• Nie Znaleziono Wyników

Dostęp do budynków sakralnych a praktyki religijnereligijne

Diaspora asyryjsko-aramejska w Szwecji: dynamika wewnętrzna wspólnoty

4.2. Dostęp do budynków sakralnych a praktyki religijnereligijne

Posiadanie lub nie własnej świątyni w bardzo dużym stop-niu wpływa na praktyki religijne danej wspólnoty. Chrześci-jańskim imigrantom z Bliskiego Wschodu możliwość celebro-

21 Tradycyjnie 140 dni w roku było postnych – Syryjski Kościół Ortodoksyjny zalecał wtedy powstrzymanie się od spożywania mięsa i jego pochodnych, tłusz-czu, jajek oraz nabiału. M. Abdalla, The fasting traditions among Assyrian

wania nabożeństw we własnych kościołach zapewnia poczucie stabilności i  psychologicznego bezpieczeństwa22; wszak w cza-sach konfliktów zbrojnych ich świątynie i klasztory często służyły za schronienie, w czasach pokoju zaś pozwalały na nieskrępowaną lękiem wymianę poglądów23. Jak pisze Michael Abdalla, najbar-dziej widoczną oznaką życia duchowego asyryjskich/aramejskich imigrantów w  Szwecji są posiadane przez nich kościoły. Jedne zostały adaptowane, inne sami zbudowali od podstaw, wyposa-żając w trzynawowe ołtarze oraz obszerne sale, zwane salonami, w których gromadzą się wierni po nabożeństwach, aby porozma-wiać przy kawie. Sale te są też udostępniane na różne uroczystości religijne i świeckie, m.in. przyjęcia weselne i urodzinowe, chrzciny, spotkania młodzieżowych organizacji religijnych czy prelekcje24.

Z reguły większe i zamożniejsze wspólnoty szybciej uzyskiwały pozwolenia od władz lokalnych oraz zbierały środki na kupienie bądź wzniesienie świątyni. Syryjski Kościół Ortodoksyjny, który w Szwecji ma wielu wiernych oraz znaczne zasoby finansowe, za-sadniczo nie jest niczym ograniczony, jeśli chodzi o praktyki reli-gijne25. Tak jednak nie było zawsze – początki były trudne. Syryjscy ortodoksi przybyli z Turcji spotykali się na wspólnych modlitwach w domach prywatnych, a rytuały odprawiali nieformalnie, gdyż brakowało im księdza. W 1969 roku rosnąca populacja poprosiła patriarchę o wyznaczenie duszpasterza i rok później z Iraku został przysłany ksiądz Jusuf Said. Zbiegło się to w czasie ze szwedzkim wsparciem dla „imigranckich kościołów” – w 1971 roku państwo zapewniło pensję syryjskiemu kapłanowi. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że przybycie księdza Jusufa zmieniło geografię asy-ryjskiej/aramejskiej Szwecji26.

Jako czasowe rozwiązanie w latach 70. XX wieku, Kościół Szwecji udostępnił Asyryjczykom/Aramejczykom różne świątynie w Södertälje, w tym kościół pw. św. Ragnhildy w historycznym cen-trum oraz św. Olafa w Ronnie. Również baptyści podzielili się swo-im kościołem. Potem przez dłuższy czas Asyryjczycy/Aramejczycy

22 T.D. Son, Ritual Practices in Congregational Identity Formation, Lanham–Boul- der–New York–Toronto–Plymouth (UK) 2014, s. 190.

23 J. Mack, op. cit., s. 41.

24 M. Abdalla, Asyryjscy imigranci w Szwecji…, s. 201.

25 Wywiad z syryjsko-ortodoksyjnym księdzem, Hallunda, 5 marca 2014 roku.

170 Współczesna diaspora asyryjsko-aramejska w Szwecji korzystali z kościoła misyjnego. Jednak podnajmowanie oznacza-ło konieczność przemieszczania się całej wspólnoty, gdyż nigdzie Asyryjczycy/Aramejczycy nie mogli wynegocjować stałych godzin na swoje nabożeństwa. Ponadto luterańskie kościoły niezbyt nada-wały się do ortodoksyjnych celebracji, a ich powierzchnia była od początku o wiele za mała – wierni, którzy się nie zmieścili, mu-sieli stać przez kilka godzin na zewnątrz27.

Już pod koniec lat 70. XX wieku syryjscy ortodoksi zaczęli pla-nować budowę własnego kościoła. W 1980 zwrócili się do gmi-ny z prośbą o przydzielenie im miejsca na świątynię mieszczącą 1000 wiernych28. Mimo obaw rdzennych Szwedów, którzy bali się zbyt dużej koncentracji bliskowschodnich chrześcijan w Söder-tälje w  związku z rzeczoną budową29, Asyryjczycy/Aramejczycy w 1981 roku kupili plac w Genecie i postawili tam kościół pw. św. Efrema. Szwedzki architekt Per Hörlin zaprojektował bu-dynek na kilkaset osób – otwarcie kościoła w 1983 roku symbo-lizowało chęć pozostania wspólnoty w Szwecji. Oryginalna bu-dowa, surowa, bardzo przypominająca luterańskie kościoły, krok po kroku została przekształcona zgodnie z orientalnym gustem30, co musiało mocno razić szwedzkich sąsiadów, którzy próbowali zablokować inwestycję. Dostawienie dzwonnicy i bicie w dzwony o godzinie 8.00 i 16.00 wzbudziło z kolei zastrzeżenia szwedzkich urzędników martwiących się komfort mieszkających w okolicy robotników pracujących w systemie zmianowym31.

Podział wspólnoty na frakcję asyryjską i aramejską spowodo-wał, że w latach 90. XX wieku ta pierwsza, licząca wówczas około 2 tys. osób powyżej 7. roku życia, wystąpiła do gminy z prośbą o przydzielenie miejsca pod nowy kościół. Asyryjczycy otrzyma-li pozwolenie na renowację budynku z lat 30. XX wieku miesz-czącego się przy stacji kolejowej w centrum Södertälje. Musieli wyburzyć wszystkie ściany wewnętrzne w dawnym Urzędzie Podatkowym, by zyskać konieczną przestrzeń32; na jej adaptację

27 J. Mack, op. cit., s. 98.

28 Ibidem.

29 Ibidem, s. 101.

30 Rzeźbiarze z Midyatu wykonali reliefy i kolumny. Sceny i cytaty z Biblii pokryły sufit, zaś witraże wypełniły się świętymi. Ibidem, s. 102–105.

31 Ibidem, s. 106.

wydali setki tysięcy koron. Marzyli jednak o kościele wybudowanym od podstaw. Zaprojektował go Sam Matloub, nazwany „projektan-tem Södertälje” ze względu na liczbę projektów, w które był zaan-gażowany. Nie miał łatwo: wydział ds. pozwoleń na budowę wtrą-cał się do wszystkiego, gmina miała długą listę życzeń, architekt na wiele z nich musiał się zgodzić33. Budowę kościoła św. Jakuba w Hovsjö – wielkiej białej świątyni zwieńczonej kopułą – wspierali wszelako Asyryjczycy z całej Europy. Malarze i rzeźbiarze przy-jechali z Niemiec. Sala przylegająca do kościoła została ozdobio-na motywami asyryjskimi: wojownicy i królowie w rydwaozdobio-nach, lwy, mitologiczne bestie. Reprezentanci św. Jakuba zyskali także budzące kontrowersje pozwolenie na wzniesienie odrębnego ma-łego sanktuarium przeznaczonego na miejsce pochówku księży i biskupów34. Na konsekrację świątyni 17 maja 2009 roku przybyli burmistrz i politycy Södertälje, biskupi i księża z Syrii, Turcji i Wiel- kiej Brytanii oraz reprezentanci Kościoła Szwecji35.

Choć Södertälje ma światową reputację „raju” dla blisko- wschodnich chrześcijan, to inne grupy dopiero tworzą swoje prze-strzenie. Syryjscy ortodoksi z Iraku niedawno wznieśli kościół

33 Ibidem, s. 218.

34 Ibidem, s. 112–116.

35 Ibidem, s. 91.

Ilustracja 6. Syryjsko-ortodoksyjny kościół pw. św. Efrema (fot. Marta Woźniak-Bobińska)

172 Współczesna diaspora asyryjsko-aramejska w Szwecji

św. Tomasza – wcześniej wynajmowali salę w szwedzkim koście-le w Genecie. Bodźcem do wyprowadzki była chęć uczestniczenia w liturgii po arabsku i organizowania aktywności w tym języ-ku, ale ciągle mają długi z powodu wysokich rachunków za prąd, wodę, utrzymanie itp.36

Z kolei Chaldejczycy w Södertälje posiadają jeden niewielki ko-ściół, który nie zaspokaja ich potrzeb. W rozmowach często pod-kreślali, jak ważne jest dla nich posiadanie większej świątyni oraz odpowiedniej liczby sal dla różnych grup kościelnych. Obecnie, żeby oddzielić od siebie te grupy podczas spotkań, używają zasłon, którymi dzielą jedną większą salę na kilka mniejszych37. Zarówno chaldejscy księża, jak i wierni czują, że mają silną, odrębną toż-samość i w związku z tym ich wspólnota powinna być bardziej niezależna od Kościoła katolickiego w Szwecji w podejmowaniu ważnych dla niej decyzji. Brakuje jednak środków, by wybudować świątynie, które służyłyby tylko ich kongregacji. To oczywiście po-chodna wielkości grupy, która jest liczna, ale nie aż tak, jak syryj-scy ortodoksi. Dla chaldejskiego księdza z Södertälje:

36 Wywiad z członkiem rady parafialnej kościoła pw. św. Tomasza, Södertälje, 7 marca 2014.

37 Wywiad z Chaldejczykiem, byłym przewodniczącym Katolickiej Młodzieży w Szwecji, Södertälje, 19 listopada 2014.

Ilustracja 7. Syryjsko-ortodoksyjna katedra pw. św. Jakuba z Nisibis (fot. Marta Woźniak-Bobińska)

Największym wyzwaniem jest to, że nie mamy swojej podmiotowości, nie jesteśmy uznawani… Zależymy od szwedzkiego Kościoła katolickiego i nie mamy własnych kościołów. (…) to znaczy mamy kilka swoich kościo-łów, ale głównie używamy kościołów należących do innych katolików. Jako że ciągle nie mamy chaldejskiego biskupa w Europie, podlegamy katolickiemu biskupowi Szwecji. (Chaldejczyk, ur. w Iraku, 71 lat) Te obserwacje potwierdza jego parafianka:

Problem stanowi to, że nasz kościół jest za mały. Jest nas [Chaldej-czyków] około 4000 rodzin w Södertälje, tymczasem nasz kościół może pomieścić tylko 250 osób. Jest strasznie zatłoczony. Są plany budowy no-wego kościoła, ale wcale nie większego, tylko mniejszego, bo środki finan-sowe nie pozwalają nam na większe inwestycje, a nie mamy zewnętrzne-go wsparcia. (Chaldejka, ur. w Iraku, 35 lat)

Plany budowy wspomnianego kościoła, w Hövsjo, popiera ka-tolicka diecezja Sztokholmu. Niektórzy etniczni Szwedzi krytykują jednak ten pomysł, uważając, że nowa inwestycja przypieczętuje bliskowschodni charakter dzielnicy38. Syryjscy katolicy mają tylko małą kaplicę w Sztokholmie, toteż w wigilię Bożego Narodzenia, Wielki Piątek oraz Wielkanoc używają kościoła wybudowanego przez syryjskich ortodoksów z Iraku39.

38 J. Mack, op. cit., s. 132–134.

39 Wywiad z członkiem rady parafialnej kościoła pw. św. Tomasza, Södertälje, 7 marca 2014.

Ilustracja 8. Syryjsko-ortodoksyjny kościół pw. św. Tomasza (fot. Marta Woźniak-Bobińska)

174 Współczesna diaspora asyryjsko-aramejska w Szwecji Niemal wszystkie syryjskie Kościoły w Szwecji oferują msze w  niedziele (w wielu odprawiane są one codziennie); w większo-ści działają również chóry, grupy biblijne, kobiece, młodzieżowe, harcerskie, przygotowujące do wyjazdów na obozy oraz zajęcia dla seniorów. Kościoły należące do Asyryjczyków/Aramejczyków działają w Szwecji z jeszcze większym rozmachem niż miało to miejsce na Bliskim Wschodzie. W porównaniu z krajami pochodzenia Szwe-cja oferuje zresztą dużo większe możliwości, jeśli chodzi o udział w  darmowych kursach – wiele organizuje Bilda, stowarzyszenie powołane do życia w 1947 roku w celu propagowania kształcenia dorosłych40, którego członkami są obecnie organizacje afiliowane przy Kościołach protestanckich, katolickich oraz ortodoksyjnych41.

Wielu Asyryjczyków/Aramejczyków próbuje kupić mieszka-nie w pobliżu jednego z syryjsko-ortodoksyjnych kościołów42, stąd koncentracja członków tej wspólnoty w niektórych dzielnicach Södertälje, np. w Ronnie. Etniczni Szwedzi czasem wyrażają swo-ją dezaprobatę – w dużych skupiskach ludności bliskowschodniej przeszkadza im chociażby nagminne, zwłaszcza wśród nowo przy-byłych, śmiecenie:

Wielu Szwedów irytuje się, że tak wielu ludzi przyjeżdża do naszego kościoła samochodami, które parkują potem na ulicach i rzucają z nich papierki i inne śmieci na ulice, zwłaszcza po drodze na cmentarz. Szwedzi denerwują się także z powodu tłoku i zaśmiecenia całej okolicy. (Aramej-czyk, ur. w Turcji, 70 lat)

Rdzennych Szwedów z pewnością nie uszczęśliwiają też liczne samochody zaparkowane wokół asyryjskich/aramejskich kościo-łów w czasie mszy lub innych masowych wydarzeń tak, że blokują przejazd. Zakup ziemi pod budowę parkingów wydaje się jedy-nym rozwiązaniem; niektóre Kościoły powołały nawet specjalne

40 Https://bilda.nu/.

41 Wywiad z pełnomocnikiem Bildy ds. Kościołów katolickich, Sztokholm, 27 li-stopada 2014.

42 Zwłaszcza starsze niepiśmienne kobiety, które nie mogą przeczytać gazet, po-móc dzieciom z pracą domową, porozmawiać z sąsiadką, czują się w Szwecji bar-dzo wyobcowane i samotne. Za pośrednictwem Kościoła próbują odtworzyć zna-jome sieci społeczne. Przestrzeganie dawnych wartości jest dla nich powodem do dumy, podobnie jak sukces materialny w nowej ojczyźnie. Por. J. Hakim-Larson, R. Kamoo, S.C. Nassar-McMillan, J.H. Porcerelli, Counseling Arab and Chaldean

American Families, „Journal of Mental Health Counseling”, Vol. 29, No. 4,

komitety w celu poradzenia sobie z tym problemem. Okazuje się więc, że posiadanie samego budynku kościoła to za mało – biorąc pod uwagę funkcjonowanie wspólnoty – potrzebne są jeszcze obszerne parkingi dla tych, którzy przybywają na nabożeństwa z bardziej oddalonych zakątków. Z punktu widzenia etnicznych Szwedów problematyczne są również asyryjskie/aramejskie msze oraz aktywności, które odbywają się późno w nocy, a tym samym zakłócają ciszę nocną. Poza tym mogą one przyciągnąć niechcianą uwagę. Mówią o tym zwłaszcza Chaldejczycy w Södertälje, któ-rych kościół pw. św. Jana – kupiony od Kościoła Szwecji – stoi w samym środku dzielnicy zamieszkanej (ciągle) głównie przez et-nicznych Szwedów:

Mamy duży problem. Kiedy odprawiamy mszę powiedzmy o 22.00… Musimy barykadować drzwi, bo dostajemy wiele gróźb… Pijani ludzie próbują wejść do środka. To doprawdy niewiarygodne! (Chaldejczyk, ur. w Iraku, 35 lat)