• Nie Znaleziono Wyników

Współtwórca Liceo Artístico y Literario de Madrid

Podana przez Mesonero Romanosa charakterystyka znajduje odniesienie do osoby Sartoriusa, który w ocenie tego pisarza należał do grona najlepszych dzienni-karzy hiszpańskich: był inteligentny, po studiach, czujny, bystry, przezorny, opera-tywny, uparty i co najważniejsze, wszystko co osiągał zawdzięczał w przeważającej mierze nie ludziom, którzy mu podawali rękę, ale głównie sobie, swojej tytanicznej pracowitości i wierze w sukces78.

Mesonero Romanos zwrócił także uwagę na to, że dziennikarze nie przesiady-wali jedynie w pomieszczeniach redakcyjnych, ale z reguły wiedli czynne życie towa-rzyskie i kulturalne. Uczęszczali na tertulie, czyli towatowa-rzyskie spotkania intelektualne organizowane celem przeprowadzenia dyskusji na określony temat lub po prostu dla miłego i pożytecznego spędzenia czasu, na spektakle teatralne, do kasyn, kawiarni,

75 J. Rico y Amat, Diccionario de los políticos o Verdadero sentido de las voces y fraces más usuales

entre los mismos/ escrito para divertimento de los que ya lo han sido y enseñanza de los que aun quieren serlo, Valladolid 2007 (faksymile, Madrid 1855), s. 274–275.

76 J. Rico y Amat, El libro de los diputados y senadores: juicios críticos de los oradores mas notable

desde las Córtes de Cádiz hasta nuestros días, t. III, Madrid 1865, s. 224.

77 R. Mesonero Romanos, Escenas matritenses por el curioso parlante (D. Ramón Mesonero Romanos)

con 50 grabados, Madrid–Barcelona 1983, s. 245.

klubów. Ponadto gustowali w spacerach wzdłuż przepływającej przez Madryt rzeki Manzanares lub na promenadzie w centrum Madrytu zwanej Paseo del Prado, pod-czas których prowadzili rozmowy o sprawach politycznych i kulturalnych79. Właśnie wtedy, gdy Sartorius przybył do Madrytu, na hiszpańskiej scenie publicznej pojawiła się grupa bardzo zdolnych, młodych dziennikarzy. Miejscem ich spotkań były kasy-na, kawiarnie, salony i stowarzyszenia kulturalne, takie jak Atenea i Licea oraz centra oświatowe. Ponieważ po śmierci Ferdynanda VII ograniczono cenzurę, w praktyce obowiązywała wolna wymiana myśli i poglądów, co zachęcało do kontaktów między-ludzkich, dawało możliwość szerokiej i swobodnej wymiany opinii. Wzrastała liczba Hiszpanów zainteresowanych literaturą i sztuką, którzy niemal masowo zakładali roz-maite stowarzyszenia kulturalne, aby móc w nich rozwijać swe zamiłowania i prowa-dzić dysputy na rozmaite tematy. Zjawisko to sprzyjało procesowi zmian mentalnych oraz konsolidacji wszystkich warstw społecznych. Korzystanie z kultury przestawało być przywilejem elit. Do większości wspomnianych instytucji przyjmowano wszyst-kich ochotników bez względu na wiek, pochodzenie, status społeczny. Od roku 1835 tertulie odbywane w kawiarniach były tak bardzo popularne, że zaczął je krytykować „El Español” twierdząc, iż w Hiszpanii więcej się mówi (dyskutuje) niż czyta80.

W swych pamiętnikach Mesonero Romanos wspominał o tertulii literackiej El Parnasillo, która zbierała się w latach 1830–1831 w kawiarni Prínicipe. Pisał, że poza nim samym uczęszczali na nią czołowi pisarze romantyczni tej miary, co José Espronceda, Bonaventura José María de la Vega y Carreras, znany jako Ventura de la Vega, Patricio Escosura, Manuel Bretón de los Herreros, Serafín Estébanez Calde-ron i inni. W miarę postępu transformacji politycznej zaczęły się do nich przyłączać młode talenty literackie, wśród których obok nazwisk Juana Eugenio Hartzenbuscha, José Zorrilli, Mariano Roca de Tagores, Gabriel García Tassara, Juana Bravo Murillo i Juana Donoso Cortésa wymienił także Luisa José Sartoriusa81.

Zaliczenie Sartoriusa do grupy wybijających się pisarzy bynajmniej nie było pomyłką. W omówionej recenzji dramatu Particio Escosury nie tylko wystąpił on w roli obrońcy autorytetu regentki Marii Krystyny, ale okazał się zręcznym kryty-kiem literackim. Z pasją i ze znawstwem wypowiadał się na tematy dotyczące sze-roko pojętej kultury. W kolejnych artykułach występował jako przeciwnik modnej od czasów oświecenia cudzoziemszczyzny, entuzjasta rozwoju narodowej literatury i sztuki dramatycznej82. Już wtedy, tj. w 1837 r., w wieku 22 lat dostrzegał potrzebę podźwignięcia hiszpańskiej kultury poprzez odchodzenie od zwyczaju kopiowania wzorów z zagranicy.

79 R. Mesonero Romanos, Escenas matritenses…, s. 245. 80 „El Español”, 5 VI 1836.

81 R. Mesonero Romanos, Memorias de un setentón…, s. 174.

82 L.J. Sartorius, arykuł bez tytułu, zamieszczony w sekcji pt. Folletín, „El Porvenir”, 14 VII 1837; idem, artykuł bez tytułu zamieszczony w sekcji: Folletín. Museo Critico Semanal, „El Porvenir”, 18 VII 1837.

Na łamach „El Porvenir” Luis José dał klarowną wykładnię przyczyn stagnacji literatury i generalnie kultury hiszpańskiej. Stwierdzał, że największą przeszkodą na drodze ku zmianie tej sytuacji jest wręcz chorobliwy pociąg do cudzoziemszczyzny, której ofiarą padło młode pokolenie Hiszpanów. Zamiast bowiem sięgać do dorobku Lope de Vegi i Calderona de la Barca, młodzi uparcie naśladują pisarzy zagranicz-nych. Duch obcej dominacji jest widoczny także w sztuce deklamacji, we wszystkich gatunkach poezji oraz w malarstwie, rzeźbie i architekturze, gdzie można dostrzec zaledwie ślady rodzimych inspiracji. Wśród przyczyn wszechobecnej dekadencji kul-tury i sztuki wymienił także: nieprzestrzeganie żadnych zasad i norm twórczych oraz słaby mecenat. Ponadto zwrócił uwagę czytelników na paradoks polegający na tym, że malarze hiszpańscy tej miary, co Bartolomé Esteban Murillo i Diego Velázquez są traktowani przez Hiszpanów jako pośledni artyści, podczas gdy dla obcokrajow-ców stanowią oni niewyczerpane źródło inspiracji twórczej. Sartorius wyrażał jednak nadzieję na rychłe odrodzenie się kultury hiszpańskiej. Za pierwszy pomyślny zwia-stun tego procesu uznał powstanie za inspiracją dramaturga, publicysty i aktora José Fernándeza de la Vegi i przy poparciu mieszkańców stolicy instytucji o nazwie Liceo Artístico y Literario de Madrid, w której mogły rozwijać swe zdolności osoby róż-niące się wiekiem, doświadczeniem, talentami. Wierzył, że wyda ona wiele sławnych osobistości, które przyczynią się do rozwoju kultury i sztuki w duchu hiszpańskim.

W dalszej części artykułu informował czytelników, że Liceo posiada pięć sekcji, odpowiadających pięciu sztukom pięknym, czyli literatury, malarstwa, rzeźby, archi-tektury oraz muzyki i chwalił się, że miał okazję uczestniczyć w działalności kilku z nich. Podziwiał wówczas braterskie stosunki pomiędzy członkami Liceo oraz pa-nujący tam porządek polegający na tym, że malarze malują, literaci i poeci prowadzą dyskusje o zasadach redagowania tekstów oraz recytują utwory poetyckie, zaś muzy-cy ożywiają i uprzyjemniają spotkania kompozycjami muzycznymi. Na zakończenie nie szczędził słów uznania dla Fernándeza de la Vegi, dla jego charyzmatycznej oso-bowości i twórczych pomysłów oraz apelował do rządu o wsparcie takiej i podobnych inicjatyw83. Natomiast, być może przez skromność, nic nie wspomniał, że to on był współzałożycielem Liceo i z nominacji samego Fernándeza de la Vegi sekretarzem generalnym tej instytucji. Wkrótce główny inspirator założenia Liceo miał mu po-wierzyć sekretarzowanie w sekcji literackiej.

Dlaczego Sartorius tak mocno zaangażował się w powstanie, a następnie w dzia-łalność tej instytucji? Kierowała nim rzeczywista troska o stan hiszpańskiej kultury, czy raczej ambicja realizacji jego marzenia, czyli szybkiego przedostania się na szczyty władzy? Wydaje się, że łączył autentyczne pasje literackie, zwłaszcza do teatru i sztu-ki dramatycznej z widokami na karierę polityczną. W omawianych czasach kultura i polityka wzajemnie się przenikały i nie sposób je było oddzielić. Podobne zjawisko występowało w całej XIX-wiecznej Europie, gdzie żaden rodzaj sztuki nie był obojęt-ny wobec zmian polityczobojęt-nych i w swoisty dla siebie sposób je akcentował. Jednak naj-bardziej czyniła to literatura i prasa. Bardzo wielu pisarzy stawało się równocześnie

politykami i polityków pisarzami. Szczególna rola przypadła prasie, która stanowiła drogę awansu zarówno w świecie literackim, jak i politycznym. Również kulturalne centra akademickie, jak Atenea, Reales Academias i Liceos znajdowały się pod silnym wpływem polityków, zwłaszcza tych będących przy władzy.

Wprawdzie zgodnie z intencją fundatorów Liceo, instytucja ta miała stronić od polityki, ale w rzeczywistości nie zdołano od niej uciec. Działo się tak dlatego, że czasy były bardzo burzliwe i całe społeczeństwo rozpolitykowane, zaś członków Liceo nie tylko pasjonowała sztuka i literatura, ale byli politykami lub chcieli nimi zostać. Po-nadto stowarzyszenie to znajdowało się pod silnym wpływem regentki, która należała do jego członków i bynajmniej nie honorowych, ponieważ kilkakrotnie brała udział w występach, grając osobiście na harfie oraz na pianinie i robiąc to całkiem nieźle84. Maria Krystyna pełniła także rolę protektorki Liceo i z tej racji wielokrotnie przybywa-ła do jego siedziby mieszczącej się w paprzybywa-łacu de Villahermosa wraz ze swymi córkami z pierwszego małżeństwa, tj. Izabelą II i jej siostrą Ludwiką Fernandą. Przypuszcza się nawet, że królowej matce bardzo zależało na powstaniu tej placówki, z której chcia-ła uczynić instytucje promonarchiczną i antykarlistowską, broniącą prawa do tronu swej córki. Za prawdziwością tej hipotezy przemawia fakt silnego wsparcia, jakiego udzieliła w tworzeniu Liceo osobie wówczas mało znanej, jakim był Fernández de la Vega. Związki wdowy po Ferdynandzie VII z omawianą instytucją są widoczne tak-że w wydawanym przez Liceo miesięczniku „El Liceo Artístico y Literario Español”, którego podtytuł informuje, że został on zadedykowany regentce. Z czasem fundacja Ferandéza de la Vegi stała się centrum propagandy królewskiej i jej członkowie wy-wierali wpływ na gabinety powstające od roku 1837, animując je do wprowadzania w Hiszpanii reform liberalnych. Sam założyciel Liceo nie tylko był zdecydowanym obrońcą regentki, ale brał udział w rozmaitych intrygach politycznych rozgrywają-cych się na dworze85.

Obecność regentki w Liceo musiała zatem przyciągać osoby z aspiracjami poli-tycznymi, które liczyły na jej poparcie. Jednak tylko wybrańcom udawało się wkraść w łaski najważniejszej osoby w państwie. Wśród nich znalazł się Sartorius, któremu wyjątkowe szczęście dopisało już po raz drugi. Tym razem to on sam, dzięki przebie-głości, sprytowi i operatywności wyszedł mu naprzeciw. W świetle relacji Bermejo okoliczności tego faktu były następujące. Po kilku miesiącach od założenia omawia-nego stowarzyszenia literackiego, czyli na początku 1838 r., wystawiano tam komedię, na którą zaproszono królową Marię Krystynę. Było w zwyczaju, że gdy przybywała królowa, przewodniczący Liceo stawał na czele delegacji witającej dostojnego gościa u podnóża schodów i wręczał jej wieniec laurowy. Owego pamiętnego wieczoru za-szczyt ten przypadł Martínezowi de la Rosa, który niefortunnie zachorował na żołądek i nie był w stanie przeprowadzić powitania. Wtedy nagle, na czele delegacji pojawił się protegowany Andrésa Borrego. Niewiele myśląc, uchwycił poduszkę z aksamitu, na której znajdował się wieniec laurowy i stanąwszy przed komisją wręczył ją królowej

84 J. Subirá, Historia y anecdotario del Teatro Real, Madrid 1997, s. 51. 85 A. Pérez Sánchez, op. cit., s. 77, 79, 91–93.

matce, recytując zaimprowizowany przez siebie dziesięciozgłoskowy wiersz. Regent-ka wysłuchała go z żywym zainteresowaniem. Następnie odebrała wieniec, udała się do swej loży, gdzie rozpytywała, kim jest młodzieniec, który tak pięknie się popisał. Po chwili wydała polecenie, aby go do niej przyprowadzono. Chciała go pozdrowić i podziękować za wspaniałą deklamację. Bermejo utrzymywał, że właśnie ten mo-ment zadecydował o całej karierze politycznej Luisa José, przyszłego hrabiego de San Luis, ministra spraw wewnętrznych i premiera86.

Przychylając się do opinii Bermejo należy zauważyć, że moment ten, a właściwie samo członkostwo i praca w Liceo były kluczowe także dla dalszej ewolucji „drugiej natury”87 Sartoriusa, czyli jego pasji literackich i teatralnych. O tym, że te dziedziny były mu najbliższe, świadczy mianowanie go przez Fernándeza de la Vegę sekreta-rzem sekcji literackiej. Z pierwszego numeru miesięcznika „El Liceo Artístico y Li-terario Español” wynika, że sekretarzował grupie najprzedniejszych hiszpańskich li-teratów doby romantyzmu88. Fakt ten niewątpliwie działał na ambitnego przybysza z Sewilli nobilitująco, dając mu szansę na poszerzanie kontaktów ze światem literatu-ry, dziedziny najbardziej powiązanej z polityką. Po kilku latach przeniósł się do nowo utworzonej szóstej sekcji Liceo poświęconej deklamacji, czyli recytacji wierszy. Jego nazwisko figuruje w spisie członków tej sekcji w latach 1841–184289.

Liceo Artístico y Literario de Madrid, w chwili, gdy Sartorius uczestniczył w jego powstawaniu, miało świetne perspektywy, czemu sprzyjało poparcie regent-ki oraz zgrany zespół członkowsregent-ki, pełen optymizmu i inwencji twórczej. Szyb- ko stał się jedną z najważniejszych instytucji kulturalnych Madrytu doby romantyz-mu. W okresie swego istnienia (1837–1851) stanowił centrum kulturalne stolicy i całego kraju, przyczyniając się walnie do rozwoju sztuki i literatury hiszpańskiej w XIX w.90 Przynależność do niej dawała Sartoriusowi szansę na rozgłos, na zaist-nienie w świadomości opinii publicznej i podobnie jak zawód dziennikarza, przy-gotowanie do kariery politycznej. Luis José wszakże należał do tych młodzieńców, którzy jednocześnie rozumieli wartość szeroko pojętej kultury i troszczyli się o jej odrodzenie w duchu narodowym. Starania w tym kierunku prowadził nie tylko za pomocą pióra jako dziennikarz, ale i w roli członka Liceo, który wspólnie z poetą i dramaturgiem Venturą de la Vega wystąpił z inicjatywą powstania w Madrycie te-atru narodowego. Nawet nie szczędził środków pieniężnych wyłożonych z własnej

86 I.A. Bermejo, op. cit., s. 831.

87 Określenie cytowane za anonimowym autorem Historia periodística, parlamentaria…, s. 11. 88 „El Liceo Artístico y Literario Español”, nr 1, t. I, Madrid 1838, s. 50 wymienił m.in. postacie tej miary co: José Espronceda, Patricio Escosura, Antonio Alcalá Galiano, Manuel Bretón de los Herreros, Julian Romea (aktor), José Zorilla, Francisco Martínez de la Rosa, Juan Donoso Cortés, Manuel José Quintana, Mariano Roca de Tagores, duque de Rivas, Eugenio Ochoa.

89 Catálogo de los socios del Liceo Artístico y Literario de Madrid, Madrid 1841, s. 57 oraz ibidem,

Madrid 1842, s, 60.

90 Constitución del Liceo Artístico y Literario de Madrid, Madrid 1840, s. 3; A. Pérez Sánchez,

kieszeni na ratowanie Liceo, walcząc o jego przetrwanie91. Autentyzm i trwałość jego zainteresowań teatralno-literackich potwierdza fakt, że chociaż w przyszłości miał popełnić tylko jedno dzieło literackie92, to do końca życia pasjonował się literaturą i teatrem, a jako członek rządu z powodzeniem rozwinie twórczy mecenat oraz prze-prowadzi kilka nowatorskich reform dotyczących świata kultury.

W obliczu niebezpieczeństwa utraty regencji przez Marię Krystynę