• Nie Znaleziono Wyników

Zakres znaczeniowy terminu „twórczość” wraz z jego ewolucją wyczerpująco omawia Władysław Tatarkiewicz w Dziejach sześciu pojęć, czy inni filozofowie, którzy jednak – jeśli tylko opisują swe wywody w języku angielskim czy fran-cuskim – nie mają takiego dylematu, pozostając przy określeniu „kreatywna”, zawierającym w swym znaczeniu pojęcie „twórcza” (ang. – creative; fr. – créatif, créative, créatrice2). W obu tych językach nie ma również dylematu związane-go z rzeczownikiem „twórczość” w różnych jezwiązane-go aspektach. Tu język polski każe odróżnić twórczość jako działanie (kreacja, kreowanie) od twórczości

1 K. J. Szmidt, Pedagogika twórczości, Gdańsk 2007, s. 16–17.

2 Zob. np.: H. Bergson, L’évolution créatrice, Paris 1907; R. W. Weisberg, Creativity. Beyond the Myth of Genius, New York 1993.

148

jako ewentualnej cechy takiego działania lub cechy jego autora (kreatywność).

Podobnie język niemiecki posługuje się analogicznym rozróżnieniem, określa-jąc np. proces twórczy jako schöpferische Prozesse, czy ekspresję twórczą jako schöpferischen Ausdrucks, jednak fraza „pedagogika twórczości” określana jest jako Kreativpädagogik, a trening twórczości – Kreativitätstraining.

Pozostając przy specyficznie polskich aspektach języka, a szczególnie w zakresie pojęć: „twórczość”, „twórczy”, „kreatywny”, wypada oprzeć się na wywodach Tatarkiewicza3, który opisał ten problem w ujęciu historycz-nym, nie dotykając jeszcze materii pedagogicznej. Twierdzi on, że współcze-sne rozumienie twórczości „obejmuje wszelkiego rodzaju ludzkie czynności i wytwory, nie tylko artystów…”, a „cechą, która w każdej dziedzinie wyróż-nia twórczość […] jest nowość działawyróż-nia czy dzieła”4. Dodaje Tatarkiewicz również drugą konstytutywną cechę twórczości: energię umysłową, utoż-samioną przez niego z talentem czy wręcz geniuszem5. Pedagodzy jedno-znacznie przyjmują zaproponowane w ten sposób kryterium nowości jako niezbędny składnik twórczości i przy całym zróżnicowaniu licznych prób definicji twórczości, za drugą z niezbędnych cech uznają jej wartość (uży-teczność, cenność)6.

Takie rozróżnienie spójne jest z ujęciem słownikowym obu pojęć. O ile bowiem słownikowe znaczenie „twórczości” akcentuje czynność (działanie) oraz jego wytwór („tworzenie czegoś, zwłaszcza dzieł sztuki; też: ogół dzieł stworzonych przez kogoś”7), o tyle słownikowa definicja „kreatywności” ogra-nicza się jedynie do zdolności do takiego działania („zdolność do tworzenia czegoś nowego, oryginalnego”8).

O ile język polski, abstrahując od znaczenia pedagogicznego, pozwala na traktowanie przymiotników „twórczy” i „kreatywny” zamiennie, o tyle rze-czowniki „twórczość” i „kreatywność” nie pozwalają już na tak liberalne trak-towanie. Językoznawca i leksykograf Mirosław Bańko tak tłumaczy różnicę między znaczeniem słów „twórczy” i „kreatywny”:

Jedyna różnica to ta, że słowo kreatywny jest modne i książkowe. W zwykłej rozmowie raczej się go nie usłyszy, można natomiast natrafić na nie

w ogłosze-3 W. Tatarkiewicz, Dzieje sześciu pojęć. Sztuka, piękno, forma, twórczość, odtwórczość, przeżycia estetyczne, Warszawa 1988.

4 Ibidem, s. 302.

5 Ibidem, s. 304.

6 Zob. K. J. Szmidt, Pedagogika twórczości, op. cit., s. 49–50.

7 Słownik języka polskiego, red. L. Drabik i in., Warszawa 2009, s. 1067.

8 Ibidem, s. 365.

149 Kreatywne podejście do pedagogiki twórczości

niach o pracy (pracodawcy uwielbiają kreatywnych), w książkach psychologicz-nych, literaturoznawczych i innych. Być może istnieją jakieś związki wyrazowe, może terminy fachowe, w których słowa kreatywny i twórczy nie są wymienne.

W języku ogólnym jednak nie ma między nimi różnicy znaczeniowej. Istotna różnica jest tylko między kreatywnością i twórczością, te słowa bowiem nie są wymienne9.

Nie wyjaśnia jednak, na czym tak sformułowana różnica, niepozwalająca na wzajemną wymienność interesujących nas zwrotów, polega.

Prawdopodobnym źródłem takiego rozróżnienia może być fakt, że „twór-czość” rozumiana jest na kilka sposobów: jako dorobek twórczy (materialny lub niematerialny), jako indywidualna cecha osoby, jako jej działalność oraz jako atrybut wytworu. Pojęcie „kreatywność” jest w stanie zastąpić „twórczość”

jedynie w trzech przypadkach: możemy mówić o kreatywnej osobie, kreatyw-nym działaniu, o kreatywkreatyw-nym wytworze, ale dla opisania dorobku jakiegoś twórcy już słowo „kreatywność” nie pasuje10. Co więcej, jeśli chcieć na siłę dopasować słowo o tym samym rdzeniu, a określające czyjś dorobek twór-czy, można zaproponować rzeczownik „kreacja”, który jednak (poza tematyką związaną z modą) na gruncie twórczości oznacza działanie jedynie odtwórcze.

Kreacją może być więc interpretacja utworu muzycznego czy dramatycznego, która jest tylko propozycją odczytania cudzego utworu przez interpretatora (muzyka, aktora, reżysera, dyrygenta, recytatora). Kreacja jest zatem tylko interpretacją, która tym niemniej może nosić znamiona twórczej, jednak wy-raźnie odcina się od tego znaczenia „twórczości”, które określa materialny lub niematerialny dorobek konkretnego twórcy. Stąd więc próba przypisania okre-śleniu „kreatywność” znaczenia wewnętrznego atrybutu twórcy, związanego z jego samoświadomością, natomiast konsekwentne działanie prowadzące do wytworzenia efektu w postaci wytworu lub koncepcji pozwala wkroczyć w to znaczenie „twórczości”, którym różni się od „kreatywności”.

Trudno powoływać się tu na obcych klasyków opisujących problemy twór-czości w języku angielskim. Jak wspomniano bowiem na wstępie, w tym języku zarówno „twórczość”, jak i „kreatywność” mają jedno, wspólne określenie – creativity. Konsekwencją problemu językowego jest fakt, iż autorzy polskich przekładów sami decydują o użyciu jednego z polskich ekwiwalentów tego

9 M. Bańko, Kreatywny czy twórczy?, http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/kreatywny-czy-twor-czy;1673.html, [dostęp: 26.04.2015].

10 K. J. Szmidt proponuje, aby do opisywania wytworów nie używać nawet przymiotnika „kre-atywny”, twierdząc, że: „kreatywny jest lub może być człowiek, nie zaś wytwór czy organiza-cja społeczna lub produkcyjna”. K. J. Szmidt, Pedagogika twórczości, op. cit., s. 53.

150

słowa, stąd powoływanie się rodzimych autorów na pseudo-źródłowe rozgra-niczenie obu terminów nie może być traktowane rozstrzygająco11. Lingwiści bowiem nie mogą być traktowani jako twórcy wiedzy pedagogicznej czy psy-chologicznej.