• Nie Znaleziono Wyników

Duże znaczenie w badanym okresie przypisywano kwestii ochrony zdrowia. Jeszcze w 1777 roku znany podróżnik Johann Bernoulli zauważał: „dotąd, zwłaszcza w głębi kraju, nauka lekarska stała na niskim poziomie, a nawet w stolicy jedynie od cudzoziem-skich medyków można się było spodziewać pomocy”966. W okresie Sejmu Czterolet-niego władze musiały zmierzyć się z niebagatelnym problemem stanu sanitarno-higie-nicznego dużych ośrodków miejskich, wysoką śmiertelnością oraz częstymi chorobami, nękającymi ludność. Dodatkowo opisaną sytuację komplikowały rzesze znachorów oraz uzdrawiaczy, od których roiło się w miastach. Dużą wagę przywiązywano więc do spra-wy zabezpieczenia ludności miejskiej kwalifi kowanej służby zdrowia.

Wobec zaistniałej sytuacji zapotrzebowania społeczeństwa na fachową pomoc me-dyczną komisje porządkowe objęły swoją kontrolą lekarzy967. Na temat zatrudnienia lekarzy w miastach odnotowujemy skąpe wiadomości. W razie zgłoszenia przez spe-cjalistę gotowości podjęcia pracy oraz jego osiedlenia się lub czasowego pobytu w mie-ście Komisja Cywilno-Wojskowa była zobowiązana do poinformowania Komisji Policji Obojga Narodów o posiadaniu medyka, który miał uzyskać pozwolenie na prowadzenie praktyki. Z ksiąg komisji porządkowej powiatu słuczoreckiego z 1792 roku dowiaduje-my się o zamieszkaniu w Słucku doktora medycyny, konsyliarza królewskiego Ignacego Wełeczki, który udokumentował swoje uprawnienia i posiadane kwalifi kacje dyplomem studiów odbytych w praskim Collegium Medicum Chirurgów i Akuszerów oraz auten-tycznym przywilejem króla Stanisława Augusta968.

W marcu 1790 roku komisarze mińscy wystosowali rekwizycję do Akademii Wileń-skiej z prośbą o wysłanie fachowca, do którego zadań będzie należało dokonanie rewizji aptek, doktorów i felczerów969. W październiku 1791 roku mińska komisja porządko-wa przejrzała przywilej od króla na „konsyliarstwo” Johana Melehiera Beryngiera oraz jego patent od Akademii Ludwigburskej970 na wykonywanie „chirurgii praktycznej”971. 12 maja 1791 roku wydała zaświadczenie o praktyce sztuki lekarskiej na podstawie au-tentycznych patentów egzaminacyjnych królewskiemu konsyliarzowi Bernardowi Föur-manowi972.

Inaczej potoczył się los lidzkiego doktora Mowszy Chockielowicza. Z raportu miej-scowej komisji porządkowej, przygotowanej w marcu 1791 roku wynikało, że wspo-mniany lekarz przebywał w Lidzie od niedawna. W związku z tym, że „aprobacji swojej profesji nie okazał”, komisarze postanowili go zaaresztować973.

966 J. Bernoulli, Podróż po Polsce [w:] Polska stanisławowska…, t. I, s. 334.

967 A. Zahorski, Centralne…, s. 199.

968 NAHB, F. 1894 op. 1 nr 3 k. 4v–5.

969 NAHB, F. 1889 op. 1 nr 4 k. 7.

970 Ludwigburg – miasto w południowo-zachodnich Niemczach, w kraju Badenia-Wirtembergia, założone w XVIII wieku. Znane było jako ośrodek produkcji porcelany.

971 NAHB, F. 1889 op. 1 nr 12 k. 13.

972 Tamże, nr 5 k. 108.

973 LPAH, SA 6492 k. 123v.

Według rozporządzenia grodzieńskiej Komisji Cywilno-Wojskowej z 1791 roku

„każdy przybywający do miasta w tytule doktóra, aptekarza, felczera i cyrulika ma się najpierwej prezentować Komisji dla okazania swoich świadectw, paszportów i miejsca, skąd przybył i jaką ma zdolność”974. O konieczności sprowadzenia do Grodna facho-wych lekarzy w porozumieniu się z Akademią Wileńską świadczy uniwersał miejscowej komisji porządkowej z 1791 roku975. 29 lutego 1792 roku do Komisji Policji w celu uzyskania pozwolenia na prowadzenie praktyki lekarskiej zwrócił się konsyliarz króla pruskiego, doktor Johann Krystian Neyen. 23 czerwca 1792 roku Komisja wystosowała rezolucję na memoriał lekarza, rozpatrując jego prośbę pozytywnie, obligując go do po-twierdzenia swoich kwalifi kacji976. Zestawienie tych danych wskazuje na brak rozezna-nia przez komisarzy w sprawach społeczności miejskiej, ponieważ, jak podają źródła, wspomniany Neyen mieszkał w Grodnie już w 1791 roku977.

O podjęcie pracy, czyli „pozwolenie używać sztuki”, w 1791 roku przed grodzień-ską komisją porządkową zabiegał również miejscowy lekarz pochodzenia żydowskiego – Bernard Michelson (Berend Michelsohn)978. Dowiadujemy się, iż początkowo pobierał nauki w Królewskiej Akademii Medycznej w Horodnicy pod Grodnem, po czym udał się do Wilna. Uzyskawszy w 1785 roku świadectwo o hospitacji wykładów z zakresu medy-cyny, przeniósł się do Królewca, gdzie rok później otrzymał dyplom doktora medycyny.

10 grudnia 1791 roku od Komisji Cywilno-Wojskowej uzyskał zezwolenie miejscowej komisji porządkowej na wykonywanie „sztuk lekarskich” w Grodnie i jego okolicach979.

Kolejne wiadomości dotyczą lekarzy pochodzących z miasta Dzisna. W grudniu 1789 roku doktor Bertenstein Deklawski, „doskonały w swej sztuce” i mieszkający w mieście blisko rok, postanowił wyjechać, motywując swoją decyzję tym, iż praca tu przynosi mu zbyt mały dochód. Podstarości miasta Dzisny i prezydent miasta Jan Mudry, nie czyniąc żadnych przeszkód, wystawili mu testymonium, „aby mu wszędzie wiara była”980.

Duże znaczenie administracja lokalna przywiązywała do sprawy aptek. Na przykład w 1789 roku w mińskich źródłach spotykamy nazwiska miejscowych aptekarzy Andrzeja Stankiewicza i konsyliarza apteki królewskiej Karola i Józefę z Szeybów Fefernkornów981.

Memoriał słuckiej Komisji Cywilno-Wojskowej z 1792 roku informuje o innych problemach, na przykład o sprzedawaniu „trucizny” przez kramikarzy, którzy nie posia-dali żadnych ku temu uprawnień. Jak można się domyślać, mogła ona trafi ać do aptek.

Uwzględniając te okoliczności, komisarze wystosowali rozporządzenie o zlustrowaniu wyposażenia aptek oraz nakazali prowadzącym je osobom ujawnić dowody swoich kwalifi kacji z ewentualnym potwierdzeniem przez Akademię Wileńską982.

Z Grodna pochodzą dane o tym, że „Żydzi felczerowie nie mają dostatecznej na-uki w swojej profesji i najczęściej zamiast uleczenia zabijają ludzi szkodliwemi

974 Komissya Porządkowa i Cywilno-Wojskowa powiatu grodzieńskiego z 6 lipca 1790 roku, k. E1 (DS BUWil, nr 17628).

975 Tamże, k. E1.

976 AGAD, AKP 152 k. 479; T. Srogosz, Problemy…, s. 355.

977 LPAH, F. 1282 op. 1 nr 5373; NAHB, F. 1761 op. 1 nr 16 k. 27, 32.

978 NAHB, F. 1887 op. 1 nr 3 k. 45v.

979 S. Kościałkowski, Antoni Tyzenhauz…, t. I, s. 392; NAHB, F. 1761 op. 1 nr 15 k. 434–444; F. 1887 op. 1 nr 3 k. 45v.

980 NAHB, F. 1757 op. 1 nr 12 k. 169.

981 NAHB, F. 1816 op. 1 nr 18 k. 76; nr 20 k. 65.

982 NAHB, F. 1894 op. 1 nr 3 k. 8v, 11.

medykamentami”983. Magistratowi zalecono „z miasta wyprowadzać […] Węgrzynów z aptekami ze szkodliwemi lekarstwami” oraz wydano zakaz sprowadzania „wszelkiego gatunku i rodzaju merkuriuszów”984. Zapoznanie się z grodzieńskim uniwersałem z 1791 roku skłania do wyrażenia opinii, że komisarze porządkowi zdawali sobie sprawę ze zło-żoności sytuacji i niemożności łatwego rozwiązania tego problemu. Z tego też względu wynikała decyzja władz, że „merkuriusze jako mające przymiot trucizny” miały być sprzedane aptekom, a „przychodzący felczer do apteki ma być przez aptekarza egzami-nowany […] i nauczony zostanie od tego aptekarza, w jakiej dozie” stosować lek. Na mocy uniwersału lekarstwa, w tym „mocne i irytujące”, należało zapisać w specjalnej księdze aptekarskiej. Apteki również miały podlegać kontroli lekarzy, a lekarstwa zepsu-te należało usuwać ze sprzedaży985.

W 1790 roku na podstawie memoriału instygatora sądów Komisji Cywilno-Wojsko-wej województwa mińskiego stwierdzono sprzedawanie w kramach „trucizny”, która nie przeszła odpowiedniej kontroli, lecz była udostępniana ludności. Zrewidowanie sklepów kramikarzy, kupców i cyrulików powierzono pułkowemu felczerowi i apteka-rzowi Andrzejowi Stankiewiczowi. Zarekwirowane „wszelkiego rodzaju i natury truci-zny” należało oddać do aptek986.

Mińscy komisarze usiłowali się zmagać z szerzącymi się chorobami, wynikający-mi z zatruć. W marcu 1791 roku wydali uniwersał, który zawierał wskazówki co do działań zapobiegających ewentualnym chorobom. Ze względu na konieczność „porząd-nego utrzymania konsumpcji ku dobru ogólnemu samych obywatelów cywilnych jako szczególniej konsystującego żołnierza” oraz „na okoliczności niezdrowia ludzi przez pochodzące i mnożące się choroby z ryb nieświeżych” samorządowi Mińska nakazano czujność oraz wyznaczenie miejsc handlującym rybami, zakazując ich sprzedaży na Ni-skim Rynku oraz na ulicach. W przypadku naruszenia przepisów władze miały dokonać konfi skaty towarów oraz nałożyć karę grzywny stanowiącą równowartość ceny ryby.

Komisarze dostrzegali problem drożyzny w skupowaniu przez Żydów ryb od hurtow-ników-rybaków. Instygatora miejscowej komisji porządkowej zobowiązano do dono-szenia o stanie przywożonych ryb. Dokonano odgórnego ustalenia ich cen. Funt „ryby białej” miał kosztować 6 gr miedzianych, funt szczupaka „do funtów dziesięciu” po 8 gr, ważącego od 10 do 15 funtów – po 15 gr, wyżej 15 funtów – po 20 gr987. Decyzja ko-misarzy służy jako interesująca ilustracja zarówno społecznej wymowy rozporządzenia władz i przejawiania troski o stan zdrowia mieszkańców miasta, jak i wskazuje na próby poszukiwania sposobów zwalczania niskiej kultury sanitarno-higienicznej w mieście.

Zbadanie sytuacji zagrażających życiu ludności miasta należało do podstawowych czynności komisarzy, a więc znajdowało uzasadnioną motywację. Dowodzi tego aresz-towanie w marcu 1790 roku i osadzenie w areszcie Piotra Mitugina. Kupca zatrzymano na podstawie szerzących się wieści o sprzedawaniu w Mińsku zatrutych jesiotrów, co, jak się okazało po zbadaniu, nie było prawdą988.

983 Komissya Porządkowa i Cywilno-Wojskowa powiatu grodzieńskiego z 6 lipca 1790 roku, k. E1 (DS BUWil, nr 17628).

984 Tamże, k. E1.

985 Tamże, k. E1.

986 NAHB, F. 1894 op. 1 nr 4 k. 73–74.

987 NAHB, F. 1889 op. 1 nr 5 k. 62–63v.

988 Tamże, nr 4 k. 7v–8.