• Nie Znaleziono Wyników

Adam Mickiewicz świteź (fragmenty)

W dokumencie zrozumieć człowieka (Stron 43-50)

Ballada

Do Michała Wereszczaki1

Ktokolwiek będziesz w nowogródzkiej stronie, Do Płużyn2 ciemnego boru

Wjechawszy, pomnij zatrzymać twe konie, Byś się przypatrzył jezioru.

[5] świteź tam jasne rozprzestrzenia łona, W wielkiego kształcie obwodu, Gęstą po bokach puszczą oczerniona

A gładka jak szyba lodu.

1 michał Wereszczaka – brat Maryli.

2 Płużyny – majątek Wereszczaków w pobliżu jeziora Świteź.

Jeżeli nocną przybliżysz się dobą [10] I zwrócisz ku wodom lice,

Gwiazdy nad tobą i gwiazdy pod tobą, I dwa obaczysz księżyce.

Niepewny, czyli szklanna spod twej stopy Pod niebo idzie równina,

[15] Czyli też niebo swoje szklanne stropy Aż do nóg twoich ugina:

Gdy oko brzegów przeciwnych nie sięga, Dna nie odróżnia od szczytu, Zdajesz się wisieć w środku niebokręga, [20] W jakiejś otchłani błękitu.

Tak w noc, pogodna jeśli służy pora, Wzrok się przyjemnie ułudzi;

Lecz żeby w nocy jechać do jeziora, Trzeba być najśmielszym z ludzi.

[25] Bo jakie szatan wyprawia tam harce!

Jakie się larwy1 szamocą!

Drżę cały, kiedy bają o tym starce, I strach wspominać przed nocą.

Nieraz śród wody gwar jakoby w mieście, [30] Ogień i dym bucha gęsty,

I zgiełk walczących, i wrzaski niewieście, I dzwonów gwałt, i zbrój chrzęsty.

Nagle dym spada, hałas się uśmierza, Na brzegach tylko szum jodły, [35] W wodach gadanie cichego pacierza

I dziewic żałośne modły.

Co to ma znaczyć? – różni różnie plotą, Cóż, kiedy nie był nikt na dnie;

Biegają wieści pomiędzy prostotą,

[40] Lecz któż z nich prawdę odgadnie? [...]2

Pan na Płużynach postanawia zbadać dziwne zjawiska zachodzące nocą na świtezi. Wraz z ochotnikami na zbudo-wanych w tym celu łodziach wyrusza na jezioro. Udaje im się złowić w sieć dziwną istotę.

Powiemże, jakie złowiono straszydło?

Choć powiem, nikt nie uwierzy.

1 Larwy – tu: zjawy, potwory.

2 Zastosowana w podręczniku numeracja wersów nie odzwierciedla numeracji oryginału; ma za zadanie jedynie ułatwić pracę z tekstem.

Powiem jednakże: nie straszydło wcale, Żywa kobieta w niewodzie1, [45] Twarz miała jasną, usta jak korale,

Włos biały skąpany w wodzie.

Do brzegu dąży; a gdy jedni z trwogi Na miejscu stanęli głazem, Drudzy zwracają ku ucieczce nogi, [50] Łagodnym rzecze wyrazem: [...]

«Na miejscach, które dziś piaskiem zaniosło;

Gdzie car2 i trzcina zarasta, Po których teraz wasze biega wiosło,

Stał okrąg pięknego miasta.

[55] świteź i w sławne orężem ramiona I w kraśne3 twarze bogata,

Niegdyś od książąt Tuhanów4 rządzona Kwitnęła przez długie lata. [...]

1 Niewód – sieć.

2 car – lobelia wodna, kwitnąca na biało roślina wodna.

3 Kraśne – urodziwe, piękne.

4 Tuhan – imię stworzone od nazwy miejscowości Tuhanowicze, w której mieszkała Maryla Wereszczakówna.

JóZEF cHEłmOńSKi, ZAcHód SłOńcA – JEZiORO śWiTEź, 1898, muzeum Okręgowe w Tarnowie

Opisz nastrój obrazu.

Wyjaśnij, jakie cechy przedstawienia tworzą tu pejzaż mentalny.

Raz niespodzianie obległ tam Mendoga1 [60] Potężnym wojskiem car z Rusi2;

Na całą Litwę wielka padła trwoga, Że Mendog poddać się musi.

Nim ściągnął wojsko z odległej granicy, Do ojca mego napisze3:

[65] „Tuhanie! w tobie obrona stolicy, Spiesz, zwołaj twe towarzysze”.

Skoro przeczytał Tuhan list książęcy I wydał rozkaz do wojny, Stanęło zaraz mężów pięć tysięcy, [70] A każdy konny i zbrojny.

Uderzą w trąby, rusza młódź, już w bramie Błyska Tuhana proporzec,

Lecz Tuhan stanie i ręce załamie, I znowu jedzie na dworzec4.

[75] I mówi do mnie: „Jaż5 własnych mieszkańców Dla obcej zgubię odsieczy?

Wszak wiesz, że świteź nie ma innych szańców6 Prócz naszych piersi i mieczy.

1 mendog – wielki książę, od 1253 r. król Litwy.

2 Sens wersów 59.–60.: kiedyś niespodziewanie obległy tam rycerzy Mendoga wojska cara Rusi.

3 Mowa o liście Mendoga do Tuhana.

4 dworzec – dwór, zamek.

5 Jaż – tu: ja; -ż oznacza tryb przypuszczający odnoszący się do czasownika zgubię w następnym wersie.

6 Szańców – okopów; tu: obrony.

JEAN-BAPTiSTE cAmiLLE cOROT (czytaj: żą batist kamij koro), WSPOmNiENiE Z mORTEFONTAiNE (czytaj: mortefąten), 1864, musée du Louvre (czytaj: mjuze di luwr), Paryż Czy obraz może ilustrować historię człowieka wpisaną w naturę?

Uzasadnij odpowiedź, odwołując się do tytułu dzieła.

Jeśli rozdzielę szczupłe wojsko moje, [80] Krewnemu nie dam obrony;

A jeśli wszyscy pociągniem na boje, Jak będą córy i żony?”

„Ojcze – odpowiem – lękasz się niewcześnie1, Idź, kędy sława cię woła,

[85] Bóg nas obroni: dziś nad miastem we śnie Widziałam jego anioła.

Okrążył świteź miecza błyskawicą I nakrył złotymi pióry,

I rzekł mi: „Póki męże za granicą, [90] Ja bronię żony i córy”.

Usłuchał Tuhan i za wojskiem goni, Lecz gdy noc spadła ponura,

Słychać gwar z dala, szczęk i tętent koni, I zewsząd straszny wrzask: „ura!”

[95] Zagrzmią tarany, padły bram ostatki, Zewsząd pocisków grad leci, Biegą na dworzec starce, nędzne2 matki,

Dziewice i drobne dzieci.

„Gwałtu! – wołają – zamykajcie bramę!

[100] Tuż, tuż za nami Ruś wali.

Ach! zgińmy lepiej, zabijmy się same, śmierć nas od hańby3 ocali”.

Natychmiast wściekłość bierze miejsce strachu;

Miecą4 bogactwa na stosy,

[105] Przynoszą żagwie i płomień do gmachu I krzyczą strasznymi głosy:

„Przeklęty będzie, kto się nie dobije5!”

Broniłam, lecz próżny opór, Klęczą, na progach wyciągają szyje, [110] A drugie przynoszą topór.

1 Niewcześnie – niepotrzebnie.

2 Nędzne – tu: cierpiące, udręczone.

3 Hańba – tu: gwałt.

4 miecą – rzucają.

5 dobije – tu: zabije.

Gotowa zbrodnia: czyli1 wezwać hordy I podłe przyjąć kajdany,

Czy bezbożnymi wytępić się mordy;

„Panie! – zawołam – nad pany!

[115] Jeśli nie możem ujść nieprzyjaciela, O śmierć błagamy u ciebie,

Niechaj nas lepiej twój piorun wystrzela, Lub żywych ziemia pogrzebie”.

Wtem jakaś białość nagle mię otoczy, [120] Dzień zda się spędzać noc ciemną,

Spuszczam ku ziemi przerażone oczy, Już ziemi nie ma pode mną.

Takeśmy uszły zhańbienia i rzezi:

Widzisz to ziele dokoła, [125] To są małżonki i córki świtezi,

Które Bóg przemienił w zioła. [...]

śmiertelne nie tkną ich dłonie.

Doświadczył tego car i ruska zgraja, Gdy piękne ujrzawszy kwiecie, [130] Ten rwie i szyszak stalony umaja2, Ten wianki na skronie plecie.

Kto tylko ściągnął do głębini ramię, Tak straszna jest kwiatów władza, Że go natychmiast choroba wyłamie [135] I śmierć gwałtowna ugadza.

Choć czas te dzieje wymazał z pamięci, Pozostał sam odgłos kary,

Dotąd w swych baśniach prostota go święci I kwiaty nazywa cary». [...]

P o l e c e n i a d o t e k s t u

1. Realność czy złudzenie? W wersach 5.–16. znajdź przedstawiony symbolicznie

romantyczny dowód na niemożność obiektywnego poznania świata. Sformułuj ten dowód własnymi słowami.

2. Wyjaśnij, na czym polega subiektywizm obrazu poetyckiego zawartego w wersach 9.–20.

1 czyli – czy.

2 Szyszak stalony umaja – stroi stalowy hełm.

3. Opowiedz historię miasta świteź.

4. Przedstaw historyczne przyczyny tajemniczych zjawisk zachodzących w jeziorze.

5. Czym różni się romantyczna „historia żywa” od racjonalnej „historii martwej”?

Wyjaśnij, odwołując się do tekstu ballady.

6. Określ, w jaki sposób w utworze historia wiąże się ze sferą metafizyczną (duchową) i fizyczną (przyrodniczą). Podaj przykłady tych związków.

7. Uzupełnij schemat przedstawiający etyczną wymowę Świtezi – dopisz do podanych pojęć odpowiednie zdarzenia i postaci z wiersza.

heroizm cnota hańba wina i kara

. . . .

8. Odszukaj w tekście przykłady języka emocjonalnego i wyjaśnij, jaka jest jego funkcja.

9. Wskaż cechy legendy w opowiadaniu złowionej dziewczyny.

10. Naiwność i ciemnota czy głębokie postrzeganie rzeczywistości? Oceń wizję świata przedstawioną w balladzie.

P r a c a d o m o w a

1. Przypomnij wnioski Pascala

wypływające z uznania nieskończoności i niepoznawalności świata (lekcja 29.

z drugiej części podręcznika dla klasy pierwszej). Porównaj je z programem poznawczym romantyzmu zamieszczonym w Świtezi Adama Mickiewicza.

2. Wskaż przejawy synkretyzmu religijnego w balladzie Świteź. Rozpoznaj elementy chrześcijańskie i pogańskie.

T w o r z e n i e

w ł a s n e g o t e k s t u

Dokonaj analizy porównawczej ballad Romantyczność i Świteź Adama Mickiewicza.

Zwróć uwagę na podobieństwa gatunkowe oraz elementy programu romantycznego, które zawierają (oba lub tylko jeden z analizowanych utworów).

» P O J ę C I A K l U C Z O W E

subieKtywizm – w sensie filozoficznym oznacza postrzeganie świata z perspektywy podmiotu (obserwatora); w takim widzeniu rzeczywistości postrzegający przyporządkowu-je przedmiotowi poznania własne przeżycia i cechy osobowe.

HistoRyzm – zainteresowanie historią, postrzeganie teraźniejszości przez pryzmat wydarzeń przeszłych, tłumaczenie zjawisk teraźniejszych faktami historycznymi, a także interpretacja wydarzeń z przeszłości. Dla romantyków historia wyrażała się przez naturę i w niej była „zapisana”.

legenda (łac. legere – czytać) – opowieść o fantastycznej treści, zawierająca elementy cudowności i niezwykłości. Opisuje zdarzenia przeszłe, chwalebne z punktu widzenia kultury, w której powstała. W średniowieczu legenda oznaczała narrację odczytywaną słuchaczom, zazwyczaj zakonnikom. Była zwykle poświęcona żywotom świętych i obfitowała w cudowne wydarzenia – stąd współczesne znaczenie tego słowa.

. . . . . . . . . . . .

wpRowadzenie do leKtuRy

Zacytowane dalej fragmenty pochodzą z IV części Dziadów. Utwór – wraz z  częścią II – znalazł się w drugim tomie Poezji, wydanym w Wilnie w 1823 r. Część IV dramatu Mickie-wicza jest monologiem Pustelnika-Gustawa, który wieczorem w Dzień Zaduszny przybył do mieszkania znajomego księdza greckokato-lickiego. Gość jest w istocie żywym trupem

– samobójcą. Zabił się z powodu nieszczęśliwej miłości po tym, jak jego ukochana wyszła za mąż za bogatszego mężczyznę.

8 Bywam albo w niebiosach,

W dokumencie zrozumieć człowieka (Stron 43-50)