz kolejny pod znakiem zapytania stawiało realizację marzenia o zdobyciu teki ministra.

Tymczasem poszukiwania męża dla królowej Izabeli II i infantki Ludwiki Fernandy trwały. Coraz wyraźniej ujawniały one, że działania Marii Krystyny szły w takim kierunku, aby na mariażu najkorzystniej wyszła młodsza z córek, którą bar-dziej kochała. Narváezowi i Sartoriusowi nie podobało się, że królowa matka zamiast na pierwszym miejscu postawić dobro państwa i dynastii, kierowała się względami prywatnymi. Spośród bogatego zestawu pretendentów nadal najchętniej opowiadali się za francuskimi książętami, jak gdyby nie dostrzegając potencjalnych niebezpie-czeństw natury dyplomatycznej, mogących wyniknąć z takiego związku. Ich postawa była uzasadniona profrancuską orientacją polityczną moderantyzmu oraz państwa Muñozów, których z Ludwikiem Filipem I łączyły więzy szczerej przyjaźni. Dlatego, gdy Maria Krystyna zwróciła uwagę na kolejnego syna króla Francji Antoniego Ma-rię de Orleans, księcia de Montpensier, postanowili go poprzeć. Poczuli się wszakże zawiedzeni, gdy wyszło na jaw, że królowa matka upatrzyła go dla infantki Ludwiki Fernandy. Ponadto sam Ludwik Filip nie bardzo chciał ożenić najmłodszego syna z królową Hiszpanii. Podobnie jak poprzednio w przypadku jego starszych braci, tj. księcia d’Aumale i de Nemours, również i tej kandydaturze sprzeciwili się Anglicy.

211 M. Villalba Hervás, Recuerdos de cinco lustros 1843–1868, Madrid 1896, s. 76–77; J.L. Comellas,

Los moderados…, s. 226–227.

Londyn nie bez powodu wykluczał możliwość ślubu Izabeli II z francuskim księciem krwi i zawczasu niepokoił Paryż i Madryt perspektywą wypowiedzenia wojny. W uza-sadnieniu dyplomacja angielska powoływała się na trudny do podważenia argument. Był nim kończący wojnę o sukcesję hiszpańską traktat z Utrechtu (1713), w którym Filip V w imieniu własnym oraz francuskiej linii Burbonów zrzekł się roszczeń do sukcesji hiszpańskiej. W takiej sytuacji przebiegła Maria Krystyna nie rezygnując ze swego planu postanowiła niejako obejść traktat. Zrobiła to perfekcyjnie wybierając na męża dla starszej córki jej kuzyna Franciszka z Asyżu de Borbón, księcia Kadyksu, brata infanta Enrique de Paula. Liczyła, że jako osoba uchodząca za impotenta, nie będzie miał potomstwa z Izabelą II i gdy prognoza ta sprawdzi się, wtedy sukcesja przejdzie na dzieci ze związku Ludwiki z księciem de Montpensier. Innymi słowy, wbrew zobowiązaniom Filipa V w Utrechcie, hiszpańska linia Montpensierów zyski-wała perspektywę objęcia tronu w Madrycie213.

Znamienne jest, że niemal wszyscy liberłowie (moderados i progresistas) zaak-ceptowali taki wybór. W tym momencie drogi Sartoriusa i Narváeza chwilowo się rozeszły, ponieważ ten pierwszy znalazł się w grupie większości, generał zaś zgłosił protest. Książę de Valencia zrobił to już w trakcie rozpatrywania przez Marię Kry-stynę szans na ukartowanie takich mariaży. Nie bez racji stwierdził wtedy, że będą one oznaczały upokorzenie dla Izabeli II, gdyby istotnie miała wyjść za księcia niższej rangi niż jej młodsza siostra. Franciszek nie tylko niewiele znaczył w hierarchii ksią-żąt europejskich. Również jego prezencja, osobowość i walory intelektualne pozo-stawiały wiele do życzenia. Twarz miał wprawdzie młodą, ale „bez wyrazu”, do tego dochodził niski wzrost i krępa budowa ciała z tendencją do tycia. Nie posiadał zbyt szerokiej wiedzy z zakresu polityki ani dyplomacji, za to świetnie znał się na intry-gach. Ponadto uchodził za klerykała, filokarlistę i osobę zniewieściałą. Przez wzgląd na jego słabą indywidualność Maria Krystyna i jej ludzie liczyli, że łatwo będą mogli z niego uczynić swą marionetkę214. Natomiast, jak relacjonowała w swych pamiętni-kach córka Izabeli II Eulalia, Antonio Maria de Orleans był synem kochanego przez burżuazję francuską „króla mieszczańskiego”, człowiekiem sympatycznym, wytwor-nym, kulturalwytwor-nym, wykształcowytwor-nym, o szerokich horyzontach myślowych i ogrom-nych ambicjach, a na dodatek bardzo zamożnym215.

Dlaczego Sartorius poparł decyzję królowej matki, chociaż wiedział, że została podjęta arbitralnie, bez pytania córek o zgodę i krzywdząca dla Izabeli II? Musiał również zdawać sobie sprawę przynajmniej z niektórych tragicznych wręcz skutków, jakie obydwa związki małżeńskie mogły przynieść Hiszpanii. Ponadto, stając po stro-nie Marii Krystyny, narażał na szwank swe stosunki z Narváezem. W przeciwieństwie

213 B. Obtułowicz, Powstanie krakowskie i likwidacja Rzeczypospolitej Krakowskiej w 1846 roku

w świetle prasy hiszpańskiej, „Studia Historyczne” 2005, R. XLVIII, z. 1 (189), s. 39–41.

214 J. Pro Ruiz, op. cit., s. 137; E.G. Rico, op. cit., s. 108–125; J.F. Zieliński, Dziennik hiszpański

1850–1853, [w:] Wspomnienia z tułactwa, oprac. E. Wróblewska, Warszawa 1989 (notatka z 1 XII 1850),

s. 411–412.

do księcia de Valencia, człowieka dobrze sytuowanego, posiadającego prestiż i uzna-nie, Sartorius był nowicjuszem. Aby utrzymać się na powierzchni, nie mógł sobie pozwolić na utratę poparcia osoby najbardziej wpływowej w państwie, jakim była matka Izabeli II. Dodatkowo, tak jak ona, chciał szybkiego zakończenia ciągnącego się od dwóch lat sporu matrymonialnego, ponieważ pogłębiał on skłócenie hiszpań-skiej sceny politycznej i zagrażał pogorszeniem stosunków dyplomatycznych z dwo-rami europejskimi zainteresowanymi w przeforsowaniu wygodnego dla nich księcia. Podobnie myślała większość polityków różnych opcji. W tak napiętej sytuacji nie zwracano specjalnej uwagi na walory przyszłego męża królowej, ale masowo poparto osobę wskazaną przez Marię Krystynę, przede wszystkim po to, aby w porę uniknąć zgubnych następstw małżeństwa z innym kandydatem. Przeforsowanie Montpensie-ra było o tyle łatwe i uzasadnione, że paMontpensie-rafMontpensie-razując nieco ironiczne, ale pMontpensie-rawdziwe stwierdzenie Eduardo G. Rico, tak naprawdę nikomu nie odpowiadał216. Z tego po-wodu, jako osoba neutralna, nie miał zaciętych wrogów ani zwolenników i zapew-ne właśnie dlatego zwyciężył w rywalizacji z innymi kandydatami. Na sesji w dniu 18 września 1846 r., kiedy po długich dyskusjach przewodniczący Kongresu zarządził