W ewangelikalnych kancjonałach zachowały się nieliczne średniowieczne hymny, a wśród nich Te Deum Laudamus, przypisywany św. Ambrożemu, w którym znajduje się jeden z najstarszych zapisów formy zbawienia „przez” lub „w e” krw i: „Przeto pro
simy Cię, wspomagaj sługi, które najdroższą krw ią odkupiłeś” (PNW 1970, nr 450).
Metonimia zastosowana w tym hymnie ma wzorce biblijne, o których ju ż pisaliśmy, i w całym piśmiennictwie chrześcijańskim ma ona trwałe miejsce. Wątek ten na stałe wszedł do literackiej topiki, a wiek X V III radykalnie rozwinął go w twórczej inwencji.
Autorem, który wydatnie przyczynił się do rozwoju piśmiennictwa skupionego na krwi Chrystusa w duchowości protestanckiej, był wspomniany ju ż M. von Zinzendorf.
Jego Blut- und Wundentheologie wywarła przemożny w pływ na ukształtowanie się katalogu podstawowych kontekstów, w jakich pojawia się krew Jezusa w analizowa
nych śpiewnikach. Autorzy niektórych opracowań mówią wprost o „obsesji” krw i i ran Chrystusa45 - tak jest u M . von Zinzendorfa, ale i w całym ruchu hemhuckim. W piety- stycznym śpiewniku Pieśni Królestwa Bożego (będącym polską adaptacją Reichslie- der) została zamieszczona pieśń M. von Zinzendorfa potwierdzająca tę szczególną cześć dla krw i Chrystusa:
Przy haśle tem pragniemy trwać I mocno w wierze przy Nim stać:
„Chrystusa droga, święta krew, To nasza chluba i nasz śpiew!”
Zasada nasza zawsze brzmi:
„Zbawienie jest w Baranka krwi!”
ta wiara będzie wiecznie trwać, Dopóki ziemia będzie stać. (...) Nad szklanem morzem głos ten brzmi Z ust świętych ku wieczystej czci:
„Nas ocaliło tylko to,
Że krew Baranek przelał Swą”.
(PKB, 1936, nr 334, Dopóki Jezus jest nasz Pan)
Można powiedzieć, że w analizowanych śpiewnikach krew Chrystusa nie symboli
zuje zbawienia, symbol jest bowiem wieloznaczny, ale staje się tegoż zbawienia niemal
B. Dohm, Poetische Alchimie..., dz.cyt., s. 292. O M. von Zinzendorfie jako o ewangelickim kontynuatorze mistycznej tradycji Zachodu także: F.-H. Philipp, Zinzendorf und die Christusmystik..., s. 339-343.
alegorią. Jest podstawowym aspektem dokonanego zbawienia, obrazem, który w udany sposób łączy łaski Chrystusa i pasję w je j fizyczności i realności46. Zbawienie we krwi ściśle wiąże się z oczyszczeniem przez krew. Przytaczana pieśń akcentuje obecność w historii znaczenia, jakie niosła ze sobą przelana krew Boga. M . Brecht zauważa, że w poglądach niektórych przedstawicieli radykalnego pietyzmu ów realizm obecności Chrystusa, poprzez działanie w historii jego krw i, nieświadomie zbliża te poglądy do katolickich ujęć, np. ofiary mszy świętej4 . Form uła Zgody (cz. II, 8.59), komentując werset 1 J 1,7 dowodzi, że krew Chrystusa oczyszcza chrześcijan per modum effica- ciae. Przytoczmy szersze wyjaśnienie z tekstu: „Jan w tym miejscu mówi o tym, że w dziele usprawiedliwienia oczyszcza nas od grzechu nie tylko Boska natura w Chry
stusie, lecz również krew Chrystusa w sposób skuteczny” 48. Uważa się, że fragmenty te mogły dać podstawę i przyzwolenie dla szczególnego traktowania krw i Chrystusa w ewangelickiej, a szczególnie pietystycznej duchowości. Interpretacja taka przekła
dała się na poetyckie obrazowanie. W ewangelikalnych śpiewnikach, w procesie lite
rackiej hiperbolizacji, krew Chrystusa stała się podstawowym obrazem pasji, a tym samym - środkiem zbawienia, jego medium.
W tym miejscu naszych rozważań istotne jest dostrzeżenie efektu, że osiągnięcie społeczności z Bogiem uwarunkowane zostało byciem pod „osłoną przelanej krw i” . Najdoskonalsza ofiara Chrystusa trwa, ale w ten sam sposób trwa w dziejach „działa
nie” Jego krw i. Ponad historią unosi się „zasłona mocy” krw i Chrystusa. Zbawienie oznacza wejście pod je j wpływ. Soteriologia została zilustrowana plastycznym słow
nictwem związanym z fizycznością wcielonego Boga. W pieśni Wezwanie do ducho
wej pracy (incip. „Idźcie do winnicy” ) znajdujemy apel Jezusa o „chrzest k rw i” :
I za cię też byłem mą krwią ochrzczony, Którą jesteś wiecznie ju ż odkupiony.
(WN 1900, nr 75)
W innej pieśni - Uczucia p o d krzyżem (incip. „Gorzko zawsze płakał” ) - przez krew i święte rany podmiot liryczny wejdzie do nieba:
O, ja z Tobąjuż zjednany, Twa krew gładzi grzechy me;
I przez Twoje święte rany Wejdę w niebo ja do Cię.
(WN 1900, nr 79)
Ponownie widzimy, że zbawienie następuje „przez krew” , a powtarzana metonimia, jeśli uznamy, że jest to literacki obraz zastępujący postać samego Chrystusa, staje się stałym elementem obrazowania, zatracając swą funkcję retoryczną. O procesie tym
46 Zob. M. Brecht, Johann Albrecht Bengels..., dz.cyt. Brecht, opisując poglądy Bengela, wykazuje, jak ów wymiar realności krwi odgrywa u niego wielką rolę. B. Dohm, Poetische Alchimie..., dz.cyt., s. 93-94, pisząc o M. von Zinzendorfie, mówi z kolei o zorientowanej na „zmysłowość” (Sinnlichkeit) pobożności hemhuckiej.
47 M. Brecht, Johann Albrecht Bengels..., dz.cyt., s. 26. Z kolei u M. von Zinzendorfa B. Dohm wykazał podobieństwo motywu zaślubin krwi Chrystusa z ziem ią podczas ofiary Golgoty z katolicką pieśnią pielgrzymkową (dz.cyt., s. 301). Podjęty zostaje tutaj przez ojców literatury ewangelikalnej znany literaturze mistycznej motyw duchowych zaślubin.
48 Formula Zgody z 1577, przeł. J. Pośpiech, Bielsko-Biała 1999, Biblioteka Klasyki Ewangelickiej, s. 184.
możemy mówić tylko ze względu na częstotliwość tego zwrotu w omawianej twórczo
ści. Znajdujemy go w bardzo wielu pieśniach, w postaci, w której pojawia się np.
w utworze Cześć Barankowi (incip. „Już świat jest zwyciężony” ):
I ja jestem zbawiony
Mój Jezu, przez T w ą krew. (...) Mój Jezu, przez T w ą krew, Bo wejdę w niebo Twoje, Mój Jezu, przez T w ą krew.
(W N 1900, nr 100)
Choć obraz zbawienia „przez rany” , „przez krew” jest wiemy biblijnej relacji o zbawieniu (por. np. Rz 5,9 i inne glossy przytaczane na wstępie tej części), to w porównaniu z kancjonałami ewangelickimi, nie mówiąc ju ż o katolickich, koncen
tracja uwagi na krwi jest wyraźnie widoczna. Właśnie intensyfikacja tego obrazowania powoduje, że krew uznajemy za synonim odkupienia w ewangelikalnych pieśniach:
„Nas zbawia Jezusa krew” (ChP 1948, nr 75, D la Zbawcy walczyć będziemy...), „M y mamy ju ż zbawienie przez Zbawcy świętą krew” (ChP 1948, nr 225, M y mamy ju ż zbawienie...). Zauważmy, ja k często krew pojawia się w przytaczanych zwrotach w narzędniku (kim? czym?), np. „Jak błogo zbawionym być Twą, panie, krw ią” (ChP 1948, nr 143, Jak błogo zbawionym być...; HS 1958, nr 235; ŚKCh 1947, nr 117; ŚP 1981, nr 293):
Jak błogo zbawionym być Twą, Panie, krwią, Głęboko w niej m ogę skryć
N ieczystość swą.
Zatopi on tu chytry wąż, Zgasł grzechów żar, W ięc w ielbię gorąco w ciąż Laskę bez miar.
Jeżeli w B ib lii krew znaczy życie, to zbawienie przez krew może oznaczać zbawie
nie przez oddanie życia. W ewangelikalnej pieśni doloryczne obrazowanie przesłania tę symbolizację, choć można także przyjąć, że mamy do czynienia z literackim tropem.
Dokładniej mówiąc albo jest to metonimia, jeśli uznamy, że mowa jest o krw i jako o „narzędziu” zamiast wytworu, albo synekdocha (pars p ro toto)49, gdy krew potrak
tujemy jako „część całości” , przy czym jest to dość dosłownie pojmowana synekdocha, gdyż krew pełni w tekstach rolę Boga - zbawia. W toku rozwoju literatury poświęco
nej czci dla krw i Jezusa w wiekach X IX i X X , motyw ten pojawia się w powstających wówczas ewangelikalnych ruchach religijnych zgodnie z realistycznymi wyobrażenia
mi X V III wieku.
J.N. Darby, twórca Braci z Plymouth, w swoim osobistym wyznaniu wiary przy
znawał, że „wejście do świętości mamy dzięki Jego krw i” 50. Inny XX-wieczny ducho
wy spadkobierca Braci, O.J. Smith, w dziele Ewangelia, którą głosimy, kreśląc głębo
kie zepsucie natury ludzkiej, żądał zastosowania, podobnie ja k w najcięższych choro
49 Dyskusję teoretyków literatury, czy synekdocha jest częścią metonimii, czy osobnym tropem literackim sygnalizowano we wstępie w przypisach dotyczących obu tropów.
50 Cytuję za: M.S. Weremchuk, John Nelson Darby, Bielefeld 1988, przekład Z. Pasek, s. 253. O ruchu braterskim zob. Rozdział II, s. 50-51.
bach „chirurgicznego skalpela, najcięższego środka i jedynie skutecznego - krw i Chry
stusa” , uzasadniając, iż „prócz krw i Chrystusa nie ma bowiem innego środka za
radczego” 51. Na zakończenie przytoczył pieśń:
Grzechu niczym się zmyć się nie da, Tylko krwią Jezusa!
Nic nie znaczy ma zasługa Tylko krew Jezusa.
Pochodzący ze Śląska Cieszyńskiego i cytowany ju ż J. Mrózek, przedstawiciel nurtu braterskiego, napisał: Jeżeli możemy mieć społeczność ze świętym Bogiem i Chrystusem, to tylko pod osłoną przelanej krw i nowotestamentowego Baranka W iel
kanocnego” 52. Zwrot „pod osłoną” koresponduje z symboliką ochrony i bezpieczeń
stwa, jakie daje krew Chrystusa.