• Nie Znaleziono Wyników

Bezpośrednie wzmianki zamieszczane w polskich kancjonałach ewangelikalnych po­

zwalają określić precyzyjniej podstawę źródłową dla zamieszczanych pieśni. W pierw­

szym rzędzie pojawia się krąg języka niemieckiego114 115 116 i kancjonały, które są sygnowane przez pokrewne ewangelikalne lub pietystyczne wspólnoty religijne. Dorobek pieśnio­

wy pietyzmu został zwięźle omówiony na poprzednich stronicach. Przywołajmy niniej­

szym bliższe konotacje tekstowe i okres, w którym kształtował się polski kanon pieśni ewangelikalnej, a więc schyłek X IX i pierwszą połowę X X wieku.

Wśród śpiewników Christliche Gemeinschaft, czyli kancjonałów niemieckich śro­

dowisk neopietystycznych, najczęściej odwoływano się i korzystano z: Reichsharfe.

Liederbuch f u r Christliche Versammlungen'5 oraz Reichslieder. Najważniejszym kancjonałem niemieckich baptystów był Glaubensstimme f u r die Gemeinden des H e rrn "6, wydawany w Kassel. Drugim ze źródłowych baptystycznych śpiewników był Evangeliums - Sanger, publikowany przez wydawnictwo Oncken, także w Kassel.

Wydawnictwo Bethel z Mandsbek, publikujące przebudzeniową literaturę (m.in. pisma R.A. Torreya), wydało bardzo popularny śpiewnik pt. Rettungsjubel. Zum Gebrauch in Evangelisations- und Glaubens- Fersammlungen. Ruch Braci Plymuckich (Bruder Bewegung) opublikował niewielkie Geistliche Liede111. Z kancjonałów ruchu zielono­

świątkowego przywoływano najczęściej Pfingst-Jubel wydany w Miilheimer. Warto zaznaczyć, że oba ostatnie śpiewniki miały nuty.

Pierwszy ukraiński śpiewnik na ziemiach zachodniej Ukrainy n ic n i nanoMHUKa, wydano w roku 1920118. Opracował go I. Semenin. Dla całej Ukrainy przygotowano w 1924 roku ewangeliczny śpiewnik pt. Aptpa (wydany w 1925 w Charkowie, w opra­

114 Szukając pierwowzorów, sprawdzano przede wszystkim śpiewniki prowincji kościelnych Pomorza, Śląska, Prus i Wielkopolski. Były to przede wszystkim: Evangelisches Gesangbuch Jur Provinz Pommern, Stettin 1917; Schlesisches Provinzial Gesangbuch, Wrocław 1910; Evangelisches Gesangbuch fu r Ost- und Westpreussen, Kónigsberg 1910; Evangelisches Gesangbuch, Ausgabe Jur die Unierie evangelische Kirche in Polen, Posen b.r.w. Należy jednak przyznać, że stosunkowo rzadko pieśni trafiały do polskich kancjonałów bezpośrednio z wymienionych śpiewników.

115 Korzystałem z wydań z pierwszej połowy XX wieku ukazujących się w Strzegomiu (Stregau) nakładem Verlag Theodor Urban. Wydanie trzecie z 1911 roku miało 513 pieśni.

116 Był to obszerny śpiewnik opracowany w połowie XIX wieku, wielokrotnie wznawiany, wydanie dwudzieste z 1922 zawierało 702 pieśni.

117 Wydanie dziesiąte z 1925 roku sygnowane jest przez ośrodek Braci w Elberfeld. Zawiera 147 pieśni.

118 Historię wschodnioslowiańskich śpiewników przebudzeniowych rekonstruuję za wstępem do EeamejibCKUu cnieaHUK eitiponMceHM, Chicago 1954.

cowaniu I. Efimowicza). Staraniami P. Oliszka wyszły we Lwowie trzy baptystyczne śpiewniki: ronoc Ciony (Lw ów 1930), Aptpa Ciony (Lwów 1931), Ilic H i cnacenwc (Lw ów 1937). D. Garasewicz przygotował dwa śpiewniki: CKapónunKa (Krzemieniec 1930) i ncajtMocnieu (Krzemieniec 1937 i 1939). Cieszyły się one szczególną popular­

nością wśród ewangelicznych chrześcijan i baptystów zachodniej Ukrainy. Wspomina­

ne są na przykład przez Łemków, którzy przyjmowali zielonoświątkową duchowość u schyłku lat trzydziestych. Śpiewano z nich także długo po drugiej wojnie świa­

towej119.

Nutowym śpiewnikiem był XpucmuxHCbKuu cnieaHUK (Łódź 1932), w opracowaniu L. Żabko-Potapowicza. Obszernym zbiorem obejmującym liczne ukraińskie edycje śpiewnikowe był Hoeuit xpucmunHCbKuu cnieaHUK (Rawa Ruska 1935). Także w Ame­

ryce Północnej emigranci wydawali ukraińskie śpiewniki ewangelikalne, ja k np. Xpu- cmunncbKuu cnieanuK (Winnipeg 1942), pod redakcją P. Kindrata, czy wydana przez Kościół Prezbiteriańsko-Metodystyczny w języku ukraińskim, Knuza xeanu (Toronto 1922). Wiele anglosaskich pieśni ewangelikalnych zostało przejętych przez literaturę wschodniosłowiańską w śpiewniku pt. Ilic H i padocmi (Nowy Jork 1932). Poza zie­

miami ukraińskimi wydano także Ilic H i xpucmunn w Niemczech w 1949 roku i Ilic H i eipu (1939, 1943) w Argentynie. Obszernym zbiorem ewangelikalnych pieśni języka ukraińskiego (726 pieśni z nutami) był kancjonał pod redakcją L. Żarko-Potapowicza, wydany w Chicago w 1954 roku pt.: EeamejtbCKuii cnieaHUK eiftpofatceHMi (podtytuł został sformułowany ju ż w języku angielskim i brzmial: Ukrainian Evangelical Hymn Book).

Omawiany obszar językowy jest szczególnie trudny do systematycznego opisu z ra­

cji komunistycznych represji i ograniczeń, jakie dotykały wspólnoty ewangelikalne120 w Rosji sowieckiej i spowodowały m.in. licencjonowanie działalności wydawniczej.

Teksty pieśni przepisywano więc ręcznie lub na maszynie121. Należy także odnotować istnienie twórczości indywidualnej, która przyczyniała się do rozwoju i wzbogacenia repertuaru ukraińskich pieśni ewangelikalnych, a którą nie sposób skatalogować i ob­

jąć w niniejszej kwerendzie. Przykładem niech będzie twórczość S. Byczkowskiego.

Pierwszy zbiorek 40 własnych pieśni pt. n ic n i npoóyd^ceHHH wydał w Warszawie w 1941 roku. Śpiewnik ten, rozbudowany o inne pieśni tego autora i pieśni innych twórców, wydano w 1948 roku w Niemczech pt. Pidna nicnx na nyotcuKi.

J. Prochanow był najważniejszą postacią ewangelikalnej pieśni języka rosyjskiego.

Studiował na Zachodzie w szkole baptystycznej w Londynie oraz na Wydziale Teolo­

gicznym Uniwersytetu Berlińskiego122. Spod jego pióra wyszło 650 oryginalnych pie­

śni, a przełożył 413 utworów123. Pierwszy zbiór, rycnu, ukazał się mimo sprzeciwu władz carskich w 1902 roku. W wydanym w 1923 roku w Łodzi przez Towarzystwo

119 Informacje za świadectwami starszych braci ze zborów w Legnicy, Gorlic i Wysowej.

120 Interesującą próbą opisu tych środowisk są prace m.in.: W. Sawatsky’ego, Sowiet Evangelicals Science World War II, Kitchener Scottdale 1981; także A.Ch. Pl&nitz, Die Liederhandschriften der Russand deutschen..., dz.cyt., s. 61.

121 W zbiorach autora znajduje się m.in. przepisany ręcznie w roku 1948 śpiewnik ncajtMocnieu (bez karty tytułowej, 341 pieśni z dodatkami) oraz oprawiony, przepisany na przebitkowym papierze maszynopis pt. C6ophuk jjyxoeHux llecHoneHuu, b.d. i m.w., na który składa się 670 pieśni.

122 L. Szenderowski, Ewangeliczni chrześcijanie, dz.cyt., s. 96.

123 Dane za biograficznym artykułem E. Czajko, Jan Prochanow w: Kalendarz Jubileuszowy 1963, Warszawa 1962, s. 183.

Wydawnicze Kompas zbiorze ffyxoenbie necnu, zebrał on 1233 pieśni. Zbiór utworzo­

no poprzez wydanie w jednym tomie 10 zbiorków z zachowaniem ich wewnętrznej numeracji. W jednym zeszycie połączono 10 wcześniej wydanych zbiorów J. Procha- nowa i innych autorów. B yły to w kolejności: rycnu (507 pieśni); IlecHU xpucmuaHUHa (101 pieśni); Twunanbi (100 pieśni); KuMeanbi (100 pieśni); 3apn oku3hu (100 pieśni);

IlecHU nepebuc xpucmuan (100 pieśni); Caupejib ffaeuda (100 pieśni); Hoebie Haneebi (75 pieśni); necnu Annbi (pieśni dla kobiet - 30); neonu znyóuHbi (20 pieśni).

Po unifikacji ewangelicznych chrześcijan i baptystów w ZSRR, oficjalnym śpiew­

nikiem Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan Baptystów był CóopmiK jfyxoenbix necHU (Moskwa 1968), który zawiera 580 pieśni. We wstępie podkreślono, że powstał jako wybór z trzech tomów: wspominanych ju ż ffyxoenbix necnu zbiór (1233 pieśni ewangelicznych chrześcijan), baptystycznych śpiewników ronoc eepbi i neonu padocmu u noóedbi. W 1970 roku, prawdopodobnie na Zachodzie (świadczy o tym biblijny papier i brak miejsca druku), wydano flyxoenbie zuMHbi u necnonenun, które zawierały 249 pieśni z nutami i z dodatkiem 30 pieśni dla dzieci i młodzieży. Śpiewnik ten był popularny wśród ukraińskich i łemkowskich pięćdziesiątników.

W literaturze angielskiej daleko trudniej wskazać kancjonały, które stały się wzor­

cem czy źródłami tekstów dla naszych ewangelikalnych pieśni. Z całą pewnością me- todystyczne Pieśni Nadziei i Wiary czerpały z kancjonałów anglojęzycznych, ale po analizie spisu pieśni spostrzec można, że np. w wydaniu z 1970 roku znajduje się tylko 5 pieśni Ch. Wesleya i tyleż I. Wattsa - klasyków ewangelikalnej hymnologii. Jest to bardzo mało w porównaniu z w ielkim zbiorem metodystycznych hymnów zawartym w Hymns and Psalms, a wydanym w Londynie w 1983 roku po kilku latach pracy kościelnej komisji i zawierającym 888 hymnów i pieśni (tytuł nawiązuje do słynnego wydania J. Wesleya z 1737 roku). Jest to kancjonał będący sukcesorem edycji z 1933 roku, zbierający tamten śpiewnik i inne, mające charakter ekumeniczny, ale związane i popularne w kręgach ewangelikalnych. Jest to także zbiór, który zachowuje ciągłość, poczynając od kancjonału, który stał się na ponad wiek podstawowym śpiewnikiem metodyzmu - Collection o f Hymns f o r the Use o f the People Called Methodist z 1780 roku.

Świadectwa korzystania przez autorów polskich śpiewników ewangelikalnych z pieśni francuskojęzycznych są więcej niż skromne. Jedynie Pieśni ewangeliczne z 1939 roku wymieniają śpiewnik reformowanych ewangelików, wydany w Neuchatel - Chants de Pictoire. Podobnie wyjątkiem jest śpiewnik Chwalebna Pieśń wydany przez Kościół Ewangelicznych Chrześcijan we Francji w B illy Montigny. Wśród w y­

mienianych przez ten śpiewnik źródeł znajdujemy aż trzy francuskojęzyczne kancjo­

nały: Chants de Pictoire, Ailes-de-la-Foi i Arc-en-ciel.

Wśród autorów pieśni Głosu Wiary, Śpiewnika Pielgrzyma czy Chwalebnej Pieśni znajdujemy nazwiska twórców z wieku X V I, takich ja k M. Luter, oraz z X V II stulecia jak Anioł Ślązak. Pojawiają się przedstawiciele niemieckiego pietyzmu w radykalnej postaci - G. Arnold, G. Tersteegen, M . von Zinzendorf. Wiele pieśni pochodzi od twórców anglosaskiego przebudzenia X V III wieku, J. i Ch. Wesleyów, które sąsiadują z rosyjskimi pieśniami J. Prochanowa. Pieśni działaczy społecznościowych znajdują się obok pieśni zaczerpniętych ze śpiewnika A rm ii Zbawienia. W wielu kancjonałach znajdujemy adaptacje utworu Jana Kochanowskiego Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary.

Ta różnorodność ma swoje granice. Dzieje kolejnych edycji Śpiewnika Pielgrzyma pokazały, ja k poszczególne Kościoły ZKE starannie dbały o „sw ój” zestaw pieśni.

Zachowanie własnej tożsamości religijnej nie stało jednak w sprzeczności z przekona­

niem o istnieniu wspólnoty istniejącej ponad organizacjami kościelnymi.

Znajdujemy także pieśni wspólne ze światem katolickim. Najczęściej są to pieśni niebudzące teologicznych zastrzeżeń, np. kolędy Bóg się rodzi (HS 1949, nr 26) czy Mędrcy świata monarchowie (HS 1949, nr 33) lub najczęściej zamieszczana Kiedy ranne wstają zorze Franciszka Karpińskiego (HS 1949, nr 483; SP 1981, nr 660). Są to pojedyncze przypadki. Daleko większy jest udział pieśni ewangelickiej, która z oczy­

wistych powodów częściej pojawiała się w śpiewnikach pietystycznych niż np. zielo­

noświątkowych, choć Śpiewnik Pielgrzyma (szczególnie jego wydania przed drugą wojną światową) miał także sporo wspólnego materiału z kancjonałami ewangelickimi.

W omawianych śpiewnikach metodystycznych znajdujemy także pieśń do słów św.

Franciszka Przybądźcie z lądów (PN W 1986, nr 92), której nie znają ówczesne śpiew­

niki katolickie.

Przełom X IX i X X wieku był świadkiem przyswojenia kanonu zachodniej ewange- likalnej pieśni do języka polskiego. Wśród wielu anonimowych tłumaczy znanych jest kilka nazwisk, których dorobek jest szczególnie rozległy. W pierwszych dziesięciole­

ciach X X wieku byli to m.in.: P. Sikora, ewangelicki duchowny zaangażowany w ruch społecznościowy (52 pieśni własne lub tłumaczenia w PN W z 1986 roku), Jan Glajcar (1895-1971) oraz A . Hławiczka, których działalność kontynuowali: wspominany już profesor K. Hławiczka (54 pieśni własne lub tłumaczenia w PN W z 1986), Katarzyna Tosiówna (Pieśni Ewangeliczne), J. Kajfosz, A. Bajko.

Wczesną recepcją idei ewangelikalnych wyróżniał się teren Śląska Cieszyńskiego jako typowej ziemi pogranicza. Tu powstały pierwsze wspólnoty pietystyczne i pierw­

sze zbory zielonoświątkowe i Braci Plymuckich. Wysoka kultura muzyczna sprzyjała procesowi spolszczania idei religijnych za pośrednictwem religijnej hymnodii. Wielką rolę odegrały w tym procesie wielokrotnie przywoływane w tej części postaci ks.

P. Sikory i K. Hławiczki.

Protestancka cześć dla krw i Jezusa ma swoje korzenie w dolorycznej duchowości pa­

syjnej średniowiecza. W wiekach X IV - X V popularne były przedstawienia krw i ukrzy­

żowanego Chrystusa, zbieranej do kielichów przez pięciu aniołów czy wyobrażenie Jezusa w tłoczni mistycznej1. Zgodnie z zasadą solus Christus, sztuka protestancka skupiała się na zbawczej męce i śmierci Jezusa, a w sferze przedstawieniowej i słownej rozwijała cześć dla krw i Jezusa2. Jako atrybut męki, a więc zbawczego dzieła Boga, była uznawana za godną szczególnego szacunku i medytacji. Jednak, wobec narastają­

cego w potrydenckim katolicyzmie związku między czcią dla świętej krw i a kultem eucharystycznym i rozwojem kultu Bożego Ciała, protestantyzm dość powściągliwie posługiwał się motywem krw i jako wina eucharystycznego, a starał się przede wszyst­

kim nadać obrazowi krw i Jezusa znaczenie i sens soteriologiczny, nie sakramentalny.

Przelana krew Boga stawała się w tej perspektywie przede wszystkim atrybutem doko­

nanej ofiary.

Należy zaznaczyć, że po dyspucie w Marburgu w 1529 roku, a następnie po zjed­

noczeniu szwajcarskiej reformacji w okół consensus tigurinensis, protestanci europej­

scy nie osiągnęli zgody co do jednolitej interpretacji Wieczerzy Pańskiej. W tym zaś kontekście pojawiał się najczęściej wątek krwi Jezusa. Główne pęknięcie protestanty­

zmu na nurt szwajcarski - reformowany i niemiecki - luterański, dotyczyło właśnie interpretacji najważniejszego z chrześcijańskich sakramentów. Luteranizm zachował wiarę w realną obecność krw i Chrystusa w winie eucharystycznym, a świat ewangeli­

ków reformowanych poszedł za interpretacją Kalwina, mówiącą o symbolicznej, du­

chowej komunii. Stąd krew Chrystusa pojawia się w pieśniach protestantyzmu także jako figura wina eucharystycznego, ale zdarza się to o wiele rzadziej niż w pieśniach katolickich, w których jest to symbolizacja dominująca.

W porównaniu z kancjonałami ewangelickimi, w śpiewnikach ewangelikalnych częstotliwość pojawiania się motywu krw i Chrystusa jest wielokrotnie większa. Pod­

czas gdy w tych pierwszych temat ten jest obecny głównie w pieśniach eucharystycz­

nych i pasyjnych, a w nowszych kancjonałach, także wśród pieśni ewangelizacyjnych, to w śpiewnikach wolnych Kościołów jest motywem wszechobecnym niemal w każde­

go rodzaju pieśniach, jedynym wyjątkiem są pieśni bożonarodzeniowe. Sami autorzy uznali, że jedną z cech wyróżniających literaturę przebudzeniową jest to, że teksty te

1 H. Małkiewiczówna, Interpretacja treści piętnastowiecznego malowidła ściennego z Chrystusem w tłoczni mistycznej w krużgankach franciszkańskich w Krakowie, „Folia historiae artium” 1. VIII, Kraków 1972, s. 69-159.

2 G. Spahr, Kreuz und Blut Christi in d er Kunst, Weingartens, Konstanz 1962; H. Schneider, Christi Blut in evangelischer Theologie und Frdmmigkeit w: TRE, t. 6, s. 740-742.

„wysławiają moc krw i Jezusowej” 3. W najstarszym znanym polskim śpiewniku bapty- stycznym Wesoła Nowina z roku 1900, który liczył zaledwie 115 pieśni, motyw krwi Chrystusa pojawia się aż 39 razy, więc niemal w co trzeciej pieśni. Nie uwzględniamy tu obrazu strumienia łaski, który jest bardzo często synonimiczny względem krw i Jezu­

sa. Wśród tych pieśni aż 21 zawiera wyraźny zwrot o „zbawieniu przez krew” lub

„oczyszczeniu przez krew” . Śpiewnik ten był przekładem niemieckiego Frohe Bot- schaft.

Tym, co łączy wspólnoty, których śpiewniki są przedmiotem niniejszej analizy, jest przekonanie, iż właściwe chrześcijaństwo zaczyna się od nawrócenia, czyli od aktu wiary dojrzałego człowieka w odkupieńczy charakter śmierci Chrystusa. Do wspólnych zasad reformacji, która akcentowała zasadę solus Christus w dziele zbawienia, Ko­

ścioły wywodzące się z prezbiterianizmu, baptyzmu i pietyzmu dodały konieczność przeżycia nawrócenia, w którym jednostka z pewnością osobistej wiary uzna swoje zbawienie właśnie w ofierze dokonanej na Golgocie. W nastawionych na ewangeliza­

cję kancjonałach ofiara i zbawienie dokonane przez Chrystusa były podstawowymi tematami pieśni. Krew stała się motywem pojawiającym się niezwykle często jako niemal synonim dokonanej ofiary.