• Nie Znaleziono Wyników

Do słabo uregulowanych problemów miast w końcu XVIII wieku należała kwestia polep-szenia warunków sanitarno-higienicznych. Prawdziwą zmorę miast stanowiły nagminne naruszenia zasad sanitarnych oraz niski poziom higieny, zaśmiecone i niebrukowane uli-ce, zatkana kanalizacja, nadmierne zagęszczenie drewnianej zabudowy, liczne warsztaty garbarskie i rzeźnickie oraz jatki w obrębie murów miejskich. Opisany stan w miastach miał charakter powszechny. Pod tym względem nie wyróżniała się nawet Warszawa, gdzie utrapieniem władz były zanieczyszczone gnojem i śmieciami kanały, tamujące odprowa-dzanie wód deszczowych i odchodów płynnych, wyrzucane i pozostawiane na ulicach nieczystości, a także zalegające błoto i śnieg po wiosennych roztopach989.

Uwzględniając całokształt nabrzmiałych sanitarno-higienicznych problemów, brak skutecznych przepisów prawnych w tej dziedzinie, za regulowanie rozwiązań sanitarno---zdrowotnych zabrały się Komisje Cywilno-Wojskowe, posiadające szerokie kompeten-cje, nadane na mocy prawa.

Przekazy źródłowe dowodzą poszukiwania rozwiązań w zakresie porządkowania przestrzeni miejskiej, stanowiących przedmiot dyskusji administracji terenowej. Na przykład komisarze w Słucku na początku kwietnia 1792 roku sugerowali, „ażeby bruki jako też mosty przeciw swojemi domostwy każdy ochędożnie utrzymywał nie wyłącza-jąc i plebanie obojga obrządków do takowego porządku jak najsolenniej zaleca, oraz gnoje z bruków i mostów ściągane, ażeby […] z ulic najprzód zabierane i wywożone były temuż miastu do dopilnowania zaleca”990.

Rozporządzenia o zbliżonej treści były przygotowywane przez inne komisje. Na przykład 28 lutego 1791 roku burmistrz Lidy Kazimierz Moskalewicz odebrał uniwer-sał powiatowej komisji porządkowej, zalecający rozpoczęcie brukowania ulic w mie-ście. Komisarze powoływali się na przywilej króla Zygmunta, nakazujący mieszczanom

„fundowania ozdób i wygód”, na co miały być przeznaczone przychody miasta991. Proto-kół do zapisywania manifestów y różnych tranzakcyi w Kommisssyi Boni Ordinis miasta JKMci Lidy, sporządzony w 1786 roku, zarysowuje stan nawierzchni ulicznej. Jak się okazało, już w latach 80. XVIII wieku nie układała się dobrze współpraca z Kazimie-rzem Moskalewiczem, który mimo dekretów komisji z roku 1785 „z dworów i placów, jurydyk i kamienic do fabryki dla murowania bruku nie dawał”992.

Niebrukowane, zabłocone i zanieczyszczone ulice stanowiły charakterystyczną ce-chę panoramy Mińska. Jak wynika z Dekretu asesorskiego w sprawie miasta z kahałem mińskim z marca 1790 roku, Żydzi zasypali gruzem bruki w Rynku i po ulicach, ich

„restaurować opierają się”, dlatego miasto pozwało ludność żydowską o niebrukowanie ulic993. Problem usiłowała rozwiązać miejscowa komisja porządkowa, która w kwietniu 1790 roku w odpowiedzi na rezolucję budowniczego województwa mińskiego wydała nakaz czyszczenia i sprzątania bruków w mieście. Według relacji komisarzy „ledwie w niektórych miejscach znajdują się bruki”. W celu naprawy nawierzchni miejskiej

989 A. Berdecka, I. Turnau, Życie codzienne Warszawy w okresie oświecenia, Warszawa 1969, s. 67–69.

990 NAHB, F. 1894 op. 1 nr 2 k. 12v.

991 LPAH, SA 6492 k.104v–105, 107, 157v.

992 LPAH, SA 18533 k. 2.

993 NAHB, F. 1816 op. 1 nr 20 k. 106v; F. 1889 op. 1 nr 4 k. 22v.

zobowiązano osoby, przyjeżdżające na targi, „zwłaszcza od miejsc kamienistych […]

kamień do bruku zgodny przy bramach” składać. Następnym źródłem fi nansowania bru-kowania ulic Mińska miało być „brukowe […] a nawet i przez składkę domów […] toż z kasy sztrafowej”994.

26 sierpnia 1790 roku do ksiąg mińskiej komisji porządkowej wciągnięto relację in-stygatora, traktującą o stanie zabudowy, zagrożeniu pożarowym, a także o „ochędóstwie miasta”. Wobec mieszkańców ignorujących urządzenia władz terenowych, instygator miał zastosować następujące środki: przygotować wyjaśnienia niezbędne do przepro-wadzenia procesu sądowego do wyegzekwowania kar, a także „prócz cytacjów używał żołnierzy do wyexekwowania na winnym obywatelu koniecznego ochędóstwa w domie onego i na ulice, ile, do którego należeć będzie”995.

W październiku 1790 roku do księgi komisji wprowadzono zapis o kilkukrotnych zaleceniach i rozporządzeniach obligujących magistrat do wybrukowania ulic. Komi-sarze z przykrością stwierdzili pogorszenie się sytuacji, zauważając „znaczniejsze nie-ochędostwo tegoż miasta”. Toteż nakazali przy każdej posesji, by „nad błota wyniesione kładki do rozmijania się sposobne ufundowanemi zostały”. Dozór nad doprowadzeniem do porządku nawierzchni ulicznej Mińska polecono magistratowi i instygatorowi komi-sji, w wypadku ignorowania zalecenia przez posesorów przewidywano natomiast zasto-sowanie kary grzywny996.

Jak odnotowano w księdze uniwersałów i przywilejów nieświeskiego magistratu za lata 1760–1791, w Nieświeżu każdy przyjeżdżający na targ lub jarmarki miał zostawić na reparacje bruków 2 kamienie997.

Kolejne potwierdzenie prac miejscowej komisji stanowi przypomnienie z lipca 1791 roku, pochodzące z Regestru czynności i rezolucjów mińskiej Komisji Cywilno-Wojsko-wej o wybrukowaniu ulicy Franciszkańskiej, która miała prowadzić do miejsca wybu-dowania lazaretu. Komisarze ponowili zalecenie, by właściciele nieruchomości, w tym i niezabudowanych działek, zrobili spływ do rynsztoków na 3 łokcie od budowli do środka ulicy998.

Gruntowny program rozwiązań sanitarno-higienicznych zaprezentowali komisarze grodzieńscy. Czytamy o tym w dziale „Czułość i ochędóstwo miasta” uniwersału z 6 lipca 1790 roku. Ze względu na barwny i wnikliwy opis panoramy sejmowego Grodna, a także podjętą próbę kompleksowych rozwiązań, zaproponowanych przez władze, war-to omówić go szczegółowo.

W pierwszej kolejności komisja porządkowa „ochędóstwa dozierać przedsiębiorąc”, zaleciła magistratowi dbać o stan nawierzchni ścisłego śródmieścia, przede wszystkim Rynku głównego. Zgodnie z tym zarządzeniem w każdą sobotę, na wiosnę, z momentem nastania odwilży władze miejskie miały spod ratusza i kramów „kiedy zima mrozić

prze-994 Urządzenie Kommissyi Porządkowej i Cywilno-Woyskowej województwa mińskiego dla porządku miasta JKMCI Mińska magistratowi tegoż miasta na sessyi dnia 30 miesiąca kwietnia 1790 roku wydane (BN, nr XVIII.4.121).

995 NAHB, F. 1889 op. 1 nr 4 k. 142.

996 Tamże, k. 193v.

997 NAHB, F. 1819 op. 1 nr 10 k. 52v.

998 NAHB, F. 1889 op. 1 nr 5 k. 163, 183; nr 9 k. 32.

stanie, kiedy lody grube topnieć zaczną […], błoto znieść i z miasta wywieźć”999. Naka-zano również „w największym ochędóstwie, takowy cały Rynek aż do mrozów tęgich i do lodów, jeśliby zima ciepła była i błoto znajdowało się, nawet zimą utrzymywać”1000. Zalegające „błoto i gnoje […] nie dłużej jak 2 dni mokre dla oschnięcia leżeć może […], na trzecim zaś dniu […] wywiezione być powinno za miasto na pola miejskie”1001. W każdy piątek z Rynku w związku z remontem kramów zalecono wywozić gruzy1002. W myśl autorów uniwersału utrzymywanie w stałym porządku nawierzchni rynkowej miało stanowić przykład, zachęcający mieszkańców „do równego ochędóstwa przed do-mami swojemi”1003. Mieszkańcom Grodna także przypomniano o dbaniu o stan ulicy i utrzymanie porządku przed posesją: „w dzień sobotni […] umieść przed swoim do-mem, począwszy od samego domu do połowy ulicy […], śmiecie i gnoje […] za miasto na pola wywieźć”. W razie zlekceważenia tego przepisu władzom zalecono „wychędo-żenie” i wywiezienie błota oraz następujące za tym pozwanie nieposłusznego do komisji z obciążeniem posesora wszystkimi kosztami1004.

By uskutecznić swoje zarządzenie komisarze zobligowali władze grodzieńskie do wyznaczenia miejsca odstawiania „gnojów i błota”, czyli do założenia poza miastem wysypiska śmieci1005.

Prawdziwe wyzwanie dla wszystkich miast, w tym i Grodna, stanowiły zepsute i po-rujnowane bruki oraz brak regularnych rynsztoków, co powodowało utrzymywanie się wody i błota na powierzchni ulic i utrudniało poruszanie się po mieście1006. W celu roz-wiązania tego problemu komisarze grodzieńscy zarządzili z dochodu brukowego w cią-gu ośmiu tygodni „bruki w samym Rynku i na rynsztokach jego zepsute, porujnowa-ne, a w niektórych miejscach zapadłe […] naprawić, zreparować i zregulować”, a także uformować rynsztoki1007. Nakazano naprawić nawierzchnię ulicy Nowikowskiej, której place były własnością klasztoru Brygidek. Karmelitów bosych zobowiązano do naprawy odcinka ulicy Mostowej, położonego przed fasadą kościoła oraz wzdłuż murów klasztor-nych1008.

Na dłuższą metę wobec braku miejskiego funduszu w Grodnie i niemożności obcią-żenia mieszkańców „brukowaniem gwałtownym” komisja wyszła z ciekawą propozycją

„uformowania Generalnej Kasy Brukowej”1009.

W Wilnie inicjatywą w zakresie naprawy systemu kanalizacyjnego wykazał się ka-hał wileński. Jak wynika z listu do miejscowej administracji, już w 1772 roku kaka-hał wileński, zachowując „czułość”, zawarł porozumienie z Akademią Wileńską. Na mocy umowy z rektorem uczelni, księdzem Marcinem Poczobutem, Żydzi zobowiązali się,

999 Komissya Porządkowa i Cywilno-Wojskowa powiatu grodzieńskiego z 6 lipca 1790 roku, k. C2 (DS BUWil, nr 17628).

1000 Tamże, k. C2.

1001 Tamże, k. C2.

1002 Tamże, k. C2.

1003 Tamże, k. C2.

1004 Tamże, k. C3–D.

1005 Tamże, k. F1.

1006 Tamże, k. D1.

1007 Tamże, k. C3.

1008 Tamże, k. D2.

1009 Tamże, k. D1.

„iżby dla drugich stron nie pozwolić czynić połączenie do kanału”. Tymczasem w wy-niku „zatamowanie ryn pod ziemią będących” oraz „przez zatamowanie kanałów” przez nieznanego z nazwiska aptekarza i skarbnika lidzkiego Goreckiego „woda spod ziem i na wierzch dobywała się […] niemałym kosztem dokopywać i otwierać skrzyń i kana-łów potrzeba była i znaleziono, że skrzynie, do której JW Gorecki swój wychodni kanał przystosował, była napełniona gnojem, mułem”1010. W rezultacie okazało się, że wydatki na oczyszczenie i remont systemu kanalizacji opiewają na 640 zł.

Uwzględniając, że komisarze porządkowi ponowili zarządzenie przeciwko zalewa-niu ulic, kahał żydowski wnioskował o nakaz sądu, w celu pokrycia kosztów przez po-szczególnych właścicieli. W drugim punkcie memoriału Żydzi domagali się nałożenia obowiązku:

[...] aby każdy od miejsca połączenia swego kanału sam przez się utrzymywał i reperował, a to jest, że kahał aby utrzymywał kahału do miejsca, gdzie czyni JW. Gorecki połączenie swego kanału z kahalnym, a JW. Gorecki, aby utrzymywał aż do miejsca czyniącego się połączenie przez JP aptekarza, a aptekarz […] aż do skrzyni akademicznej1011.

W sierpniu 1790 roku mińska komisja zleciła magistratowi miasta rozpoznanie ewentualnego przebiegu kanału do sprowadzania wody1012.

Z obserwacji komisarzy wyłonił się kolejny problem. Tkwił on nie tyle w zanieczysz-czeniu nawierzchni ulicznej, ile w karygodnym i nagannym zachowaniu grodzieńskich mieszczan, którzy wyrzucali nieczystości i śmieci pod cudzy dom, wylewali z okien nieczystości w dzień i w nocy, wypuszczali „rynny od kuchni i od prewetów na uli-cę”. Komisja Cywilno-Wojskowa powiatu grodzieńskiego obarczyła właścicieli posesji obowiązkiem oczyszczania, nakazując „otwory na ulice […] poznosić, zamurować lub zabudować i zupełnie oczyścić”1013.

Oprócz wspomnianych czynności porządkowych, między innymi naprawy bruków, wywożenia nieczystości, oczyszczania ustępów, mieszkańcy Grodna zostali zobowiąza-ni do usuwazobowiąza-nia i zakopywazobowiąza-nia padliny.

Gdyby któremu obywatelowi koń, bydle, pies, kot i jakikolwiek żywioł w domu padł i zdechł, jeśliby sam natychmiast za miasto wywieźć i na ustroniu w ziemi zakopać nie chciał, jak najprędzej zawoła w mieście będących posługaczów mistrza i dostarczy im expens za wywóz […], którzy natychmiast za miasto wywiozą1014.

Z przekazu można wnioskować, że „posługaczów mistrza obowiązkiem będzie naj-ściślej dozierać, aby żadnych zdechlin ani w mieście, ani na przedmieściach, ani za miastem na polu zakopanych, zarazą grożących i ohydę sprawujących nie było”1015. Do zadań najemnych pracowników oprócz wywozu padliny należał nadzór nad stanem sani-tarnym ulic oraz doniesienie o nim ofi cjaliście kwaterniczemu. Zarządzenie wspomina,

1010 DR BUWil, F 2 DC 35 k. 157.

1011 Tamże, k. 157–157v.

1012 NAHB, F. 1889 op. 1 nr 4 k. 142.

1013 Komissya Porządkowa i Cywilno-Wojskowa powiatu grodzieńskiego z 6 lipca 1790 roku, k. D (DS BUWil, nr 17628).

1014 Tamże, k. D 2.

1015 Tamże, k. D2–D3.

lecz bez szczegółów, o wprowadzeniu urzędowej taksy za te usługi oraz o możliwości dopominania się sowitej nagrody od właściciela padliny1016.

Analizowany uniwersał grodzieńskich komisarzy wyłonił rzadko notowany w źród-łach problem „chowania świń […] bez pilności, […] które nie tylko psują i zabrudzają, ale częstokroć na cmentarze wkradają się i tam rozkopują i rozrzucają mogiły”, krów i bydła, przepędzanych „na pasze […] w czasie tegoż sejmu i publicznych zjazdów”1017. Należy podkreślić, że dotyczyło to nie tylko sejmowego miasta Grodna. Podobny prob-lem występował w Mińsku. Jak zauważali komisarze: „Włóczące się zaś wszelkie bydło po Rynku i ulicach [jest] przyczyną do nieochędóstwa i przykrością dla przyjeżdżają-cych do miasta na targi”. W związku z tym miejscowa administracja wprowadziła zakaz przeganiania bydła przez miasto podczas sejmów, nakazując zamykać błąkające się byd-ło i wyegzekwować od właściciela 15 gr kary1018.

Rozporządzenie o pracach porządkowych rozciągnięto również na kwartał grodzień-skiej ludności żydowgrodzień-skiej. Ze względu to, że „Żydzi nawykli do nieochędóstwa”, komi-sarze zlecili kwaterniczemu oraz miejscowemu kahałowi nadzór nad stanem sanitarno--zdrowotnym w dzielnicy żydowskiej1019.

Kolejnym zadaniem natury sanitarno-zdrowotnej, dotyczącym porządkowania prze-strzeni publicznej, była kwestia zaopatrzenia w wodę. Konieczność konsumpcji wody pitnej przez mieszkańców miast pociągała za sobą utrzymanie w należytym stanie źródeł wody. Wchodziły w grę i inne okoliczności. Na przykład w Grodnie decyzja o budowie studni wynikała z rozmieszczenia w Rynku licznych jatek i kramów, a także miała zwią-zek z ewentualnymi akcjami gaszenia pożaru, a także „żeby woda w studni rynkowej dla zamknięcia powietrza nie psuła się”. Władze planowały zbudować nową studnię

„w przeciągu niedziel 4 wyprowadzić […] z pompy do góry kilka luftów”1020. Według źródeł obiekt miał zbudować cieśla Johann Preysyg1021.

Dużą wagę w okresie stanisławowskim przykładano do sprawy przeniesienia cmenta-rzy, będących w okresie nowożytnym zarówno miejscem pochówku, jak i przestrzenią za-adaptowaną na potrzeby spędzania wolnego czasu, spacerów i załatwiania różnorodnych spraw1022. Szeroko dyskutowano o tym w latach 80. XVIII wieku. W 1786 roku Gedeon Je-leński złożył propozycję Stanisławowi Augustowi i Radzie Nieustającej zakazu pochówku w świątyniach i na terenie miejskich przykościelnych cmentarzy. Jego zdaniem, należało grzebać zmarłych w oddaleniu od zabudowy, na terenach pozamiejskich1023.

1016 Tamże, k. D2–D3.

1017 Tamże, k. D2, E.

1018 Urządzenie Kommissyi Porządkowej i Cywilno-Woyskowej województwa mińskiego dla porządku miasta JKMci Mińska magistratowi tegoż miasta na sessyi dnia 30 miesiąca kwietnia 1790 roku wydane (BN, nr XVIII.4.121).

1019 Komissya Porządkowa i Cywilno-Wojskowa powiatu grodzieńskiego z 6 lipca 1790 roku, k. D3 (DS BUWil, nr 17628).

1020 Tamże.

1021 NAHB, F. 1761 op. 1 nr 14 k. 719; Е. Квитницкая, Планировка Гродно в XVI–XVIII вв., „Архитек-турное наследство” 1964, № 17, с. 38.

1022 A. Wallis, Socjologia…, s. 87; Ph. Ariés, Człowiek i śmierć, Warszawa 1992, s. 65, 73–75, 78.

1023 T. Srogosz, Problemy…, s. 251–252. Gedeon Jeleński, kasztelan nowogródzki (1780), konsyliarz Rady Nieustającej (1784). W 1786 roku wycofał się z życia publicznego (E. Rabowicz, Jeleński Gedeon [w:]

PSB, t. XI, s. 140–141).

Przy okazji warto dodać, że w Warszawie w 1782 roku jeden z pierwszych cmenta-rzy poza miastem założyła gmina ewangelicka. Rok później powstał nowy cmentarz dla zmarłych z przedmieść, a w 1790 roku otworzono cmentarz na Powązkach1024.

Do zakrojonej na szeroką skalę akcji urządzania cmentarzy na terenach pozamiej-skich doszło w okresie Sejmu Czteroletniego. 18 lutego 1792 roku w Warszawie na ekonomicznej sesji Komisji Policji podjęto decyzję dotyczącą cmentarzy i szlachtuzów.

Zarządzenie obligowało władze miejskie do konsultowania się z miejscowymi duchow-nymi w celu przeniesienia miejsc grzebania zmarłych ludności chrześcijańskiej i żydow-skiej poza miasto, co motywowano „zarazą dla zdrowia ludzkiego, pochodzącą z cmen-tarzów, będących w bliskości domów mieszkalnych”. Jednocześnie zakazano chowania zmarłych w kryptach kościelnych. Akcję zakładania nowych cmentarzy przewidywano zakończyć do 1 maja tegoż roku1025.

Czynności ulokowania miejsc grzebalnych na terenach pozamiejskich nie udało się dokonać szybko w trybie rozkazującym. Dowodzi tego list okólny Komisji Policji do biskupów obrządków łacińskiego i greckokatolickiego z 14 czerwca 1792 roku, oparty na doniesieniach, wpływających do Komisji Policji z różnych miast. W związku z tym podjęto niezwłoczną i oryginalną decyzję, uświadamiając księżom, że skoro koszty przeniesienia cmentarza zostaną pokryte przez władze miejskie, to będą one mieć prawo do przychodów z grzebania zmarłych1026.

Przyczyn podjęcia decyzji o założeniu miejsc grzebalnych poza miastem nie zawsze należy doszukiwać się w rozporządzeniach instytucji zarządu centralnego. Ze źródło-wych przekazów znane są przykłady oddolnej inicjatywy społeczności lokalnych w za-kresie urządzenia nowych pozamiejskich cmentarzy. Z reguły były one motywowane miejscowymi uwarunkowaniami. Przede wszystkim dalsze funkcjonowanie cmenta-rza w mieście zagrażało zdrowiu mieszkańców. Na poparcie tej tezy warto przytoczyć spostrzeżenia poczynione, jak można przypuszczać, przez grodzieńskiego proboszcza Józefa Muczyńskiego1027, który w latach 80. XVIII wieku podkreślał, że „sepultury zostawiwszy przy kościele farnym, a ile pragnąłby wyprowadzić za miasto, za upatrze-niem przyzwoitego [miejsca] na cmentarz, aby usunąć […] okazją zaraźliwych fetorów, osobliwie w letnie upały”1028.

Komisarze porządkowi w Grodnie w swoim uniwersale, wydanym 6 lipca 1790 roku, ujmowali problem następująco: „cmentarz farny w samym środku miasta od 400 lat oby-watelów miasta i okolic jego niezliczoną liczbę w małej obszerności swojej grzebie i tak jest napełniony zwłokami umarłych, że nie najduje się żadnego miejsca wolnego, gdzie by można umierających nadal chować”1029. Wobec tego, że „miasto […] exponowane na zaraźliwe choroby” władzom miejskim nakazano porozumieć się z duchowieństwem

1024 A. Berdecka, I. Turnau, Życie…, s. 242.

1025 AGAD, AKP 209 k. 1435–1437; 233 k. 67–67v; Tzw. ML VIII 174 k. 34–34v; IX 44 k. 486–487;

„Gazeta Narodowa i Obca” 7 marca 1792 roku, R. II, nr 19, s. 109; T. Srogosz, Problemy…, s. 360.

1026 AGAD, AKP 152 k. 385.

1027 LPAH, F. 694 op. 1 nr 3985 k. 12v; NAHB w Grodnie, F. 259 op. 1 nr 34 k. 1, nr 3 k. 174; „Kore-spondent Krajowy i Zagraniczny” 1793, nr 15, s. 281.

1028 DR BAN Litwy, F 43–8193 k. 1v.

1029 Komissya Porządkowa i Cywilno-Wojskowa powiatu grodzieńskiego z 6 lipca 1790 roku, k. D3 (DS BUWil, nr 17628).

kościoła farnego w celu ustalenia nowego cmentarza i budowy kaplicy1030. 17 paździer-nika 1791 roku miejscowa komisja „odebrawszy od Muczyńskiego proboszcza gro-dzieńskiego na poświęcenie cmętarza [sic!] za miastem Grodnem udeterminowanego i takowe pozwolenie Muczyńskiemu oddała”1031. W wypadku akcji przeniesienia cmen-tarza farnego w Grodnie dysponujemy źródłami obrazującymi jej przebieg. Wskazuje na to analiza metryk pogrzebowych parafi i farnej grodzieńskiej z maja 1792 roku, że „locus sepulctus […] est exter urbem”1032.

Z problemem założenia nowego cmentarza na obszarze pozamiejskim zmagała się również ludność żydowska lewobrzeżnego zaniemeńskiego Grodna. W listopadzie 1789 roku do ksiąg grodzkich grodzieńskich wniesiono akt plenipotencji Żydom zaniemeń-skim i sancitum biskupa Massalskiego „na wyrobienie mogiłek” za miastem, a także wybudowanie szkoły1033.

Inaczej wyglądała sytuacja najstarszego średniowiecznego cmentarza żydowskiego, położonego obok zamku grodzieńskiego. Ludność żydowska grzebała „na mogiłkach”

zmarłych mieszkańców zarówno samego miasta, jak i jego okolic. W celu zapobieżenia zarazie grodzieńscy komisarze w 1790 roku pod najsurowszą karą nakazali, by Żydzi

„żadnego na ustroniu zmarłego Żyda do miasta sprowadzać i grześć nie ważyli się”1034. W uniwersale po raz pierwszy wzmiankuje się o wskazaniu nowej lokalizacji miejsca pochówków, uzgodnionej przez magistrat grodzieński i administrację ekonomii gro-dzieńskiej, które przeznaczyły dla wspólnoty żydowskiej „na ustroniu za miastem plac na mogiłki, który Żydzi obmurować, drzewami ozdobić i tam grześć się będą mogli”1035.

O tym, że sprawa przeniesienia dawnego cmentarza żydowskiego nie została rozwią-zana w 1792 roku świadczy memoriał Żydów z żądaniem przedłużenia terminu przenie-sienia mogił1036.

15 kwietnia 1792 roku podjęto decyzję o założeniu nowego cmentarza w Dzisnie.

Pleban dzisnieński Daniel Spirydowicz, powołując się na zalecenie Komisji Policji z 18 lutego 1792 roku, odnotował, iż magistrat „miejsce za miastem do grzebania ciał wiernych zmarłych w obrządku łacińskim wyznaczył i wymierzył. Do zadań bractwa św. Antoniego przy kościele księży franciszkanów należało „staranie i koszt względem okopania, oparkowania i w czas dalszy tegoż cmentarza porządnym utrzymaniu”. Pod-sumowując, ksiądz zauważał, że „za miejsce dochód plebański im na zawsze ustępując, wszystkich o tym zapewniam i uwiadamiam”1037.

Nie posiadamy natomiast wyczerpujących informacji, jak rozstrzygnięto sprawę cmentarza w Wołkowysku. 9 czerwca 1792 roku Komisja Policji rozpatrywała skargę na wójta Ignacego Bykowskiego, który przywłaszczył sobie składki na przeniesienie

cmen-1030 Tamże.

1031 NAHB, F. 1887 op.1 nr 3 k. 20.

1032 NAHB w Grodnie, F. 259 op. 1 nr 3 k. 159; nr 34 k. 31–31v.

1033 Grodno, wyd. 2, 1936, s. 101–102; NAHB, F. 1711 op. 1 nr 71 k. 597.

1034 Komissya Porządkowa i Cywilno-Wojskowa powiatu grodzieńskiego z 6 lipca 1790 roku, k. D3 (DS BUWil, nr 17628).

1035 Tamże.

1036 AGAD, AKP 309 k. 15v.

1037 NAHB, F. 1757 op. 1 nr 13 k. 199–199v.

tarza1038. Bez wątpienia, z tej krótkiej notatki można wyciągnąć jedynie wniosek o pra-cach przygotowawczych, zmierzających do zmiany lokalizacji miejscowego cmentarza.

21. Dawny cmentarz żydowski w Grodnie zaznaczony literą C.

Fragment planu Grodna z 1812 roku. RPWHA w Moskwie, F. 349 op. 12 nr 1485

1038 AGAD, AKP 152 k. 345; 309 k. 79v–80.

O nasilającej się tendencji urządzania cmentarzy poza granicami miast i ustosun-kowaniu się do tej kwestii społeczności lokalnych świadczy memoriał Michała Kru-pińskiego1039, reprezentującego, jak można sądzić, wileńską gminę wyznania augsbur-sko-reformowanego. W czerwcu 1792 roku Krupiński w imieniu gminy zwrócił się do Komisji Policji, prosząc o pozwolenie grzebania ciał na starym cmentarzu, co tłumaczył toczącymi się pracami przygotowawczymi, „planty tegoż miejsca”. Komisja wyraziła zgodę „ciała zmarłe grzebać tymczasem na tymże miejscu” do momentu ostatecznego otwarcia nowego cmentarza1040.

Kolejna sprawa, omawiana przez Komisję Policji w czerwcu 1792 roku, dotyczy-ła żydowskiego cmentarza w Brześciu, na którym nadal grzebano ciadotyczy-ła zmarłych. Po ustaleniu lokalizacji miejsca pochówku z uwzględnieniem zabudowy miasta Komisja udzieliła odpowiedzi na memoriał Żydów. Komisarze pozwolili na grzebanie ciał na

Kolejna sprawa, omawiana przez Komisję Policji w czerwcu 1792 roku, dotyczy-ła żydowskiego cmentarza w Brześciu, na którym nadal grzebano ciadotyczy-ła zmarłych. Po ustaleniu lokalizacji miejsca pochówku z uwzględnieniem zabudowy miasta Komisja udzieliła odpowiedzi na memoriał Żydów. Komisarze pozwolili na grzebanie ciał na