w Nie-Boskiej komedii
tragedia nowożytna, jak widzieliśmy już na przykładzie utworów szekspira, różniła się od greckiej przede wszystkim koncepcją tragizmu. W utworach starożytnych bohater nie miał w istocie wyboru – wypełniając wyroki fatum, realizował boski plan świata. bohater nowożytny ma natomiast wybór moralny – wybiera między dobrem a złem, ulega namiętnościom lub realizuje zaplanowane działania. W romantyzmie – epoce dramatycznych wydarzeń politycznych – walka o ideały (np. niepodległość ojczyzny) często wiązała się z wyborem niemoralnego postępowania (np. zdrada konrada Wallenroda, spisek kordiana) w celu realizacji moralnych celów.
na określenie sytuacji wyboru między działaniami niejednoznacznymi z punktu widzenia etyki georg Wilhelm friedrich hegel (patrz: lekcja 3.), wielki filozof epoki romantyzmu, stworzył pojęcie tragizmu racji cząstkowych. na lekcji przyjrzymy się bliżej temu zagadnieniu.
R
synteza
teza antyteza
Duński filozof Søren Aabye Kierkegaard (czy-taj: obi kirkego) określił zaś tragizm jako „bolesną sprzeczność”. Tragizm wykluczających się racji jest także charakterystyczny dla bohate-rów bajronicznych, np. Konrada Wallenroda (patrz: lekcja 12.).
wpRowadzenie do leKtuRy
Przykładem literackim, na którym prześle-dzimy dyskusję między sprzecznymi racjami, będzie najważniejszy spór w Nie-Boskiej
komedii – konflikt przekonań rewolucyjnych i konserwatywnych. Te pierwsze reprezentuje przywódca rewolucji, Pankracy, te drugie – hrabia Henryk. Mają oni okazję spotkać się na życzenie Pankracego w majątku Henryka w przeddzień decydującej bitwy między rewo-lucjonistami a obrońcami Okopów świętej Trójcy. Ich rozmowa jest próbą wypowiedzenia swych racji i przekonania się nawzajem o słuszności reprezentowanych stanowisk i randze swojego miejsca w historii.
Zygmunt Krasiński
Nie-Boska komedia
(część III – fragmenty)
PANKRACy wchodząc
[1] Witam hrabiego Henryka. – To słowo „hrabia” dziwnie brzmi w gardle moim. [...]
MĄŻ
[2] Dzięki ci, żeś zaufał domowi mojemu – starym zwyczajem piję zdrowie twoje. [...]
PANKRACy
[3] [...] Otóż mi stara szlachta – zawsze pewna swego [...] – wierząca lub udająca, że wierzy w Boga – bo w siebie trudno wierzyć. – Ale pokażcie mi pioruny na waszą obronę zesłane i pułki aniołów spuszczone z niebios.
MĄŻ
[4] śmiej się z własnych słów. – Ateizm to stara formuła – a spodziewałem się czegoś nowego po tobie.
PANKRACy
[5] śmiej się z własnych słów. – Ja mam wiarę silniejszą, ogromniejszą od twojej. – Jęk przez rozpacz i boleść wydarty tysiącom tysiąców – głód rzemieślników – nędza włościan1 – hańba ich żon i córek – poniżenie ludzkości ujarzmionej przesądem2 i wahaniem się, i bydlęcym3 przyzwyczajeniem – oto wiara moja – a Bóg mój na dzisiaj – to myśl moja – to potęga moja – która chleb i cześć im rozda na wieki. [...]
MĄŻ
[6] Ja położyłem siłę moją w Bogu, który ojcom moim panowanie nadał.
PANKRACy
[7] A całe życie byłeś diabła igrzyskiem. [...]
1 Włościanie – wieśniacy, chłopi.
2 Przesąd – tu: religia.
3 Bydlęcy – tu: zwierzęcy.
Przyszedłem tu, bo chciałem cię poznać – po wtóre ocalić.
MĄŻ
[8] Wdzięcznym za pierwsze – drugie zdaj na szablę moją.
PANKRACy
[9] Szabla twoja – szkło, Bóg twój – mara. – Potępionyś głosem tysiąców – opasanyś ramio-nami tysiąców – kilka morgów ziemi wam zostało, co ledwo na wasze groby wystarczy – dwudziestu dni bronić się nie możecie. – Gdzie wasze działa, rynsztunki, żywność – a wreszcie, gdzie męstwo? ...
Gdybym był tobą, wiem, co bym uczynił.
MĄŻ
[10] Słucham – patrz, jakem cierpliwy. [...]
MĄŻ
[11] [...] Ja także znam świat twój i ciebie – pa-trzałem wśród cieniów nocy na pląsy motło-chu, po karkach którego wspinasz się do góry – widziałem wszystkie stare zbrodnie świata ubrane w szaty świeże, nowym kołujące tań-cem – ale ich koniec ten sam, co przed tysiąca-mi lat – rozpusta, złoto i krew. – A ciebie tam nie było – nie raczyłeś zstąpić pomiędzy dzieci twoje – bo w głębi ducha ty pogardzasz nimi [...].
PANKRACy
[12] Biada zwyciężonym – nie wahaj się – powtórz raz tylko „biada” – i zwyciężaj z nami. [...] Nie łudź się marną nadzieją [...] – Jeśliś znudzony życiem, przynajmniej ocal syna swego. [...]
MĄŻ
[13] Darmo, ty mnie nie zrozumiesz nigdy – bo każden z ojców twoich pogrzeban z motłochem pospołu, jako rzecz martwa, nie jako człowiek z siłą i duchem.
Wyciąga rękę ku obrazom.
[14] Spojrzyj na te postacie – myśl ojczyzny, domu, rodziny, myśl, nieprzyjaciółka twoja, na ich czołach wypisana zmarszczkami – a co w nich było i przeszło, dzisiaj we mnie żyje – Ale ty, człowiecze, powiedz mi, gdzie jest ziemia twoja? – Wieczorem namiot twój rozbijasz na gruzach cudzego domu, o wschodzie go zwijasz i koczujesz dalej – dotąd nie znalazłeś ogniska swego i nie znajdziesz, dopóki stu ludzi zechce powtórzyć za mną: „Chwała ojcom naszym!”
PANKRACy
[15] Tak, chwała dziadom twoim na ziemi i niebie – w rzeczy samej jest na co patrzyć. Ów sta-rosta, baby strzelał po drzewach i Żydów piekł żywcem. – Ten z pieczęcią w dłoni i podpisem – „kanclerz”– sfałszował akta, spalił archiwa, przekupił sędziów, trucizną przyśpieszył spadki – stąd wsie twoje, dochody, potęga. – Tamten, czarniawy, z ognistym okiem, cudzołożył
scena z przedstawienia NiE-BOSKiEJ KOmEdii, reż. adam hanuszkiewicz, teatr narodowy w Warszawie, 1969
Adam Hanuszkiewicz (z lewej) jako hrabia Henryk i Mariusz Dmochowski jako Pankracy. Określ, po czym można poznać, że bohaterowie dyskutują ze sobą.
po domach przyjaciół – ów z Runem Złotym1, w kolczudze włoskiej, znać służył u cudzoziem-ców – a ta pani blada, z ciemnymi puklami, kaziła się z giermkiem swoim [...] Głupstwo i nie-dola kraju całego – oto rozum i moc wasza.
MĄŻ
[16] Mylisz się, mieszczański synu. – Ani ty, ani żaden z twoich by nie żył, gdyby ich nie wykar-miła łaska, nie obroniła potęga ojców moich. – Oni wam wśród głodu rozdawali zboże, wśród zarazy stawiali szpitale – a kiedyście z trzody zwierząt wyrośli na niemowlęta, oni wam posta-wili świątynie i szkoły – podczas wojny tylko zostawiali doma, bo wiedzieli, żeście nie do pola bitwy. Słowa twoje łamią się na ich chwale, jak dawniej strzały pohańców2 na ich świętych pancerzach [...] – A teraz czas już tobie wyniść z domu mego.
P o l e c e n i a d o t e k s t u
1. Wskaż elementy dialogu świadczące o tym, że rozmówcy przestrzegają reguł dyskusji.
2. Określ trzy tematy omawiane przez bohaterów w zacytowanych fragmentach dialogu.
3. Sformułuj przeciwstawne twierdzenia wyrażane przez uczestników dyskusji.
4. Przedstaw graficznie twierdzenia rozmówców: zestaw je w pary i rozdziel przeciwstawnie skierowanymi strzałkami.
5. Określ, o co rozmówcy apelują do siebie nawzajem.
6. Wyjaśnij, dlaczego adwersarze nie starają się przekonać siebie w kwestii tego, w co wierzą.
7. Wymień argumenty, których używa Pankracy, aby przekonać hrabiego do przejścia na stronę rewolucji.
8. Którym ze sposobów argumentowania (patrz: lekcja 34.) posługują się rozmówcy w dyskusji nad ostatnim tematem? Odpowiedź uzasadnij.
9. Wyjaśnij, dlaczego rozmówcy dochodzą do sprzecznych wniosków, mimo że używają tego samego sposobu argumentacji i podobnych przykładów.
P r a c a d o m o w a
Przygotuj argumentację do dyskusji na temat wolności słowa i jej dopuszczalnych ograniczeń. Sformułuj swoją tezę, zapisz argumenty, określ ich typ.
1 Mowa o hiszpańskim Orderze Złotego Runa, odznaczeniu wysokiej rangi.
2 Pohańcy – poganie; tu: mowa o tatarskich najeźdźcach.
» P O J ę C I A K l U C Z O W E
dysKusja – rozmowa, której uczestnicy reprezentują różne racje i starają się do nich nawzajem przekonać.
aRgument – teza (twierdzenie) wynikająca z określonych przesłanek, służąca w perswazji do uzasadnienia stanowiska.
KontRaRgument – teza (twierdzenie) przeciwna do tezy przeciwnika w dyskusji.
36
R
pRzyCzyny RewoluCji
W świetle III części Nie-Boskiej komedii bezpo-średnimi i podstawowymi powodami wybuchu rewolucji są upokorzenie i nędza ludu. Feudalna hierarchia społeczna powoduje nierówność, a kapitalistyczne stosunki własności rodzą wy-zysk. Dysproporcje majątkowe, nierówność szans życiowych, poczucie braku perspektyw, obłuda religii chrześcijańskiej, utrwalającej spo-łeczną niesprawiedliwość i sprzymierzonej z władcami oraz możnymi tego świata, a także degeneracja elit społecznych – wszystko to zda-niem autora sprawia, że rewolucja staje się hi-storyczną koniecznością. Według Krasińskiego drugą przyczyną katastrofy starego świata – bar-dziej ukrytą, ale odsłanianą przez autora w pierw-szej scenie tej części dramatu – jest żydowski antychrześcijański spisek. Zgodnie z wymową tej sceny żydzi, którzy przeszli na chrześcijań-stwo („przechrzczeni”, w dawnej wersji „prze-chrzty”), w istocie dalej są skrytymi wrogami chrześcijaństwa i wyrażają radość z powodu jego upadku. W wyobrażeniu Krasińskiego Żydzi1 wykorzystują słuszny gniew wyzyskiwanego lu-du w celu budowy własnego państwa, którego
dotychczas nie mieli. świadczą o tym słowa Prze-chrzty: „Na wolności bez ładu, na rzezi bez koń-ca, na zatargach i złościach, na ich [chrześcijan]
głupstwie i dumie osadzim potęgę Izraela”.
Cele RewoluCji
Krasiński przedstawia zatem w swoim drama-cie dwa różne cele rewolucji, realizowane przez dwie grupy rewolucjonistów – lud i Żydów. Cel zbuntowanego ludu to wedle Krasińskiego do-bry w intencjach, ale naiwny zamiar uzyskania wolności i godnego życia dla wszystkich ludzi.
Drugim celem, realizowanym przez Żydów sprzyjających rewolucji, jest, zdaniem pisarza, niecny zamysł zniszczenia chrześcijaństwa i budowy Izraela (stworzenie potężnego pań-stwa izraelskiego to cel tzw. syjonizmu).
antysemityzm nie-BoSkiej komedii Przyczyny i cele rewolucji ukazane w dramacie to typowy przykład tzw. spiskowej teorii dziejów i wielowiekowego europejskiego antysemityzmu (jego ślady dostrzegaliśmy m.in. w Lamencie świętokrzyskim, w Makbecie Szekspira czy w opi-sie XVI-wiecznych prześladowań religijnych we