• Nie Znaleziono Wyników

II. Teoretyczne podstawy wychowania przez sztukę

2. Funkcje sztuki

Ze strony nauk społecznych, a w szczególności pedagogiki i psychologii, jednym z podstawowych zagadnień z dziedziny sztuki jest to, jakie funkcje pełni sztuka w stosun-ku do potrzeb jej odbiorców. Pytanie o funkcje jest zarazem pytaniem o oddziaływanie, o skutki tego działania, o efekty wprowadzanych zmian.

Zdaniem Marii Gołaszewskiej, aby zrozumieć te procesy, należy je odnieść do cało-ści psychofizycznej, jaką jest człowiek, zbadać warunki, w jakich one występują i jakim potrzebom odpowiadają18. Czynnikiem oddziałującym na osobowość jest między innymi sztuka, dlatego też badając jej funkcje, już na wstępie należy zapytać: jakiego rodzaju zmiany wywołuje, które z nich są jawne, a które ukryte, oraz jakie ewentualne nega-tywne skutki mogą za sobą pociągać. Kolejne pytanie brzmi: czy sztuka ma pełnić i czy rzeczywiście pełni jakieś funkcje? I wreszcie: czy jedynym jej zadaniem jest realizowanie wartości estetycznych, czy też sens sztuki polega na tym, że służy ona celom ogólniejszym, szerszym, pozaartystycznym? Słuszne wydaje się stanowisko, iż sztuka może pełnić różne funkcje pozaestetyczne pod warunkiem spełniania swej roli podstawowej – realizowania wysokich wartości artystycznych (mistrzostwo wykonania) oraz estetycznych (budzenie głębokich przeżyć estetycznych). Gdy dzieło jest artystycznie chybione, nie może oddzia-ływać, czyli pełnić żadnych funkcji.

Aby ukazać wszechstronne zagadnienie funkcji sztuki, należy uwzględnić nie tylko te podstawowe, powszechnie znane i uznawane, lecz także subtelne ich odmiany, poznawane w wyniku badań natury estetycznej, psychologiczno-pedagogicznej oraz socjologicznej.

17 Tamże.

18 M. Gołaszewska, Sztuka. Funkcje sztuki. W: Encyklopedia psychologii, red. W. Szewczuk, Warszawa 1998, s. 876.

Gołaszewska wymienia 13 funkcji sztuki oraz przypadek jej dysfunkcjonalności19. Pierwsza z nich to funkcja estetyczna, zwana inaczej autoteliczną. Jak sama nazwa wska-zuje, ma ona za cel samą siebie, nie pełniąc żadnych dodatkowych zadań. Sztuka rozpatry-wana z tego punktu widzenia dotyka kategorii afunkcjonalności, co jest o tyle nieścisłe, że pełni ona przecież funkcję polegającą na realizacji wartości artystycznych i estetycznych.

Na moment „bezinteresowności” sztuki kładł nacisk niemiecki filozof – Immanuel Kant. Jego zdaniem piękno jest tym, „co podoba się ani przez wrażenia, ani przez po-jęcia, lecz podoba się z subiektywną koniecznością, w sposób powszechny, bezpośredni i zupełnie bezinteresowny”20. To oznacza, że piękno jest całkowicie niezależne od innych wartości – jest wartością samą dla siebie, w pełni swoistą i niesprowadzalną do czego-kolwiek innego. Z kolei „bezinteresowność” sztuki polega na tym, że sądy wartościujące estetycznie nie dotyczą istnienia przedmiotu pięknego, lecz pewnych jego właściwości, wiążących się z uczuciem przyjemności. Owa zaś przyjemność estetyczna o tyle jest „bez-interesowna”, że nie jest nastawiona na żadne inne korzyści poza satysfakcją estetyczną.

Poglądy estetyczne Kanta miały wpływ na postawy artystów i ich twórczość, szczególnie na poetów przełomu wieków XIX i XX, zwolenników „sztuki dla sztuki”.

Kolejna funkcja sztuki zwana jest osobotwórczą. Ma ona swe źródło w tym, że człowiek obdarzony samoświadomością zdolny jest do autokreacji, czyli kształtowania swej osobowo-ści. Jednocześnie wiele dzieł sztuki stanowi swego rodzaju zwierciadło, w którym można ob-serwować i rozpoznawać właściwości charakteru, zachowania, postawy, i to zarówno własne, jak i innych ludzi. Analizy psychologiczne na kartach powieści, w teatrze czy filmie poma-gają w poznawaniu własnej osoby. Zdaniem B. Suchodolskiego: „szczególną i niezwykłą siłą sztuki jest to, iż stwarza ona świat fikcyjnych postaci, wymyślonych zdarzeń, skonstruowa-nych linii, barw, dźwięków. I właśnie dlatego, że przenosi ona ludzi w świat nierzeczywisty, oddaje ich rzeczywistemu światu bogatszych i bardziej zrównoważonych, mądrzejszych i bardziej szczęśliwych. Ponadto sztuka wyraża i pogłębia niepokoje współczesnego czło-wieka, pobudza do myślenia i szukania rozwiązań. Tym się tłumaczy, że większość dzieł sztuki najchętniej dziś czytanych czy oglądanych przez wrażliwych i czujących ludzi zawiera tę właśnie problematykę człowieka zagubionego w nowoczesnym świecie, który chce znaleźć drogę naprawy tego świata i naprawy własnego życia”21.

Kontakt z dziełem sztuki staje się zatem zdarzeniem głęboko poruszającym, pozosta-wiającym głęboki ślad w osobowości. To bowiem, co uważane było za ważne i dostatecznie poznane, ukazuje swe nowe aspekty, to zaś, co w życiu jest ledwie zauważalne w sztuce, odsłania się jako ważne i doniosłe.

Trzecia z kolei jest funkcja społeczna sztuki. Wynika ona z tego, że sztuka stanowi autonomiczny, ważny składnik kultury, pozostając w ścisłym związku z innymi jej współ-czynnikami, takimi jak nauka czy organizacja życia społecznego. Sztuka stanowi zarazem szczególny instrument służący rozwojowi kultury jako całości. Sztuka, traktowana jako samodzielna dziedzina życia kulturalnego, obejmuje zwłaszcza kulturę życia uczuciowego i stosunków interpersonalnych. Doznania określone jako przeżycie estetyczne uważane są za przejawy emocjonalności człowieka – stąd się bierze funkcja szczególna: przenoszenie

19 Tamże, s. 875–880.

20 W. Tatarkiewicz, Historia filozofii. T. II, Warszawa 1950, s. 246.

21 B. Suchodolski, Współczesne problemy wychowania estetycznego. W: Wychowanie przez sztukę, red.

I. Wojnar, Warszawa 1965, s. 31.

życia emocjonalnego na wyższy poziom. Stosunki międzyludzkie w skali małych grup społecznych oraz w ujęciu globalnym również są „przefiltrowywane” przez sztukę, na przykład w karykaturze lub komedii, przejawiają się także w postaci artystycznej apoteozy przyjaźni, solidarności. Stanowi to albo przestrogę przed błędami, albo zachętę do wpro-wadzania harmonii społecznej.

Sztuka jest też swoistym miernikiem możliwości twórczych człowieka jako gatunku.

Społeczeństwa o dużych ambicjach kulturotwórczych kładą nacisk na rozwój sztuki, za-równo by zaspokajać potrzeby własnych obywateli, jak i podnosić poczucie swej wartości wobec innych państw – sztuka stanowi swoistą „wizytówkę kulturową”. Niekiedy jednak funkcja społeczna sztuki sprowadza się do prostego instrumentalizmu, gdy na przykład działalność artystyczna służy propagandzie politycznej czy reklamie.

Nie mniej ważna jest poznawcza funkcja sztuki, wywodząca się z silnej tendencji do intelektualistycznego, rozumowego jej traktowania. Łączy się to z przewagą racjonalizmu nad takimi postawami, jak intuicjonizm, mistycyzm czy irracjonalizm. Zatem odbiorca sztuki poszukuje w dziełach wiedzy – nie tyle naukowej, co popularnej, łatwiej przekonu-jącej i naocznej. Jest to wiedza bez argumentów, lecz zgodna z wiedzą naukową.

Zdaniem Suchodolskiego, „sztuka wydaje się być formą poznania zapewniającą lep-sze niż nauka poznanie indywidualności. Sztuka może nas informować o historii w ten zindywidualizowany sposób, może nas informować o społeczeństwie, może informować o człowieku. Sztuka pokazuje nie tylko różnorodność życia i jedność prawdziwych, hu-manistycznych treści, pokazuje równocześnie to, co nazwano dolą człowieczą, pokazuje po prostu drugiego człowieka w perspektywie nas samych, pokazuje go jako tożsamego z nami, chociaż tak różnego od nas”22.

Funkcja poznawcza sztuki obejmuje rzeczywistość realną. Ową funkcję poszczególne rodzaje sztuki spełniają w niejednakowej mierze. I tak o ile muzyka ma minimalne możli-wości przekazywania informacji, o tyle literatura, a także malarstwo (głównie realistyczne) mają je w wysokim stopniu. Oczywiste jest przy tym, że malarstwo historyczne spełnia funkcję poznawczą, jeśli dany artysta stara się zachować wierność faktom. Należy jednak mieć na uwadze, że zbyt daleko posunięte przeświadczenie, iż wszystko co przedstawia sztuka, jest prawdą o świecie realnym, prowadzi do „naiwnego realizmu estetycznego”.

Kolejna funkcja zwana jest integracyjną i dotyczy ludzkiej osobowości oraz zbiorowo-ści społecznej. Realizuje się ona przez autentyczny, głęboki kontakt jednostki ze sztuką wysokiej rangi, będącą źródłem wysokich wartości artystycznych i estetycznych. Ona to bowiem skierowuje skupioną uwagę odbiorcy w jednym kierunku – na recepcję dzieła sztuki, po czym następuje koncentracja integrująca osobowość, scalająca ją wokół określo-nej osi integracji. Najbardziej oczywistym przypadkiem integracji przez sztukę jest arty-sta, ale i miłośnicy czy znawcy sztuki skłonni są swoje życie kierować właśnie ku pięknu.

Według I. Wojnar „obcowanie ze sztuką, a także ekspresyjne jej uprawianie dopoma-ga człowiekowi w nawiązywaniu bardziej osobistego i wewnętrznego kontaktu ze światem, potwierdza integralność ludzkiej osobowości, w której wrażliwość i wyobraźnia stanowią jedność z dyspozycjami poznawczymi. Sztuka pogłębia tym samym poczucie własnej oso-bowej tożsamości i ciągłości indywidualnego życia”23.

22 Tamże, s. 29.

23 I. Wojnar, Społeczna obecność sztuki a wychowanie człowieka. W: Teoria wychowania estetycznego, red. I. Wojnar, Warszawa 1997, s. 293.

Integracyjna funkcja sztuki realizuje się również w wymiarze społeczności, grup spo-łecznych jako występowanie tych samych upodobań estetycznych w skali masowej. Na przykład Dama z gronostajem czy Mona Liza są dziś na całym świecie uznawane za arcy-dzieła, podobnie jak modna jest dziś muzyka A. Vivaldiego, nie mówiąc już o przebojach muzyki pop. Podobnie w wymiarze narodu taką funkcję integracyjną w Polsce pełniła poezja romantyczna, Trylogia Henryka Sienkiewicza czy malarstwo Jana Matejki.

Na uwagę zasługuje również aksjologiczna funkcja sztuki. Ma ona swe źródło w spe-cyficznej dla sztuki zdolności do transcendencji, przekraczania siebie, realizacji wartości estetycznych. Te wartości estetyczne transcendują ku innym wartościom, na przykład po-znawczym czy moralnym. W starożytności w ogóle nie rozdzielano wartości najwyższych – piękno w sztuce mogło być ukazane jedynie łącznie z prawdą i dobrem. Ta aksjologiczna funkcja sztuki polega na zbliżeniu ku innym wysokim wartościom. I to zarówno w dziele wykorzystującym symbole, jak i w opisywanych sytuacjach, gdzie dominującą rolę grają honor, miłość rodzinna, mądrość, szlachetność.

Zdaniem S. Szumana, poznawanie rzeczywistości przez pryzmat sztuki prowadzi do

„poszukiwania, dostrzegania, doznawania piękna, a ono nie poucza, lecz raduje i nasyca naszą świadomość, nasze zmysły, wyobraźnię i uczucia – podobnie jak woda i chleb kar-mią i sycą nasze ciało. Sztuka wywiera wpływ na życie i poczynania człowieka, ukazując w swym krzywym zwierciadle zmaganie się świata z ciemnością, postępu z zacofaniem, szczerości z obłudą, prostoty z wyuzdaniem, życzliwości z wyrachowaniem, wielkodusz-ności z obskurantyzmem. Uczy nas ona miłości do tego co szlachetne, a odrazy do tego, co podłe”24.

Sztuka pełni też funkcję sublimującą, zwaną inaczej uwznioślającą. Według I. Wojnar

„sztuka wyraża człowieczeństwo najbardziej twórcze i wysublimowane, służąc tym samym umacnianiu najbardziej wzniosłych ideałów ludzkości”25. Już starożytni Grecy przypi-sywali sztuce niebagatelną rolę w kształtowaniu ludzkich dusz, formowaniu człowieka pięknego i dobrego, a także dobrego obywatela. Miała ona budzić ideał zgody społecznej, pokoju i braterstwa ludzi, bronić przed brutalnością, konformizmem, agresją. Sztuka wiązana była nie tylko z przybliżeniem realizacji ideału społeczno-moralnego, lecz także stanowiła gwarancję istnienia duchowej natury człowieka, wysublimowanej, moralnej.

To naturalne dążenie człowieka do duchowości szczególnie podkreśla Gołaszewska26. Jej zdaniem to właśnie sztuka sakralna pełni rolę uwznioślenia życia, skierowując uwagę odbiorców ku doznaniom pozazmysłowym, transcendentnym.

Kolejna funkcja nosi nazwę egzystencjalnej i polega na nadawaniu sensu samemu fak-towi istnienia. Sztuka ukazuje egzystencję, zwykłe istnienie, trwanie jako podstawową wartość. Dostrzega przy tym każdą odmianę egzystencji i rzutuje ją na niepodważalne prawo każdego człowieka do życia takim, jaki jest. Ta sama sztuka wkracza w trud istnie-nia jako faktu z propozycjami nadaistnie-nia wyższego sensu „nagiej egzystencji”.

Sztuka pełni również funkcję ludyczną. Genezy tej funkcji szukać należy w tezie sta-rożytnych sofistów greckich o hedonistycznym charakterze sztuki. Termin „ludyczny”

wywodzi się od łacińskiego „ludus”, co oznacza zabawę, grę, zaś „hedonizm” to doktryna

24 S. Szuman, O sztuce i wychowaniu estetycznym, Warszawa 1990, s. 22.

25 I. Wojnar, Społeczna obecność sztuki..., s. 287–288.

26 M. Gołaszewska, Sztuka. Funkcje sztuki.., s. 879.

etyczna głoszona przez filozofa greckiego Arystypa z Cyreny, uznająca przyjemność bądź unikanie przykrości za najwyższe dobro, cel życia. Zatem wedle tej orientacji naczelną funkcją sztuki jest sprawianie radości. Współczesny kulturoznawca J. Huizinga stworzył teorię życia jako zabawy. W swoim dziele pt. Homo ludens pisze: „Zabawę można nazwać czynnością swobodną, pozostającą poza zwykłym życiem, która mimo to może całkowi-cie zaabsorbować grającego; czynnością, z którą nie łączy się żaden interes materialny;

czynnością przebiegającą w pewnym porządku według określonych reguł i powołującą do życia związki społeczne, które chętnie uwydatniają swoją inność wobec zwyczajnego świata”27. Wedle tej uogólniającej dążenia zabawowe człowieka koncepcji – jedyną funkcją sztuki jest zabawa.

Potocznie w postawie ludycznej obcowanie ze sztuką rozumie się jako beztroski odpo-czynek po pracy, odprężenie psychiczne. Ujmując jednak problem ludycznej funkcji sztuki szerzej, okazuje się, że twórczość artystyczna i obcowanie ze sztuką może być traktowane jako swobodna ekspresja osobowości, dawanie wyrazu najbardziej nieskrępowanym po-trzebom osobistym. Określenia „zabawa” czy „wytchnienie” nabierają wówczas innego znaczenia – to nie sztuka ma być ludyczna, lecz postawa odbiorcy sztuki czy artysty jest

„swobodna”, poszukująca zadowolenia. Dla wielu miłośników i znawców bowiem sztuka

„poważna”, na wysokim poziomie artystycznym jest najbardziej atrakcyjna i to właśnie w kontaktach z nią znajdują pełne zadowolenie. Także wielu artystów „odpoczywa”, czuje pełną satysfakcję, gdy zagłębi się w trud twórczości.

Na uwagę zasługuje również terapeutyczna funkcja sztuki. Nie chodzi tu o terapię, leczenie w znaczeniu dosłownym, ale o pomoc w przywracaniu zdrowia. Najczęściej sztu-ka może pomóc w zakresie zdrowia psychicznego, dobrego samopoczucia, a dzieje się to na zasadzie odwracania uwagi od stanu zapaści psychicznej lub odnalezienia w dziele sztuki momentu tak wielkiej satysfakcji estetycznej, iż równoważy ona cierpienie. Często sztuka bywa wprowadzana do lecznictwa psychiatrycznego jako „arteterapia”. Niekiedy wówczas chorzy psychicznie tworzą bardzo interesujące dzieła amatorskie. Znany literat J. Krzysztoń, aby uwolnić się od koszmaru schizofrenii, napisał powieść autobiograficzną Obłęd. Także w życiu codziennym zauważyć można funkcję terapeutyczną, gdy ktoś bę-dący w złym nastroju odrywa się od swych kłopotów wewnętrznych, nastawiając radio na muzykę, którą lubi, itp.

Z terapią wiąże się poniekąd funkcja katartyczna sztuki. Jak dowodził Arystoteles: „tra-gedia jest naśladowczym przedstawieniem akcji poważnej (...) za pomocą osób działających (...) i dokonującym poprzez wzbudzenie litości i trwogi oczyszczenia tego rodzaju afek-tów”28. Oczyszczenie, greckie katharsis, to wedle psychologii rozładowanie silnych uczuć, napięć wywołanych głębokim przeżyciem, zwłaszcza estetycznym. Tego rodzaju funkcję spełniać mogą zwłaszcza dzieła realistyczne, przede wszystkim zawierające przedstawienia odwołujące się do osobistych przeżyć odbiorcy. Działanie to wyjaśnić można w kontek-ście zachowań potocznych. Gdy człowiek jest pod silną presją gwałtownych doznań ne-gatywnych („złości się”), wówczas stara się odreagować ten stan albo w wyobraźni, albo zapożycza tego rodzaju sceny ze sztuki, najczęściej filmu. Te gwałtowne czyny „na niby”

przynoszą spadek napięcia wewnętrznego, uwalniają od natrętnych wizji, obsesji zła.

27 J. Huizinga, Homo ludens. Zabawa jako źródło kultury, Warszawa 1985, s. 48–49.

28Arystoteles, Poetyka, Wrocław 1983, LXII.

Szczególną rolę sztuka odgrywa na gruncie wychowania. O tym pisali już starożytni filozofowie, a kontynuował między innymi Fryderyk Nietzsche w swojej idealistycznej koncepcji nadczłowieka. Jego zdaniem wychowanie pozbawione sztuki to powrót do bar-barzyństwa, w którym żyje się bezmyślnie z chwili na chwilę, bez celu ponadczasowego, jakim jest kultura. Bez połączenia różnych dziedzin sztuki w celach wychowawczych nie można mówić o wychowaniu do wyższej kultury29. Wychowawcze możliwości sztuki po-wodują, że staje się ona najbliższym i najpotężniejszym pedagogiem życia, oddziaływują-cym dyskretnie towarzyszem życiowej drogi człowieka. To sprawia, zdaniem Nietzschego, że sztuka powinna być wszędzie tam, gdzie przebywa człowiek.

Zdaniem Stefana Morawskiego nie ma sztuki, która nie oddziaływałaby wychowaw-czo. „Każde prawdziwe, to jest wartościowe dzieło sztuki, gdy jest wrażliwie, wnikliwie, dokładnie i adekwatnie do swojej struktury i wartości przez odbiorcę poznane, doznane i przeżyte, spełnia właściwą mu wychowawczą funkcję”30. Składa się na to nie tylko arty-styczna wartość dzieł sztuki i jej doznanie, lecz także inne, pozaestetyczne momenty ich treści, wywierające wpływ na kształtowanie się społecznych, moralnych i światopoglądo-wych przekonań u odbiorców.

Według Gołaszewskiej, analizując wychowawczą rolę sztuki, należy wziąć pod uwa-gę trzy typy instytucjonalnego działania natury edukacyjnej: wychowanie przez sztukę, wychowanie estetyczne i kulturę estetyczną31. Wiąże się to ze swoistą instrumentalizacją polegającą na wprowadzeniu sztuki do procesu wychowawczego przez pedagoga, wycho-wawcę czy działacza kultury. To powoduje, że sztuka staje się „narzędziem”, środkiem wychowawczym. W pewnym sensie instrumentalne traktowanie sztuki określić można jako funkcję wychowawczą – wprowadzanie do osobowości zmian poprzez oddziaływanie sztuki.

Inicjatorem i teoretykiem szerokiego ruchu wychowania przez sztukę był Herbert Read, on też pierwszy użył określenia „wychowanie przez sztukę”32. Jego zdaniem prze-życie estetyczne sięga głębokich warstw osobowości, jest nie tylko chwilowym zaintereso-waniem, jednorazową koncentracją uwagi na pięknym przedmiocie, lecz także pozostawia głęboki ślad w sferze uczuciowej, intelektualnej i wolicjonalnej. Głównymi rezultatami kontaktów człowieka ze sztuką są otwarcie szerokich horyzontów poznawczych i emocjo-nalnych, pobudzenie wyobraźni i zwiększenie wrażliwości moralnej. Ponadto sztuka może być pomocna w procesach nauczania przedmiotów humanistycznych, a także takich jak geografia czy biologia, przez obrazowe przedstawienia zdarzeń historycznych, krajobra-zów, roślin czy zwierząt.

Z kolei wychowanie estetyczne nakierowane jest na przygotowanie odbiorcy do rozu-miejącego, pełnego, wszechstronnego przeżywania piękna dzieł sztuki. Organizowane są na przykład wycieczki do muzeów z komentarzami znawców, zajęcia polegające na este-tycznej analizie dzieł sztuki oraz na dyskusji interpretującej. Także twórczość artystyczna ma służyć rozwojowi wrażliwości na wartości estetyczne. W tym kontekście istotne jest

29 J. Kuczyński, Zmierzch mieszczaństwa. Immoralizm, nihilizm, faszyzm, Warszawa 1967.

30 S. Morawski, Trojaka funkcja wychowawcza sztuki, „Estetyka”, 1963, nr 4, s. 25–26.

31 M. Gołaszewska, Sztuka. Funkcje sztuki..., s. 876–877.

32 Herbert Read po raz pierwszy użył tego określenia w swej książce Wychowanie przez sztukę (1943) – wydanie polskie z 1976 r. Szerzej o jego koncepcji w następnym podrozdziale (patrz: Koncepcje wychowania przez sztukę).

pojęcie „kształcenia artystycznego”, oznaczające kierunkowe, fachowe przygotowanie do działalności artystycznej, a więc rozwijanie umiejętności, a nie tylko nauczenie przeżywa-nia sztuki.

Nieco odmienna jest koncepcja „kultury estetycznej”, czyli uprawiania umiejętności obcowania ze sztuką. „Kultura estetyczna” to typ i poziom uczestnictwa jednostki lub określonej grupy społecznej w systemie wartości estetycznych i dóbr artystycznych spo-łecznie zobiektywizowanych i przyjętych w danej społeczności33. Zakłada ona nabycie od-powiednich umiejętności, ukształtowanie pożądanych postaw, dysponowanie określonego rodzaju doświadczeniami. Jest ona jedną z możliwości w dążeniu do pełnego, optymal-nego rozwoju osobowości; określa w znacznej mierze styl, jakość, poziom oraz aspiracje zarówno jednostek, jak i zbiorowości.

Na koniec warto zwrócić uwagę na utylitarną funkcję sztuki, niosącą ze sobą liczne zagrożenia. Bezpośrednio użytkowy walor sztuki to stosowanie jej dla potrzeb czysto materialnych, jak na przykład w reklamie czy walce politycznej (kampanie wyborcze).

Bardziej złożone są sytuacje, gdy sztuka ma służyć do kamuflażu rzeczywistych celów działalności (na przykład mafia tworzy fundację dla popierania artystów). Także ko-mercjalizacja sztuki ma cechy utylitaryzmu – dzięki sztuce bogacą się artyści, lecz także wszelkiego rodzaju pośrednicy, zakłady produkcji książek i reprodukcji, organizatorzy imprez artystycznych itp.

Zdaniem Gołaszewskiej postawa utylitarna staje się czymś wyraźnie negatywnym, gdy przyjmują ją artyści i swą twórczość podporządkowują gustom odbiorców, zaniedbując wzgląd na doskonałość swojego dzieła. Prowadzi to do dysfunkcjonalności sztuki, ak-ceptacji wartości negatywnych. Taki proces zachodzi wtedy, gdy w obrębie określonego systemu wartości oddziaływanie piękna nie sprzyja realizacji wartości pozytywnych34.

Ujemne skutki wywołuje sztuka proponująca negatywną wizję życia, gdy na przykład apoteozuje lub co najmniej akceptuje zło, zbrodnie, gdy kształtuje postawę jednostron-nie pesymistyczną, paraliżującą dążejednostron-nie do konstruktywnego działania. Dyskusje budzi

Ujemne skutki wywołuje sztuka proponująca negatywną wizję życia, gdy na przykład apoteozuje lub co najmniej akceptuje zło, zbrodnie, gdy kształtuje postawę jednostron-nie pesymistyczną, paraliżującą dążejednostron-nie do konstruktywnego działania. Dyskusje budzi