• Nie Znaleziono Wyników

Wprowadzenie jednolitego zarządu miejskiego wyłoniło kwestię uregulowania stosunku ze starostami jako urzędnikami królewskimi zarządu lokalnego o szerokich uprawnie-niach sądowo-administracyjnych715. Niemniej ważną konsekwencją reform miejskich stała się utrata władzy nad ludnością żydowską i uszczuplenie dochodów716. Z tym wią-zała się prośba, zgłoszona w sejmie przez miasta w 1791 roku, by przychody, którymi miasta zasilają skarb, „nie przez ręce starostów, ale prosto przez magistraty do skarbu importowane były”717.

W marcu 1792 roku władze Brześcia złożyły do komisji porządkowej doniesienie o udaremnieniu rewizji „ulicy wójtowskiej”. Właścicielem nieruchomości przy tej uli-cy był wójt miasta, generał ziem podolskich Adam Kazimierz Czartoryski718. W lutym tegoż roku Komisja Policji wyraziła przekonanie, że ze strony starosty nie będzie prze-szkód odnośnie do „wewnętrznych urządzeń miasta” Pilwiszki719. Z materiałów Komisji Policji z grudnia 1791 roku można wysnuć wniosek o niepodporządkowaniu się Żydów mereckich władzom miejskim oraz o ich wspieraniu przez starostę Józefowicza720. Nie

710 Marcin Ochotnicki Jasieńczuk, pułkownik powiatu grodzieńskiego („Dziennik Handlowy” 1790, nr 4, s. 421).

711 Prawdopodobnie chodzi o podatek konsumpcyjny, od artrykułów żywności czy spłacenie długów kahalnych (Еврейская энциклопедия, т. 9, Санкт-Петербург [b.d.], с. 758–759).

712 BCz, rkps 735 k. 21; NAHB, F. 1922 op. 1 nr 2 k. 25.

713 BN PAU i PAN w Krakowie, rkps 6072 k. 38–38v.

714 NAHB, F. 1939 op. 1 nr 1.

715 W. Witkowski, Historia…, s. 64.

716 K. Zienkowska, Sławetni…, s. 12–16.

717 AGAD, ASCz 14 k. 305v.

718 AGAD, AKP 151 k. 24; AKP 322 k. 21.

719 Tamże, 322 k. 12v.

720 Tamże, 149 k. 305.

mógł się pogodzić z przejściem ludności żydowskiej pod jurysdykcję miejską również starosta grodzieński. 29 lutego 1792 roku Komisja Policji wystosowała rezolucję do Żydów grodzieńskich, których wyjęto „spod władzy przywłaszczanej od urzędników przez starostów instalowanych” oraz nakazano „rozsadzać się” w urzędach miejskich721. W materiałach Komisji Policji z kwietnia 1792 roku spotykamy wzmiankę o wyłamy-waniu się spod jurysdykcji miejskiej Żydów grodzieńskich: Zelika Herckowicza i Litana Zelmanowicza. Udzielając odpowiedzi Żydom, skarżącym się na władze miejskie, ko-misarze nadmienili, iż wszystkie sprawy mieszkańców, które dawniej były rozsądzane przez jurysdykcję starościńską, należą do jurysdykcji miejskiej722.

W listopadzie 1791 roku Komisja Policji odebrała memoriał od miasta Rosienie, skarżącego starostę, który ingeruje w wewnętrzny zarząd miasta, zajmując się odciąga-niem ludności od posłuszeństwa miejskiej zwierzchności723.

Można sądzić, że kwestia uregulowania stosunków miejsko-żydowsko-starościń-skich często wyłaniała się podczas prac Komisji Policji. Świadczy o tym korzystanie przez komisarzy z wzorników. I tak w lutym 1792 roku, ustosunkowując się do dwóch memoriałów Żydów grodzieńskich i słonimskich, posłużyli się tym samym szablonem:

„władza sądownicza starościńska ustaje i rząd w miastach magistratom oddany”724. Zdaniem Andrzeja Zahorskiego „komisje porządkowe odegrały ujemną rolę w walce o reformę miejską, ponieważ we wszystkich zatargach i procesach magistratów ze staro-stami popierały starostów”725. Tymczasem znane są przykłady, kiedy Komisje Cywilno--Wojskowe niekoniecznie opowiadały się po stronie starostów. Na przykład instygator komisji lidzkiej Stanisław Sadowski, znany z energicznego zwalczania procederu fał-szywych miar i wag, w lutym 1791 roku zarekwirował je w Ostrynie mimo wsparcia Żydów przez miejscowego starostę ostryńskiego Andrzeja Zienkowicza726. Na początku lutego 1791 roku do ksiąg komisji lidzkiej wciągnięto sprawę zabrania przemocą przez dwór lidzki dochodów miejskich. Dokument ujawnia szczegóły sporu, który dotyczył środków gromadzonych na brukowanie ulic. Zrozpaczone władze miasta konstatowały, że mają kilkutysięczny dług i małe wpływy fi nansowe. W tej sytuacji Komisja Cywilno--Wojskowa, wychodząc z założenia uporządkowania przestrzeni miejskiej, wypowie-działa się po stronie miasta727.

Władze lokalne zetknęły się z kolejnym problemem, wywołującym napięcia w rela-cjach żydowsko-chrześcijańskich. 23 grudnia 1790 roku ukazał się uniwersał komisarzy lidzkich, ostrzegający Żydów, by nie najmowali do posługi podczas szabasu czeladzi--chrześcijan. Obowiązek dozoru nad wykonaniem decyzji nałożono na instygatora Sta-nisława Sadowskiego728.

Wieści o ustawach z kwietnia i maja 1791 roku przyniosły niespodziewany wzrost aktywności środowisk mieszczańskich. Duże znaczenie miał uniwersał marszałków

sej-721 Tamże, 150 k. 483.

722 Tamże, 309 k. 15–15v.

723 Tamże, 149 k. 236.

724 Tamże, 322 k. 14v, 22–22v.

725 A. Zahorski, Centralne…, s. 148.

726 LPAH, SA 18535 k. 13; Andrzej Zienkowicz, instygator w WKL (Słownik geografi czny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. VII, Warszawa 1886, s. 733).

727 LPAH, 6492 k. 107.

728 Tamże, k. 94.

mu z 7 maja 1791 roku, których sformułowanie o wolnym narodzie było odmiennie interpretowane przez różne warstwy społeczne729.

Do bardzo ostrego konfl iktu doszło w powiecie rzeczyckim. 27 lutego 1792 roku burmistrz Rzeczycy, Bogufał Doroszkiewicz, w swym memoriale oskarżył miejscową Komisję Cywilno-Wojskową o wspieranie działań starosty rzeczyckiego Józefa Judy-ckiego, generał-lejtnanta wojsk litewskich. Komisja Policji, zabierając głos w tej spra-wie, zobowiązała rzeczyckich komisarzy, by nie ingerowali w wewnętrzne urządzenia Rzeczycy i jej wiosek.

Jak można wnioskować z treści przekazów źródłowych, starosta dopuścił się bicia i ucisku przez wysłanie żołnierzy oraz „gwałtownego wdawania się w rząd miejski”.

Materiały Straży Praw zawierają również skargę Judyckiego na mieszczan, którzy bru-talnie potraktowali namiestnika pułku. Próbując zbadać i rozwiązać zatarg, Komisja Policji zaleciła komisarzom porządkowym do 2 kwietnia 1792 roku złożyć usprawied-liwienie i podać powody swego postępowania. Ripostując, Judycki nadmienił o zalega-niu włościan i magistratu rzeczyckiego w ponoszezalega-niu świadczeń, ustalonych na mocy lustracji z 1789 roku. Po wysłuchaniu drugiej strony oraz przedstawieniu argumentów starosty, Komisja Policji 1 czerwca 1792 roku uznała za konieczne wypełnianie przez Rzeczycę świadczeń na jego rzecz730.

Korespondencja Komisji Policji z początku 1792 roku relacjonuje inne przykłady napiętych stosunków na linii starosta – społeczność lokalna, które przekształciły się w otwarty zatarg. Jak można sądzić, jeden z konfl iktów swymi początkami sięgał 1791 roku. Zbuntowani mieszczanie Wizan wypowiedzieli wypełniania powinności, nazna-czonych według lustracji 1789 roku, starościnie wizańskiej Róży Strutyńskiej. Według relacji z marca 1792 roku, w celu rozpoznania sytuacji z Grodna do Wizan z komisji porządkowej został oddelegowany komisarz, który zastosował wobec mieszczan łagod-ną perswazję. Sporządzołagod-ną indagację odesłał do Komisji Policji. Po opuszczeniu przez komisarza Wizan, mieszczanie na czele z Klemensem Przedpolskim „magdeburgię ufor-mowawszy”, zawiesili „na domie skarbowym” tablicę z napisem „Ratusz w Rynku”.

Kontynuacją zatargu stało się najście na mieszkanie rządcy, które mieszkańcy „lajali, grozili wypędzeniem z miasta wszystkich”, kto popiera dwór, a także ułożyli memo-riał, odsyłając go do Komisji Policji. Defi nitywnie konfl ikt miały rozwiązać Komisja Cywilno-Wojskowa powiatu grodzieńskiego i sąd apelacyjny wydziałowy grodzieński, zobligowane do wysłania do tej miejscowości urzędników, do których zadań należa-ło zbadanie incydentu oraz ustalenie zarzutów starościny. Jednocześnie w rezolucji na memoriał Wizan z lutego 1792 roku Komisja Policji zasugerowała, iż „w powinności i opłacie dla starosty należnej miastu zaleca”731.

W styczniu 1792 roku Komisja Policji odebrała memoriał żmudzkiego miasta Ja-niszki, opisujący uciążliwości narzucone przez administrację ekonomii szawelskiej.

W kwietniu 1792 roku po dokonaniu analizy, komisarze podali do wiadomości decyzję o pełnieniu powinności przez mieszkańców Janiszek, zachowaniu danin i opłat dworo-wi, jednocześnie zalecając zwierzchności dworskiej postępowanie zgodnie z prawem732.

729 K. Zienkowska, Sławetni…, s. 212–213.

730 AGAD, AKP 150 k. 456–457; 152 k. 292; 309 k. 44; 322 k. 8v–9; J. Wojakowski, Straż…, s. 163.

731 AGAD, AKP 151 k. 276; 233 k. 41v–42v; 322 k. 82v; BCz, rkps 736 k. 637–638.

732 AGAD, AKP 322 k. 100.

Na lipiec 1791 roku datuje się wzmianka o rozpatrzeniu przez Komisję Policji me-moriału magistratu Olity, mającego zatarg z dworem. W tej sytuacji komisarze polecili zwrócić się do Asesorii, przypominając o możliwości uzyskania fachowej pomocy pro-kuratora w kwestii windykacji funduszy na utrzymanie miast733.

W grudniu 1791 roku Komisja Policji ustosunkowała się do memoriału miasta Ro-sienie o podobnej treści. Zauważyła, iż „rząd zupełny w mieście i uległość wszystkich mieszkańców zabezpieczając sądowi magistratowemu”. Niemniej jednak w obawie przed swobodną interpretacją prawa komisarze zarówno w jednym, jak i drugim wypad-ku zastosowali analogiczne sformułowanie. By nie nastąpiło uszczuplenie dochodów skarbowych, królewskich oraz starostów, miastom przypomniano o wypełnianiu powin-ności zgodnie z ostatnią lustracją: „tudzież w miastach, w których starostowie mają do-chody swojej podług lustracji ostatniej warujemy”734.

Do podobnego zatargu doszło w miasteczku Niemonajcie, które ogłosiło się miastem wolnym i odmówiło pełnienia powinności na rzecz starosty, pisarza skarbowego litew-skiego, Michała Wincentego Wołowicza735. Z listu Wołowicza do Michała Zaleskiego, wojskiego WKL, datowanego na 19 października 1791 roku, wynikało, że mieszczanie niemonajccy samowolnie rządzą, „znalazłszy protekcję u mieszczan grodzieńskich wy-łamują się od wszelkich dworowi subordynacji”, odmówili też wnoszenia czynszów736.

Niepokoje ogarnęły miasteczka starostwa jurborskiego Ignacego Potockiego: Jur-borg, Wierzbołów i Władysławów. W tym wypadku występuje podobne tło konfl ik-tu – nieposłuszeństwo wywołane nadużyciami ofi cjalistów dworskich. Dowodzi tego wzmianka, pochodząca z akt Komisji Policji ze stycznia 1792 roku o skardze Wierzboło-wa na ucisk dworu737. Korespondencja gubernatora i rachmistrza dóbr, datowana na paź-dziernik 1791 roku, ukazuje obawy przez wystąpieniami włościan. Autor listu – Stani-sław Jankowski – był zdania, że chodzi nie tylko o intraty z miast, „ale aby nierozmyślna porywczość mieszczan nie stała się okazją do nieposłuszeństwa i buntów chłopów”738.

W maju 1792 roku wiłkomirscy komisarze w swoim memoriale donosili o niepoko-jach w miasteczku Bolniki oraz we wsiach bojarskich położonych w starostwie bolni-ckim. Dokument wskazuje na zamiary zamachu na życie dzierżawcy miejscowego sta-rostwa – Walentynowicza oraz „deposesję dwóch szynków starościńskich”. Szczególną uwagę władze zwróciły na podburzanie włościan przez miejscowych mieszczan739.

Nie ulega wątpliwości, że tło opisanego wyżej konfl iktu zawężało się do kwestii obciążeń oraz partycypowania w dochodach. Oględną postawę Komisji Policji w tej dziedzinie można byłoby wiązać z obszernymi wpływami starostów, ich zasiadaniem w sejmie oraz mglistymi i nie do końca sprecyzowanymi sformułowaniami prawny-mi. Na mocy konstytucji sejmowej z 1791 roku starostom i posesorom królewszczyzn zapewniono prawo do czerpania intrat z miast ekonomicznych na podstawie lustracji z 1789 roku do momentu uchylenia należności przez asesorię królewską lub kiedy

„go-733 Tamże, 232 k. 48.

734 Tamże, 233 k. 5v, 39v–40v.

735 W. Smoleński, Ostatni…, s. 91, 92; K. Zienkowska, Sławetni…, s. 215.

736 DR BJ, rkps 955 k. 359–360.

737 AGAD, AKP 233, k. 23–23v.

738 K. Zienkowska, Sławetni…, s. 216, 333; AGAD, AP 279 t. VI, k. 463, 464.

739 K. Zienkowska, Sławetni…, s. 217; AGAD, Tzw. ML VII 172 k. 222.

tową opłatę przemienione nie będą”, a także w wypadku dobrowolnej ugody, zawartej przy aprobacie ofi cjalistów skarbowych oraz sądu asesorskiego. Ustalenie wysokości dochodów starostów miało nastąpić „na przyznawania stron obydwóch” w ciągu dwóch lat od 1 października 1791 roku740.

Zasługuje na uwagę jeszcze jeden aspekt miejsko-starościńskich antagonizmów, ukazujący aktywność mieszczan, którzy upominali się o swoje prawa i bronili przed nadużyciami i zakusami starostów. Postulaty miejskie wydaje się potwierdzać pozew magistratu Pińska do Asesorii z 7 maja 1792 roku. Radni miasta z przykrością zauwa-żali, iż Pińsk niegdyś był ośrodkiem „handlownym i ludnym”, lecz w wyniku różnego rodzaju wypadków, określonych przez autorów jako „krajowe rewolucje […] ogniowe przypadki”, doszło do upadku. Symbol samorządu miejskiego – ratusz – stanowił okrop-ny widok. Jedynie „ślad jurysdykcji miejskiej […] z szczupłą mieszczan liczbą w nim pozostał […], zwierzchność starościńska tak daleko posunęła się”. Dalej mieszczanie wyjaśniali, na czym polega starościńskie zaangażowanie w życie miasta: między innymi na przejęciu kontroli i czerpaniu dochodów z propinacji, z wagi i pomiarnego z „wo-skobojni”, postrzygalni i łaźni, stolikowego od przekupniów, „podłużnego” od kupców, bramnego, czynszów z placów i kramów, komór solnych, jatek chlebowych i mięsnych, wpływów z domu gościnnego.

Tę imponującą listę, charakteryzującą strukturę podziału dochodu publicznego, uzu-pełniono określonymi urzędami i nazwiskami osób partycypujących w dochodzie spo-łecznym. Zatem dochody z miasta posiadali wojewodowie i starostowie, w tym ówczesny starosta piński Ksawery Chomiński i wójt Pińska Adam Skirmunt. Namiestnik zamko-wy piński Sebastian Borowski „pożytek na siebie ciągnie” przez przywłaszczenie znaj-dujących się w posiadaniu miasta 6 włók gruntów miejskich z folwarkiem wójtowskim i młynem wiatrowym, a także drogą narzucenia wysokich podatków. W dokumencie wzmiankowano hetmana wielkiego litewskiego Michała Kazimierza Ogińskiego, poseso-ra ekonomii pińskiej, który „zadbał” o odcięcie mieszczan od wstępu do puszcz ekonomii pińskiej. Jednym ze źródeł dochodu hetmana podczas pełnienia funkcji starosty pińskie-go, uszczuplającego wpływy skarbowe, stanowiła wybudowana w Rynku austeria741.