• Nie Znaleziono Wyników

Mówiąc o współczesnym, ponowoczesnym społeczeństwie, różnie je określa-my: społeczeństwo postindustrialne (Alain Touraine, Daniel Bell), społeczeń-stwo wiedzy (Norbert Wiener, Peter Drucker), społeczeńspołeczeń-stwo konsumpcyjne (np. Jean Baudrillard) itp. Często pojawia się również określenie społeczeń-stwo ryzyka, które wprowadził Ulrich Beck, a w którym podejmowanie

1 Por. np. D.T. Kenrick, S.L. Neuberg, R.B. Cialdini, Psychologia społeczna, Gdańsk 2002, s. 296–299.

2 Pojęcia autorytetu i eksperta nie są wprawdzie tożsame, jednak różnica pomiędzy nimi jest drugorzędna z punktu widzenia niniejszego artykułu. Dlatego też stosuję te pojęcia wymiennie, głównie ze względów stylistycznych.

decyzji – zwłaszcza w złożonej sytuacji – jest dla aktorów społecznych bardzo trudne. Ryzyko – według Becka – jest samoistnie generowane przez system nowoczesności, który w ten sposób zaczyna w dobie „społeczeństwa ryzyka”

zagrażać samemu sobie (np. globalną katastrofą ekologiczną). Wcześniejsze zagrożenia preindustrialne były głównie pochodzenia naturalnego (powo-dzie, pożary, huragany) i przychodziły niejako „z zewnątrz” społeczeństwa, obecne – mają charakter wewnątrzsystemowy i są skutkami ubocznymi po-stępu naukowo-technicznego. Co więcej, przestały mieć jedynie marginal-ny i możliwy do kontrolowania charakter, a jednocześnie są wszechobecne w różnych wymiarach życia społecznego: od pracy zawodowej, przez style życia, stosunki rodzinne, po systemy komunikacji i komunikowania się. No-woczesność stała się zatem jednocześnie zagrożeniem i obietnicą uwolnienia od tego zagrożenia, a wszechobecne ryzyko motorem samopolityzacji pono-woczesności. Konstruktywnym elementem ryzyka – według Becka – jest wiedza, co wynika z faktu, że rzeczywisty charakter zagrożeń jest często nie-określony i niemożliwy do przewidzenia. Wyróżnia on następujące jej typy:

1. selektywne przypuszczenia cechujące się niskim stopniem prawdopodo-bieństwa,

2. niechęć do wiedzy polegającą na niedopuszczaniu wiedzy do wiadomości, 3. refleksyjną niewiedzę opierającą się na identyfikacji luk w wiedzy (wiem,

czego nie wiem),

4. świadomą niemożność wiedzy opierającą się na akceptacji niemożności zdobycia pełnej wiedzy na temat ryzyka,

5. wypartą lub nieświadomą niewiedzę stanowiącą przykład niewiedzy sensu stricto, gdy nie wiemy, czego nie wiemy (ten rodzaj wiedzy określany jest często mianem ignorancji),

6. nieświadomą niemożność wiedzy określaną przez Becka mianem „nie-znanego nie„nie-znanego”, która ma stanowić radykalną wersję poprzedniego typu niewiedzy3.

Przy czym Ulrich Beck koncentruje się głównie na problemie niemoż-ności zdobycia wiedzy na temat ryzyka i traktuje niewiedzę jako obiektywny i nieodzowny składnik inscenizacji ryzyka, wynikający z jego nieuchwytnej natury. Jest to tak zwana niewiedza niezamierzona. Autor ten zwraca uwa-gę również na drugi typ niewiedzy – tzw. niewiedzę zamierzoną, polegającą

3 Por. U. Beck, Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności, przeł. S. Cieśla, War-szawa 2002, s. 230–231.

na ukrywaniu informacji, co kojarzy np. z zagrożeniami terrorystycznymi, dla których tajność operacji jest warunkiem powodzenia. Przy czym – pod kątem tematyki niniejszego artykułu – należy dodać jeszcze jeden element składający się na zamierzoną niewiedzę, a mianowicie manipulowanie i kre-owanie informacji w celu sterowania społeczeństwem, co obecnie w dobie mediatyzacji jest mocno zauważalne pod postacią pseudoinformowania4 i hiperrzeczywistości5.

O różnicowaniu się współczesnego nam świata i związanym z tym ryzy-kiem pisał również Niklas Luhmann w koncepcji systemów autopojetycz-nych, według której cechą immanentną współczesności jest pogłębiające się zróżnicowanie i próba jego zredukowania. Środowisko jest przez tego autora postrzegane jako posiadające cechę nadmiernej kompleksowości – natomiast systemy jako konstytuujące same siebie dzięki selektywnej rekonstrukcji i jednocześnie redukcji owej kompleksowości, tak aby zachować własną spój-ność, a w przypadku systemów społecznych – tożsamość. Proces ten przebie-ga z odwołaniem się do niekwestionowanej, „milcząco zakładanej” wiedzy, jaką posługuje się system w kontaktach ze swoim środowiskiem, a która wy-nika z codziennych interakcji ze środowiskiem oraz z doświadczeń budo-wanych na tych relacjach. Przy czym funkcjonuje ona jako postać pewnych oczywistości, bez wnikania w mechanizmy warunkujące funkcjonowanie poszczególnych systemów. Jest to, inaczej mówiąc, wiedza potoczna; jak sku-tecznie działać w danym otoczeniu, na zasadzie powielania pewnych ogól-nych wzorców przyswojoogól-nych w procesie socjalizacji, a nie wiedza pogłębio-na dostarczająca aktorowi społecznemu odpowiedzi: dlaczego tak się dzieje.

Tworzenie i konstytuowanie się systemu odbywa się w trakcie proce-su komunikacji, który Luhmann rozumie jako niekończący się ciąg wy-darzeń, czego konsekwencją jest ujęcie systemu, w tym przede wszystkim systemu społecznego, jako całości dynamicznej, pozostającej w trwałym stadium „stawania się”. Przy czym Luhmann, rozwijając swoją teorię sy-stemów społecznych, odwołuje się przede wszystkim do koncepcji Talcot-ta Parsonsa dotyczących komunikacji międzysystemowej oraz systemowych mediów komunikacji, w szczególności zaś do tematu kontyngencji, a zatem nieoznaczonego wyboru potencjalnych możliwości działania.  Komunika-cja jest jednością złożoną z informacji, przekazu i rozumienia. Każdy akt

4 M. Mazur, Jakościowa teoria informacji, Warszawa 1970.

5 J. Baudrillard, Symulakry i symulacja, przeł. S. Królak, Warszawa 2005.

komunikacji – wydarzenie komunikacyjne – składa się z trzech wzajemnie powiązanych elementów:

1. wydarzenia o charakterze informacyjnym, które polega na różnicy czy-niącej różnicę dla obserwującego systemu, ale samo w sobie nie stanowi skończonej komunikacji,

2. wydarzenia o charakterze wypowiedzi czy też przekazu (utterance), co oznacza, że gdzieś istnieje system przekazujący informację,

3. wydarzenia polegającego na rozumieniu informacji, co zakłada, że w pro-ces informacji włączony jest inny system, który projektuje wspomnianą różnicę oraz wypowiedź na system pierwszy, zaangażowany w komuni-kację6.

Akceptacja lub odrzucenie informacji stanowi czwarty element wyda-rzenia komunikacyjnego, ale wydarzenie to należy już do następnego aktu komunikacji, co zapewnia ciągłość, a zarazem sekwencyjną jedność syste-mu kosyste-munikacji. W związku z tym podstawowym elementem systesyste-mu staje się komunikacja, która jest przez systemy rozumiana (uzewnętrzniona) jako działanie. A zatem, na podstawie tej koncepcji relacji: ekspert – odbiorcy za-kłada (czy wręcz wymaga) konieczności zaistnienia etapu rozumienia, a więc posługiwania się tym samym kodem zarówno przez eksperta, jak i odbiorcę, co współcześnie jest bardzo utrudnione, zwłaszcza przy wzrastającej złożono-ści i specjalizacji rzeczywistozłożono-ści.