• Nie Znaleziono Wyników

Apostrofy i wezwania, czyli ukryty tryb warunkowy

Wśród ewangelikalnych pieśni istnieje taki ich rodzaj, w którym dokonywana antycy­

pacja przyszłości nawiązuje do obrazu dwu dróg życiowych, wątku jakże charaktery­

stycznego dla ikonografii i budującej literatury protestantyzmu. W pieśniach przywo­

ływane zostają zakończenia obu dróg - niebo i piekło. O niebie i teraźniejszości zba­

wienia pisano powyżej, a antycypacja przyszłości, która dotyczy piekła pojawia się w tonie przestrogi lub groźby.

Cała pieśń Ostatni zew jeszcze (ŚP 1981, nr 713) jest przynaglającym wezwaniem do nawrócenia. „O , śpiesz się” , prosi podmiot liryczny, „dopóki ten łaski czas trwa” , czyli, rekonstruując pragmatycznie kontekst pieśni - dopóki trwa nabożeństwo, dopóty możesz to zrobić. Śpiesz się, „bo może ostatni to zew” , „G dyż Boża cierpliwość raz skończy się też” . Przestroga kierowana jest do tych, którzy nie są jeszcze jednoznacz­

nie przypisani drodze ku niebu: „Byś nie wpadł tam w zgubionych rząd,/ i wieczną śmierć i sąd” (ŚP 1935, nr 129; ChP 1948, nr 334; O, wstań, opuść ojcowski kraj). Nic poza wiarą, która daje owoce czynu, nie ostanie się wobec nadchodzącego Sądu Boga, ja k np. w popularnej pieśni Theodora Kublera (1832-1905) Prócz liści nic, w której

groźba daremnego życia jest tematem całego utworu:

Prócz liści nic! - A owoc gdzie, Co z siewu życia wzrósł?!

Cierpliwość Pańska kończy się I wkrótce Bóg potępi Cię!

O biada nie mieć już Prócz liści nic, Prócz liści nic!

(ŚP 1935, nr 132; ChP 1948, nr 371; HS 1949, nr 144)

W innych pieśniach słyszymy podobne wezwania, np. w ostatniej strofie Działaj!

Bo noc nadejdzie zawarta jest następująca groźba:

Działaj! Bo noc nadejdzie, Słońce bieg kończy swój.

Z dala się ciemność skrada, By z światłem stoczyć bój.

20 R. Grzegorczykowa, Wprowadzenie do semantyki..., dz.cyt., s. 138.

D o tchu nam ostatniego W alczyć wśród życia burz!

Działaj! Gdy noc nadejdzie, Późno będzie już.

(EwP, nr 126)

Ostatni fragment przynosi echa pietystycznego terminizmu, a więc poglądu bliskie­

go A.H. Franckemu i pietyzmowi halleńskiemu. W tym nurcie pietyzmu uznawano, że każdy chrześcijanin ma określony czas do nawrócenia. Jeśli ów czas minie, los czło­

wieka jest nieodwracalny. Z drugiej strony, mocny akcent groźby formułowany podob­

nym językiem bliski był jednemu z czołowych przedstawicieli Wielkiego Przebudzenia Amerykańskiego, J. Edwardsowi, który był nazywany wręcz „kaznodzieją terrorystą”

z racji owego tonu groźby, z jakim go później kojarzono. Jego słynne kazanie

„Grzesznicy w rękach rozgniewanego Boga” stało się sztandarowym przykładem ta­

kiego ujęcia.

Choć protestantyzm odrzucał w zasadzie jakość nawrócenia „ze strachu” , zbawienie jest bowiem darem Bożym, to wydaje się, że skuteczność ewangelizacyjna podobnych gróźb musiała być na tyle duża, że korzystano z nich dość powszechnie. Odcinając się od katolickich konotacji21, ewangelikalizm sytuował ów element groźby nieco odmien­

nie. Odrzucając czyściec, protestancka doktryna stawia wiernych przed wyborem, który możemy nazwać za S. Kierkegaardem - „albo-albo” . Potrzebę uświadamiania wiernym konsekwencji ich duchowej opieszałości przywoływano niekiedy jako uza­

sadnienie dla plastycznych i ekspresyjnych w iz ji piekła. Paradoksalnie, podobną mo­

tywację znajdujemy w medytacjach pierwszego tygodnia Ćwiczeń Duchownych św.

Ignacego Loyoli. Czy nie okazuje się zatem, że przy odmiennej perspektywie doktry­

nalnej w kwestii soteriologii, skuteczność perswazyjna przywołania w iz ji potępienia była bardziej atrakcyjna niż różnice teologiczne?

W ewangelikalnych pieśniach ów ton przestrogi najczęściej pojawia się w zakoń­

czeniach utworów, np. w pieśni Daniel Webster W hittle (1840-1901) Nie masz miej­

sca dla Jezusa'.

W szystko oddaj w dłoń Jezusa, Łaski czas ju ż prędko minie, B o gdy sądu przyjdzie chwila, Wyrok ciężki spotka Cię.

(ŚP 1981, nr 152)

Oto jedna z nich: jeśli nie oddasz się Jezusowi, to „w yrok ciężki spotka Cię” . W in­

nych pieśniach autorzy kreślą obrazy nie tylko zbawienia, ale i potępienia, jako ści­

słych konsekwencji doczesnego życia. Pojawia się prosta zasada wyboru ,Jeśli zrobisz to, będzie tak a tak” :

N ie marnuj drogich łaski chwil, Strwonione raz - nie w rócą znów.

21 Dekret o sakramencie pokuty Soboru Trydenckiego z 1551 roku mówił o tzw. skrusze mniej doskonałej attritio, że „pospolicie powstaje czy to z rozważania brzydoty grzechu, czy też z lęku piekła i kar - jeśli wyklucza wolę grzeszenia w nadziei [uzyskania] przebaczenia - nie tylko nie czyni człowieka hipokrytą i większym grzesznikiem, lecz jest prawdziwym darem Boga i poruszeniem Ducha Świętego. Nie zamieszkuje On jeszcze wtedy w duszy, lecz tylko zsyła poruszenia i dzięki Jego pomocy penitent przygotowuje sobie drogę do sprawiedliwości” (BF, s. 436-437).

O, wstań, przed Panem czoło schyl 1 przyjm go dziś, a będziesz zdrów.

(HS 1949, nr 140; ChP 1947, nr 332, O, wpuść do głębi duszy) Czyń tak, jak On, wolę Ojca w niebie łaskawego,

A nie spotka cię nic złego

(ŚP 1981 , nr 151 Masz Jezusa, spokój masz) Kto ze łzami sieje Bożych słów nasienie,

Temu Pan nagrodę w Swoim królestwie da.

Tu mu daje siłę, by mógł znieść cierpienie...

(GW 1960, nr 329, Kto ze łzami sieje)

Składnia języka polskiego wyróżnia różne relacje semantyczne w zdaniach współ­

rzędnie złożonych pomiędzy oboma jego członami22. Choć w analizowanych pieśniach powinny, zgodnie z protestancką perspektywą soteriologiczną, dominować zdania wynikowe a nie warunkowe, sugerujące najpierw działanie człowieka a następnie Bo­

ga, to tryb warunkowy jest bardzo częsty, co widać w przytoczonych przykładach.

Trudno rozstrzygnąć, czy chodzi tu o nawiązanie do punktu widzenia człowieka, ujęcie warunkowe bliższe jest bowiem „ludzkiej” , duszpasterskiej perspektywie. To dla do­

czesności zbawienie może być pojmowane jako „bycie w niebie” , ponieważ jest kon­

sekwencją uprzedniego życia na ziemi. W ujęciu ewangelikalnym jest to suwerenny dar Boga. Paradoksalnie i niezamierzenie, istnieje tu pewna styczność z katolickim widzeniem, dotycząca jedynie perswazyjnych środków o charakterze duszpasterskim.

Być może są to tylko echa pietyzmu lub arminiańskiej teologii, która za sprawą Ch. i J. Wesleyów tak znacząco wpłynęła na genezę ewangelikalnej pieśni a w pi­

śmiennictwie nieco osłabiła radykalizm dominującego tu kalwinizmu.

Niekiedy tryb warunkowy ukryty jest za opisywaną wyżej sekwencyjnością czasów, ja k np. w pieśni Jamesa Rowe (1865-1933) Kiedy żyłem w grzechach, w której znaj­

dujemy następujący fragment: „U w ie rz w niego jeszcze dziś,/ A będziesz zdrów” (ŚP 1981, nr 232). Sens tych słów można oddać przez warunkowe stwierdzenie: Jeśli się nawrócisz, będziesz zdrów” . Można sformułować pogląd, że perspektywa człowieka - determinuje „warunkowe” widzenie problemu, zaś perspektywa teologiczna - „w yni­

kowe” . Dla wiernych śpiewających w zborze zbawienie czy potępienie to w ynik i sku­

tek życia. Dla wahających się nienawróconych - zwroty powyższe brzmią bardziej jak warunek. Zdecydowane określenie w pieśniach Jeśli... to” wzywa ich do porzucenia religijnej obojętności i stawia przed jedynym możliwym wyborem: albo zbawienie z Bogiem, albo potępienie bez Boga. W zakończeniach w ielu pieśni często pojawia się taki ukryty tryb warunkowy, np.: „Ż yw o t wieczny nam zapewni Pan Bóg sam,/ gdy będziemy ufać Jezusowi” (ChP 1948, nr 381) czy „Te Jego rany sine/ Balsamem na­

szych ran;/ Kto wstąpił w ich głębinę,/ Ten posiadł błogi stan” (ŚP 1981, nr 535, J. Paul, Twe czoło smutki mroczą). Sam tiyb warunkowy jest tu nieco ukryty, można go ukazać, przez odwrócenie relacji - J e ś li zaufasz” , to „żywot wieczny nam zapewni” .

Można pokusić się w świetle tych uwag o uogólnienie odnoszące się do ewangeli- kalnego nawrócenia, które ja w i się jako zmiana semantycznej klasyfikacji zdań. Zda­

nia, które dla niewierzących mają znaczenie warunkowe, stają się dla nawróconych

22 S. Jodłowski, Podstawy polskiej składni, Warszawa 1977, s. 200-201.

chrześcijan wynikowymi. Czynnikiem, który determinuje tę klasyfikację, jest przyjęcie w akcie wiary ewangelikalnej doktryny soteriologicznej.

Teoria aktów mowy - pytanie o performatywny charakter